FRAMPTON PÓJDZIE W GÓRĘ?

- Kiedy spiker odczytał, że decyzja będzie niejednogłośna, ja po prostu nie mogłem w to uwierzyć - przyznał Carl Frampton (22-0, 14 KO), który pokonując na punkty Scotta Quigga (31-1-2, 23 KO) zunifikował pasy IBF i WBA kategorii super koguciej.

- Naprawdę nie mam pojęcia co oglądał ten jeden arbiter, który wskazał na mojego rywala. Na szczęście liczy się tylko fakt, że to moja ręka została podniesiona w górę na znak zwycięstwa. Za nami bardzo udana rywalizacja. Być może początkowo nie wyglądało to rewelacyjnie, jednak potem daliśmy już świetny pojedynek. Czuję się dobrze w tym limicie, ale jeśli pojawią się ciekawe oferty z wagi piórkowej, na przykład od Selby'ego czy Santa Cruza, na pewno będę na nich gotowy - dodał Frampton.

- Czułem się dobrze. Sędziowie widocznie zaliczali mu jego wyprowadzane ciosy, choć w mojej ocenie zdecydowaną większość z nich skutecznie blokowałem. Prawda jest jednak taka, że powinienem zacząć trochę ostrzej i szybciej. Dlatego też chcę rewanżu - nie ukrywał pokonany Quigg.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: arpxp
Data: 28-02-2016 11:27:42 
No w sumie co ma robić w super koguciej? Pokonał już wszystkich najlepszych w swojej wadze
 Autor komentarza: Serge
Data: 28-02-2016 11:53:24 
Zostal jeszcze Rigo w jego wadze.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 28-02-2016 12:14:30 
No shit
 Autor komentarza: Serge
Data: 28-02-2016 12:16:09 
Yep :)
 Autor komentarza: pavlus
Data: 28-02-2016 13:24:27 
Został Donaire do pokonania jeszcze :p
 Autor komentarza: tapir
Data: 28-02-2016 17:29:27 
Moim zdaniem minimalnie wygrał Quigg. Kilka razy naruszył Framptona.
 Autor komentarza: tapir
Data: 28-02-2016 17:30:59 
Frampton nie jest Irlandczykiem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.