WSB: NIEZNACZNA PORAŻKA HUSARII NA INAUGURACJĘ

W pierwszym spotkaniu nowego sezonu World Series of Boxing drużyna Rafako Hussars Poland przegrała w Pruszkowie z Caciques Venezuela 2-3. Punkty dla naszego zespołu zdobyli Niemiec Kastriot Sopa i Michał Olaś.

-49kg: Dawid Jagodziński – Angelino Córdova PKT 0:3 (46:49, 46:49, 46:49)
Dawid rozpoczął dobrze. Co prawda walka toczyła się głównie w półdystansie, ale "Jagoda" uderzał na zmianę - na górę i na dół. Rywal uparł się na ciosy na głowę, nie trafiał i przegrał ten odcinek 10:9. Niestety szybko wyciągnął wnioski, wydłużył dystans, trafiał długim prawym prostym, a gdy dochodziło do spięć z bliska, celował również lewym sierpem. Po sześciu minutach remis. W trzecim starciu, już dużo równiejszym, sędziowie znów opowiedzieli się za zawodnikiem przyjezdnej ekipy. Jagodziński wrócił dobrą czwartą rundą. Problem w tym, że tylko przez dwie minuty. W tej trzeciej pogubił się, dał się znów złapać dwa razy akcją lewy-prawy i oddał tak ciężko wypracowaną przewagę. W ostatniej odsłonie Jagodziński gonił za przeciwnikiem, starał się odrobić straty, lecz ten sprytnie kontrował i dowiózł zasłużoną wygraną do ostatniego gongu. Sędziowie byli zgodni - 3x 46:49.

-56kg: Ricardo D’Andrea - Jose Diaz KO 2
Włoch startujący w drużynie Husarii zaczął agresywnie, nacierał na przeciwnika, ten jednak miał świetne nogi i tańcząc na wstecznym kontrował go ciosami prostymi. Jeden z sędziów nagrodził Husarza za agresję, lecz dwaj pozostali wskazali na Diaza. W drugiej odsłonie rywal wystrzelił kontrą prawy-lewy, za moment poprawił taką samą akcją i wyraźnie naruszył D’Andreę. Ale nie podpalał się, konsekwentnie robił i swoje i dwie minuty później było po wszystkim. Tuż przed gongiem na przerwę nacierający Włoch znów nadział się na akcję prawy-lewy, ten drugi cios doszedł do szczęki i zakończył potyczkę.

-64kg: Kastriot Sopa - Luis Arcón PKT 2:1 (48:47, 47:48, 48:47)
Od początku było ciekawie. Pierwsza runda wyrównana. Bardziej finezyjny w swoich akcjach był Arcon, za to Niemiec konsekwentnie wywierał pressing. W drugiej rundzie Arcon dał pokaz boksu, za to pierwsza i trzecia były trudne do punktowania i w obu przypadkach jeden z sędziów wskazywał na Sopę. Pewny siebie rywal spuścił trochę z tonu w czwartym starciu, dzięki czemu na dwóch kartach Sopa doprowadził do remisu. O wszystkim miała więc zadecydować ostatnia runda. Niemiec dalej nacierał, Arcon kontrował, ale niepotrzebnie oddawał inicjatywę i choć bokserem jest ciekawszym, to przegrał na własne życzenie.

-75kg: Paweł Rumiński - Johan Gonzalez PKT 0:3 (46:49, 45:50, 46:49)
W połowie pierwszej rundy Pawła spóźnił się w akcji prawy na prawy. Odczuł ten cios, a rywal za moment poprawił bardzo mocnym lewym hakiem w okolice wątroby i zaczęły się kłopoty. - Masz boksować ciosami prostymi - grzmiał w przerwie trener Zbigniew Raubo. Ale pięściarz z Wenezueli dominował również w drugiej odsłonie i poza mocnym prawym sierpem Paweł na finiszu, obraz pojedynku się nie zmienił. O dziwo dwóch sędziów znalazło sposób, by wytypować 10:9 na korzyść Polaka. Rumiński pokazywał charakter. Był wolniejszy od przeciwnika, jednak nieustannie parł do przodu i choć większość ciosów chybiał, to na przykład równo z gongiem kończącym trzecie starcie trafił bezpośrednim prawym na górę. Boksujący z luzu, na refleksie i talencie Gonzalez zachował więcej sił i to on dyktował warunki w w przedostatniej odsłonie. Wiadomo więc było, że brązowego medalistę ostatnich Mistrzostw Polski może uratować tylko "czasówka". Do samego końca dzielnie o to walczył, czasem udało mu się czymś mocnym trafić i nawet zepchnął utytułowanego oponenta do odwrotu. Paweł drugiej rundy na pewno nie wygrał, piątą śmiało można mu było zapisać. Zwycięzca turnieju przedolimpijskiego dziś okazał się przeszkodą nie do przejścia, jednak Polakowi należą się brawa za serce i ambicję.

