FONFARA: Z WALKI NA WALKĘ JESTEM LEPSZYM PIĘŚCIARZEM

Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO) ma dodatkową motywację przed sobotnią potyczką z Joe Smithem Jr (21-1, 17 KO). - 20 lipca urodzi się mój syn Leonard. Muszę więc wygrać jeszcze kilka walk, zarobić więcej pieniędzy, by zapewnić mu świetlaną przyszłość i zbudować dom - mówi "Polski Książę".

- Udowodniłem już, że potrafię mocno przyłożyć z obu rąk ciosami prostymi, sierpami, hakami czy podbródkami. Z walki na walkę staję się coraz lepszym pięściarzem. W sobotni wieczór pokażę więc, że jestem kompletnym zawodnikiem, zwyciężę i tym samym zapewnię sobie rewanż z Adonisem Stevensonem - kontynuował Fonfara...

- A za jakiś czas mój syn zdobędzie tytuł mistrza świata - dodał najlepszy polski pięściarz wagi półciężkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 14-06-2016 07:50:54 
Leonard Fonfara?
 Autor komentarza: Clevland
Data: 14-06-2016 08:45:57 
Fonfara zasługuje na szacunek ale i na ochrzan - walka z Cleverlym to była żenada.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 14-06-2016 10:31:45 
up

Z jednej strony zbiera niepotrzebnie z drugiej strony przecietni "fani" tylko na to czekaja i dzieki temu jego popularnosc rosnie.
 Autor komentarza: Emsiem
Data: 14-06-2016 12:03:34 
Nienawidzę jak którykolwiek bokser zbiera wszystko na łeb. On nie jest twardy, on jest głupi.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 14-06-2016 12:27:42 
Twardzi maja najgorzej w tym sporcie.
 Autor komentarza: Adii1766
Data: 14-06-2016 13:31:46 
Zgadzam się z przedmówcami odnośnie słabej walki z Cleverlym. Nie opłaca się zbierać ciosów nawet od waciaków bo to póżniej przychodzi w nawyk , a w przypływie nołszalancji przyjmie uderzenie od punchera i będzie po walce.Fonfara najlepiej prezentował się w walce z Chavezem Jr duża ilość zadawanych ciosów przyzwoicie w obronie pod względem strategicznym i od strony kibica walka dobra do oglądania. Tylko żeby mu woda sodowa nie uderzyła za szybko do głowy niech najpierw zdobędzie mistrzostwo świata obroni tytuł kilka razy i dopiero będzie mógł uważać ze coś osiągnął.Kibicuje mu tym bardziej ze jest polakiem ale już dużo było takich dobrze się zapowiadających którzy kończyli karierę ciężko znokautowani. Lepiej dla Polski żęby miała kolejnego bo Głowackim mistrza świata z ramienia WBC w pół ciężkiej , niech włodarczyk dołączy ten sam pas w wyższej kategorii i będzie można mówić że idzie to w dobrym kierunku;]
 Autor komentarza: maciej12
Data: 14-06-2016 16:21:51 
Bardzo go lubiłem, teraz tylko lubię. A dlaczego ? Bo narodził się nowy mistrz Krzysiu Głowacki. Ten mało mówi, a dużo robi. U Fonfary lekko drażni mnie to jego gadanie o tym jak bardzo się poprawił od walki z Adonisem. Owszem postęp jest, ale walka z Nathanem pokazała, że jeszcze jest sporo do poprawy i trzeba jeszcze dużo pracować by być w topie. Oczywiście kibicuję Endrju, ale momentami mam wrażenie, że lekko sodowa uderza do głowy.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 14-06-2016 17:24:19 
Nie bardzo chcę się zagłębiać w temat, ale nie bardzo rozumiem, czego wy od niego chcecie za tę walkę z Cleverlym.
Nathan to przecież nie byle chujek.
Tutaj doskonale się sprawdza powiedzenie "Styl robi walkę". Cleverly ma taki styl i dlatego mniej więcej walka tak wyglądała.
Poza tym Fonfara sam powiedział jeszcze przed walką, że ma zamiar trochę powalczyć, czyli powojować w ringu.
Fonfara to bardzo dobry pięściarz, ale ma swoje mankamenty, jak bodajże każdy bokser.

Poza tym boks m.in. polega na zbieraniu na ryj. Nie da się inaczej. Każdy bokser zbiera. Jeden więcej, drugi mniej. Zbiera Gołowkin, zbierał Mayweather, zbiera Rigo itd.

Wiadomo, że fajniej by było, jakby Fonfara jednak poprawił defensywę i zbierał mniej, ale przecież... jeśli by mógł, to pewnie by poprawił. Być może on już nie potrafi lepiej w tym elemencie.

Zresztą, tak jak mówiłem, Cleverly to nie byle kto. Bardzo niewygodny styl. Dał dwie bardzo ciężkie walki obecnemu mistrzowi WBC w cruiser, Tony'emu Bellew.
Walijczyk jest bardzo szybki, jak na tę wagę. Zadaje dużo ciosów. Odporności wprawdzie nie ma wielkiej, ale znokautować go nie jest łatwo. Oczywiście taki Kowaliow to umiał, ale... Fonfara, jego styl, atuty, są nieco inne.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 14-06-2016 22:46:13 
Przecież Fonfara w walce z Clev nie zadał nic po rotacji, zakroku itd.
Ciosy z samych rąk itd.
Kowaliowa by chłopak pooglądał coś podpatrzył...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.