WYNIKI Z WEEKENDU

Nas w ten weekend najbardziej interesowała gala w Legionowie, teraz jednak kilka słów o trochę mniej ważnych walkach, lecz również wartych odnotowania. Zacznijmy od Polaków za granicą.

Ograniczony technicznie, za to twardy jak stal Bartłomiej Grafka (16-20-2, 7 KO) tym razem wybrał się do Węgier. Tam czekał na niego Richard Baranyi (15-1, 11 KO). Po sześciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na reprezentanta gospodarzy, choć nie znamy dokładnej punktacji.

Krzysztof Rogowski (10-17, 5 KO) jeszcze niedawno marzył o Polsat Boxing Night, ale zamiast tego przegrał kolejną walkę w Wielkiej Brytanii. Niejaki Marc Leach (7-1, 2 KO) dał mu się tak we znaki, że "Roguś" pomiędzy czwartą a piątą rundą pozostał w narożniku.

Startujący w limicie 90,7 kg. Jarek Prusak (8-1, 8 KO) po serii wygranych nad słabymi rywalami został znokautowany w Rydze przez Ricardsa Bolotniksa (7-3-1, 3 KO). A przecież jeszcze niedawno miał być zakontraktowany z Nikodemem Jeżewskim...

Siedem miesięcy po szybkiej i bolesnej porażce z Rusłanem Czagajewem powrócił Francesco Pianeta (32-3-1, 18 KO). Niemiec z włoskimi korzeniami w piątym starciu zastopował Hasana Olakiego (6-3, 3 KO), mając go wcześniej w trzecim na deskach.

Po nieudanym ataku na tron WBA Regular, tylko w wadze półciężkiej, udanie wrócił również Konni Konrad (23-2-1, 11 KO), który na dystansie sześciu odsłon wypunktował Andreja Maurera (6-3-1, 4 KO).

Mairis Briedis (19-0, 16 KO) staje się powoli coraz poważniejszą siłą kategorii cruiser. Łotysz już w pierwszej rundzie doprowadził do liczenia Danie Ventera (20-8, 15 KO), a w drugiej dokończył dzieła zniszczenia, zdobywając przy okazji interkontynentalny pas organizacji IBF.

Jeszcze niedawno Caleb Truax (26-2-2, 16 KO) łączony był z naszym "Striczem". W weekend póki co zastopował Melvina Betancourta (29-4, 23 KO) w końcówce czwartej rundy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: pavlus
Data: 22-02-2016 13:00:24 
Ciekawe kiedy Briedis doczeka się walki o MŚ.
 Autor komentarza: TRM
Data: 22-02-2016 14:32:06 
Bredis chyba nie ma dużych pleców promotorskich, ale najprędzej to wyląduje na gali u ruskich albo rabinski nawet go podkupi wtedy coś mu załatwią
 Autor komentarza: Rollins
Data: 22-02-2016 18:02:43 
Też coraz bardziej podoba mi się ten Briedis. Nieoczekiwanie pokonał Charra, w świetnym stylu. Wprawdzie zupełnie nieprzygotowanego, ale jednak.
Mańkut z solidnym ciosem. Szybki, sprytny jak na cruiser.

Sukcesów w postaci pasów mistrzowskich mu nie wróżę, ale to może być jakaś dalsza czołówka junior ciężkiej.
No i gwiazda na Łotwie
 Autor komentarza: Rollins
Data: 22-02-2016 18:05:24 
pojebało mi się, Briedis nie jest mańkutem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.