-91kg: Michał Olaś - Deivis Blanco Julio TKO 3
Początek dla rywala, który choć się cofał, to z kontry polował ciosami na korpus i prawym podbródkowym. Pół minuty przed końcem pierwszej rundy Michał nareszcie trafił prawym krzyżowym, poprawił lewym hakiem pod prawy łokieć i znalazł uznanie u jednego z sędziów. Kolejna odsłona miała podobny przebieg i po sześciu minutach sędziowie byli bardzo rozbieżni w ocenie tego pojedynku - 20:18, 19:19 i 18:20. Olaś konsekwentnie robił swoje, obijał tułów rywala i udało się mu zastopować groźnego rywala na pół minuty przed końcem trzeciego starcia.

W telegraficznym skrócie - jak to z wejściem w nowy sezon było:

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 22-01-2016 23:06:08 
Bałemsię o"Jagodę", liczyłem na Olasia, dobry występ Rumińskiego, a przede wszystkim Sopy.
 Autor komentarza: Jackass
Data: 22-01-2016 23:06:09 
Michał Olas na duży +
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 22-01-2016 23:34:34 
Do opisu należałoby dodać, że w trzeciej rundzie Olaś nieznacznie wprawdzie, ale bez wątpliwości prowadził. Złapał swój rytm, znalazł receptę(ciosy na tułów) i konsekwentnie osłabiał Julio.
 Autor komentarza: Maro
Data: 23-01-2016 00:13:13 
Szkoda że we Wrocławiu albo okolicach nie ma WSB...
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 23-01-2016 01:05:47 
cholera szkoda ze tak sie zaczelo....liczylem na jagode
 Autor komentarza: selmen
Data: 23-01-2016 10:22:49 
Przede wszystkim zupełnie inna oprawa zapewniona przez Polsat. Studio przed meczem, fajnie zrobiony film o polskiej drużynie. Walki komentowali specjaliści znani z boksu zawodowego, inna jakość transmisji. Inna liga niż w TVP sport. Może teraz w końcu szersze grono obywateli zainteresuje się naszą drużyną jak tymi od sportów piłkowatych. Mecz wyrównany, nasi chłopcy nie oszczędzali się. Chętnie obejrzę powtórkę.
 Autor komentarza: Mateusz89
Data: 23-01-2016 11:31:28 
Wie ktoś może dlaczego Paddy Barnes nie wystąpił?
 Autor komentarza: JKWSB
Data: 23-01-2016 13:07:58 
Chcieliśmy dać szansę Dawidowi Jagodzińskiemu wierząc, że sobie poradzi z teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem... Byłoby miło, gdyby przed polską publicznością wygrał Polak. Niestety jaki koń jest każdy widzi.
 Autor komentarza: Mateusz89
Data: 23-01-2016 15:09:54 
Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź
 Autor komentarza: Jackass
Data: 23-01-2016 15:51:19 
Transmisja zawsze będzie na Polsat Sport Extra czy może tez na Polsat Sport? chodzi o to ze Polsat Sport Extra nie mam i musiałem wykupić pakiet na Ipla a tam jakość słaba i ścina strasznie, nie da sie tak oglądać ;S
 Autor komentarza: AliCiDowali
Data: 23-01-2016 19:09:16 
Aż przyjemnie się oglądało chłopaków w akcji. Świetna oprawa, świetny komentarz, ciekawe walki, brawo !!!
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 24-01-2016 13:00:26 
JackassData: 23-01-2016 15:51:19
Transmisja zawsze będzie na Polsat Sport Extra czy może tez na Polsat Sport? chodzi o to ze Polsat Sport Extra nie mam i musiałem wykupić pakiet na Ipla a tam jakość słaba i ścina strasznie, nie da sie tak oglądać ;S
*
*
Nie wiem czy jeszcze tu zajrzysz...

Daj spokój, człowieku. Podawałem linki. Wszystko można było obejrzeć za free w internecie. Jakość normalna, jak w mniejszym telewizorze. Podawałem linki.

Chyba że masz przedpotopowy komputer, to już lepiej zamiast płacić za Iplę, zainwestować w lepszy komp (nie musi być wcale wypasiony, żeby jakoś obrazu była normalna)
 Autor komentarza: Jackass
Data: 24-01-2016 18:47:47 
Tylko mi kiedyś na Ipli elegancko w HD śmigało a od ostatniego razu kiedy kupiłem to taka hala się zaczęła, kiedyś była mega dobra jakość i zero ścinania to wolałem zainwestować te 20 zł na miesiąc i mieć super hd niż średniej jakości streemy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.