LEMIEUX vs TAPIA, CZYLI WALKA O MOŻLIWOŚĆ SPOTKANIA Z CANELO

Trochę w cieniu głównej potyczki sobotniej gali "Khanelo" jutro w nocy spotkają się Glen Tapia (23-2, 15 KO) oraz wracający po utracie pasa IBF wagi średniej David Lemieux (34-3, 31 KO). Obaj są niezwykle zmotywowani, bo potencjalna porażka oznaczać będzie dla jednego z nich wypadnięcie z poważnego boksu na przynajmniej rok.

- Gołowkin to Gołowkin, a Tapia to Tapia, nie ma sensu nawet porównywać tych zawodników. Mimo wszystko uważam, że to dobry i groźny zawodnik. Wcześniej startował w kategorii junior średniej, choć jest duży nawet jak na warunki średniej. Kto wie, być może w takim układzie nawet lepiej będzie się czuł w wyższym limicie. To pięściarz, który lubi się pobić, więc na szczęście nie będzie zabawy w kotka i myszkę. Tego akurat jestem pewien, choć na wszelki wypadek przygotowałem się na każdy wariant. Wyciągnąłem wnioski po porażce z Gołowkinem i wierzę, że już nigdy nie przydarzy mi się kolejna wpadka. Nie chcę słyszeć żadnych wymówek, czuję się naprawdę gotowy - mówi zmotywowany i nie mogący się już doczekać tej konfrontacji kanadyjski bombardier.

- Cóż, na papierze rzeczywiście może to wyglądać dla mnie słabo. Wracam po porażce, przechodzę do wyższego limitu, a do tego zmierzę się z jednym z najmocniej bijących zawodników na świecie. Ale moim zadaniem nie jest martwieniem się o takie rzeczy, tylko udowodnienie ludziom, że się co do mnie mylili. Ja mam trenować na pełnych obrotach i dać z siebie wszystko w ringu. Tak więc to dla mnie znakomita okazja na odkupienie i powrót do gry - przekonuje Tapia, który dokładnie rok wcześniej przegrał przed czasem z Michelem Soro.

- Przez kilka miesięcy byłem na ścisłej diecie, a i tak w ostatnie dwa dni zbijałem jeszcze jakieś sześć kilogramów. Ja nie trenowałem boksu, tylko zbijanie wagi. To mnie po prostu zabijało - dodał zawodnik trenowany przez sławnego Freddiego Roacha.

- To znakomite zestawienie. Szykuje się doskonała walka, a lepszy z tej dwójki będzie poważnie rozważany jako następny rywala Canelo - nie ukrywa promotor jutrzejszego wieczoru w Las Vegas, Oscar De La Hoya.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Arabian
Data: 06-05-2016 14:14:37 
David Byłby idealny Rudy by z niego szaszłyki zrobił a i na zasadzie porównania z GGG .
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 06-05-2016 14:43:49 
David Lemieux to fajny zawodnik ktory nie kalkulowal i nie spierniczal przed GGG szukajac wymowek. Mysle ze taki twardziel moglby sie okazac za twardy dla Canelo. Mocno bijacy, szybki i atletyczny. No ale jak by sie go wysuszylo limitem ito mozna by z nim walczyc nie? Chociaz watpie w tak trudnego rywala i prawdziwego sredniego dla Rudego.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 06-05-2016 15:26:15 
"Szykuje się doskonała walka, a lepszy z tej dwójki będzie poważnie rozważany jako następny rywala Canelo"


To mamy pewność, ze następnym rywalem Canelo nie będzie GGG. Chociaż to dziwić nikogo nie powinno. Teraz się tylko należy zastanowić, co zrobi WBC?
 Autor komentarza: Guzik999
Data: 06-05-2016 15:29:32 
Canelo zmusi go do walki w 155, David zemdleje na ważeniu, potem w walce przewróci się po pierwszym byle jakim ciosie na początku walki. Rudy wygra przed czasem i powie, że Golovkin nie zasługuje na walkę z nim. Canelo to obecnie największa zakała zawodowego boksu. W pełnym limicie rudy dostaje od Lemieux piękne KO, bo to nie amator Kirkland, którego 3 razy na dechy kładł niejaki Ishida (śmiech na sali).
 Autor komentarza: rogal
Data: 06-05-2016 18:32:10 
Tapia zostanie zmiażdżony.

Pozdrawiam,
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 06-05-2016 18:47:36 
"Szykuje się doskonała walka, a lepszy z tej dwójki będzie poważnie rozważany jako następny rywala Canelo"


hahahhahahahah

Czyli jak Lemieux wygra to jest godzien walkie z arcyksieciem Canelo. Ten sam Lemieux ktorego zbil jedna reka niegodny tej walki GGG. ok
 Autor komentarza: eromer
Data: 06-05-2016 18:48:29 
przy całej sympatii dla Lemieux, to z Gołowkinem nie pokazał zbyt wiele...nie mniej dla takiego mocarza jak Tapia, to i tak za wiele

Rudy vs Lemieux?
w pełnym limicie MW - z przyjemnością popatrzę jak Canelo odbiera srogie bum bum
 Autor komentarza: Rollins
Data: 06-05-2016 18:53:54 
Do piątej rundy Tapii nie będzie.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.