DE CAROLIS ZASTOPOWAŁ FEIGENBUTZA I ZDOBYŁ PAS WBA!

To miało być wielkie święto Vincenta Feigenbutza (21-2, 19 KO), który wygrywając dziś zostałby najmłodszym w historii niemieckim mistrzem świata. Wszystko popsuł jednak Giovanni De Carolis (24-6, 12 KO). Pokonał króla nokautu sam przed czasem i zagarnął wakujący tytuł mistrza świata federacji WBA kategorii super średniej w wersji Regular!

Pierwsza runda była toczona w spokojnym tempie, choć lepiej zaakcentował ją Włoch, który po kilku ciosach na korpus przebił się przez gardę reprezentanta gospodarzy lewym sierpem. W drugiej nadal jeszcze zawodnicy okazywali sobie zbyt dużo szacunku i bali się wejść w otwarte wymiany, jak robili od początku do końca podczas październikowej konfrontacji. Coś zaczęło się dziać w końcówce trzeciej odsłony, zaś w czwartej rozgorzała już niezła bitka. Dopóki obaj boksowali, lepiej prezentował się De Carolis, spychając często przeciwnika na liny. Natomiast gdy wchodzili w chaotyczne wymiany, Feigenbutz czuł się jak ryba w wodzie.

Doskonałe piąte starcie nie przyniosło przełomu. Najpierw De Carolis zranił Niemca prawym podbródkiem, ale gdy ruszył na niego, sam zainkasował prawy podbródkowy oraz lewy sierp i to on przez moment był w opałach. W rundzie szóstej i siódmej trwało obustronne bombardowanie. Gdy Vincentowi udało się skrócić dystans, przeważał w wymianach, ponieważ bił mocniej, natomiast rywal świetnie kąsał ciosami prostymi, szczególnie akcją lewy-prawy.

Po kolejnej równej rundzie numer osiem, w dziewiątej Feigenbutza dopadł chyba lekki kryzys. Oddał inicjatywę, a czujący swoją szansę rywal podkręcał tempo i nawet w półdystansie prezentował się lepiej. Po przerwie Niemiec na moment się zerwał, lecz po kilkunastu sekundach to znów De Carolis przejął inicjatywę o rozbijał jego defensywę. Przełom nastąpił na początku jedenastego starcia.

Będąc w klinczu Włoch zrobił krok w tył i huknął krótkim prawym sierpem. Pod przeciwnikiem ugięły się nogi, ale ustał. De Carolis doskoczył do zranionej ofiary, zasypał ją lawiną ciosów i po kilku sekundach arbiter Gustavo Padilla jak najbardziej zasłużenie wkroczył do akcji, przerywając walkę. Wtedy "szopkę" odwalił Wilfried Sauerland, wskakując na ring i wymachując przed nosem "ringowego" z pretensjami, jakoby miał przerwać pojedynek zbyt wcześnie. Prawda jest jednak taka, że co najwyżej uratował Niemca przed nadchodzącym nokautem...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 09-01-2016 23:49:28 
Obnażył Niemca na jego ringu. Coś pięknego hahaa.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 09-01-2016 23:50:59 
Ten opis Pana redaktora to chyba innej walki, bo wynika z niego jakoby Niemiec był lepszy do 9 rundy..
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 09-01-2016 23:53:26 
huck balon - igla - boom
Feigenbutza balon - igla - boom
 Autor komentarza: suspensus
Data: 09-01-2016 23:56:45 
Zawsze wiedziałem, że ten Feigenbuc to przereklamowany balonik medialny z samym ciosem. Gdzie mu do Abrahama, DeGeale czy do Frocha?
 Autor komentarza: BGroup
Data: 09-01-2016 23:57:05 
huck balon - igla - boom
Feigenbutza balon - igla - boom


Wilder bAlon igła booooom !!!
 Autor komentarza: Kabul
Data: 09-01-2016 23:59:10 
Wilder balon szpilka bum :D haha
 Autor komentarza: JenningsFan
Data: 10-01-2016 00:04:34 
Samym ciosem walki na takim poziomie się nie wygra brawo Carolis.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 10-01-2016 00:34:45 
De Carolis vs Feigenbutz Knock Out 10.01.2016

https://www.youtube.com/watch?v=BGmMQ0dzm10
 Autor komentarza: pavlus
Data: 10-01-2016 00:38:06 
Świetna wiadomość. Tylko pamiętajmy, że to walka o wicemistrzostwo a nie mistrzostwo.
 Autor komentarza: piotr
Data: 10-01-2016 00:55:40 
@Redakcjo!
"De Carolis doskoczył do zranionej ofiary, zasypał ją lawiną ciosów i po kilku sekundach arbiter Gustavo Padilla jak najbardziej zasłużenie wkroczył do akcji, przerywając walkę"


