DAVID HAYE: JOSHUA POKONAŁBY JUŻ TERAZ FURY'EGO
David Haye (27-2, 25 KO) sporo się nasłuchał na swój temat od Tysona Fury'ego (25-0, 18 KO), nic więc dziwnego, że obaj panowie nie pałają do siebie sympatią. Żadną niespodzianką nie jest również fakt, że jeden deprecjonuje osiągnięcia drugiego.
Przez moment o Furym mówił każdy w Wielkiej Brytanii, lecz po tym, jak Anthony Joshua (16-0, 16 KO) rozbił Charlesa Martina i odebrał mu pas organizacji IBF, zaczęto dyskutować, który z tych olbrzymów jest lepszy? Bukmacherzy zaczęli nawet obstawiać pierwsze zakłady na ich przyszłą walkę i według pierwszych notowań nieznacznym faworytem jest właśnie Joshua. Swoje trzy grosze musiał więc dodać również "Hayemaker".
- Anthony jest gotowy na starcie z Furym. Jeśli przeanalizujecie jego styl, Tyson jest wolny i mało zwinny. Zresztą Joshua pobił go już kiedyś na sparingu, podczas gdy on dopiero zaczynał przygodę z boksem, a Fury był już ukształtowanym pięściarzem. Dlatego teraz, gdy Anthony jest w pełni profesjonalistą, Fury nie miałby większych szans. Mam nadzieję, że Fury pokona w rewanżu Kliczkę i w kolejnym starcie spotka się właśnie z Joshuą. Wtedy Anthony mógłby zunifikować trzy pasy, a potem zmierzyć się ze mną - stwierdził Haye, który jest przekonany, iż póki co jego młodszy rodak będzie jeszcze unikał wspólnej konfrontacji.
- Joshua nie jest jeszcze na mnie gotowy. Potrzebuje więcej doświadczenia i kilku dodatkowych rund - dodał Haye, który 21 maja w Londynie zmierzy się z Arnoldem Gjergjajem (29-0, 21 KO). A komentarz Fury'ego do słów Davida? W jego stylu - Widzę, że największa cipka w boksie znów się spuszcza.
Tyle na ten temat.
Przepraszam bardzo:
Anthony Joshua ur. 1989
Tyson Fury ur. 1988
Czemu przyjmuje sie domyslnie jakby Fury byl jakis sporo starszy czy faworyzowany?
Facet jest wlasciwie prawie rowiesnikiem Joshuy, a umie boksersko 2x wiecej od prymitywnego Nigeryjczyka.
Ta walka powinna sie odbyc jak najszybciej i bylaby na jak najbardziej rownych szansach- obaj prawie rowiesnicy
Oczywiscie Fury wyboksuje Joshue jak dziecko
...Oczywiscie Fury wyboksuje Joshue jak dziecko "
To jest jedna z tych potencjalnych potyczek, gdzie nie ma faworyta a zaden wynik walki nie bylby zaskoczeniem. To zdecydowanie byloby spotkanie na szczycie w UK I prawdopodobnie najwieksza walka w tej dywizji w skali swiatowej. Kto by nawet pomyslal, ze Brits beda moga miec okazje by cos takiego w zyciu przezyc...Wooooooow...
Data: 26-04-2016 20:03:40
Odpowiedź Furego: "Widzę, że największa c**ka w boksie znów się wypowiedziała. To gość bez jaj i serca, który na mój widok s*a ze strachu."
Tyle na ten temat.
Z niechęcią muszę się tu zgodzić - to Hey nie chciał walczyć z Furym a jeżeli były po temu przyczyny obiektywne to ich w żadnym momencie nie wyartykułował.
- po 1 primo: wypowiedź Haye'a ukazuje, że ma bardzo wysokie mniemanie o sobie i nie dość, że brzmi to narcystycznie, to jest zupełnie sprzeczne z logiką, gdyż przegrał z Kliczko, którego pokonał Fury, na którego to rzekomo jest gotowy AJ, a na Davida nie jest (bo Haye to jest taki zajebisty zabijaka olbrzymów chyba) - bez sensu
- po 2 primo: 'Tyson jest wolny i mało zwinny.' - pokazał to szczególnie w starciu z Władimirem Kliczko, niezła analiza David
- po 3 primo , ultimo: odpowiedź Tysona jak zawsze niezawodna
TOP 10 HEAVYWEIGHT DIVISION
April 26, 2016
by cop
1) Deontay Wilder - pojedynek z Povetkin moze go wytracic ze scislej czolowki, ale jezeli wygra, potwierdzi swoja klase.
2) Anthony Joshua - zwyciestwo nad Martin bylo ekstremalnym dowodem na to, ze Joshua z bardzo dobrego piesciarza stal sie gwiazda tej dywizji.
3) Tyson Fury - posiadacz najwiekszej ilosci pasow, ale jednoczesnie z duza iloscia pytan w tle.
4) Wladimir Klitschko - juz niemalze na emeryturze, ale ewentualne zwyciestwo w rewanzu mogloby ja na chwile opoznic.
5) Alexander Povetkin – pojedynek “be or not to be” juz za rogiem. Przekonamy sie gdzie jest Povetkin a gdzie Wilder juz wkrotce.
6) Luis Ortiz – bardzo grozny, ale juz u konca kariery a wciaz bez zadnych znaczacych osiagniec. Absolutny brak bazy fanow to powazna przeszkoda w jego karierze.
7) David Haye – piesciarz, ktory definitywnie ma wiele argumentow w swoim arsenale by zamieszac w tej grupce. Pytaniem jednak jest, czy bedzie na tyle konsekwentny by to zrobic. Ostatnie wybory rywali zalosne niestetety.
