MALIGNAGGI: CANELO SAM JEST SOBIE WINIEN KRYTYKI

Saul Alvarez (47-1-1, 33 KO) nie przysporzył sobie kibiców, dopuszczając do kolejnego odroczenia walki z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO). Paul Malignaggi, ceniony bokser i krytyk, podkreśla, że Meksykanin i jego obóz mogli uniknąć fali krytyki.

- Wszyscy mówią, że unika "GGG", ale oni sami sprowadzili na siebie te głosy. Nie można być mistrzem świata w wadze średniej i nie słyszeć ciągle pojawiającego się nazwiska Gołowkina. Sami są sobie winni. Jako mistrz kategorii średniej musisz walczyć z najlepszymi, dlatego właśnie "Canelo" znalazł się w takim położeniu - skomentował.

Zamiast z Kazachem Alvarez zmierzy się w najbliższym pojedynku z Liamem Smithem (23-0-1, 13 KO). Pojedynek, którego stawką będzie pas WBO w wadze junior średniej, odbędzie się 17 września.

- "Canelo" chce być znowu mistrzem, a Smith chce zaistnieć w USA. Nie ma na to lepszego sposobu niż walka i zwycięstwo nad Alvarezem - powiedział Malignaggi.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 03-07-2016 16:22:20 
Canelo to pizda. Jedna z większych w boskie. Zaraz za nim Wilder.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 03-07-2016 16:23:01 
A może nawet przed.
 Autor komentarza: cyrus37
Data: 03-07-2016 16:26:13 
MALIGNAGGI to konkretny Pajac.
 Autor komentarza: Boban81
Data: 03-07-2016 17:08:46 
@cyrus37
Dlaczego?
Moim zdaniem Malignaggi, bardzo trafnie opisuje sytuację w boksie. Nie tylko na tym przykładzie.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 03-07-2016 17:20:49 
Canelo dobrze to sobie przemyślał. Podjąć walkę i przegrać potrafi każdy. Sztuką jest wybrać taki czas i miejsce ataku, żeby pokonać teoretycznie silniejszego przeciwnika.
Wystarczy przeczekać jeszcze 4 lata i wtedy powoli przystąpić do negocjacji. Przeciągnąć to o kolejne 2 lata i Canelo będzie miał duże szanse z 40-letnim Gołowkinem. W dodatku prawdopodobnie osłabionym po walkach w wyższych kategoriach.
 Autor komentarza: ADS
Data: 03-07-2016 17:21:58 
@cyrus37
malignaggi bil sie z najlepszymi, przegrywal ale sie bil :D
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-07-2016 17:57:19 
Malignaggi akurat zawsze mówi jak jest (z wyłączeniem tematów o Pacmanie).

O ile w wielu przypadkach zarzucanie zawodnikowi unikania walki z innym zawodnikiem jest często wynikiem antypatii, bądź też frustracji wynikającej z braku oczekiwanej walki, o tyle w przypadku Canelo i GGG sprawa jest oczywista. Oscar wie, że do tej walki nie może dojść w najbliższym czasie, gdyż Alvarez zostałby brutalnie pobity. Rudy jest twardy, więc mógłby zbierać przez wiele rund, co z pewnością by się na nim negatywnie odbiło zarówno pod względem fizycznym, jaki psychicznym, a Oscar straciłby kurę znoszącą złote jajka. Jednak zostać wypunktowanym przez FMJ, a pobitym przez GGG, to olbrzymia różnica.
Do walki dojdzie dopiero, gdy u Kazacha zaczną pojawiać się oznaki starzenia, a Canelo zacznie wnosić do ringu ponad 180 funtów.
 Autor komentarza: blingbling
Data: 03-07-2016 18:00:38 
dlaczego nie ma jeszcze info ze floyd otworzyl strip club w vegas?
https://www.instagram.com/p/BHZ5wOwj-Z1/
 Autor komentarza: blingbling
Data: 03-07-2016 18:04:26 
ps malinaggi to stary kokainista w glowie mu sie ostro pojebalo
 Autor komentarza: Babyshoes
Data: 03-07-2016 18:33:00 
@up

Jednak królem używek pozostaje ODLH, a mimo to wie że Rudego nie może puścić na GGG
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 03-07-2016 19:03:38 
Dla mnie nie ma żadnego "odroczenia", to tani chwyt na "Januszy". Kiedy miał walczyć, zesrał się na rzadko, oddał pas i tyle w temacie. Coś tam się odgrażał, deprecjonował umiejętności GGG, a w głębi duszy tylko strach. Mógł powiedzieć, że Gennady jest od niego klasę wyżej, oddać szacunek i w porządku. Ja bym zrozumiał. A ten smarkacz coś tam jeszcze pyszczył. Dla mnie jest, był i będzie zawsze p*zdą.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 03-07-2016 21:54:56 
I jest rudy i tyle w temacie....
 Autor komentarza: floydbest
Data: 03-07-2016 22:05:54 
Jak sobie przypomne jego walke z Floydem jak go osmieszał patrzac czy nie urwał liny gdy porak koleejny nie umiał trafic Moneya
 Autor komentarza: odyniec
Data: 04-07-2016 08:45:35 
ja tez uwazam ze gadanie Oscara o "marynowaniu" walki to tak miedzy wierszami "osralismy gacie ale za kilka lat jak GGG oslabnie to wezmiemy ta walke"
beda czekac az GGG pojdzie w gore do SMW i wtedy wroca do negocjacji walki w limicie Sredniej i powiedza ze chcieli ale GGG sie nie zgodzil na 168 bo sie ich bal hehehehehe
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.