MARQUEZ MYŚLI O POŻEGNALNEJ WALCE W MEKSYKU. SAM JĄ WYPROMUJE

Juan Manuel Marquez (56-7-1, 40 KO) zapowiedział, że jeżeli wróci na ring, to na własnych zasadach. Meksykanin chciałby wystąpić na gali w stolicy swojego kraju, którą sam by wypromował.

- Jeszcze nie wiem, czy będę kontynuować karierę. Jestem w tej chwili wolnym agentem, zobaczymy, co się wydarzy. Jeżeli jeszcze wystąpię, chciałbym, aby moja ostatnia walka odbyła się w mieście Meksyk. Chciałbym też sam być promotorem. Zakończenie kariery w roli promotora samego siebie byłoby wspaniałe - oświadczył.

W minioną sobotę w Arena Coliseo odbyła się pierwsza gala grupy Marquez Boxing, z udziałem m.in. Rodrigo Guerrero i Ulisesa Lary. Jeżeli "Dinamita" nie wróci już na ring, poświęci się promocji meksykańskich pięściarzy. Jego cel to sprowadzenie do Meksyku walk o najważniejsze tytuły mistrzowskie.

42-latek po raz ostatni boksował w maju ubiegłego roku. Pokonał wtedy jednogłośną decyzją sędziów Mike'a Alvarado.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 17-11-2015 16:02:11 
Niech zaboksuje z Margarito, ten pcha się do walki, ewentualnie z Mosleyem. Zrobią sobie turniej dziadków.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 17-11-2015 20:18:39 
Jak można porównywac obecnych Mosleya i Marqueza? Shane to wrak, a Dynamita wciąż jest świetny.
 Autor komentarza: SzarmanckiAdorator
Data: 18-11-2015 10:04:28 
Moze oscar de la hoya . Walka dwoch promotorow s walxe wieczoru
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.