8) Charles Martin – tragiczny “popis” w London. Wciaz jednak daje mu szanse na zmazanie tej plamy I pokazanie swoich umiejetnosci w walkach z czolowka.
9) Bermane Stiverne – ciagle w pierwszej dziesiatce, ale czekam na kolejna walke by utwierdzic sie w przekonaniu, iz na nia zasluguje badz juz to koniec.
10) Joseph Parker – mlody I ambitny. Potrzebuje dwoch zwyciestw by byc traktowany jako powazny kandydat do tronu.
hehehe
Brytyjczycy w odróżnieniu od Amerykanów inwestują i rozwijają boks amatorski i to teraz procentuje na zawodowstwie.Jeszcze parę lat i Amerykanie spadną jeszcze niżej w bokserskiej hierarchii."
Niestety, ale calkiem mozliwe iz masz racje. U nas mlodziez myslac o karierze w profesjonalnym sporcie, mysli glownie o NFL, NBA, MLB. Boks jest naprawde daleko w hierarchii waznosci.
Faworyt jest jeden i zwie się Fury.
Data: 26-04-2016 20:56:03
"Niestety, ale calkiem mozliwe iz masz racje."
Ale nie wiadomo do końca. Trzeba by było zagadać do Maxa Kellermana, który bez wątpienia rozwikłałby tę zagadkę.
Natomiast Fury w ktorego malo kto wierzyl osmieszyl Wladzie w ringu i w ten sposb przeszedl do histori boksu. Davidka skreca w srodku bo teoretycznie to on wlasnie mial lepsze na to 'papiery' a to ze Fury wielokrotnie podkreslil ze nie bedzie z nim walczyl tylko dolewa oliwy do ognistego zacietrzewienia naszego kombatanta ringowego.
No i brak jaj do tego.
A.J. robi się zajebisty. Jego prawe po odchyleniu pokazały że rośnie gwiazda w HW.
Haye jest lepszy boksersko od A.J. a zasięg rąk nie będzie mu aż tak przeszkadzał.
W tym upatruje swojej szansy.
Dobra strategia w oczekiwaniu na rywala w swoim zasięgu.
Ale nie wiadomo do końca. Trzeba by było zagadać do Maxa Kellermana, który bez wątpienia rozwikłałby tę zagadkę. "
Gdzie ty widzisz jakakolwiek tutaj zagadke???
kiedyś byłem zagorzałem fanem umiejętności Haye'a, chociaż wkurwiało mnie jego pierdolenie. Teraz zostało samo pierdolenie. Co za baran ;)
*
*
krótko zwięźle i dosadnie
"Widzę, że największa cipka w boksie znów się spuszcza."
Autor komentarza: copData: 26-04-2016 21:45:50
"arpxp Data: 26-04-2016 21:28:37
Ale nie wiadomo do końca. Trzeba by było zagadać do Maxa Kellermana, który bez wątpienia rozwikłałby tę zagadkę. "
Gdzie ty widzisz jakakolwiek tutaj zagadke???
Dla tego śmiesznego gościa każda walka wygląda jak zagadka :D i najczęstsze jest stwierdzenie tego typu,które znowu jak przy każdej walece padło i dzisiaj:) czekaj niech wkleję ten jego ulubiony farmazon :
"To jest jedna z tych potencjalnych potyczek, gdzie nie ma faworyta a zaden wynik walki nie bylby zaskoczeniem." :D :D :D :D :D
Czytam i nie wierzę. To teraz pokonanie przypadkowego mistrza, o co najwyżej średniej renomie jak Martin znaczy więcej niż pokonanie przez Furego Kliczkę? Ludzie, ocipieliście?"
Moj ranking odzwierciedla od wielu, wielu lat te same elementy, na podstawie ktorych go ukladam. Osiagniecia poszczegolnych zawodnikow sie licza, technika I umiejetnosc myslenia w ringu, ale ja duza uwage poswiecam rowniez potecjalowi kazdego z tych piesciarzy. Przypomne tylko, ze u mnie Wilder byl w pierwszej dziesiatce juz na dlugo przed tym, jak wiekszosc innych go zaczela doceniac. Pisalem iz to przyszly mistrz swiata I jeden z najbardziej utalentowanych piesciarzy mlodego pokolenia. Wtedy jeszcze prawdopodobnie nie zaslugiwal na bycie w Top 10, ale wiedzialem iz wkrotce wszyscy zobacza go w innym swietle. Anthony Joshua jest w moim zestawieniu juz od dluzszego czasu I zawsze pisalem, ze lubie jego walki. Dopiero ostatnie dwie przekonaly mnie jednak iz to nie tylko piesciarz czolowki, ale scislej czolowki. Widze w nim nie tylko gwiazde wspolczesnej sceny bokserskiej, ale moze nawet kogos wiecej. Tyson Fury jest wysoko, gdyz pokonal starego I wypalonego psychicznie Wladimira. Zrobil to w nudnym stylu, ale zrobil, wiec jest wysoko. Wiecej respektu mam jednak do dwoch innych piesciarzy w tym ranking, ktory ewoluuje nieustannie wraz z poszczegolnymi walkami.
Dla tego śmiesznego gościa każda walka wygląda jak zagadka..."
LMFAO...Typowy przyklad inwersji. Czytaj uwazniej, zanim rzucisz sie w wir biegania dookola legendarnego copa. Ja przeciez wyraznie napisalem, ze zadnej zagadki nie ma a poza tym nie polemizowalismy o walce a stricte o sytuacji zwiazanej ze scenami bokserskimi w UK I USA...
Powietkin wszystko zbija głową, nawet to co zadawał Wach.
Dynamika Haye, gdy w ostatniej walce zadawał lewy i prawy jest zajebista.
