ADONIS STEVENSON: TRAKTUJĘ WILLIAMSA ŚMIERTELNIE POWAŻNIE

Kiedy Adonis Stevenson (27-1, 22 KO) trzy lata temu podchodził do walki z faworyzowanym Chadem Dawsonem mało kto na niego stawiał. Teraz sytuacja się odwróciła i to on jest wyraźnym faworytem w starciu z Thomasem Williamsem Jr (20-1, 14 KO).

Pojedynek odbędzie się 16 lipca i będzie dla kanadyjskiego "Supermana" już siódmą obroną tytułu mistrza świata wagi półciężkiej według federacji WBC.

- Kiedy wychodziłem do ringu przeciwko Dawsonowi miałem ogromną motywację. Chciałem wszystkim udowodnić, że mylą się co do mnie. Chciałem pokazać tym niedowiarkom, że nie należy mnie lekceważyć ani skreślać. I udało się, wygrałem w 76 sekund - wspomina aktualny champion. Teraz jego rywalem będzie Williams Jr, który zapewnił sobie taką szansę efektownym nokautem w drugiej rundzie nad wyżej notowanym Edwinem Rodriguezem.

FONFARA: MUSZĘ WYGRAĆ, A WTEDY NA CELOWNIKU BĘDZIE STEVENSON >>>

- To była dla mnie niespodzianka. Wiedziałem co prawda, że Thomas potrafi mocno uderzyć, lecz jego nokaut był dla mnie szokiem. Być może Rodriguez trochę go zlekceważył. Ale jeśli ktoś ma nokautujący cios, to jedno uderzenie może wszystko zmienić. Przygotowuję się więc do starcia z młodym, silnym mentalnie i głodnym sukcesu rywalem. Tym bardziej, że to jego życiowa szansa i będzie trenował ciężej niż zazwyczaj. To wszystko sprawia, że traktuję tego chłopaka śmiertelnie poważnie - przyznał blisko 39-letni Stevenson.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Krusher
Data: 09-06-2016 17:24:54 
Słaby rywal, padnie do 4 rd. Już sposób wyprowadzania ciosów wiele mówi ;d
 Autor komentarza: miguelangelcotto
Data: 09-06-2016 19:28:32 
Facet się delikatnie mówiąc trochę odsłania. A temu Rodriguezowi wsadził tyle czyściochów, że nie wskazuje to na nokautujący cios, raczej kombinacja skrajnie chaotycznych cepów. Adonis go robi do 4 rundy (tak jak przedmówca wspomniał) i dalej kisi pas. Przykra sytuacja, bo walka z Krusherem mogła by być bardzo ciekawa, ale już teraz jest trochę za późno, a nawet się na nią nie zanosi.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 09-06-2016 21:32:40 
Z Dawsonem o ile pamiętam to był dość sporym faworytem.

Teraz nastała taka "moda", że pięściarze dobierają sobie łatwiejszych rywali, a później traktują ich śmiertelnie poważnie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.