WBO POZBAWIA RIGONDEAUX PASA - O WAKUJĄCY TYTUŁ POWALCZY DONAIRE?

Zgodnie z przypuszczeniami Guillermo Rigondeaux (15-0, 10 KO) został dziś pozbawiony tytułu mistrza świata kategorii super koguciej, czy też jak kto woli junior piórkowej, przez władze federacji WBO.

Doskonały Kubańczyk przez sześć i pół roku stoczył zaledwie piętnaście walk. Od dwóch i pół roku na jego biodrach zawisł pas WBO, ale bronił go zaledwie trzykrotnie, przy czym ani razu nie była to obowiązkowa obrona. W tym roku pozostaje nieaktywny i choć coś się mówiło o listopadowym powrocie, to temat jakby umarł śmiercią naturalną.

Jego promotorzy z grupy Caribe nawet nie pofatygowali się na zjazd WBO, by przytoczyć swoje argumenty. To najlepiej pokazuje problemy "Szakala". Choć to jeszcze nieoficjalna informacja, to jednak wygląda na to, że do starcia o wakujący tytuł zostaną wyznaczeni Cesar Juarez (17-3, 13 KO) i Nonito Donaire (35-3, 23 KO), któremu przecież Rigondeaux odebrał pas WBO.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ned
Data: 28-10-2015 16:36:40 
Komedia. Szkoda zawodnika.
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 28-10-2015 16:44:23 
Kubańczycy są jacyś upośledzeni, czy co ;o Czemu gość nie walczy?
 Autor komentarza: MLJ
Data: 28-10-2015 16:45:28 
Jaka komedia..
Bardzo dobrze się stało..Blokerów pasa nie potrzeba. Znając życie Donaire przynajmniej będzie regularnie walczył..Poza tym jest to o wiele bardziej widowiskowy zawodnik od Kubańczyka.
Rigo to wykapany przyszły Standupowiec lub wodzirej.
 Autor komentarza: KnockKnock
Data: 28-10-2015 16:54:34 



Ja pier...ole nigdy tego nie zrozumiem - jak mozna marnowac w ten sposob jeden z nawiekszych talentow w historii tej dyscypliny?? Rigodeaux to przeciez mega kot, kto uwaza ze jest nudny ten nie ma bladego pojecia o tej dyscyplinie.....


 Autor komentarza: CroCop90
Data: 28-10-2015 16:59:24 
Gość zaliczył dechy w walce z jakimś japońskim kelnerem, mało co nie przegrał przed czasem i on ma niby lepszą obronę od Floyda? To w ogóle nie ten poziom.
 Autor komentarza: jassin
Data: 28-10-2015 17:07:06 
zenada. WBO to gowno. zreszta co tu duzo mowic. pipatrzcie co wyprawiaja z Glowackim. Chca mu pas odebrac.
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 28-10-2015 17:37:06 
dlaczego Rigo nie walczy
 Autor komentarza: arpxp
Data: 28-10-2015 17:43:46 
"Gość zaliczył dechy w walce z jakimś japońskim kelnerem, mało co nie przegrał przed czasem i on ma niby lepszą obronę od Floyda? To w ogóle nie ten poziom."


