MARK DE MORI JUŻ W LONDYNIE

Mark de Mori (30-1-2, 26) jest już w Londynie, gdzie za trzynaście dni skrzyżuje rękawice z wracającym po trzech i pół roku przerwy Davidem Haye'em (26-2, 24 KO).

Australijczyk mieszkający na stałe w Chorwacji przybył do stolicy Anglii z żoną, ojcem, bratem oraz swoim narożnikiem.

- Ten facet wybrał mnie na swój powrót, ponieważ jest przekonany, że łatwo mnie pokona. Z jednej strony mnie to drażni, bo czuję się niedoceniony, ale z drugiej cieszy, bo widać jestem trochę lekceważony, co może mi pomóc. Gdyby Haye naprawdę się mnie obawiał, wybrałby mnie dopiero w kolejnych walkach. Teoretycznie przybyłem do Anglii, by on na moim tle wypadł dobrze w powrocie. Teraz wszystko w moich rękach i tylko ja mogę pokrzyżować te plany - powiedział Australijczyk.

Sam "Hayemaker" rzeczywiście wybiega w przyszłość i już mówi o kolejnym starcie na przełomie kwietnia i maja. W trzeciej walce mógłby już spotkać się z kimś z czołówki i takie są założenia byłego króla kategorii cruiser oraz mistrza wagi ciężkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 03-01-2016 18:24:45 
Moriego nie mozna traktowac serio z powodu techniki bokserskiej ktorej mu brak.
 Autor komentarza: CELko
Data: 03-01-2016 18:31:59 
Ledwo co ,,wygral" z Perkovicem znanym testerem ani razu mi nie zagrażając, byl nokautowany wczesniej przez takiego asa jak John Wyborn 15-19-4(7KO).


https://www.youtube.com/watch?v=JPwrA6uqooA
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 03-01-2016 18:46:31 
Haye ma głośno i hucznie pokazać że nadal liczy się w grze więc i rywala wybrał takiego by tak to wyglądało. Ta walka nie może powiedzieć nam o Davidzie nic dobrego bo na tle takiego osiłka to by i Wawrzyk błyszczał.
David tylko może sobie zaszkodzić jak się okaże że by się coś więcej udało zdziałać Australijczykowi.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 04-01-2016 07:34:56 
Pierdolita głupoty, przegrać przegra ale nie róbcie z niego manekina czy worka.
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 04-01-2016 13:35:30 
de Mori to właśnie manekin, worek
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.