Skoro taki cepiarz jak Huck mógł stłamsić Powietkina to Haye z argumentami w pięściach, zajebistym timingiem, może Powietkina ciężko znokautować.
Jednego czego Haye brakuje to jaja. W walce z Chisorą wyglądał na ciężko przestraszonego...
Luiz Ortiz kończy Powietkina i Furego przed czasem.
Wydaje mi się że pokonałby też Wildera.
A.J. miałby z nim duże problemy/
"magic19 Data: 26-04-2016 21:57:09
Dla tego śmiesznego gościa każda walka wygląda jak zagadka..."
LMFAO...Typowy przyklad inwersji. Czytaj uwazniej, zanim rzucisz sie w wir biegania dookola legendarnego copa. Ja przeciez wyraznie napisalem, ze zadnej zagadki nie ma a poza tym nie polemizowalismy o walce a stricte o sytuacji zwiazanej ze scenami bokserskimi w UK I USA...
'...legendarnego copa...' hahaha nie tylko David Haye ma tu wybujałe ego ;)
Haye to celebryta, pieprzy aby pieprzyć, taka jest prawda. On ponownie szczekaniem chce sobie utorować drogę do walki o MŚ($$$$$). "
Co w tym zlego? Kazda droga do celu, jezeli przynosi rezultaty jest dozwolona. Mozemy Haye doceniac badz nie, ale to zdecydowanie ewenement we wspolczesnym boksie. Gosciu wraca po dlugiej przerwie, walczac z piesciarzem niemalze nieznanym I zapelnia pelna hale wiernymi fanami. Taki Luis Ortiz nie moze zapelnic malej salki klubowej w Miami, nawet jakby sam biegal I rozdawal wejsciowki ze swoimi autografami.
Zdolnosci marketingowe Haye sa wrecz rewelacyjne.
'...legendarnego copa...' hahaha nie tylko David Haye ma tu wybujałe ego ;) "
To oczywiscie z przymrozeniem oka. Taki przyklad tego, ze podchodze do osoby "cop" jak I zreszta innych tutaj z doza humoru. Jakby nie bylo, chcemy polemizoiwac o tym co kochamy, czyli o boksie zawodowym.
Haye rozniósłby Powietkina w jedną, dwie rundy.
Powietkin wszystko zbija głową, nawet to co zadawał Wach."
Mam podobna opinie. Nie wiem czy bylyby to dwie czy szesc rund, ale zdecydownie Haye w takiej potencjalnej walce bylby moim faworytem I to dosc duzym. Jest to jednak akademickie w tym momencie, gdyz po walce w Moscow prawdopodobnie bedzie juz koniec Sovieta.
Tyson znalazł sposób na Kliczke i chwała mu za to.Ale Joshua w poldystansie nie przytulałby sie do Furego tylko lał go w cymbał...
Data: 26-04-2016 21:45:50
"Gdzie ty widzisz jakakolwiek tutaj zagadke???"
Ja nie widzę, to ty widzisz wszędzie zagadki, Januszku orga. Jak tam, spytałeś się już Jima Lampleya, co masz dzisiaj sądzić na temat boksu? :D
https://twitter.com/garnekmedia/status/725050985802960896
Data: 26-04-2016 21:57:09
"Dla tego śmiesznego gościa każda walka wygląda jak zagadka :D i najczęstsze jest stwierdzenie tego typu,które znowu jak przy każdej walece padło i dzisiaj:) czekaj niech wkleję ten jego ulubiony farmazon :
"To jest jedna z tych potencjalnych potyczek, gdzie nie ma faworyta a zaden wynik walki nie bylby zaskoczeniem." :D :D :D :D :D"
Pamiętam jak stawiał na Adamka. Pamiętam też, jak twierdził, że Martin wygra przed czasem w okolicach 7-8 rundy. Taki z niego fachowiec xD. Dlatego najbezpieczniej jest pisać, że żaden wynik go nie zaskoczy.
Ja nie widzę, to ty widzisz wszędzie zagadki..."
Pytam jeszcze raz konkretnie: gdzie w moim komentarzu do ktorego sie chciales w glupi sposob odniesc, jest jakakolwiek zagadka? Umiesz logicznie zlozyc dwa zdania w jedynym jezyku w jakim powinienes potrafic sie komunikowac I odpowiedziec mertotycznie, czy tez jedynym twoim celem na tym forum jest byc moim osobistym paparazzo?
Januszku orga...."
LMFAO...dobre, dobre... w takim tylko razie kim jest tutaj 98% uzytkownikow wlaczajac do tej grupy skazonej aberracja chromosomowa ciebie...lol...
Tego nikt mu nie moze odmowic. Gosciu jest 100% biznesmenem I pragmatykiem w tej branzy.
Już wielu przed tobą to mówiło.
Ameryki kolego nie odkryłeś :)
"...mam tylko nadzieje, ze zadne kontuzje mnie nie zatrzymaja, gdyz to spowodowaloby, ze nie zobaczylibyscie kilku walk na kore czekaja wszyscy..."
Osobiscie zgadzam sie z jego opinia, pod warunkiem iz mowi o walkach nie z Briggs a z Joshua I Fury lub Wilder. Kazda z tych potyczek to marzenie dla fanow boksu.
Cop
Już wielu przed tobą to mówiło.
Ameryki kolego nie odkryłeś :) "
Piszesz o...?
Na temat tego, że Davidek jest postacią wybitnie marketingową. :)
"Serge Data: 26-04-2016 21:13:17
Haye to celebryta, pieprzy aby pieprzyć, taka jest prawda. On ponownie szczekaniem chce sobie utorować drogę do walki o MŚ($$$$$). "
Co w tym zlego? Kazda droga do celu, jezeli przynosi rezultaty jest dozwolona. Mozemy Haye doceniac badz nie, ale to zdecydowanie ewenement we wspolczesnym boksie. Gosciu wraca po dlugiej przerwie, walczac z piesciarzem niemalze nieznanym I zapelnia pelna hale wiernymi fanami. Taki Luis Ortiz nie moze zapelnic malej salki klubowej w Miami, nawet jakby sam biegal I rozdawal wejsciowki ze swoimi autografami.
