MILLER O WILDER vs ARREOLA: NIKT NIE CHCE OGLĄDAĆ TEGO GÓWNA

Jarrell Miller (17-0-1, 15 KO) nie tylko w ringu jest jednym z ciekawszych prospektów wagi ciężkiej, ale również poza nim. Ważący grubo ponad 120 kilogramów Amerykanin od jakiegoś czasu podszczypuje panujących mistrzów, a na wieść o walce Deontaya Wildera (36-0, 35 KO) z Chrisem Arreolą (36-4-1, 31 KO) aż się "zagotował".

Pojedynek o tytuł federacji WBC odbędzie się 16 lipca w Legacy Arena w Birmingham.

- Ludzi gówno interesuje ta walka. Właśnie przez tego typu wybory osiemdziesiąt procent Amerykanów nie wie nawet kim jest Wilder. Przecież Arreola to już skończony zawodnik i chyba tylko meksykańscy kibice mieszkający w Kalifornii się nim interesują. Już zdecydowanie lepszym wyborem byłby na przykład Bermane Stiverne, który pozostaje w treningu i był przez moment mistrzem WBC. A tak nikt nie chce oglądać tej gównianej chały - uważa Miller, który kolejny pojedynek stoczy w połowie sierpnia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-06-2016 21:12:42 
100% racji.
Wilder wraz z swoim teamem dali solidną plamę. Tym bardziej że mieli wybór.
 Autor komentarza: StaryMordziaty
Data: 14-06-2016 21:16:57 
Nie ma co się dziwić Wilderowi że wybrał Chrisa, walka z takim przeciwnikiem to u niego nie pierwszyzna. Jedynie federacja sie skompromitowała wciągając Chrisa do 15 rankingu. Podsumowując całe ta sytuacje i stracie - komedia.
 Autor komentarza: tolek78
Data: 14-06-2016 21:21:10 
Eee tam wszyscy narzekacie pojawi się nasz ekspert za wielkiej wody i wszystkim wytłumaczy że to jest ZAWODOWY BOKS i taki pojedynek jest jednym z najlepszych możliwych do zrobienia
 Autor komentarza: Krusher
Data: 14-06-2016 21:26:47 
Stiverne i Arreola to gwarant ŻENUJĄCEJ walki.
I jeden i drugi " pokazali " na co ich stać ;)
 Autor komentarza: Rollins
Data: 14-06-2016 22:19:54 
Miller dobrze powiedział. Z tym, że walka Wildera ze Stivernem byłaby podobnie bez sensu. Kiedyś Stiverne jeszcze coś tam prezentował, teraz jest wiele gorszy.

No i oczywiście takiego Millera (z kimkolwiek) też raczej nikt nie chce oglądać.
 Autor komentarza: DzikiDzwon
Data: 14-06-2016 22:33:59 
Mówi dobrze. Również dobrze że nie wspomniał nic o sobie, bo mniej osób mu wypomni że jest cienki jak dupa węża.
 Autor komentarza: basu00
Data: 14-06-2016 22:34:28 
jak sie postara to arreola będzie leżał już w pierwszej rundzie taka prawda...
 Autor komentarza: zeitgeist
Data: 14-06-2016 22:55:10 
Walka z Povietkinem zostala odwolana ,dano Wilderowi mozliwosc wyboru rywala ,wiec zrobil to co zawsze ,zadne zaskoczenie jaki mistrz tacy rywale
 Autor komentarza: pavlus
Data: 14-06-2016 23:02:13 
Szkoda, że nie zdecydowali się na Grześka Waszyngtona.
 Autor komentarza: maciejka
Data: 15-06-2016 00:00:48 
według mnie, każdy prawdziwy i partycypujący w tym biznesie fan boksu zawodowego nie powinien opuścić tego niebiańskiego pojedynku. To typowe 50/50 i moją subiektywną opinią jest, iż zwycięzca tego pojedynku powinien zmierzyć się z byłym wielkim championem IBF - Martinem Charlesem. Takie elektryzujące pojedynki napędzają ten biznes.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 15-06-2016 00:32:16 
...LOL...
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 15-06-2016 11:10:31 
taki Miller to zawodnik, który mimo, że ma 100 % racji w tej kwestii, to nie powinien się tak wypowiadać, bo w domyśle sam się domaga walki z mistrzami, oczekuje od nich ciągłych dowodów ich klasy sportowej, a sam ich nie przedstawia.. jakie to amerykańskie
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 15-06-2016 18:44:32 
No prosze mlody kelner dobrze prawi. Ale tez trzeba mniej pierdolic walczyc awansowac do 15 i takiego wilder weźmie. Stivern stracil pas do jednej bramki wiec sensu nie widze. Ogolnie nie bylo duzego wyboru dla wildera wiec jak krytykujemy to robmy to z sensem
 Autor komentarza: Rollins
Data: 15-06-2016 21:59:31 
No tak, teraz nagle Wilder musiał" wziąć takiego tłuściocha Arreolę, bo nie miał za bardzo wyboru.
Maniek, daj spokój.

Mógł po prostu poczekać na wyniki próbki z ostatniej kontroli i walkę przełożyć powiedzmy o dwa tygodnie.

Nie próbujmy w ogóle w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać tego bokserskiego tchórza i kunktatora, Wildera. To tak, jakby tłumaczyć, że Alvarez naprawdę chce walki z Gołowkinem, ale zrzekł się pasa, żeby negocjować na spokojnie, bez nacisków WBC, żeby wszystko dopiąć na ostatni guzik.
No przecież nawet ni zabawne, tylko żałosne.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.