WRZE W PIĘŚCIARSKIM KOTLE - STOLICY KOZB

90-lecie Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego (cz. 9)

Grudziądz przedsionkiem pięściarskich karier

Tegoroczny jubileusz 90-lecia istnienia Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Bokserskiego obchodzony jest bardzo uroczyście. Niedawno w Grudziądzu (tam mieści się siedziba władz związku) odbyły się eliminacje dziewcząt do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Nieco wcześniej rozegrane zostały: w Bydgoszczy 13 memoriał wicemistrza olimpijskiego Jerzego Adamskiego i Toruniu dra Witolda Makacewicza. Imprezy miały charakter międzynarodowy. Uczestniczyły klubowe ekipy z Niemiec, Litwy i Anglii.

Jednak pierwszym, a może najważniejszym wydarzeniem obchodów było uroczyste wydanie publikacji „Twarze Pomorsko-Kujawskiego Boksu”. Monografii, która przypomina znane postacie ringu i tych, którzy przyczynili się do rozsławienia historii pięściarstwa na Pomorzu i Kujawach.

Drugie jubileuszowe wydarzenie odbędzie się 15 października w Grudziądzu, gdzie w hotelu „Rad” odbędzie się akademia. Jak wynika z wypowiedzi prezesa K-P OZB, Krzysztofa Chojnackiego zaproszenia wysłane zostaną do ponad 200 osób. W czasie uroczystości wręczone zostaną odznaczenia państwowe i resortowe. Ale to nie wszystko. Tego samego dnia w godzinach przedpołudniowych w ringu spotkają się młodzieżowe drużyny Kujawsko-Pomorskiego OZB i szwedzkiego Jonkoping.

To jednak przyszłość i wracamy do teraźniejszości. Od wielu już tygodni na naszym portalu przypominamy historię boksu w tymże regionie, jak również publikujemy pięściarskie kariery. Dziś uwagę poświęcimy dwóm byłym zawodnikom z Grudziądza: Zenonowi Heiderowi i Tomaszowi Kiczyńskiemu

Pamięci Antoniego Czortka

To właśnie w Grudziądzu w 1926 roku powstał Pomorski Okręgowy Związek Bokserski. Pierwszym prezesem wybrano Kazimierza Andruta. Po powołaniu zarządu w sali hotelu „Złoty Lew” rozegrano mecz pomiędzy grudziądzką Olimpią i bydgoskim Herosem. Oprócz Olimpii i Herosa - na terenie regionu pomorskiego - działały kluby: Sokół, HiV, PePeGe oraz dwa z Torunia. W 1934 roku pierwszymi pięściarzami, którzy zdobyli dla Grudziądza medale w mistrzostwach Polski byli: w wadze muszej, Antoni Czortek i koguciej, Tomasz Kozłowski. - Pan Tomasz przez wiele lat był prezesem Klubu Grudziądzkich Weteranów Boksu, który powstał na początku lat 90, czyli nieco wcześniej, aniżeli działający do dziś Pomorsko-Kujawski Klub Seniora Boksu z siedzibą w Bydgoszczy – zaznacza grudziądzanin Kazimierz Kiczyński, prezes Startu, wcześniej wiceprezes PZB i sternik K-P OZB.

Dodajmy, że Antoni Czortek w 1939 roku na ringu w Dublinie (już jako pięściarz Skody Warszawa) zdobył wicemistrzostwo Europy w wadze koguciej. Rywalizował także na igrzyskach olimpijskich w Berlinie (1936 r.). - Rok temu powstała w Grudziądzu ulica imienia Antoniego Czortka. Grudziądzanie wybitnego sportowca, patriotę, więźnia z Oświęcimia i Mathausen wspominają do dziś – podkreśla Kiczyński. Grudziądz siedzibą okręgowych władz był do 1932 roku. Potem biuro POZB mieściło się w Toruniu, następnie przez wiele lat w Bydgoszczy i od 2004 roku ponownie w Grudziądzu.

Zasilali inne kluby

Po zakończeniu wojny pierwszymi bokserskimi sekcjami w Grudziądzu były: TUR, Unia, w kolejnym okresie: Stal i Spójnia. W latach 50. najbardziej znanym pięściarzem tego miasta był Leszek Leiss. Dwa razy pokonał samego Zbigniewa Pietrzykowskiego (czterokrotnego mistrza Europy, trzykrotnego medalistę olimpijskiego). Grudziądzki pięściarz bronił barw Spójni i Stali. W latach 1952/53 powołany został do wojska i trafił do OWKS Bydgoszcz, i CWKS Warszawa. Był dwukrotnym mistrzem Polski seniorów (1953, 58) w wadze lekkośredniej i półciężkiej. Należał do ścisłego grona wybranków trenera Feliksa Stamma.