Zdolnosci marketingowe Haye sa wrecz rewelacyjne.
*
*
Co w tym złego? Ja wiem, że dla ciebie boks, to coś na miarę "Tańca z Gwiazdami", czy innego chujowego reality show. Dla nas, Polaków, boks to sport. My oceniamy pięściarzy za dokonania, za serce, nie za pierdolenie, żeby tępa publika miała radochę.
O tym co wielu użytkowników mówiło już od dawna :)
Na temat tego, że Davidek jest postacią wybitnie marketingową. :) "
Nie tyle "postacia wybitnie marketingowa" co raczej znakomitym piesciarzem, ale rowniez takim, ktory potrafil wykreowac "brand name HAYE". To duza sztuka we wspolczesnym biznesie bokserskim. Jak dua jest to umiejetnosc? No coz, zapytaj takich jak Rigondeaux, Lara, Ortiz...
Co takiego pokazał David Haye podczas swojej kariery w hv??? Złamany palec???
On sobie robi jaja z prawdziwych kibiców, ale jak widać tacy jak ty łykają wszystko co Davidek im podsunie pod nos.
Co w tym złego? Ja wiem, że dla ciebie boks, to coś na miarę "Tańca z Gwiazdami", czy innego chujowego reality show. Dla nas, Polaków, boks to sport. My oceniamy pięściarzy za dokonania, za serce, nie za pierdolenie, żeby tępa publika miała radochę. "
Dlaczego niby dla mnie boks ma byc czymkolwiek podobnym do "Tanca z Gwiazdami"??? Zwyczajnie zajmujac sie boksem zawodowym profesjonalnie jak I prywatnie od dwudziestu lat, doskonale rozumiem czym ta machine jest. Wiekszosc z was tutaj na sile nie dopuszcza do siebie faktu, ze to nie jest sport a skomplikowany biznes z wieloma elementami, ktore musza byc brane pod uwage, jezeli chcecie sie tym interesowac. Meritum jest bardzo proste: nieumiejetnosc zrozumienia podstawowych zasad zwiazanych z boksem zawodowym powoduje, ze macie tak olbrzymie problem z analitycznym podejsciem do wiekszosci tematow tutak dywagowanych. Stygma z przeszlosci? Calkiem mozliwe I jak widze bardzo prawdopodobne wyjasnienie tego stanu na tym foum.
Twój cytat:"...na miarę "Tańca z Gwiazdami..."
#
#
Chodzi Ci o-" WWE-Wrestling"?
Wolę oglądać takich pięściarzy jak Lara, Ortiz Rigondeaux..."
I masz do tego calkowite prawo. Wiekszosc na tym forum ma obsesje na punkcie piesciarzy z bylego bloku sovieckiego I doskonale to rozumiem. jest to polskie forum I nie bede was nawet naklanial byscie byli odrobinke bardziej otwarci na swiat a nie zyli wciaz przeszloscia.
Mowiac to, musze dodac, ze niestety wiekszosc uzytkownikow tego forum nie ma zadnego znaczenia a ich opinie sa calkowicie nieistotne w kontekscie omawianego problem. Wyjasnie dlaczego.
Czy ty I wielu innych tutaj woli ogladac Lara, Rigondeaux etc czy kogokolwiek innego nie przedklada sie w zaden wymierny sposob na pieniadze. Na koncu dnia tylko ten element sie liczy, gdyz zaden piesciarz nie walczy dla fana takiego jak ty czy wielu innych tutaj, a walczy dla fanow, ktorzy placa za to. Samo internetowe istnienie jednego janusz czy drugiego naprawde niewiele znaczy, gdyz ktos musi zaplacic za wystep dwoch piesciarzy w ringu.
Tego problem niestety nie rozumiecie teraz, nie rozumieliscie prawie 6 lat temu kiedy zaczalem obserwowac to forum po raz pierwszy. Niezdolnosc absorbcji wiedzy, czy tez zwykly irrealizm?
Sami sobie na to pytanko odpowiedzcie.
Ta strona traktuje o boksie, a nie o biznesie.
I jakie stygma przeszłości, udam że tego nie widziałem.
Cytując klasyk:"napchałeś sobie głowę jakimiś pierdołami o żabach i teraz na siłę próbujesz zainteresować tym innych"...
weź Ty się człowieku zastanów z kim tutaj dyskutujesz, bo dyskutujesz z ludźmi, którzy chcą oglądać CIEKAWE walki, dyskutujesz przede wszystkim z KIBICAMI, z ludźmi, którzy NIE ZAJMUJĄ SIĘ TYM BIZNESEM profesjonalnie. Myślę, że wielu z nas tutaj rozumie na czym to wszystko polega i za to właśnie nie szanujemy takich gostków jak Haye, Alvarez, czy jeszcze tam innni im podobni. Nikt tu im nie zabrania zarabiać, ale my chcemy BOKSU, KRWI, WALKI, a NIE WIELKICH ZAPOWIEDZI I OBIETNIC jak przed wyborami parlamentarnymi.
Nie przekonuj nikogo tutaj do przejścia na Twój tok rozumowania Amerykaninie
Cop
Ta strona traktuje o boksie, a nie o biznesie."
To forum, konkretnie ten temat, jest poswiecony Haye I jego predykamentalnej ocenie Joshua I Fury, czyli poswiecony jest bokserom zawodowym. Wiesz czym jest profesjonalny boks? Najprawdopodobnie nie wiesz, gdyz nie napisalbys tego co zacytowalem.
