DAVID HAYE: SPODZIEWAŁEM SIĘ TRUDNEJ PRZEPRAWY

- Nastawiałem się na wykroczenie poza połowę dystansu i trenowałem ciężko na taki scenariusz. Przed walką wiedziałem, że mój rywal ma bardzo szczelną gardę i dobrze się broni. Spodziewałem się, że będzie wywierał na mnie pressing niczym Chisora czy Ruiz, ale wyszło dużo łatwiej - nie ukrywa David Haye (27-2, 25 KO), który w sobotni wieczór udanie powrócił po trzech i pół roku przerwy i szybko zastopował Marka de Mori (30-2-2, 26 KO).

- Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak szybko uda mi się wszystko skończyć. Myślałem, że na początku nie będę wyczuwał dystansu i kilka razy przestrzelę. Nastawiałem się więc mentalnie na trudną przeprawę. Kiedy jednak wyszedłem do ringu, czułem się zrelaksowany i bardzo szybki. Jestem zdrowy, dlatego w ciągu trzech miesięcy chciałbym wrócić do akcji - nie ukrywa były mistrz wagi ciężkiej oraz lider kategorii cruiser.

- Wspólnie z Shane'em McGuiganem, moim nowym trenerem, pozmienialiśmy sporo rzeczy. Ale udało się dojść do punktu, gdzie znów jestem zdrowy i szybki. Kibice zaś zgotowali mi świetne przyjęcie i poczułem się jak za dawnych lat - dodał "Hayemaker".

Występ Davida na żywo w hali O2 Arena oglądało 16 tysięcy kibiców. W domach doszły kolejne trzy miliony Brytyjczyków.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 18-01-2016 20:15:12 
Przecież nawet Angole mu w te gadki nie uwierzą...Wziął kelnera specjalnie , żeby go szybko ubić..i powiedzieć jaki to ja nie jestem zajebisty.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 18-01-2016 20:22:40 
Haye, grozny dla kazdego. Mysle iz Klitchko sie przestraszyl I walczyl zachowawczo ae ze swoja dynamika I nokautujacym pojedynczym ciosem to absolutny top obecnej wagi ciezkiej. Nastepna walka powinna byc z kims z czolowej dwudziestki, jak Cunn, Mansour cztp ale srawdzonym nie nowa gwiazda. Szpilka niech omija Davida z daleka bo bedzie koniec kariery po szybkim KO w poczatkowych rundach. Z kolosami jak Wilder czy Fury beda problemy ale takim Heleniusem nie powinno. Ciekawe co dalej z jego kariera, chetnie obejrze jego kolejne walki, na pewno jedno z najwiekszych nazwisk obecnej heavy weight.
 Autor komentarza: skud
Data: 18-01-2016 20:25:52 
Haye idzie na pas IBF.Oprocz niego ,Szpilka,Chisora,Adamek i wielu innych!Bedzie ciekawie))))
p.s. nie warto za duzo pic bo nie bedziemy widzieli tych rozgrywek w HW.to ,powinno nas stopowac w tych uzywkach.Jeszcze co stanie sie z Glowka???))
 Autor komentarza: tyler
Data: 18-01-2016 20:27:34 
Idąc tropem wba, to być może spotka się z 1 z walki czagajew vs brownie?
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 18-01-2016 20:28:48 
Ciekawe czy Haye by wyszedł do Ortiza?
 Autor komentarza: szewczenko
Data: 18-01-2016 20:30:10 
Myślę że nie
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 18-01-2016 21:00:21 
i mi się tak wydaje. Tak jak ktoś zauważył Haye to duże nazwisko, można powiedzieć gwiazda, zwłaszcza w Anglii i przy tym niezły cwaniak. Oczywistym jest że szuka w boksie jeszcze dużych pieniędzy a na pewno jest też na tyle bystry że zdaje sobie sprawę że z Ortizem walka byłaby szalenie niebezpieczna a korzyści naprawdę niewielkie.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 18-01-2016 21:01:55 
w ogóle Ortizowi będzie szalenie trudno znaleźć jakieś wielkie nazwisko do walki po ostatniej deklasacji jaką zaserwował cenionemu Jenningsowi.
 Autor komentarza: suspensus
Data: 18-01-2016 21:03:21 
David Haye udowodnił, że nadal jest w formie sprzed lat. Bardzo szybko zmiótł twardego i silnego Marka de Mori i może już celować w większe wyzwania. Myślę, że Haye w wadze ciężkiej, która po odejściu Kliczko będzie słabo obsadzona, Haye jeszcze zostanie mistrzem świata wagi ciężkiej. Z Wilderem, Joshuą i Ortizem nie byłby faworytem, ale Fury'ego miałby większe szanse ustrzelić. Gdyby doszło do ich walki w 2013 r. to myślę, że Haye rozwaliłby Fury'ego.
 Autor komentarza: un4given
Data: 18-01-2016 21:12:54 
Haye ma smykałke do promotorki. Potrafi otaczać się odpowiednimi ludźmi bo oczywiście nie robi wszystkiego sam. Już sam dobór tego rywala na powrót, duży facet z dobrym rekordem, niepokonany od kilkunastu lat. Pewnie trochę Januszów się nabrało na groźnego przeciwnika ;) Poza tym cała organizacja gali, pomysł na "Haye Day" (trochę ściągniety od Mayweathera ;) ) połączenie samych walk z koncertami muzycznymi i innymi atrakcjami. Myślę że to bardzo fajna sprawa dla ludzi którzy lubią masowe imprezy a niekoniecznie przychodza na takie eventy tylko dla boksu ;) No i jak widać publika dopisała, bilety się sprzedały. David nie będzie musiał długo czekać na duża kasową walke, ani jakoś specjalnie starać się o te miejsca w rankingach. Haye to nazwisko z dużą bazą kibiców, to gwarantuje zyski i to sie liczy najbardziej w tym biznesie ;)
 Autor komentarza: suspensus
Data: 18-01-2016 21:15:47 
@un4given