Bokserskie kluby z Grudziądza (GWKS, Unia, Stal, Ruch) rywalizowały o wejście do II ligi. Oto niektóre nazwiska tych, którzy reprezentowali barwy grudziądzkich drużyn: Kanka, Witkowski, Brzuszkiewicz, Neuman, Mielczewski, Pyjko, Koenig, Szymkowiak, Stryjewski, Fonfara, Gawrijałek, Dulski, Montewski, Dominikowski, Bergius, Szychowski, Wojda, Sędzicki, Barański i Heider. Wielu z nich zostało powołanych do wojska i występowało w Zawiszy. Rywalizując już w bydgoskim klubie do czołówki z pewnością należeli: Henryk Mielczewski, Alwin Koenig, Stanisław Dulski, Leszek Lewandowski, Jan Urbaniak i Zenon Heider. W późniejszych latach do warszawskiej Gwardii przeniósł się wychowanek grudziądzkiego Startu Tomasz Kiczyński. I tym ostatnim poświęcimy kilka słów.

Styl mistrza Kuleja

Zenon Heider: w historii grudziądzkiego boksu należy do jednych z najlepszych zawodników. Karierę w ringu rozpoczynał w latach 60. w miejscowej Stali. W następnych, boksował w tamtejszym Ruchu. Walczył również w Zawiszy.  Zdobył brązowy medal w mistrzostwach Polski seniorów (1970 r. Opole). Uczestniczył w turniejach przedolimpijskich w Leningradzie, Łodzi oraz w węgierskim Eger. Stanął na trzecim stopniu podium mistrzostw Polski juniorów. Był w młodzieżowej kadrze PZB. Był siedmiokrotnym mistrzem Pomorza i Kujaw. Najwięcej występów zanotował w wadze lekkiej i lekkopółśredniej. Boksował z pozycji mańkuta. Stoczył 131 pojedynków, z których 101 wygrał, 9 zremisował i 26 przegrał. - Choć walczył z odwrotnej pozycji, to czasami przypominał stylem walki dwukrotnego mistrza olimpijskiego Jerzego Kuleja. To na Zenka Heidera przychodziła grudziądzka publiczność do wojskowej hali przy ulicy Warszawskiej – wspomina tamte czasy były grudziądzki pięściarz Mirosław Barański, prezes Grudziądzkich Weteranów Boksu.

Wyjechał za chlebem

Niewielkiego wzrostu Zenon Heider w 1975 roku zakończył przygodę z ringiem i zajął się szkoleniem młodzieży. Najpierw w grudziądzkim Stomilu był asystentem trenera Tadeusza Neumana. Później samodzielnie, w tym klubie, prowadził treningi. Jego podopieczni zdobywali medale w mistrzostwach Polski juniorów i Ogólnopolskiej Spartakiadzie Młodzieży. Po kilku latach przerwał trenerską pracę i zajął się biznesem. - Musiałem z czegoś żyć, a szkolenie młodzieży w klubie nie gwarantowało mi tego – przekonywał Zenon Heider. I dodał: Byłem również studentem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, gdzie zaliczone mam dwa lata. Jednak proza życia okazała się przeciwna. W stanie wojennym przerwałem studia i wyjechałem za chlebem do Niemiec.

Wilka jednak ciągnie do lasu. Po powrocie do Grudziądza natychmiast stawił się do bokserskiej sali i po raz wtóry zajął się szkoleniem młodzieży. Tym razem zadomowił się w Starcie. - Pomimo sześćdziesiątki na karku chciałem jeszcze czegoś dokonać, tymczasem ponownie życie zaczęło mnie nie rozpieszczać. I z wielkim żalem postanowiłem zawiesić pracę trenera – stwierdził stanowczo. W 2011 roku otrzymał wyróżnienie od samego Jerzego Kuleja. - Może rzeczywiście w ringu przypominałem naszego czempiona? - zastanawia się Zenon Heider.

  • Ot, sport, a w szczególności boks jest moją pasją – zaznaczył. Po namowach Zenon Heider zakwalifikowany został do zarządu Pomorsko-Kujawskiego Klubu Seniora Boksu.

U boku Tomasza Adamka

Tomasz Kiczyński: po latach posuchy ponownie pięściarz z Grudziądza zaistniał w krajowej czołówce. Urodził się w 1977 roku. Boks uprawiać zaczął w szkółce pobliskiego FAM-u Chełmno, która wtenczas działała na terenie Grudziądza. Trwało to do 1993 roku, kiedy sekcję bokserską przejął miejscowy Start. Ogółem nasz bohater w ringu stoczył ponad 150 pojedynków, z tego 112 zwycięskich. - Do dziś doskonale pamiętam remis z wicemistrzem świata, mistrzem Europy, Litwinem Vitalisem Karpaczauskasem – powraca do walki Tomasz Kiczyński Ten remis otworzył mi drogę do kadry narodowej.

Był nie tylko reprezentantem Polski, ale również członkiem kadry olimpijskiej „Sydney-2000”. Trenerem biało-czerwonych był Adam Kusior. Obok Tomasza Kiczyńskiego trzon reprezentacji tworzyli: Tomasz Adamek, Grzegorz Kiełsa, Tomasz Chwoszcz, Mirosław Nowosada,, Mariusz Cendrowski, Tomasz Zaborowski i Mariusz Minasiewicz. 