Haye mówił o tym sparingu Antka z Furym ale to było wieki temu jeszcze przed olimpiadą. Antek wyszedł do Furego i go obił co zresztą przyznał sam Fury.
''Jebnął mi w szczękę. Jakbym był Davidem Pricem to byłbym znokautowany miesiąc. Muszę przyznać że pobił mnie na tym sparingu.''
To było dawno. Sparing to nie walka. Moim zdaniem skromnego obserwatora Antoniusz trafiłby Furego i go porozbijał ale Fury utrudnianie walki udoskonala z każdym występem. Zobaczymy jak pójdzie mu z Klitem. Jutro pierwsza konferencja przed walką.
cop
weź Ty się człowieku zastanów z kim tutaj dyskutujesz, bo dyskutujesz z ludźmi, którzy chcą oglądać CIEKAWE walki, dyskutujesz przede wszystkim z KIBICAMI..."
To byloby swietnie, gdybym polemizowal z prawdziwymi KIBICAMI. Uwierz mi na slowo, ze takie dywagacje sa moim celem. Niestety nie sa takie sytuacje zbyt czeste. Dlaczego? No coz, przeczytaj moje komentarze powyzej odnoszace sie do istoty BOKSU ZAWODOWEGO I jezeli potrafisz w sposob logiczny wyjasnic mi iz sie myle, chetnie podejnme taka rekawice.
Zadam ci rowniez pare pytan, bys sam siebie mogl ocenic I ustawic w hierarchi waznosci tych, ktorzy kochaja boks.
Facet co ty wygadujesz...
Masakra, już dosyć się tutaj naczytałem o aspektach biznesowych tego sportu, i jestem pewien że większości użytkowników też jest nie na rękę pisanie o tym ile, kto co i jak, ponieważ...
My mamy to w dupie.
Interesuje nas boks sam w sobie, nie jako bilety, ilość jebanych krzesełek w MSG, albo innych pierdół...
cop'a nie interesuje zeby walka byla emocjonująca , tylko zeby jak najwiecej osob ją obejrzalo"
To jest typowa inwersja z twojej strony. Nie sadze, bym kiedykolwiek inklinowal tego typu podejscie do walk bokserskich,
No właśnie. Władimir jeśli do rewanżu dojdzie raczej nie pozwoli sobie drugi raz na tak "bierną" postawę i zostawi w ringu trochę więcej serca. To może dać niezły pogląd na przyszłą ewentualną walkę z Joshuą.
Co do Haye to wiadomym jest że przy jego "zabawowym" trybie życia wydaje pewnie masę kasy. Poluje więc na wypłatę. A te obecnie największe są z Joshuą.
Dziwi mnie tylko to że Hearn przebąkuje coś o tym że najpierw chcieliby Tysona. Myślę że Haye na dzień dzisiejszy to dużo łatwiejszy przeciwnik do pobicia.
...i jeszcze ta stygma przeszłości - zrozum, że mogłeś tym wkurwić niejedną osobę tutaj bo to brzmi kpiąco..."
Nie masz sie czego "wk***iac" gdyz nikogo nie chcialem opbrazic I nie obrazilem. Zwyczajnie podkreslilem istotny element socjologiczno-psychologiczny, ktory obserwuje na tym forum juz od lat. To forum bylo swego czasu bylo celem "scientific research" paru powaznych firm marketingowych, wiec doskonale wiem o czym pisze teraz.
"Rollins Data: 26-04-2016 22:55:50
Co w tym złego? Ja wiem, że dla ciebie boks, to coś na miarę "Tańca z Gwiazdami", czy innego chujowego reality show. Dla nas, Polaków, boks to sport. My oceniamy pięściarzy za dokonania, za serce, nie za pierdolenie, żeby tępa publika miała radochę. "
Dlaczego niby dla mnie boks ma byc czymkolwiek podobnym do "Tanca z Gwiazdami"??? Zwyczajnie zajmujac sie boksem zawodowym profesjonalnie jak I prywatnie od dwudziestu lat, doskonale rozumiem czym ta machine jest. Wiekszosc z was tutaj na sile nie dopuszcza do siebie faktu, ze to nie jest sport a skomplikowany biznes z wieloma elementami, ktore musza byc brane pod uwage, jezeli chcecie sie tym interesowac. Meritum jest bardzo proste: nieumiejetnosc zrozumienia podstawowych zasad zwiazanych z boksem zawodowym powoduje, ze macie tak olbrzymie problem z analitycznym podejsciem do wiekszosci tematow tutak dywagowanych. Stygma z przeszlosci? Calkiem mozliwe I jak widze bardzo prawdopodobne wyjasnienie tego stanu na tym foum.
*
*
Trudno się dyskutuje z człowiekiem, który tak ciężko cokolwiek chwyta.
Mówiłem że dla nas, Polaków z myślą o tej stronie (bokser.org). Bo tutaj, jak wiemy, użytkownikami są sami Polacy i jeden "Amerykanin".
Tak naprawdę, to wszyscy kibice boksu na całym świecie doceniają osiągnięcia, serce. Nikogo nie obchodzą, a nawet wkurwiają takie gadki pod publiczkę, dobieranie rywali, uciekanie przed groźnymi rywalami itd.
Bawić się w bokserski biznes mogą ludzie którzy o boksie pojęcia nie mają. No to myślą, że zabłysną, jeśli wykażą się wiedzą co, kto i za ile. Tacy właśnie, którzy boks traktują jako jakiś cyrk.
Interesuje nas boks sam w sobie, nie jako bilety, ilość jebanych krzesełek w MSG, albo innych pierdół..."
