LEE: POTRZEBA ZWIERZĘCIA TAKIEGO JAK JA, ŻEBY POKONAĆ GOŁOWKINA

Nie "Canelo" i nie Daniel Jacobs - mistrz WBO w kategorii średniej Andy Lee (34-2-1, 24 KO) wierzy, że to on jest jedynym zawodnikiem, który ma wszystkie potrzebne atuty, aby zdetronizować króla wagi średniej Giennadija Gołowkina (34-0, 31 KO).

- Sądzę, że jako jedyny stanowię dla niego zagrożenie. Mam odpowiednie gabaryty, cios i rzemiosło. Nikt go jeszcze nie potraktował tak, jak on traktuje swoich rywali, nikt go nie postraszył w ringu. Tego mu trzeba. Nie można się uginać pod jego presją. Trzeba być zwierzęciem, jeżeli chce się pokonać zwierzę. I ja to zrobię - oświadczył.

Zanim jednak będzie mógł na poważnie myśleć o potyczce z "GGG", Irlandczyk musi się uporać z niepokonanym Billym Joe Saundersem (22-0, 12 KO). Pojedynek odbędzie się już w sobotę w Manchesterze.

- Chcę pokazać ludziom, jakie poczyniłem postępy. Wielokrotnie byłem skazywany na porażkę, ale potem wychodziłem obronną ręką. Saunders nie przechodził takich testów jak ja. Zobaczymy, z jakiej gliny jest ulepiony - mówi obrońca tytułu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 15-12-2015 18:17:26 
No, w końcu coś o tym pojedynku, bo myślałem, że Redakcja zapomniała.

Lee z Gołowkinem jakieś tam szanse ma, ale najpierw niech "przejdzie" Saundersa, a to będzie raczej trudne zadanie.

Ja chyba stawiam na Saundersa.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 15-12-2015 18:35:15 
Właśnie, żeby nie było... tu gadanie o Gołowkinie, a z Saundersem mu się noga powinie...
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 15-12-2015 19:32:39 
Saunders może wypykać fizola wiec niech nie dzieli skóry na żywym niedzwiedziu
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 15-12-2015 19:33:01 
Lee ze swoja obrona lezy z GGG do tzreciej rudny Lubie go i to dobry panczer ale bez jaj
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 15-12-2015 19:33:07 
Chociaż jak przyjmie takie gongi jak od Eubanka pod koniec to padnie. Lee mocno bije.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 15-12-2015 19:51:58 
* bez jaj

nie ze Lee nie ma jaj bo akurat ma tylko ze bez jaj ze moze cos zrobic GGG
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 15-12-2015 19:54:57 
O czym on mowi, z dziurawa obrona jaka ma I miloscia do wymian z GGG lezy do trzeciej rundy. To ze ma character w tym wypadku zle dla jego zdrowia, jak wstanie to ciezkie KO. Golovkin to nie tylko pucher to takze znakomity bokser techniczny, przyjmuje kiedy walczy z wata a kiedy jak z Lemioux przyjac nie moze to to technicznie deklasuje rywala. Oprucz pojedynczego ciosu, dosc sygnalizowanego zreszta Lee nie ma zadnych argumentow na GGG.
 Autor komentarza: Niko1
Data: 15-12-2015 21:46:13 
Jesli Sanders mial zdolnosc do pokonania takiego technika i spryciarza jak Eubank Jr. To ja nie wiem o czym tutaj Lee gada, chyba nie wie z kim walczy w sobote.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 15-12-2015 22:20:42 
Lee ze swoją obroną będzie miał ciężko z GGG.
Zobaczymy jak mu pójdzie z Saundersem.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 15-12-2015 22:25:56 
Tak z innej beczki i to całkiem poważnie:

Śniło mi się tej nocy, że Gołowkina totalnie rozbił nasz Fonfara. Kazach miał smutną i bardzo podczerwieniałą japke, wręcz upłakaną. Byłem zły że Gienek został pokonany przez Andrzeja ale gdy się obudziłem...to tylko sen.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 15-12-2015 22:28:46 
@Adih4sh -WOW...Niezły sen!:-)
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 15-12-2015 23:41:16 
Czego mi się boks nigdy nie śni? Też bym sobie pooglądał jakieś ciekawe walki. Tym bardziej, kiedy w realu pewnie nigdy nie dojdą do skutku ;-)
 Autor komentarza: odyniec
Data: 16-12-2015 07:33:53 
mi jak juz sie cos sni to gołe dupeczki hehehehehe
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 16-12-2015 11:10:56 
Bardzo rzadko (albo wcale) bierze się pod uwagę Billy Joe Saundersa jako potencjalnego rywala dla Gołowkina.
To pięściarz dość mało znany. Ma on już dość dużo walk, ale taki typ, że siedzi cicho, nic o nim nie słychać, a on wychodzi i wygrywa. I to z rywalami przynajmniej solidnymi.

