RZECZYWISTOŚĆ: DE CAROLIS, NA PAPIERZE: REMIS
Papier przyjmie wszystko. W walce wieczoru zakończonej przed kilkunastoma minutami gali Sauerland Event w Berlinie Giovanni De Carolis (24-5-1, 12 KO) zmierzył się w obronie tytułu WBA wagi super średniej z gospodarzem Tyronem Zeuge (18-0-1, 10 KO). Włoch był aktywniejszy, był stroną przeważającą, zachował więcej sił na ostatnie rundy, ale na po dwunastu rundach sędziowie orzekli remis (114-114, 114-114, 114-115).
Pierwszą runda była spokojna zarówno z jednej jak i drugiej strony. bez mocnych ciosów, w drugiej dokładniejszy był Zeuge, pokazał się z trochę lepszej strony. W kolejnych odsłonach to dzierżący tytuł De Carolis zaczął boksować na coraz to większym pressingu i sukcesywnie spychał do defensywy Niemca, który mimo tego potrafił jednak kontrować. Druga połowa starcia to przewaga sily i kondycji po stronie mistrza świata, na przełomie dziewiątej i dzisiątej rundy po twarzy zawodnika Sauerland Event widać było duże zmęczenie i odczuwanie trudów pojedynku. Motywowany w narożniku niemiecki pięściarz wyszedł odważnie na ostatnią, dwunastą rundę próbujac złapać Włocha jednymi z mocniejszych ciosów, rozbijać solidną gardę De Carolisa, ale zwyczajnie brakowało mu energii.
Zeuge wygrał w moich oczach dwie rundy z ostatnich trzech (ostatnią i bodajże 9), to było wszystko na co go było stać.
Inna sprawa, że De Carolis robił po walce wrażenie całkiem zadowolonego z remisu - pewnie spodziewał się, że go zrobią w wała i wyjedzie z Kalifatu Germańskiego bez mistrzowskiego pasa.
W walce Zeuge vs De Carolis stawiałbym na Włocha, ale jeśli nie znokautuje, to mogą go przekręcić.
*
*
No i przekręcili. Dobrze, że chociaż "łaskawie" pasa mu nie odebrali.
któraś niezależna organizacja bokserska (może federacja) powinna wszcząć śledztwo i wziąć się za tych z Sauerlanda, którzy zwyczajnie śmieją się w twarz wszystkim kibicom boksu i biorą za to od nich pieniądze. To co tam się dzieje prawie na każdej gali to zwyczajna korupcja i oszustwo. Jak widzę tego młodego Sauerlanda i jego 'nieskazitelny' uśmiech... Betonowe buciki i do Odry.
*
*
popieram