Haye ma tak duże nazwisko w UK, że mógłby już nic nie robić a za samo bycie Haye'm spokojnie sobie żyć na poziomie. Ale Haye wolał wrócić bo ma cel odzyskać pas mistrza świata i zapisać się do historii. Szkoda że nie doszło do jego walki z Vitalijem w 2012 r., wydaje mi się, że Vitali by go jednak znokautował i miałby lepsze nazwisko w rekordzie na zakończenie kariery, a taki Manuel Charr pozostawia niedosyt. Może Charr będzie następnym rywalem Haye'a?
 Autor komentarza: kapitanbomba
Data: 18-01-2016 21:16:29 
Haye 3 miliony Wilder milion;( Buhahahaha
 Autor komentarza: przemyto
Data: 18-01-2016 21:21:34 
Haye pewnie jeszcze stoczy ze dwie lub trzy walki z niezlym zawodnikami, dobrym rozwiaznaiem bylby Takam. Potem musi mierzyc sie z najlepszymi, bo jesli chce zdobyc mistrza musi sie postarac.
 Autor komentarza: suspensus
Data: 18-01-2016 21:26:26 
@przemyto

Mylisz się. Haye dostał walkę o pas WBA z Wałujewem bez stoczonych większych walk w wadze ciężkiej. Walczył jedynie z Tomkiem Boninem i Monte Antonio Barretem. Co do pieniędzy to on za walkę z emerytem bez psychiki Audley'em Harrisonem dostał spore pieniądze, za walkę z Chisorą, gdzie w stawce nie było żadnego pasa również sporo zarobił. Także Haye może walczyć z samymi takimi jak de Mori a i tak dostanie walkę o pas i sporo przed nią sobie dorobi.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 18-01-2016 22:01:49 
Haye to wspaniały bokser, ale bredzi jak nienormalny. Niech nie wciska kitu, tylko boksuje. Bez szopek przed walką, odwoływania ich, przeciągania powrotu na ring i tych wszystkich kombinacji. Gdyby on na serio wrócił do boksu byłby znakomitym uzupełnieniem obecnej wagi ciężkiej. Walka z Ortizem, walka z Wilderem (no, ciekawe stylowo, długie łapy), walka z Furym (not gonna happen, szkoda), walka z Władkiem wreszcie, chętnie bym obejrzał. Ubicie ruska, nie zapominajmy o Powietkinie. Można wymieniać.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 19-01-2016 00:28:30 
Żałosny jest ten Haye. Może niedzielni kibice nie wiedzieli kim jest ten de Mori. Większość jednak wiedziała, że to okrutny bum, kelner i trudno go w ogóle nazywać bokserem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.