Oglądałeś walkę?
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 28-10-2015 17:45:53 
Główny problem leży w tym, że jest unikany. Rigondeaux jest w gronie tych, którzy odnieśli największe sukcesy w historii tej dyscypliny. Na zawodowstwie ostatnio leżał dwa razy z Hisashim Amagasą o którym jeszcze usłyszymy. Sam usadził gościa wyższego od siebie o 20cm w 9 rundzie, a jeśli chodzi o punktację to po prostu wyruchał Japończyka.
Guillermo może nokautować jak mu się podoba, ale sam woli brać udział w finezji zdobywania takiej przewagi, że oponent nie wie co się dzieje. To jest pokaz boksu. Precyzja zadawanych ciosów to czysty perfekcjonizm. Wystarczy skupić się na koordynacji ruchowej, płynności. Przy piwku np. ze znajomymi to po prostu jak nuty orkiestry dla pasjonatów klasycyzmu muzycznego.
To co mnie martwi najbardziej to to, że lata lecą. Generalnie jakby poleciał z wagą w górę i np zakontraktował sobie pojedynek z Floydem Mayweatherem prawdopodobnie mielibyśmy najpiękniejszy pokaz boksu, sprytu ringowego tego wieku. Styl robi walkę, a obaj mają takie style i pomysłowość, że byłoby naprawdę ciekawie. Pacquaio niestety stylowo masakruje Rigondeauxa. Zresztą niewiele brakowało aby skończył nokautem Floyda.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 28-10-2015 18:03:16 
Floyd Mayweather i Manny Pacquaio to takie dwa typowe przykłady rodzajów ludzi walczących w każdej z dyscyplin sztuk walk. Nie mówi się o tym na co dzień, ale jeżeli ktoś interesuje się filmami tej kategorii, książkami czy innymi tworami to wie, że:

Floyd Mayweather:

Typowy przykład życiowego debila, idioty, który łyknie byle kit. Kieruje się emocjami dlatego, że mózg nie łapie napływu informacji. Kopiuje mądre zachowania i jakoś nie ginie. Trwoni pieniądze. W ringu okazuje się jednak racjonalny i myślący niczym geniusz - czyli podsumowując jest kompletną odwrotnością oraz powielonym przykładem np. wielu japońskich bohaterów. (gdzie stawiani są w roli idiotów, ale potrafią zawierać wiele przyjaźni i są znakomitymi wojownikami)

Manny Pacquaio:

Przykład człowieka wykształconego, robiącego wiele dla innych. Stawiany na pozycji tego dobrego, który powinien zawsze wygrywać samą wielkością swojego istnienia.
W ringu jednak nie myśli, on czuje i kieruje się emocjami. Trener musi mu mówić co i jak i łyka to zamiast pomyśleć nieco sam. Kiedy już zapomina o założeniu taktycznym głównie dlatego, że ów plan
jest do dupy wraca do swoich instynktów pierwotnych. Robi wszystko instynktownie chcąc dorwać swojego oponenta i zrobić mu krzywdę jak najszybciej. Prawdopodobnie kierując się tym zamiast słuchając bardzo schorowanego Roacha losy walki wyglądałyby inaczej.(z nim jest źle on jest już zaślepiony, zawodnicy przychodzą trenują z nim, ale widzą wewnątrz, że trenują z pół trupem. Cotto i Pac są dla niego wyrozumiali, ale juz z nikogo mistrza nie zrobi, nie nadaje się juz do tej roboty)


Guillermo Rigondeax

Przykład gościa mającego wyznaczone cele w życiu. Poświęcającego się temu czym żyje czyli pięściarstwu. Kolejny zmarnowany talent, który był tak dobry, że nikt nie chciał z nim walczyć, a układ polityki w boksie spowodował znaczne zahamowanie kariery zawodnika.
Kto wam się kojarzy z tych co psują ten sport? Mi do głowy przychodzi od razu Arum. Teraz to chyba najgorszy z możliwych. De La Hoya pieprzący głupoty byle dopchać swoich zawodników gdzie się da.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 28-10-2015 18:10:51 
A najgorszy z najgorszych jest konformizm w boksie. Przykład wymuszonego konformizmu możemy zaobserwować u nas w Polsce. Gdzie jedno z lepszych mediów alternatywnych pięściarstwa czyli bokser.org jest odseparowywana od topowych wydarzeń organizowanych przez dane grupy promotorskie. Za krytykę? Jest to zachowanie skandaliczne. Nikt nie znosi krytyki to prawda. Jednak przegrana danego zawodnika jest faktem tak samo jak ch*jowe przygotowanie go przez sztab i nie dlatego, że powinęła mu się noga. (Bądź szantaże kontraktowe co jest tematem tabu.)
 Autor komentarza: matd
Data: 28-10-2015 20:14:39 
Smieszne..
 Autor komentarza: MarkS
Data: 28-10-2015 21:01:20 
No cóż szkoda. Rigo w moim mniemaniu jest lepszy od Floyda. Ale znienawidzony tu Cop ma racje - gdyby Rigo walczył tak widowiskowo jak z tym wyszydzanym tu "japońskim kelnerem" to może do tego by nie doszło. Ten "Japoński kelner" to by bardzo wielu zawodników rozbił w pył - to jest silna bestia, może bez finezji ale z podstawową skuteczną techniką bokserską i zwierzęcą odpornością i siłą. Rigo zaś jest świetnym bokserem, chyba najlepszym , ale bez zacięcia biznesowego które jesnt tu niezbędne.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 28-10-2015 22:12:54 
idiotyzm jakis, wszyscy na swiecie wiedza ze rigo kazdy unika. Jaki WBO mialo problem? Wyznacza obowiazkowego i Kubanczyk wychodzi i walczy i po temacie. Na dobrowolne do pasa nikt sie do niego nie pcha.

