MANSOUR ZREMISOWAŁ Z WASHINGTONEM

W głównej walce wieczoru na wtorkowej gali w Shelton w stanie Waszyngton Amir Mansour (22-1-1, 16 KO) zremisował na dystansie dziesięciu rund z Geraldem Washingtonem (16-0-1, 11 KO).

Początek należał do wyższego i dysponującego większym zasięgiem ramion Washingtona, który trzymał rywala na dystans. Z czasem jednak opadł z sił, a Mansour z coraz większą łatwością przechodził do ataku. Po dziesięciu odsłonach sędziowie punktowali 97-93 dla Washingtona, 96-94 dla Mansoura i 95-95. Obaj zawodnicy byli niezadowoleni z werdyktu.

- To jest boks, to jest walka. Mamy się bić, a nie uciekać - stwierdził Mansour, jego przeciwnik zaś powiedział: - Wiedziałem, że jadę na teren Ala Haymona. Wiedziałem, że jeżeli wyraźnie go nie pokonam, to nie dostanę wygranej. A wygrałem bez wątpienia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 14-10-2015 10:43:04 
Dawajcie Mansour - Szpilberg
 Autor komentarza: Enginer86
Data: 14-10-2015 11:29:55 
Dobry rywal dla Szpilki, bez wyraźnego faworyta.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 14-10-2015 11:42:02 
Szpilka myśle wypunktowł by Monsoura, dużo gada ten Monsour jak on to nie jest to" solidny średniak" i tyle
Idealny rywal dla Szpilki nawet w tym roku lub na początek nowego
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-10-2015 12:30:52 
Amir Mansour to czołówka i mam nadzieję, że dostanie w końcu swoją szanse. Mogli by Amerykanie nie patrzeć na jego wiek, ale na potencjał. A tak to tylko kasa kasa kasa. Daliby wygraną z Cunnem i Glazkov prawdopodobnie byłby rozjechany i mieliby kolejnego Amerykanina do walki o pas.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-10-2015 12:33:08 
"Solidny średniak" powiedziałbym nawet, że coś wyżej niż średniak. Gość ma 43 lata i jak na ten wiek świetnie się trzyma, więc nazywanie go solidnym średniakiem to głupota. Zważywszy na to, że nawet taki Dawejko i Kassi z jego rozkładówki mogą napsuć czołówce i pretendentom krwi.
 Autor komentarza: bodescu
Data: 14-10-2015 12:36:52 
IMO Szpila z Mansourem zaliczyłby dechy w trakcie walki. Ale wynik otwarty, choć osobiście minimalnym faworytem dla mnie Mansour. Ciekawie mogłoby być na konferencjach, dwóch recydywistów z wielką gębą.
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 14-10-2015 12:51:14 
@Ernesto ty sugerujesz, że Cunna mieli zwałować aby Mansour dostał titleshot? WTF? Mansour jest takim szerokim zapleczem czołówki ale lepszy od średniaków. Taki Takam, Pulew, Głazkow by go pokonali ale jest lepszy od Duhaupasów, Pianet, Wawrzyków i Hammerów. Dla Szpilki chyba nie warto go brać spore ryzyko randki z dechami skoro Mollo go sadzał a medialna wartość Amira jest niewielka. A Hardcore metal w pięściach ma tego mu nie wolno odmówić.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 14-10-2015 12:59:36 
Oglodałem skrót tej walki na yotubie Wasgington kawal gościa ale bez techniki fizol , to samo Monsour fizol przeciętna technika i bijący cepy w powietrze.
Zarówno ten Wasighton jak Monsour dla Szpilki
oby wypunktował by Szpilka

Ernesto co ty w Copa sie bawisz bzdury piszesz czołówką to jest mocno bijacy Charles Martin , Jennigs nie Monsour ,Amir to poziom Brazela, Wasghitona, taki Agilera spokojnie mógłby stoczyć wyrówanny bój z Monsurem.
a Głazkow( dobry szybki technik z twardą szczęką i dobrą obroną) spokojnie wypunktował by Monsoura .
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-10-2015 13:09:43 
Granitechin

Tak :) Pojedynek był wyrównany i mógł iść w dwie strony. Przegrana tego czy tego nie wstrząsnęłaby tak bardzo publicznością.

Cunn wskoczył do czołówki po walkach ze słabo przygotowanym Adamkiem i Furym, który pajacował na początku starcia. Obie walki przegrał. W przegranej z Adamkiem nie było żadnej sensacji. Wynik mógł iść dla Cunna tak samo jak dla Mansoura w starciu Cunn vs Amir. (dwa razy deski zaliczył i gdyby nie liczenie na Amirze w 10 rundzie to wygrana Cunna byłaby śmierdzącym wałkiem)

Pojedynek z Glazkovem był dla niego mordęgą. Kibicowałem USS, ale robił wszystko by przetrwać. W bezpośrednich wymianach całkowicie nie miał żadnych szans. Punktacja wyrównana, ale wynik dla Wieśka mnie nie dziwi. Cunningham ma regres formy. 46 letni Tarver zresztą to pokazał.