Trochę "nie wypada" mówić o jego potencjalnym starciu z Gołowkinem przed samą walką z bardzo groźnym Andym Lee, ale pomijając na chwilę tę walkę...

Billy Joe Saunders rzadko jest wymieniany w roli przyszłego rywala dla Gołowkina, a mi się wydaje, że ten gość może być dla niego jednym z najodpowiedniejszych. Oczywiście trudno stawiać na niego, albo prorokować jakieś większe szanse, ale można zakładać ze sporym prawdopodobieństwem, że może on stawić spory opór Kazachowi.
To taki twardy "cichy mściciel". Mało o nim słychać, w ringu też nie robi jakichś większych fajerwerków, ale jest to pięściarz z tym czymś.
Twardy, szybki, odwrotna pozycja, dobry przegląd sytuacji. Techniką się nie wyróżnia w walkach, ale umie wszystko, jest przynajmniej na przyzwoitym poziomie. Nie nokautuje, ale solidny cios z obu rąk. Dobry przegląd sytuacji.
Twardy, szybki, zwinny, charakterny gość.

Myślę, że jego walka z Gołowkinem (jeśli wygra z Lee, to prawdopodobnie do niej dojdzie) byłaby naprawdę fajnym, ciekawym widowiskiem.
 Autor komentarza: starycap
Data: 16-12-2015 11:28:48 
Zwykłe pierdumy jak zawsze a potem gleba i gadki co bym zrobił jak bym wiedział.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 16-12-2015 13:56:52 
Rollins,

brak zgody co do Saundersa. Nie ma chłopak żadnych argumentów na Kazacha. Mismatch nieprawdopodobny. Lee ma cios, a kto ma cios wygrać może zawsze. Saunders się męczył z pięściarzami takimi jak Ryder czy Blackwell, był w końcówce rozjeżdżany przez Eubanka Juniora i psim swędem wygrał tą walkę. Ja mu nawet nie daję wielkich szans z Lee. Owszem, potrafi wygrywać rundy, gromadzić punkty, ale z Lee będzie musiał być ostrożny. Nadmierna aktywność skończy się nokautującą kontrą, a ostrożne punktowanie na dystans będzie piekielnie trudne biorąc pod uwagę zasięg rąk Irlandczyka.
Do tego dochodzi jeszcze aspekt biznesowy. Lee jest chętny na walkę z Gołowkinem i jest bardziej znany w Stanach od Saundersa. Przy równej walce sędziowie mogą się skłonić na jego rzecz.

Dziwią mnie kursy bukmacherskie, bo czasem nawet czynią Lee lekkim outsiderem. Dla mnie outsiderem jest Saunders i daję mu najwyżej 30% szans na zwycięstwo z Lee. A z Kazachem nie daje mu żadnych szans. Wygrałby jedną walkę na tysiąc. Bezsensowne zestawienie.
 Autor komentarza: Sugar78
Data: 16-12-2015 18:15:02 
Kto ma cios moze wygrac zawsze ale nie wiem czy z kims kto nigdy nie lezal na dupie nawet w tych 300 amatorskich walkach. Lemiuex Stevens czy Rubio oni tez mieli cios tylko nawet jak trafiali to GGG nawet sie nie cofnal (ok trafial tylko Stevens heh )
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 16-12-2015 22:24:09 
To jednak Saunders faworytem u buków. Czyli mają chyba podobne zdanie do mojego

AutorKomentarzaData: 15-12-2015 17:22:55
Tak, Lee - Saunders to będzie świetna walka. Apropos - konfrontacja za cztery dni, a w mediach cisza.
Obaj świetni, obaj z charakterem, takie typowe pół na pół. Każdy ma swoje atuty.
Bardzo trudno typować wynik, jeszcze trudniej go uzasadnić.
Ja chyba skłaniałbym się ku Saundersowi - młodszy, niepokonany, niedoceniany. Wydaje się twardszy, świeższy. Lee miał jednak dwie ciężkie walki zakończone przed czasem (przerwanie z Verą to trochę kpina).

http://www.bokser.org/content/2015/12/15/125200/index.jsp
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.