Nic personalnego, ale widze, ze wciaz nie umiesz podejsc do tematu jak dorosla osoba, ktora na argumenty ma kontrargumenty. Zwyczajnie podchodzisz emocjonalnie do problem. Przeczytaj uwaznie co napisalem powyzej I odnies sie do tego odrobine bardziej racjonalnie.
Tak naprawdę, to wszyscy kibice boksu na całym świecie doceniają osiągnięcia, serce"
Tak? Musisz miec wiec spore doswiadczenia zwiazane z boksem zawodowym...lol... Powiedz kiedy ostatni raz byles na bokserskiej gali gdzie miales okazje rozmawiac z fanami boksu nie bedacymi "januszami" ogladajacymi pod wplywem czegos tam walki na streamiku? Kiedy ostatni raz miales okazje poczytac profesjonalne opracowania dotyczace zachowan spolecznych fanow boksu?
Zatrzymać go może tylko brak reakcji na jednego takiego sracza.
Czytam to forum od wielu lat, uważałem Ciebie za naprawdę skarbnicę wiedzy jeżeli chodzi o boks, ale ostatnimi czasy mówisz tylko o aspektach biznesowych. Fakt są one częścią tego sportu, ale ile można nam, użytkownikom którzy jak widzisz aspekt biznesowy tego sportu odkładają na drugi plan, ponieważ dla nas postacią pierwszoplanową jest boks :)
Wybacz trochę mnie poniosło ;)
Nie wierzę w to. Moim skromnym zdaniem walka z Davidem to nadal coś za co mogą zarobić całą masę $$$$ a raczej funtów.
Skoro Joshua wygenerował taką kasę za walkę z Whytem opartą na "głupiutkiej" historyjce o nienawiści i rewanżu za czasy amatorskie to walka z Davidem w jakim by nie był etapie obecnie będzie wielka.
Oczywiście walka z Furym to coś jeszcze większego choćby z racji pasów ale skoro można zarobić gigantyczne pieniądze więcej niż raz dlaczego mieliby z tego zrezygnować?
Cop zna się na bokserskim biznesie ale na samym boksie to już dużego pojęcia nie ma..."
To nie jest adekwatne do danej sytuacji, gdyz gdybys mial teraz racje, to ludzie wydajacy pieniadze na to by "cop" swego czasu zaistnial na tym forum musieliby byc niepracujacymi I biednymi na dodatek osobnikami. zapewniam cie jednak, ze takimi nie byli...lol...
Mowiac to, jest to jednak nieistotne. Co jest istotne, to wykreowanie symbiozyspolecznej na tym forum, czyli stworzenie platform do kulturalnej polemiki na poziomie wyzszym niz obserwowana wielokrotnie I kazdego dnia. Uzywajcie argumentow I kontrargumentow w tych dywagacjach a nie tylko swoich emocjonalnych stron, ktore niestety nie dodaja nioczego do caloksztaltu.
Walka z Furym puki co nie powinna być brana pod uwagę, gdyż ten musi jeszcze uporać się z Władkiem, co nie jest wcale takie pewne, ale zgadzam się, że potencjalna walka z Hayem, będzie się cieszyła dużym zainteresowaniem
Cop
Czytam to forum od wielu lat, uważałem Ciebie za naprawdę skarbnicę wiedzy jeżeli chodzi o boks, ale ostatnimi czasy mówisz tylko o aspektach biznesowych. Fakt są one częścią tego sportu, ale ile można nam, użytkownikom którzy jak widzisz aspekt biznesowy tego sportu odkładają na drugi plan, ponieważ dla nas postacią pierwszoplanową jest boks :)
Wybacz trochę mnie poniosło ;) "
Nie ma problemu. Kazdy ma swoja subiektywna opinie na rozne tematy. Ja chetnie poznaje opinie innych I nigdy nie traktuje niczego personalnie. Chcialbym jednak czasami zobaczyc wieksza grupe ludzi, ktorzy potrafia otworzyc swoj umysl na elementy, ktore jakby nie bylo stanowia o istocie boksu zawodowego. Pomijanie ich jest bledem. Ja doskonale rozumiem czym jest walka w ringu I ze to final wielomiesiecznych czasami przygotowan I pracy setek osob. Problemem jest jednak to, ze potoczna opinia tutaj jest taka, ze to niewazne.
mówisz, że ktoś Ci jeszcze płaci za, że wrzucasz tutaj te swoje wypociny??
ahahahahahahahahahahhahahahahahahahshahahahahaha
koniec dyskusji
To jest dobre xD
Oj! Trzeba stąd uciekać. Tu nie ma dyskusji, tylko zalewa nas gówniany deszcz.
Zatrzymać go może tylko brak reakcji na jednego takiego sracza. "
Przyklad braku kultury. Smutne jest to bardzo, ze wielu tego tutaj brakuje.
cop
mówisz, że ktoś Ci jeszcze płaci za, że wrzucasz tutaj te swoje wypociny??"
Nic takiego nie napisalem. Zwyczajnie nie zrozumiales.
Tak naprawdę to Joshua już jest mega gwiazdą wagi ciężkiej. Z kim by nie walczył bilety sprzeda bo walczy widowiskowo, jest świetny w tym co robi no i budzi sympatie ludzi. To plus promocja jego osoby która trwa od dłuższego czasu sprawia że za walkę z nim można obecnie zarobić największe pieniądze nie licząc Władka czy Tysona.
Co do walki Fury vs Wład to wszystko się zgadza ale Joshua po swojej najbliższej walce już będzie wiedział który z nich jest mistrzem więc gdyby bardzo chcieli mogliby się już dogadywać.