Co do walki ze skosnym, litosci tamten byl wyciagniety z kapelusza i to pokazuje jakie dramatyczne kroki musi przedsiewziac guillermo aby w ogole zawalczyc... przeciez ten japonczyk wygladal przy nim jak dorosly przy dziecku
 Autor komentarza: MEGABARTEK
Data: 29-10-2015 00:36:26 
@Ernesto

co do niby nie myslacego w zyciu Floyda, pomysl teraz w ten sposob: Floyd sam jest sobie szefem, zarabia tyle hajsu bo nie ma promotorow i sam sobie ta marke wyrobil,a Pacman? byl i jest ruchany przez Aruma i jest jak marionetka...w dodatku slucha sie Aruma i Roacha jakby byli co najmniej jego matka lol...a co do kasy to ilez bylo artykulow o bankructwie Pacmana? wiec cos w tym prawdy musi byc...i to ma byc czlowiek myslacy i wyksztalcony? bez zartow.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 29-10-2015 08:40:14 
Oj ten Guillermo...
Jak już "chodzi" w tych niskich, mało atrakcyjnych wagach to powinien troszkę chociaż zaryzykować i dać ludowi trochę tych emocji i adrenaliny...
 Autor komentarza: odyniec
Data: 29-10-2015 09:07:39 
co wy pierd...cie ze jest unikany?????

od ponad trzech lat ma pas i bronil go ledwie 3 razy i żadna z obron nie była obowiazkowa!!!!!!

skoro brak mu rywali to niech bierze tych obowiązkowych i nikt mu wtedy pasa nie odbierze

jest wielu zawodnikow którzy będą sobie chętnie zyly wypruwać za pas i pozycje najlepszego ale Rigo jak kilku innych Kubanczykow chyba ma zaciagniety hamulec reczny bo po dojściu na jakiś poziom spoczywają na laurach

nikogo nie obchodzi czy jest mega talentem skoro nie przynosi zyskow w końcu boks to sport/biznes
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 29-10-2015 09:30:18 
@odyniec
Twój cytat:"od ponad trzech lat ma pas i bronil go ledwie 3 razy i żadna z obron nie była obowiazkowa!!!!!!"

Który pas?
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 29-10-2015 09:35:46 
Aaaaa....już skapowałem....:-)

Dobra wiem, faktycznie, dobrze piszesz , Masz rację...sorry...

Chodzi Ci o ten WBA - nieszczęsny...;-)

Ja tak "nie siedzę " w tych niższych wagach.
 Autor komentarza: LennoxLewisLion
Data: 29-10-2015 09:47:21 
W sumie to pal licho te pasy.
Rigo mając taką zdecydowaną przewagę nad rywalami to powinien dać troszkę SHOW!!!
Powinien troszkę poudawać, nawet bezpiecznie przyjąć troszkę na twarz i poudawać, żeby dać kibicom emocje...

Ale w sumie jak to ktoś kiedyś mądry powiedział , cytat:"...nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni."
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.