JOSHUA vs CHISORA 9 KWIETNIA?

Po trudnej przeprawie z Dillianem Whyte'em przerwa świąteczna Anthony'ego Joshuy (15-0, 15 KO) potrwa trochę dłużej. Mistrz olimpijski wagi super ciężkiej kolejny pojedynek stoczy dopiero 9 kwietnia. Z kim? Coraz realniej rysuje się możliwość jego konfrontacji z Dereckiem Chisorą (24-5, 16 KO), który również wystąpił i zwyciężył w sobotni wieczór w Londynie.

Popularny "Del Boy" tydzień wcześniej na ringu niemieckim udanie zadebiutował w stajni Team Sauerland. Wygrał łatwo przed czasem i nieoczekiwanie wskoczył również do rozpiski londyńskiego wieczoru. W swoim własnym mieście zastopował w trzeciej rundzie Jakova Gospicia i czeka na dalszy rozwój sytuacji.

Starcie Joshuy z Whyte'em potwierdziło z jednej strony ogromny potencjał drzemiący w mocarzu z Watford, ale również obnażyło trochę różne niedociągnięcia, nad którymi ten 26-latek z pewnością będzie musiał jeszcze popracować. A pojedynek z Chisorą ma być kolejnym krokiem naprzód.

- Muszę nabierać doświadczenia z kolejnymi startami. Powinienem być budowany walkami, które nie są łatwe, ale mogę wygrywać. Nie chodzi o to, bym był rzucany bez sensu na głębokie wody - mówi sam Joshua. I chyba Chisora jest właśnie takim wyborem. Faworytem wydaje się młodszy i silniejszy z rodaków, natomiast nikt nie ma chyba wątpliwości, że Dereck łatwo skóry nie sprzeda...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 14-12-2015 09:43:02 
Zaczyna sie kolejne pompowanie i rzucanie na rozbitego Chisore.
Potem co bedzie Sosnowski?
W forme Chisory juz nie wierze od dawna, on tylko potrafi zrec jak Arreola.Wlasnie moze Chrisa potem wezmie Joshua :)
 Autor komentarza: AutorKomentarza
Data: 14-12-2015 09:49:21 
Bardzo cienki rywal.
Walka bez sensu. Strata czasu dla Joshuy i dla kibica.
 Autor komentarza: Miro
Data: 14-12-2015 10:08:52 
Moim zdaniem bez sensu walka z Chisorą, gdy ostatni przeciwnik Joshuy był/ jest / twardszy i silniejszy od rozbitego Chisory w walkach z Vitalijem Kliczko i Heyem. Chisora ma rozbity baniak i szybko padnie na dechy. Joshua ma takie argumenty pięściarskie w ofensywie, naturalną siłę, szybkość i nokautujący cios, że nie ma co tracić czasu na ulepszanie się. Tyson miał tylko 20 lat w 1986, gdy stanął przed największym wyzwaniem w życiu i zdobył mistrzostwo świata. Fakt, że przed zdobyciem mistrzostwa świata miał stoczonych 27 walk na ringach zawodowych. To dużo więcej od Joshuy i dużo większe doświadczenie. Swoją drogą jak Tyson był w stanie toczyć tyle walk w roku. W 1985 - 15 walk , w 1986 - 13 walk. Jak to się ma do dzisiejszych walk pięściarzy max 4 walk w roku ? Jeśli już Joshua ma jeszcze się ulepszać to niech bierze walki z wysokimi pięściarzami ok 2 metrów , bo raczej z takim zawalczy w przyszłości o tytuł mistrza świata. Do tych wytykających braki Joshule a to że słabo porusza się na nogach, słaba obrona,brak balansu głowy i tułowia przypomnę, że Foremanowi też zarzucano, że ma mały repertuar ciosów, słabo porusza się na nogach, nie ma balansu, w ringu porusza się na wprost i inne bzdety a Foreman miał przede wszystkim to co w HW liczy się przede wszystkim - nokautujący cios. I to ma Joshua. Oczywiście kondycja, wytrzymałość, odporność szczęki to były też atuty Foremana w ringu. Raczej trudno liczyć na to, że Joshua w przyszłości w tym dorówna Foremanowi, ale siła ciosu Joshuy i szybkość rąk a także ciosy bite w różnych płaszczyznach w tym świetne podbródkowe są takimi argumentami w HW, że można domniemać, iż Joshua już niebawem będzie dominatorem w HW. No niech tam stoczy sobie ewentualnie kilka walk, ale z Chisorą ? Bez sensu. To zły wybór oponenta. Pod względem finansowym pewnie dobry ale nie pod względem nabierania doświadczenia w HW.
 Autor komentarza: tyler
Data: 14-12-2015 10:19:40 
Dla mnie to Joshua vs Parker\Pulev. Chisora trochę zdezelowany jest i raczej nie stanowiłby problemu. I jak Wacha nie zawieszą to sądzę że zobaczymy ofertę z obozu Antoniego, którą wach odrzuci.
 Autor komentarza: Miro
Data: 14-12-2015 10:22:52 
tyler
no właśnie, ciekawe, że na razie żadnej wypowiedzi Wacha, ustosunkowania się do zarzutów . Ktoś coś może czytał a ja przeoczyłem ?
 Autor komentarza: rocky86
Data: 14-12-2015 10:35:54 
Walka z Chisora ze sportowego punktu widzenia, czy też uściślając, z punktu widzenia rozwoju Anthony'ego nie ma większego sensu. Joshua właśnie odprawił większego, silniejszego zawodnika, który jest znacznie twardszy niż dzisiejszy porozbijany Chisora.

