LARA KPI Z GOŁOWKINA I CANELO: MOŻE JA SIĘ ZMIERZĘ Z CHOCOLATITO?

Część środowiska bokserskiego jest zachwycona starciem pięściarzy formatu Giennadija Gołowkina (35-0, 32 KO) i Kella Brooka (36-0, 25 KO), inni z miejsca zaczęli mówić o wagowym mezaliansie. Do tego drugiego grona zalicza się Erislandy Lara (23-2-2, 13 KO).

Wcześniej Kubańczyk krytykował też Saula Alvareza, kiedy ten zgodził się walczyć z dużo lżejszym Amirem Khanem. Lara, który jest zawodnikiem dywizji junior średniej, podkreśla, że to on byłby bardziej odpowiednim rywalem zarówno dla "Canelo" (z którym raz już przegrał), jak i Gołowkina.

- Może pójdę w ich ślady i zmierzę się z "Chocolatito" - ironizuje, nawiązując do znacznie mniejszego od niego mistrza wagi muszej. - A tak poważnie, jest powód, dla którego istnieją kategorie wagowe. Wygląda na to, że Gołowkina i "Canelo" to nie obchodzi. Ktoś może poważnie ucierpieć, widzieliście, co się stało z Khanem - dodał.

Do walki Gołowkin-Brook dojdzie 10 września w Londynie. Obowiązywać będzie limit kategorii średniej, a więc o 13 funtów większy od tego, w którym występował do tej pory Anglik.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 09-07-2016 10:52:11 
"- Nie ruszają mnie takie słowa. Nikt nie może mówić, że walczę ze słabymi rywalami. Wielu z nich znajdowało się w szczytowym momencie kariery, kiedy ze mną walczyło. Ja przynajmniej boksuję w wadze średniej i nie zmuszam przeciwników walczących dwie wagi niżej, żeby się ze mną zmierzyli - skomentował, czyniąc aluzję do starcia "Canelo" z dużo mniejszym Khanem."

http://www.bokser.org/content/2016/05/10/185622/index.jsp

Po 10 września Gienek powinien być szerzej znany jako "zabójca półśredniego" zamiast "Triple G". Co do Lary, oczywiście 100 procent racji. Ta walka to żart i skok na kasę, równie obrzydliwy, jak nie mocniej, od Canelo v Khan. Mam nadzieję, że Kell nie ucierpi w tej pseudowalce.
 Autor komentarza: boksfaner
Data: 09-07-2016 10:54:41 
Lara, Brook, Eubank wszyscy i tak skończyliby przez KO. Co za różnica... (hehe)
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 09-07-2016 10:55:55 
Obrońcy Gienka do boju xDDD
Ta walka to jakiś żart, nawet nie będę tego komentował. Wstyd.
 Autor komentarza: erte
Data: 09-07-2016 11:06:59 
Kiedy Khan wychodził do Canelo wierzyłem, że da się przeskoczyć 2 kategorie wagowe bez większego ryzyka dla zdrowia. Teraz, kiedy już wiem, że się nie da, trudno jest mi patrzeć na wzięcie tej walki przez Gołowkina inaczej, niż świadomy zamach na zdrowie Brooka. Ta walka nie może się skończyć dobrze. Brook jest dobry, ale to nie Pacquiao. No i przede wszystkim Gołowkin to nie Margarito.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 09-07-2016 11:29:06 
Wolałbym zobaczyć Larę z Gołowkinem niż z Brookiem.

W ogólnie nie wiem, co to za plan biznesowy. Dla Gołowkina to zapewne bardzo dobre wyjście, bo mało kto chce z nim walczyć, z tych kasowych, a ten nie dość, że przyniesie spore pieniądze, to jeszcze wydaje się łatwy.

Dziwię się Brookowi.

Ale kto wie... może do walki nie dojdzie, jak to często bywa. Może to tylko jakaś taka promocja, ch. wie czego.
 Autor komentarza: Rolan
Data: 09-07-2016 11:45:29 
A ja stanę w obronie GGG, choć rozumiem że jestem w mniejszości. Oceniając kogoś i zrównując z błotem trzeba wziąść pod uwagę wszystkie okoliczności, a nie wybierać sobie te które pasują. Walka z Eubankiem była prawie przyklepana, ale tatuś przesadził z wymaganiami finansowymi o czym mówi jasno Hearn. Zażadał więcej niż np. Joshua czy Froch. Dlla mnie sprawa jest jasna. Eubank od początku nie chciał tej walki, chciał się wypromować, a jak było już o krok od podpisania kontraktu to spękał. Brook od dawna mówił że chce takiej walki. Jego promotorem jest Hearn. To wybór Brooka i tylko jego. Nie ma znaczenia czy przekonały go pieniądz e czy widzi jakąś szanse na wygraną. Dodam jeszcze że sama koncepcja walki półśredniego ze średnim po prostu mi się nie podoba. To niefajne, ale przynajmniej ja widzę okoliczności które w jakimś stopniu tłumaczą taką decyzję.
 Autor komentarza: rondobry
Data: 09-07-2016 11:59:23 
Z Lara to by byla lepsza walka niz z rudym tak mi sie wydaje.
 Autor komentarza: KnockinOnHeavensDoor
Data: 09-07-2016 12:13:47 







