KAMIL SZEREMETA: WYSTĘP NA IGRZYSKACH TO MOJE MARZENIE
- Bardzo chciałbym spróbować swoich sił na zbliżających się Igrzyskach Olimpijskich w Rio, dlatego też zamierzam wystartować w kwalifikacjach do tej imprezy, które ruszają w pierwszych dniach lipca w Wenezueli - nie ukrywa Kamil Szeremeta (13-0, 2 KO).
- Nie ukrywam, że nakręciłem się na te kwalifikacje. Teraz wszystko będzie zależało od tego, czy znajdę odpowiedniego trenera, który mnie przygotuje do takiego startu. Na tę chwilę niestety zostałem bez szkoleniowca. Moje drogi z Andrzejem Liczikiem rozeszły się, ale od razu uspokoję wszystkich, że nie było między nami żadnego konfliktu i rozstaliśmy się w przyjaznej atmosferze - zapewnia pięściarz z Białegostoku.
- W środę jadę do trenera Fiodora Łapina do Warszawy porozmawiać o ewentualnych przygotowaniach do tych eliminacji. Mam już za sobą treningi siłowo-wytrzymałościowe, więc bez problemu jestem w stanie wytrzymać walki na tak krótkim dystansie. W stolicy będę szlifował elementy techniki i trochę posparuję. To wciąż jeszcze nic pewnego, najbliższe dni dadzą odpowiedź, czy dane mi będzie zrealizować rzeczy, o których zawsze marzyłem. Co do kolejnego zawodowego startu, stoczę go w sierpniu w Międzyzdrojach, o ile oczywiście nie wyjdzie nic z projektu Rio 2016. Mój promotor Tomasz Babiloński zapewniał mnie, że będę miał mocnego rywala i będzie to potyczka na dłuższym dystansie. Chciałbym zaboksować o jakiś interkontynentalny pas. Czekam jak się rozwinie sytuacja - dodał Szeremeta.