To byłby kasowy pojedynek, bo Del Boy wciąż ma nazwisko, a młody jest ewidentnie coraz bardziej popularny na wyspach, niemniej jednak poza biznesowym aspektem walka nie ma większego sensu.

Joshua potrzebuje doświadczenia i walk na dłuższych dystansach, moim zdaniem ktoś taki jak Cunn byłby fajnym przeciwnikiem, może Scott, później walka z Glazkowem.

Moim zdaniem na zawodników pokroju Saszy, Włada, Wildera, czy Ortiza jest jeszcze za wcześnie, chłopak na pro przeszedł 2 lata temu, niech nabierze trochę doświadczenia i poprawi niedociągnięcia, bo potencjał ma bardzo duży.
 Autor komentarza: xxxczokxxx6000
Data: 14-12-2015 11:10:15 
Cunn by przez garde fikołka zrobił scott też choć to prawdopodobny rywal , a Głazkov bez wzrostu bez trwardego łba też nic nie zrobi , co do antka to dla mnie to koksiarz i ogólnie go za to bardzo nie lubie życze mu przegranej
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 14-12-2015 12:15:15 
Chisora po tej walce nic nie będzie już w boksie znaczył, możliwości walki o który kolwiek pas nie będzie, ale pieniądze ważniejsze chu.. że ciężki nokaut aby chajs się zgadzał.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 14-12-2015 14:23:54 
Walka ma sens korespondencyjny - czy Joshua zdoła wypaś lepiej na tle Dereka niż Fury. Chisora i tak już nic nie osiągnie, a walkę da na pewno ciekawą. Szkoda chłopa, ale z drugiej strony zarobi coś konkretnego na koniec kariery. I chyba lepiej teraz niż, na przykład, za 2 lata. I tak by go chcieli prędzej czy później wykorzystać, więc chyba lepiej prędzej - póki ma jeszcze jakiekolwiek szanse.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-12-2015 14:50:54 
Kompletnie niepotrzebna walka. Dzisiejszy Chisora przy takim porządnym szturmie Chisory leży w przeciągu jednej rundy...
Anthony mógłby pozwolić sobie na bardzo dużo bo Dereck nigdy z ciosu nie słynął...
Walka totalnie bez sensu. Porównanie z Furym? To oczywiste że skończyłby go dużo dużo szybciej. W przeciwieństwie do Tysona Joshua prezentuje bardzo ofensywny boks, i ma dużo mocniej dewastujące uderzenie.
Tu nie byłoby przerwania.

Cunn i Scott to rywale którzy byliby mało groźni a paść mogliby równie szybko. Szczególnie Scott...
Głazkov to jak dla mnie przynajmniej walka na 95% wygrana. By pokonać Joshue już dziś potrzeba kogoś kto albo go zmasakruje jednym ciosem (a ci wyżej musieliby trafić naprawdę lucky punch w punkt by się coś takiego wydarzyło) lub po prostu wywiezie Antka do 12 rundy szaleńczym tempem i jeszcze będzie w stanie to wykorzystać.
Mi Wieczysław na takiego pięściarza nie wygląda.
Głazkov byłby bardzo ok ze względu na to że Joshua zdobyłby pas.
Najlepiej dla Joshuy byłoby walczyć z rywalami którzy stanowią realne zagrożenie. W takich okolicznościach mógłby się zacząć pilnować i boksować bardziej z głową.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-12-2015 15:19:17 
Chisora leży przy porządnym szturmie Chisory. lol
Joshuy miało być.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 14-12-2015 16:02:58 
To, że wynik łatwy do przewidzenia, to nie znaczy, że walka bez sensu. Popatrz na aspekt biznesowy - Chisorę znają, będzie ciekawie już przed walką. Głazkowa nikt na wyspach nie zna i nikogo on nie obchodzi. A to, że Joshua z dużym prawdopodobieństwem wypadnie lepiej niż Fury, to zaliczka na walkę Fury-Joshua. Choć to, że znokautuje Dereka wcale nie oznacza, że lepiej się zaprezentuje. Jeśli po drodze zaliczy deski albo przegra ze dwie rundy, to oczywiście wypadnie gorzej, nawet jeśli wygra w trzeciej przez brutalne KO.
 Autor komentarza: Ghostbuster
Data: 14-12-2015 18:50:09 
Zgadzam się z przedmówcami. Walka z Chisorą jest bez sensu. Derek bardzo szybko padnie. Nawet gdyby Chisora był w swojej najlepszej formie to i tak nie miałby większych szans w walce z AJ. Chisora potrafi boksować z dwumetrowcami, ale dlatego, że dwumetrowcom walka w półdystansie słabo wychodzi, bo nie mają przestrzeni do zadawania ciosów, a Chisora wręcz przykleja się do rywala. W przypadku Joshuy ten mechanizm nie zadziała, ponieważ Joshua bardzo dobrze radzi sobie w półdystansie, potrafi zadawać mocne ciosy krótkie, potrafi bić kombinacjami, kontrować, a przy tak potwornej sile ciosu Joshua przejedzie się po Chisorze jak czołg i walka szybko się skończy.
Zdecydowanie lepszą opcją dla Chisory byłby Wilder ponieważ ten mimo bardzo silnego ciosu masakruje rywali w głównej mierze obszernymi, długimi ciosami. W półdystansie atuty Wildera znikają.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.