"regularne ogłaszanie swojego definitywnego odejścia z forum lub grupy dyskusyjnej i za każdym razem, po jakimś czasie, powracanie – troll tłumaczy się tutaj różnego rodzaju obowiązkiem, otrzymaniem kilkuset maili zachęcających do powrotu etc"
LMFAO. No coz, nie mozesz jednak beze mnie zyc. Majac kazdego dnia do wyboru setki tematow, wiekszosc moich osobistych wielbicieli wybiera tylko te, w ktorych pisze legendarny cop. Latwo sprawdzic. Wystarczy przejrzec dynamike forum w ostatnich 5-6 latach. Moze to tylko przypadek...lol...
"tolek78 Data: 26-04-2016 23:23:55
Cop zna się na bokserskim biznesie ale na samym boksie to już dużego pojęcia nie ma..."
To nie jest adekwatne do danej sytuacji, gdyz gdybys mial teraz racje, to ludzie wydajacy pieniadze na to by "cop" swego czasu zaistnial na tym forum musieliby byc niepracujacymi I biednymi na dodatek osobnikami. zapewniam cie jednak, ze takimi nie byli...lol...
Mowiac to, jest to jednak nieistotne. Co jest istotne, to wykreowanie symbiozyspolecznej na tym forum, czyli stworzenie platform do kulturalnej polemiki na poziomie wyzszym niz obserwowana wielokrotnie I kazdego dnia. Uzywajcie argumentow I kontrargumentow w tych dywagacjach a nie tylko swoich emocjonalnych stron, ktore niestety nie dodaja nioczego do caloksztaltu.
'... ludzie wydajacy pieniadze na to by "cop" swego czasu zaistnial na tym forum ...'
wytłumacz więc jak mam rozumieć ten wpis?
nie nie tłumacz bo nie można go zrozumieć inaczej niż ja go zrozumiałem
tym razem to już prawdziwy koniec tej dyskusji
Ja myślę że on dawno już "wstępnie" dogadał się z Hearnem. Po to wrócił. Teraz niejako pracuje na odbudowanie nazwiska tym samym zarabiając pewnie niezłą kasę. Nie muszą się śpieszyć.
Ale jak to będzie zobaczymy. Jeśli zaś Joshua z kimś przegra to raczej Haye nie jest dobrą opcją wtedy na odbudowywanie się.
Ale mogę się mylić.
Może się milę i do walki dojdzie... "
Haye nie wracalby tylko po to by obic DeMori I Briggs. To nie mialoby zadnego sensu. On czeka I bezie probowal wynegocjowac dla siebie jak najlepszy deal na mega walke w UK.
Po czym wnioskujesz? Coś pomerdałem czy jak bo patrzę i dopatrzyć się nie mogę.
Nie widziałem go w akcji, niezły rekord. Można w nim pokładać jakieś nadzieje?
Nie zaznaczam kogo cytuję.
'... ludzie wydajacy pieniadze na to by "cop" swego czasu zaistnial na tym forum ...'
wytłumacz więc jak mam rozumieć ten wpis?"
Wyjasnilem te sytuacje ponad cztery lata temu. Poszukaj sobie, gdyz nie chce mi sie do tego wracac za kazdym razem, kiedy ktos czegos nie zalapal.
Wracając do wagi Cruiser panowie, nazwisko Andrew Thabiti, jeżeli się nie mylę pięściarz ze stajni Mayweathera.
Nie widziałem go w akcji, niezły rekord. Można w nim pokładać jakieś nadzieje? "
Andrew Tabiti? No coz, ciezko o nim cokolwiek powiedziec w chwili biezacej, gdyz tak naprawde nie mial okazji jeszcze z nikim zawalczyc. Widzialem go na zywo w 2014 Roku, ale powiem szczerze niczego szczegolnego w nim nie zauwazylem, oprcz tego iz jest silny ale dosc surowy technicznie. Bylo to jednak dwa lata temu I od tamtej pory nie widzialem jego walk. Powiem tylko tyle, ze raczej nie jest on wymieniany jako piescairz mogacy narobic zamieszania w tej dywizji...
Dzięki za info i dobranoc :)
Cop: Owszem czeka i może ktoś da mu powalczyć. Jak na razie to ma dobry rok by pokazać że jeszcze go na coś stać. On ma wysokie mniemanie o sobie a jakoś pierwszej walki startując pod swoją banderą nie sprzedał. Swoje bilety na Grejgaja sprzedaje już jakiś czas i cieniutko. Jak mówiłem. Melodia przeszłości. "
Z tego co pamietam na gale Haye-De Mori hala byla sprzedana kompletnie a walka na kanale youtube miala byc darmowym podarunkiem od Haye Team dla wszystkich fanow. Teraz Haye zrobil blad, ze walczy kolejna walke z "no name" wiec wielu ludzi to zniechecilo. Nie znaczy to jednak, ze Haye sie konczy IMHO.
Cop
Dzięki za info i dobranoc :)"
No problem. Mysle, ze jest tutaj wielu innych, ktorzy widzieli Tabiti w akcji, ale zwyczajnie nie chca sie chwalic taka wiedza...lol...
G'night
Blackdog co ty sam ze sobą rozmawiasz?? "
O tej porze nocy to normalne zachowanie u psa...lol...
. Główna wiadomość dotycząca tej walki, to fakt że ani Sky Sports ani BoxNation nie były zainteresowane transmisją. To najlepszy znak jak spadła marka Haye'a w UK po odwołaniu kilku gal. Poprzednie walki były albo na jednym albo drugim płatnym kanale. Ciekawy jestem współpracy z McGuiganem. Coraz więcej mówi się, że ten trener ma wielką przyszłość. Booth miał czasem duży problem z pogonieniem Davida. Interesujące jak sobie jak da sobie radę młodzik na dłuższą metę?