Brakowało motywacji

Największym osiągnięciem Tomasza Kiczyńskiego było zdobycie dwóch tytułów młodzieżowego mistrza Polski (1996, 97). Dwa lata wcześniej, (1994) został wicemistrzem kraju juniorów. Sukces ten powtórzył w następnym roku. W 1999 i 2000 roku na seniorskim ringu wywalczył brązowy medal mistrzostw Polski. - Szybko skończyłem bokserską karierę, miałem przecież niespełna 24 lata i mogłem osiągnąć znacznie więcej. Jednak w Gwardii Warszawa, w klubie w którym trenowałem, nie miałem motywacji do kontynuowania pięściarskiej kariery. Brakowało finansowego wsparcia, a przecież wchodziłem już w dorosłe życie – powiedział Tomasz Kiczyński.

Obecnie zamieszkuje pod Grudziądzem, jest pracownikiem KMP w Grudziądzu i dodatkowo szkoli młodzież w Starcie. - Prowadzenie zajęć treningowych w grudziądzkim klubie dla mnie jest taką odskocznią od codziennego życia – kończy T. Kiczyński.

W następnym odcinku

Przypomnijmy bokserskie kariery trenera Czesława Dromowicza i jego wychowanków: Piotra Olejniczaka oraz Mariusza Welca.

Moim zdaniem

Grudziądz był i nadal jest kopalnią uzdolnionych pięściarzy. Po ukończeniu wieku juniora wielu z nich powędrowało za lepszym bytem do bardziej zamożniejszych klubów. Sam przecież w tym mieście pod kierunkiem trenerów: Tadeusza Neumana i Jana Witkowskiego rozpocząłem uprawianie boksu. Co prawda, w tych latach w Grudziądzu nie było seniorskiej drużyny z prawdziwego zdarzenia, jednak mieliśmy niezły zespół juniorów, który z powodzeniem rywalizował na regionalnych ringach. Wspomnę choćby mecze w silnie obsadzonej (startowało 8 drużyn) lidze wojewódzkiej (czytaj okręgowej) juniorów, gdzie w starciach od wagi papierowej do wagi piórkowej, lub lekkiej (zależało od ustawienia składu) nie mieliśmy sobie równych. W tamtych czasach, w wymienionych kategoriach wagowych, wygrywaliśmy z Zawiszą, Startem Włocławek czy Astorią. Przypomnę ówczesne nazwiska, które widniały na liście u kierownika sekcji Eugeniusza Zasitki (Ruch, później Stomil): Jan Urbaniak (w następnych latach zasilił FAM Chełmno, dalej Zawiszę, Czarnych Słupsk), Sławomir Rydziński (przedwcześnie chyba zakończył karierę), Grzegorz Wojda (przeszedł do Zawiszy),Leszek Barabasz (przeszedł do FAM-u Chełmno), a także moja skromna osoba (zasiliłem w roku 1977 bydgoską Brdę).

Najważniejsze sportowe osiągnięcia w historii 90-lecia K-P OZB

rok 1951- mistrzostwa Europy; brązowy medal – waga lekkośrednia Alfred Paliński (Legia Chełmża),

rok 1959 – mistrzostwa Europy; złoty medal – waga piórkowa Jerzy Adamski (Astoria Bydgoszcz), brązowy medal – w. kogucia Zygmunt Zawadzki (Zawisza),

rok 1960 – igrzyska olimpijskie; srebrny medal – w. piórkowa Jerzy Adamski (Astoria), brązowy medal – w. kogucia Brunon Bendig (Zawisza),

rok 1963 – mistrzostwa Europy; brązowy medal – w. piórkowa Jerzy Adamski (Astoria),

rok 1965 – mistrzostwa Europy; srebrny medal – w. musza Hubert Skrzypczak (Zawisza),

rok 1976 – mistrzostwa Europy juniorów; brązowe medale – w. piórkowa Krzysztof Kikowski, w. lekka – Krzysztof Kucharzewski, w. lekkopółśrednia – Mirosław Pabianek (wszyscy Zawisza),

rok 2006 – mistrzostwa świata kobiet: brązowy medal – w. 52 kg Jagoda Karge (Wda Świecie),

rok 2006 – mistrzostwa Europy kobiet;  brązowe medale – w. 52 kg Jagoda Karge (Wda Świecie), w. 63 kg Kinga Siwa (Pomorzanin Toruń),

rok 2007 – mistrzostwa Europy kobiet; srebrny medal – w. 66 kg Oliwia Łuczak (Wda),

rok 2012 – mistrzostwa Europy juniorek i kadetek; srebrny medal – w. 52 kg Barbara Niedziela, brązowy medal – Grażyna Grygiel (obie Boxeo Dąbrowa Chełmińska),

rok 2013 – mistrzostwa świata juniorek; złoty medal – w. 57 kg Aneta Rygielska (Pomorzanin Toruń),

rok 2015 – mistrzostwa Europy juniorów; srebrny medal – w. 66 kg Eryk Apresyan (Zawisza),

rok 2015 – mistrzostwa świata juniorów; brązowy medal – w. 66 kg Eryk Apresyan (Zawisza).

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.