PACQUIAO vs BRADLEY 3: KLUCZE DO WYGRANEJ

Pierwsze dwie walki były dobre, ale trzecia jest zupełnie niepotrzebna. Co gorsza, dziś w nocy możemy być świadkami sytuacji, która pośrednio doprowadzi do dziejowej niesprawiedliwości w zawodowym boksie. Istnieje przecież szansa, że Timothy Bradley (33-1-1, 13 KO) wygra trylogię z legendarnym Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO), choć wyraźnie przegrał dwie pierwsze potyczki. Na kartach historii liczyć będzie się jednak tylko wynik.

PACQUIAO vs BRADLEY 3: WAŻENIE (WIDEO)

Ile dziś zostało z dawnego "Pacmana"? Bardzo niewiele, pewnie jakieś sześćdziesiąt procent. A i to może wystarczyć do pokonania czołowego pięściarza rankingów P4P, pięciokrotnego mistrza świata dwóch kategorii. Tak dobry był kiedyś Pacquiao. Warto o tym pamiętać, bo drugiego takiego pięściarza pewnie już nigdy nie będzie.

MANNY PACQUIAO (57-6-2, 38 KO), Filipiny

Wzrost: 166 cm
Zasięg: 170 cm
Waga: 66 kg
Tytuły: WBC i The Ring (musza), IBF (super kogucia), The Ring (piórkowa), WBC i The Ring (super piórkowa), WBC (lekka), The Ring (junior półśrednia), WBO (półśrednia), WBC (junior średnia), WBO (półśrednia)
Najważniejsze wygrane: De La Hoya RTD 8, Cotto TKO 12, Marquez SD 12 & MD 12, Barrera TKO 11 & UD 12, Morales TKO 10 & KO 3, Mosley UD 12, Bradley UD 12, Margarito UD 12, Hatton KO 2, Larios UD 12, Clottey UD 12, Rios UD 12, Algieri UD 12, Diaz KO 9, Ledwaba TKO 6

Klucze do wygranej:

1. Precyzja. Pierwszą walkę Pacquiao całkowicie zdominował kombinacjami, Bradley próbował tylko przetrwać. Dopiero gdy Manny się zmęczył (a może znudził?), Amerykanin zaczął sobie poczynać nieco lepiej. W rewanżu było inaczej. Tym razem to Bradley zaczął dobrze, ale Pacquiao doszedł do głosu w środkowych rundach i nie wypuścił prowadzenia do samego końca. Kluczem była precyzja i porzucenie długich serii na rzecz krótkich kombinacji prawy-lewy, które Filipińczyk może dowolnie ponawiać. Kiedy Manny nie podpala się i boksuje, Bradley nie ma szans przeciwstawić się szybkości i sile jego ciosów prostych, które przestawiają go po ringu.
2. Praca nóg. Starzejący się Pacquiao powoli traci swój wielki atut, ale w obydwu dotychczasowych pojedynkach z Bradleyem właśnie dzięki pracy nóg wyprzedzał rywala i ustawiał go sobie pod firmowy lewy. Jeżeli Manny wciąż może wynajdować niespotykane u innych bokserów ofensywnych kąty, Amerykanin nie będzie miał na to odpowiedzi. Do tej pory Bradley zawsze odnosił kontuzje nóg. Dlaczego? Bo walczył na granicy swoich możliwości, próbując dorównać "Pacmanowi", który w kwestii poruszania się w ringu zawsze był wybrykiem natury.
3. Uważna defensywa. Pacquiao sprzed nokautu z ręki Marqueza nie obawiał się nawet uderzeń puncherów, był pewny swej szczęki. Od 2013 roku Manny walczy ostrożniej. Było to widać szczególnie w rewanżu z Bradleyem, gdzie Filipińczyk chłodno kalkulował możliwość przyjęcia mocnej kontry. Po tamtym zwycięstwie Pacquiao znów stał się mniej uważny, często widać u niego problemy z koncentracją. Kompletnie nie obawiał się Algieriego, a w walce z Mayweatherem przyjął sporo niepotrzebnych ciosów z prawej ręki. Bradley umie kontrować i na pewno pamięta, co zrobił Marquez. "Pacman" też powinien mieć to w pamięci, jeżeli nie chce paść na deski w pożegnalnym występie.

TIMOTHY BRADLEY (33-1-1, 13 KO), USA

Wzrost: 168 cm
Zasięg: 175 cm
Waga: 66,45 kg
Tytuły: 2x WBC (junior półśrednia), WBO (junior półśrednia), 2x WBO (półśrednia)
Najważniejsze wygrane: Pacquiao SD 12, Marquez SD 12, Prowodnikow UD 12, Alexander TD 10, Peterson UD 12, Casamayor TKO 8, Rios TKO 9, Vargas UD 12, Holt UD 12, Witter SD 12, Vazquez UD 10

Klucze do wygranej:

1. Trzymać się taktyki. To zawiodło w poprzedniej walce. Za pierwszym razem (2012) Bradley był po prostu za słaby dla 33-letniego Pacquiao. Manny był wtedy znacznie bliższy szczytu formy, jeszcze przed nokautem od Marqueza. Dwa lata później podczas rewanżu w ringu nie było już widać takiej różnicy klas i Bradley rozpoczął bardzo dobrze, ale nie potrafił wykonać planu taktycznego i po przegraniu kilku rund spalił się psychicznie, zwyczajnie oddając pole bardziej doświadczonemu rywalowi. Teddy Atlas ma przypilnować, by to nie powtórzyło się dziś w nocy. Z pewnością przeanalizował styl "Pacmana" i przygotował znakomity plan taktyczny, ale czy Bradley będzie się go trzymał po przyjęciu kilku mocnych uderzeń?
2. Unikać wymian. Pacquiao nie znokautował nikogo od 2009 roku, to fakt. Zapomina się jednak, że zranił prawie każdego przeciwnika, z którym dzielił ring. Również Bradley chwiał się po jego ciosach. Potem Amerykanina rozbił i omal nie znokautował Prowodnikow, a niedawno naruszył jeszcze Vargas. Tim ma dobrą szczękę i lwie serce do walki, ale to może obrócić się przeciw niemu. Nie powinien bić się z Pacquiao, który zawsze chętnie idzie na wojnę i w dziewięciu na dziesięć przypadków wychodzi z niej zwycięsko.
3. Nie uciekać. Mayweather pokazał, jak najlepiej walczyć z Pacquiao. Zamiast uciekać, czego wielu się po nim spodziewało, stanął przed Mannym i wyprzedzał jego akcje. Przyjął przez to trochę mocnych ciosów jak ten z czwartej rundy, ale sam zadał ich więcej. Manny nie jest łatwy do trafienia, ale lubi się zapomnieć i przyjmuje wtedy czyste uderzenia na szczękę. Jeżeli Bradley spróbuje ograć go na nogach, nie będzie miał okazji do kontr. Lepiej zaryzykować i spróbować powtórzyć wyczyn Floyda. 37-letni Pacquiao jest po długiej przerwie, może być zardzewiały i gorszy niż w ostatnich występach. To najlepszy moment, żeby go pokonać. Bradley nie mógł prosić o więcej.

Transmisja na żywo z gali boksu zawodowego w Las Vegas (Pacquiao-Bradley 3, Abraham-Ramirez, Valdez-Gradowicz) od godz. 3:00 w Polsat Sport.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

Przygodę z Bokser.org rozpoczął w 2009 roku, obecnie zastępca redaktora naczelnego serwisu. Twórca artykułów i felietonów. Z ramienia portalu relacjonuje gale z Polski i Europy. W swoim dziennikarskim CV posiada wywiady z Royem Jonesem Jr, Evanderem Holyfieldem, Shannonem Briggsem, Oliverem McCallem, Olą Afolabim czy choćby ostatnimi wielkimi mistrzami wagi ciężkiej - braćmi Kliczko. Od lutego 2014r. także dziennikarz redakcji sportowej Super Expressu.

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 09-04-2016 16:28:33 
tyle ze bradley jest takim kocurem jak zawsze, a pac jest i juz starszy, nie ma nóg, siły, teżyzny z witamin szczescia a co za tym idzie i siły i kondycji.
Skoro do największej walki w karierze nie był już w stanie przygotować się tak aby być niezłym to sądzę, że tu będzie dużym cieniem samego siebie i skończy się kariera na ko.
 Autor komentarza: CompanyOfBoks
Data: 09-04-2016 16:49:09 
Bradley nie może pokonać Pacquiao w wymianach, to jest pewne. Manny jest za szybki i przy tym zbyt dobrze bije w różnych płaszczyznach, siła Pacquiao też większa niż Bradleya i rzuca lepsze kombinacje. Ale jeśli Bradley może pozostać zdyscyplinowany, nawet jeśli dostanie z dobrym strzałem, i będzie unikał wymian i próbował kontrować i kontrolować walkę lewym prostym, to może być bardzo ciekawie bo Bradley moim zdaniem ma lepszy jab
 Autor komentarza: CompanyOfBoks
Data: 09-04-2016 16:49:58 
nawet jeśli dostanie dobrym strzałem*
 Autor komentarza: yaro1411
Data: 09-04-2016 16:56:59 
Szczerze liczę na soczyste KO na PACmanie, te jego wymówki po walce z FMJ, katolstwo (przesadne) i udawanie grzeczniutkiego gdzie w realiach przepierdzielił grubą kasę w kasynie. Bradley KO do 9 rundy
 Autor komentarza: iron3
Data: 09-04-2016 17:08:43 
Ten pacquiao to taka sama fałszywa gnida jak Adamek. Bracia syjamscy.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 09-04-2016 17:18:39 
Wydaje mi się, że Bradley wygra ten pojedynek. Wąsacz, co by o nim nie mówić to zawodnik niemalże kompletny, bardzo dobrze wyszkolony technicznie i wysportowany. Natomiast Pacman to świetny pięściarz, ale jego ważnymi atutami są ogromna szybkość, mobilność, poruszanie się na nogach, a te elementy z wiekiem traci się dosyć wcześnie. Pacman ma już 37 lat, a to na wagę półśrednią dużo. Myślę, że Bradley nie zmarnuje tej okazji i wyjdzie dzisiaj przygotowany na 100 procent. Wąsacz to ambitny pięściarz, a Pacman jakby trochę sobie odpuścił.
 Autor komentarza: rakowski
Data: 09-04-2016 17:48:05 
Bradley wygra z Pacquiao wynikiem na kartach punktowych-będzie to punktacja 115-113 u wszystkich sędziów.:P
 Autor komentarza: TeddyCexxo
Data: 09-04-2016 19:00:03 
Martin jest w kłopotach i Joshua wybije mu kilka ząbków.
 Autor komentarza: RasistaPL
Data: 09-04-2016 19:30:00 
streamy?
 Autor komentarza: Jajunio
Data: 09-04-2016 19:32:53 
Wg mnie dzisiaj wygra niestety Joshua i niestety Bradley. Pierwszy raczej przed czasem , a drugi na punkty jakos minimalnie. No chyba, że żyd Arum na starosc okaże się litościwy, ale na to bym nie liczyl..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.