Stoje murem w 100% po stronie Golovkin'a. W przeciwienstwie do tej rudej pizdy z Meksyku Golovkin nie zbija i nigdy nie zbijal wagi na sile przed kazda walka tylko po to zeby potem obijac zawodnikow z nizszych limitow wagowych, spotykajac sie z nimi w jakis umownych limitach. Golovkin od poczatku mowil ze jest zawodnikiem middleweight i to wlasnie w limicie do 160lbs jest posiadaczem 3 pasow.
Podobnie walka z Brookiem odbedzie sie w limicie middleweight, bez zadnego naciagania, odwadniania, unikania walki, udawania kogos kim nie jest.
A to czy Brook jest gotowy pojsc o wage wyzej to jest tylko i wylacznie problem Brook'a. On sam, jego team i promotor twierdza ze jest. Jesli jest takim kozakiem zeby wychodzic z klientem ktorego media nie bez przyczyny okrzyknely "middleweight terror" to nie ma problemu - zapraszamy do tanca. Facet ma swietny rekord, jest popularny na wyspach - swietny material na zorganizowanie top'owego wydarzenia w boksie.
Golovkin jak mistrz wagi sredniej wychodzi do obrony pasow z kazdym w tej wadze i nie ma w tym nic niepoprawnego.
Alvarez to kunktator i oszust ktory poprzez manipulowanie wlasna waga i negocjowaniem umownych limitow zwieksza swoje szanse przed walka zanim pojedynek jeszcze sie zacznie......







 Autor komentarza: samqualis
Data: 09-07-2016 12:45:04 
Lara ma 100% racji , ta walka to kpina tak samo jak khanelo
 Autor komentarza: Rollins
Data: 09-07-2016 12:53:11 
Tak, też myślę, że ta walka to kpina.
Ale tutaj nie rozumiem Brooka, nie Gołowkina.

Rollins Data: 09-07-2016 12:49:38
Gołowkina można w pełni zrozumieć. Wszyscy go unikają. No, może nie wszyscy, bo taki Lara pewnie by z nim wyszedł, ale po co mu Lara? Ani z tego kasy, ani prestiżu.
Poza tym wcale nie wiadomo, czy naprawdę by wyszedł, bo przed walką, może sobie gadać, jak wie, że nic z tego. Chociaż Lara ma podobną sytuację do Gołowkina - też nikt się nie kwapi do walki z nim, a i kasowych rywali z junior średniej już nie ma (meksykańskiego tchórza nie liczę), tak że raczej by nie miał skrupułów zawalczyć o solidne pieniądze.

Dziwi mnie natomiast decyzja Brooka. On chyba myśli, że wyjdzie, zawalczy, zarobi grube pieniądze, a w razie porażki pas mu zostanie i i tak nie przekreśli, czy przystopuje to jego dalszej kariery.
Tylko że właśnie tutaj popełnia chyba błąd - po walce z Gołowkinem już nigdy może nie być taki sam, a kto wie, czy w ogóle ten nie odbierze mu ochoty do kontynuowania kariery.

Z Brookiem to taka dziwna sprawa, bo z kim to on miał nie walczyć... I jakoś nigdy do tych walk nie dochodziło (nie licząc Portera). Tak że ja zupełnie bym się nie zdziwił, jakby do tej walki z jakichś powodów nie doszło.

Nie wiem, jaki jest cel rozdmuchiwania tego (jeśli faktycznie to tylko ściema), ale teraz boksem rządzi biznes, układy do tego stopnia, że trudno wyczuć o co chodzi.
Ci, którzy powinni ze sobą walczyć, nie walczą. Ci, którzy nie powinni, walczą.
Ktoś tam chce kogoś uniknąć, to bierze rywala niemożliwego (zdaje się) do pokonania, a później...
do walki z jakichś tam przyczyn nie dochodzi.
Ale temat był? Był. Sprawa rozdmuchana? Rozdmuchana itd.

Jeśli Brook faktycznie chce zawalczyć z GGG, to po tej walce szybko nie zobaczymy go w ringu. A może i wcale.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 09-07-2016 21:42:51 
Hola hola wyluzujcie stringi. A kto powiedzial ze to team ggg zabiegal o ta walke?
Zreszta brooka tez wszyscy unikaja.
Zaluje takiej walki bo bardzi lubie kella ale zostanie skrzywdzony
 Autor komentarza: wasiel
Data: 10-07-2016 08:23:10 
Lara ma racje.
 Autor komentarza: vincediamond
Data: 10-07-2016 10:32:39 
Jako, że zawsze jestem tam gdzie ktoś mówi coś ciekawego, opisze jak wypowiedź wyglądała w rzeczywistości. Otoz Lara, ze łzami w oczach i lamiacym się głosem mówi do redaktora zaciagajac nosem: 'Jaki szczęściarz z tego GGG, Brooka sobie za przeciwnika znalazł, tylko 2 kategorie niżej, podobno jeszcze mu zapłacą za walkę, nie musi z własnej kieszeni. A ja? Nawet do Chocolatino dzwonilem, że się odwodnie do golej kości, a On się roześmiał i mówi, że możemy w moich naturalnych 122lb walczyć ale chodzi o kasę, a ja do niego, że nie ten Kubanczyk, a on zdziwiony pyta: To jest was 2? A taki Canelo czy Gienek? Dla nich kategorie wagowe nie istnieją, nie ma przed nimi już limitów, robią co chcą. Nawet Jackiewicz się nie zgodził ze mna walczyć, kasa mała a okraść mnie ze zwycięstwa przy pomocy punktowych zbyt proste i już za bardzo znane, nie sprzeda się. *wyciera rękawem oczy pociagajac długo i głęboko nosem*. Nawet na ulicy wpierdolu nie dostaje, co się pytają o papierosa to cios u uciekam.' Pozdrawiam z Miami
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.