WRZESIŃSKI: JESTEM BARDZO ZMOTYWOWANY, ODLICZAM DNI DO WALKI

- Ja nastawiam się na to, żeby za dużo nie kalkulować. Chcę w stu procentach, a nawet w dwustu zrealizować plan taktyczny stworzony z trenerem. Mam nadzieję, że podczas walki pokaże wszystko, co najlepsze w moim boksie - powiedział tydzień temu w rozmowie z Bokser.org Damian Wrzesiński (8-0-1, 4 KO), który przygotowuje się pojedynku z Michałem Leśniakiem (3-0, 1 KO) zaplanowanego na 27 lutego podczas gali w Tymex Boxing Promotion w Radomiu.

Z pięściarzem z Poznania rozmawialiśmy 30 stycznia po jego treningu w Fitness Point w Galerii MM w Poznaniu. Za nim już sparingi m.in. z pięściarzem zawodowym Sylwestrem Walczakiem. Z najbliższym rywalem, Michałem Leśniakiem "Wrzos" miał już okazję pojedynkować się za czasów amatorskich.

Mocny trening, przygotowania. Jak je ocenisz na miesiąc przed walką? 
- Teraz jest taki szczyt, powoli będziemy zjeżdżać z tych obciążeń. Dzisiaj miałem naprawdę ciężki trening. Był okres przygotowania siłowego, teraz będziemy stopniowo schodzic. Wiadomo, najważniejsze są sparingi, zaczniemy je w przyszłym tygodniu. Ja jestem bardzo mocno zmotywowany do tej walki i kolejnych. Dziękuje Mariuszowi Grabowskiemu, bo fajne zestawienie nam zrobił. Tymi pojedynkami w Radomiu chce on zrobić nam weryfikację, a mnie to motywuje podwójnie, ponieważ w ostatnim występie - co tu dużo ukrywać - dałem ciała. Zapierdzielam ciężko, stosuje dietę, robię wszystko pod tę walkę i mam nadzieję, że nie zawiodę nikogo - ani siebie, ani kibiców. Dam dobry boks.

Lada dzień ruszacie ze sparinami, a potem poszukacie świeżości? 
- Będziemy jej szukać w międzyczasie. Na pewno odnowa biologiczna na bieżąco, ale taką typową świeżość złapiemy około tydzień przed walką. Powinno mi to wystarczyć, bo stosuję naprawdę skuteczną dietę, odpowiednio kaloryczną. Odpowiednia ilość białka, węglowodanów, wszystkiego. Wiadomo: odżywki, suplementy. Wszystko to będzie działać tak, że będę się szybciej regenerował i wystarczy mi ten tydzień na złapanie świeżości. Ja już nawet każdy dzień odliczam do walki i jestem naprawdę zmotywowany... No nic, chcę to wszystko pokazać w ringu. 

Zremisowałeś ze Staliarczukiem, z drugiej strony występy Leśniaka nie rzuciły kibiców na kolana. Wasza walka może być naprawdę wyrównana i emocjonująca. 
- Ja nastawiam się na to, żeby za dużo nie kalkulować. Chcę w stu procentach, a nawet w dwustu zrealizować plan taktyczny stworzony z trenerem. Mam nadzieję, że podczas walki pokaże wszystko, co najlepsze w moim boksie.

Wspominałeś o sparingach, mówiłeś mi, że jest możliwość, aby Mateusz Polski i Dawid Michelus przyjechali na sparingi do Poznania. 
- Wstępnie już rozmawiałem z chłopakami. To jest czołówka wagi lekkiej, ja też z nimi konkurowałem za czasów amatorskich. Są to naprawdę świetni zawodnicy, dobrze się rozwijają. Wszystko zależy też od planu treningowego, musimy wszystko uzgodnić z ich trenerami i jeżeli dałoby radę, żeby na ostatni etap tych sparingów przyjechali do Poznania, to byłbym im bardzo wdzięczny. W pierwszym etapie chciałbym posparować z najlepszymi zawodnikami z Poznania, bo mamy tutaj wiele klubów sportów walki i naprawdę dobrych fighterów. Będę też szukał chłopaków do sparingów z okolic miasta, żeby ciągle być w gazie, a na ostatnim etapie - tak jak wspominałem - chciałbym sprawdzić się z czołówką wagi lekkiej w kraju. 

Rozmawiał Cezary Kolasa

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.