TROJANOWSKI Z PASEM IBF, BIWOL WCIĄŻ ZACHWYCA

Eduard Trojanowski (23-0, 20 KO) dopiął swego i pokonując przed momentem Cesara Rene Cuencę (48-1, 2 KO) odebrał mu tytuł mistrza świata kategorii junior półśredniej według federacji IBF. Wcześniej piastował już tytuł organizacji IBO, ale ta nie jest tak szanowana jak skalp zdobyty przed momentem.

Pierwsza odsłona była spokojna, wręcz nudna. Od drugiej reprezentant gospodarzy podkręcił tempo, jednak nie potrafił dobrać się jeszcze do skóry rywala. Dopiero w końcówce czwartej złapał go przy linach, wydłużył serię i kilka razy przebił się przez gardę Argentyńczyka. W piątej rundzie trafił też lewym podbródkiem, rozcinając dotychczasowemu championowi łuk brwiowy.

Wszystko zakończyło się nietypowo w szóstym starciu. Trojanowski wpadł na przeciwnika bez ciosu, obaj się przewrócili, lecz gdy wstawali, Cuenca wyraźnie już nie miał ochoty do kontynuowania potyczki. Arbiter kilka razy pytał go, czy chce kontynuować, widać panowie się nie dogadali i w końcu ringowy zastopował dalszą potyczkę. Po około minucie między linami zapanował chaos, a obóz Argentyńczyka agresywnie wyrażał swoje zastrzeżenia do decyzji sędziego.

Wcześniej Dimitrij Biwol (5-0, 5 KO), gorący prospekt wagi półciężkiej, zastopował w czwartej rundzie groźnego Jacksona Juniora (19-5, 17 KO). Brazylijczyk znalazł się na deskach już w drugiej odsłonie, a po drugim nokdaunie kilka minut później pojedynek został zatrzymany.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 04-11-2015 16:59:24 
Kurdiaszov zweryfikowany, chłop z młotkami w rękach ale kompletnie bez obrony
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.