"zasłużenie"? Wiecie co to słowo znaczy?
 Autor komentarza: jassin
Data: 10-01-2016 00:56:44 
no i git. bo ten feigenbutz to leszcz. pompowany balon przez sauerlanda.
 Autor komentarza: piotr
Data: 10-01-2016 01:02:20 
Na punkty by go przekręcili. fajgen buc to jedyna nadzieja szwabów.
 Autor komentarza: KJ85
Data: 10-01-2016 01:03:22 
Całej walki nie widziałem ale moment którym sędzia przerwał walkę owszem. To co odpierdolił Sauerland to porażka. To było niesmaczne
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 10-01-2016 01:11:43 
feigenbutz dostal po twarzy - de carolis ciekawy zawodnik - potwierdzil to co w 1 walce ze jest twardy ale i poukladany technicznie
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 10-01-2016 01:34:41 
CAŁA WALKA:

https://www.youtube.com/watch?v=wsmdO5ye76k
 Autor komentarza: BOXER
Data: 10-01-2016 02:29:09 
Nie tak do końca przegrał.Dostał jakby nie było strzała z tyłu więc możliwe ze ten strzał mógł być decydujący.Nie lubie go ale jednak sędzia mógł go najpierw wyliczyć.Walke przegrywał ale...
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 10-01-2016 02:39:48 
Sauerland kicha, ale Feigenbutz całkiem symaptyczny, przyjął porażkę, pogratulował, nie robił min. Choć uderzenie w tył głowy było a pewne szanse na dojście do siebie też.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 10-01-2016 07:58:24 
Ja tam widziałem prawy sierp, który zachwiał Feigenbutzem.

Ale klinczu to już nie...
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 10-01-2016 10:11:35 
Jakie uderzenie w tył głowy? To nie miało znaczenia. Feigenbutz nie miał już siły. Padłby w tej rundzie, ewentualnie w dwunastej. Sędzia dobrze zrobił, oszczędził młodemu Niemcowi trochę zdrowia. Fegenbutz nie miał szans tego wygrać, nie miał szans nawet dotrwać do końcowego gongu.
 Autor komentarza: maro1988
Data: 10-01-2016 10:29:05 
BOXER

Sedzia nie mogł liczyc na stojaco jedynie mogł przerwac walke .
 Autor komentarza: piotr
Data: 10-01-2016 10:50:32 
Właśnie! Jakie uderzenie w tył głowy?
Giovanni miał odwróconego plecami szwaba i starał się go poprawnie lać. Obejrzyjcie se jeszcze raz.

Uderzenia w tył głowy to były w walkach Hucka. Pewnie ze sto w wal;ce z Powietkinem.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 10-01-2016 11:04:14 
No i sprawdziło się wszystko to o czym pisałem w lipcu. Feigenbutz nie jest jeszcze gotowy na ten level:

Autor komentarza: NietrzezwyTomasz Data: 20-07-2015 12:11:59
eigenbutz jeszcze długo na poziom pozwalający na walkę z czołówką nie wejdzie. Sobotni występ choć efektowny to pokazał sporo w kontekście obecnych możliwości Vincenta. Przede wszystkim strasznie się napala, a jak się napala to przy tym nie myśli i leci z łapami całkowicie się odkrywając. Aż się prosi o kontrę, w tą wystawioną brodę. Kuleje też mocno defensywa, a Reynoso kilka razy nieźle go trafił. Kompletnie niepotrzebnie Sauerland załatwił mu tą walkę o interim, bo może się okazać, że Feigenbutz będzie zmuszony do walki na wyższym poziomie zanim na ten poziom będzie gotowy wejść.

Na razie ten zawodnik to zagadka, owszem silny, mocno bijący, z naturalnym ciągiem na rywala i niesamowitą agresją, ale bardzo młody, niedoświadczony, z gorącą głową i dziurawy, a to niebezpieczne połączenie. On potrzebuje jeszcze trochę poboksować z zapleczem.
 Autor komentarza: BGroup
Data: 10-01-2016 11:40:29 
i on się do Abrahama sadził , Artur by go dopiero w ringu sponiewierał
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 10-01-2016 12:53:45 
A u mnie sprawdziło się, o czym pisałem w listopadzie:

AutorKomentarza Data: 23-11-2015 11:15:51
Pierwszą walkę De Carolis wygrał bardzo wyraźnie. Nie udało mu się znokautować (choć było bardzo blisko), co na podwórku złodzieja Sauerlanda jest jednoznaczne z przegraniem walki.
Mam nadzieję, że Włoch wie o co chodzi i w rewanżu znokautuje niemieckiego prymitywa.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 11-01-2016 09:13:27 
super się oglada jak taki buc dostaje po pusku a na dodatek Sauerland dostający piany na mordzie....ahhh piękny widok
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.