W maju mają się konfrontować amerykańskie balony cruiser
http://www.bokser.org/content/2016/04/20/015500/index.jsp
@cop, po dokładnym przemyśleniu (Twoje zachowanie na forum) myślę, że już wiem jaki jest główny powód Twoje obecności tutaj. ;) "
Na pewno nie wiesz I nie sadze nawet iz mozesz sie domyslec...lol...
Tabiti to pompowany amerykański balon."
Oj rollo rollo. Nie wiem juz nawet czy moge sie smiac z tego co piszesz czy tez zwyczajnie ci wspolczuc...lol... Pomysl co napisales? Gdzie w tym jest jakolwiek LOGIKA? Czy ty masz nawet szanse by podciagnac sie odrobinke w formie wypowiedzi w jedynym jezyku w jakim powinienes czuc sie wygodnie?
Cop: Haye rozdawał te bilety. Zainteresowanie fanów boksu było niezbyt oszałamiające. Czas pokaże..."
Dokladnie. Czas pokaze gdzie jest David Haye w tej ukladance. Bede zaskoczony, jak nie bedzie czescia powaznych walk na prelomie 2016/2017.
Dziwi mnie tylko to że Hearn przebąkuje coś o tym że najpierw chcieliby Tysona. Myślę że Haye na dzień dzisiejszy to dużo łatwiejszy przeciwnik do pobicia."
-------------------
Widze tytanie intelektu, ze znow trzeba poduczyc troche Janusza z onetu.
Jakby Joshua zawalczyl z Haye i przegral, to walka z Furym pojdzie sie jebac i nie zarobi.
Jesli Joshua zawalczy z Furym i nawet przegra, to walka z Haye wciaz jest jak najabrdziej sensowna finansowo i sportowo.
Krotko mowiac duzo bardziej oplacalnym wyborem jest wybor najpierw walki z Fury'm
Z Furym duże prawdopodobieństwo, że Joshuprzegra. Z Haye,em małe prawdopodobieństwo, że przegra.
Hearn gada, że chcą najpierw Fury'ego, ale... przecież nie zawsze musi mówić prawdę.
Korzę się przed Twoim wielkim majestatem i liczę na kolejne okazywanie łaski wszak nie znam większego pokładu wiedzy na wszelakie tematy niż zawarta w Twojej głowie. Jestem wręcz zaszczycony.
Nie tak bardzo.
Z Furym duże prawdopodobieństwo, że Joshuprzegra. Z Haye,em małe prawdopodobieństwo, że przegra.
Hearn gada, że chcą najpierw Fury'ego, ale... przecież nie zawsze musi mówić prawdę."
-------------------------
Czy Ty zajarzyles moj post?
Nawet jak Joshua przegra z Furym to i tak nic nie stanie na przeszkodzie na walke z Haye'm, bo przegrana z Fury'm pokaze tylko, ze ten zabijaka jest troche za slaby na tego najlepszego, ale wciaz jest mlody i swietny, a Haye i tak chce glownie zarobic. Walka wciaz bedzie bardzo sensowna i obaj zrobia ten skok na kase.
Jesli jednak Joshua przegra z Haye'm to stanie sie wg wielu pompowanym balonem, do tego Fury chce walczyc z najlepszymi, z wyzwaniami, chce unifikowac i walczyc z mistrzami a nie przegranymi i stanie sie watpliwe czy bedzie dla niego sens brac Joshue
Ja wiem ze fanbojom jak Pies ciezko jest zrozumiec, ze przy wyborze najpierw walki z Haye jest mozliwosc porazki- wszak dla gimnazjalistow intelektualnych Antoś jest supermanem i nie moze przegrac- ale Hearn jest dobrym i myslacym biznesmenem i dobrze wie, ze ryzyko by bylo i to nie tak male.
Haye jednak wsadzil kilka mocnych strzalow Kliczce po jednym z nich ten byl zamroczony w 12 rundzie. A Kliczko ma swietna obrone, duzo lepsza od Joshuy, tak że ryzyko, ze Haye by wsadzil cos Joshule byloby naprawde niemałe
Ja wiem, ze dla ludzi o IQ 90 jak Pies czy inny wojtyla85 Joshua po prostu wyjdzie jak zwykle i w 1-2 rundy wygra walke i tak juz bedzie z kazdym, ale jak juz pisalem, w swiecie ludzi o IQ na poziomie normalnym wszystko funkcjonuje inaczej, wiem, ze to dla tych 'tuzów' nowość, ale coz
Tutaj jednak stawiam na Joshue. On będzie szedł do przodu i bił Furego, a tamten będzie miał problem aby przez całą walkę utrzymać go na dystans tak jak z Kliczką (który notabene walczył jak idiota).
Jeśli Fury ponownie pokona Władka, wtedy obóz Joshuy może powiedzieć, że Fury udowodnił swoją klasę i dla niedoświadczonego Joshuy trochę za wcześnie na walkę z nim.
Joshua ma teraz dobrowolną obronę z Breazeale, później prawdopodobnie obowiązkową ze zwycięzcą walki Takam - Parker. Tak że na razie ma co robić.
Gdyby doszło do walki z Furym i Joshua przegrał,to pas by stracił. Nie wiadomo, czy Haye wtedy chciałby walki z nim. Może zechce skomleć o pojedynek zwycięzcy Powietkin - Wilder.
Trudno się spodziewać, żeby Joshua przegrał w jakimś kompromitującym stylu z Furym w ewentualnej walce, ale w razie przegranej zapewne będzie toczył walki na odbudowanie. Tak że wtedy nie w głowie mu będzie Haye.
Podsumowując: na razie gadają, co chcą, bo ewentualna walka z Furym, jeśli już, to byłaby w jakiejś dość dalekiej przyszłości. Więc można sobie gadać.