GŁOWACKI JUŻ W AMERYCE, ŁAPIN PRZESTRZEGA PRZED CUNNINGHAMEM
Na niespełna dwa tygodnie przed walką ze Steve'em Cunninghamem (28-7-1, 13 KO) do Nowego Jorku udał się panujący mistrz świata kategorii junior ciężkiej federacji WBO, Krzysztof Głowacki (25-0, 16 KO). Wraz z nim wyleciał cały narożnik, z Fiodorem Łapinem na czele.
Znany szkoleniowiec miał już do czynienia z Amerykaninem, bo właśnie on dwukrotnie spotykał się z innym podopiecznym Łapina, Krzyśkiem Włodarczykiem. Tamta rywalizacja zakończyła się remisem 1:1. I nikt nie ma wątpliwości, że "Główka" również może mieć ciężko z tym śliskim i niewygodnym przeciwnikiem.
- Znamy go doskonale i bardzo szanujemy. Wiemy też, że jego styl niekoniecznie pasuje Krzyśkowi. Nie pękamy jednak przed nikim. O mobilizację u Krzyśka nie muszę się martwić, a kiedy ta u niego jest, to wówczas boksuje zupełnie inaczej - powiedział Łapin w rozmowie z Onetem.
Dla Głowackiego będzie to pierwsza obrona pasa wywalczonego w połowie sierpnia. W Polsce sparował między innymi z Łukaszem Zygmuntem, Sylverem Louisem i Stivensem Bujajem. Już na miejscu czeka go jeszcze tydzień sparingów z kolejnymi zawodnikami. Na pewno dwa, może trzy. Co prawda "Główka" będzie boksował na obcym terenie, ale nawet sam Amerykanin przyznaje, że z podążającymi za swoimi rodakami polskimi kibicami to Krzysiek będzie się czuł jak u siebie w domu. Cunningham liczy na odzyskanie tytułu mistrza świata, który w przeszłości piastował już dwukrotnie.
- Cunningham to bardzo zdyscyplinowany pięściarz, który nie stosuje żadnych używek. To taki typowy sportowiec przed duże "S". W Stanach Zjednoczonych jest bardzo szanowany. I to dla nas też jest bardzo ważne. Dzięki takim starciom chcemy zapewnić Krzyśkowi Głowackiemu większą rozpoznawalność na amerykańskim rynku. Pierwszą walką, kiedy rozbił Marco Hucka, zrobił furorę, dlatego teraz znowu wracamy do USA - dodał trener Łapin.
nie jest to możliwe. haymon się raczej nie dorzuci, a wasyla nie będzie stać żeby przebić K2 i ukraińskich "biznesmenów". usyk na ukrainie jest dużo wiekszą gwiazdą niż główka w polsce
Ale K2 tylko dbają o to by któryś z braci Kliczków wystąpił u siebie na najbardziej dogodnych warunkach z walce wieczoru. Resztę swoich zawodników wysyłają często na teren wroga jak np. robili to z Afolabim czy Ustinovem. Sądzę, że oferta byłaby możliwa do przebicia.
Głowacki musi umiejętnie skracać dystans i ładować w niego serie.
USS może całą walkę przetańczyć albo klinczować.
Z kibicami to jeszcze puł biedy, ale inni zawodnicy co mają pasy bendą unikali Krzyśka widząc, że jest nie bezpieczny (skoro jako jedyny znokautował Hucka) i wysokie ryzyko porażki za małe pieniądze. Z tym gorzej jest.
widać że gówno wieszo tym biznesie . bracia K już się zwijają ze sceny, władimir nie wiadomo czy jeszcze zawalczy w ogóle. usyk jest dobrze promowany na UA, trenuje z ali bashirem który siedzi w kijowie . bodajżę cieślakowi jakiś czas temu obóz ukraińca za zwykłą rankingową walkę oferował 60 tys usd. o afolabiego nie dbali bo on nie miał żadnej bazy kibiców. usyk to gwiazda na UA, złoty medalista IO, MŚ i ME. jak dobrze pójdzie to będzie maszynką do zarabiania kasy i kręcenia promotorskiego biznesu. lepszy gość im się nie trafi więc o niego dbają. zobacz z jaką pompą są robione gale na UA na których walczy usyk