Dlatego w pojedynku z Mansourem mogli spojrzeć na to samo co w starciu z Glazkovem. Cunningham to gatekeeper solidnej ścisłej czołówki. Idealny przeciwnik na wejście do ciężkiej Krzysztofa Włodarczyka, który by zastąpił jego miejsce i miał więcej szans. Artur Szpilka zjada gościa do 4-5 rundy to byłby koniec kariery Cunna. Szpilka byłby mistrzem zunifikowanym w Cruiserweight, a obecnie jest takim mobilnym Heavyweight nastawionym na rozbijanie przeciwnika i mocne kontry.
Mógłbym obstawić, że Cunn walczyłby zawzięcie, ale kilka razy zaliczyłby deski. Nie wiem czy dałby radę Mike Mollo z taką formą jaką prezentuje.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 14-10-2015 13:15:38 
Granitechin

Zgadzam się, że Mansour jest zbyt niebezpieczny dla Szpilki i głównie przez małą medialność.

Vitalij71

Właśnie Mansour to poziom wyżej od Brezale czy Washingtona. W przyszłości prawdopodobnie będą od niego lepsi, ale gość ma 43 lata. Hardcore posiada metal w łapie jak wspomniał Grani. Charles Martin musiałby się natrudzić, a Glazkov mógłby przegrać. Wiesiek popełnia dużo błędów, zremisował też z Malikiem Scottem i o mało co nie wtopił z Derrickiem Rossym. Mansour Rossego i wspomnienaego przez Ciebie Aguilere kończy przez KO.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 14-10-2015 13:26:47 
Ernesto Monsour jak na swój wiek prezentuję się dobrze ale strasznie go przeceniasz jtakimś wielkim panczerem nie jest
Niech zawalczy z Tarvere lub równieśnikiem tony thompsoen,
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 14-10-2015 16:17:57 
od Duhaupasów,

:) prosze zostawic o w spokoju gdyz jest lepszy od prawie naszej calej czolowki(ktory z naszych by wytrzymal tera z wilderem tyle rund ??? jedyne moze wach :) a jezeli juz chodzi o stalowy leb to tylko wach moglby z nim zrobic poje4dynek na walenie glowa w mur
 Autor komentarza: matd
Data: 14-10-2015 18:51:22 
Albo jeden albo drugi dla Szpilki? Swietne rozwiazanie..Sa jeszcze glodni wyzwan i napewno do lepsze rozwiazanie niz jakis wypalony ,lejacy na wszystko Arreola.. Toporni technicznie i dla mnie Artur bylby nieznacznym faworytem z kazdym z nich, ale pilnowac by sie musial nie milosiernie. Ta wersja z Consuegra odpada ,za to ta z Adamkiem (pomijajac forme Tomka) zdyscyplinowana ,trzymajaca sie planu taktycznego i skoncentrowana mialaby wielkie szanse.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 14-10-2015 19:23:31 
Washington po raz kolejny (po Aguilerze) dostał prezent od sędziów. Miał niezły początek kiedy był aktywny na nogach i trzymał dystans, a Mansour miał problem z wejściem w walkę i skróceniem dystansu. Pierwsze 4 rundy w miarę wyrównane ze wskazaniem właśnie na Washingtona, ale od 5 rundy to Gerald nie robił zupełnie nic i znowu wyszło, że słabiutka kondycja, pojedyncze ciosy na zasadzie próby "odgonienia" przeciwnika. Do tego kołkowaty i słabiutki technicznie. Mansour również nie wypadł za dobrze i chyba łapie go już mocno wiek, ale mimo wszystko wygrał to w granicach 97-93 lub 96-94.
 Autor komentarza: Grzelak
Data: 14-10-2015 20:33:34 
Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Mansour również nie wypadł za dobrze i chyba łapie go już mocno wiek


Jak to wiek go dopadł? Wyglądał bardzo dobrze, nawet po walce. Washingtona widziałem dopiero drugi raz, spodziewałem się po nim więcej, wcześniej widziałem jego 2 walki, ale zakończył je bardzo szybko.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 14-10-2015 21:35:19 
Autor komentarza: GrzelakData: 14-10-2015 20:33:34
Jak to wiek go dopadł? Wyglądał bardzo dobrze, nawet po walce. Washingtona widziałem dopiero drugi raz, spodziewałem się po nim więcej, wcześniej widziałem jego 2 walki, ale zakończył je bardzo szybko.

*
*
*

Ano tak, że mimo iż Amir nie jest wyboksowany, to te 43 lata robią swoje. Wyglądał bardziej świeżo jeszcze 2-3 walki temu. Ciężkie pojedynki z Cunnem, Kassim i Dawejko chyba zostawiły ślad. Amir nie był tak dynamiczny, słabo radził sobie z cięciem dystansu, a jego ciosy w drugiej części pojedynku kiedy również spuchł nie miały już praktycznie żadnej mocy. Wygrał aktywnością i dlatego, że Washington nie robił praktycznie nic od 5 rundy poza uciekaniem i rzucaniem odczepnych ciosów próbując odpędzić od siebie Mansoura. Gdyby zamiast Washingtona w ringu znalazł się ktoś kto rzeczywiście zadaje ciosy i dysponuje podobnymi warunkami (np. Charles Martin) to wyglądałoby to dla "Hardcore" naprawdę słabo i prawdopodobnie poległby przed czasem, bo zmęczony był niesamowicie i leciał z tak obszernymi ciosami, że klasowy pięściarz nie miałby problemu z wprowadzeniem go na kontrę.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.