COTTO OBIECUJE ZWYCIĘSTWO TOTALNE

To będzie zwycięstwo totalne, zapowiada Miguel Cotto (40-4, 33 KO). Portorykańczyk od poniedziałku ciężko trenuje w Los Angeles i nie ma wątpliwości, że 21 listopada na ringu w Mandalay Bay w Las Vegas to on będzie górą i wyraźnie pokona Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO).

- Freddie Roach ułoży plan, który zaprowadzi nas do sukcesu. Mam w głowie tylko jedno - zapewnić bezpieczeństwo mojej rodzinie. Jej przyszłość jest na szali, dlatego dam z siebie absolutnie wszystko. Od lat boks nie sprawiał mi takiej radości. Dwudziestego pierwszego listopada zwycięstwo będzie nasze! - przekonuje "Junito".

W walce z "Canelo" Cotto po raz drugi będzie bronić tytułu WBC w wadze średniej. 34-latek jest dodatkowo zmotywowany zachowaniem przeciwnego obozu, który po zakończeniu promocyjnego tournee niespodziewanie zaczął atakować czempiona.

- Podczas tournee panowała przyjacielska atmosfera. Kiedy promocja się jednak zakończyła, nastąpiła całkowita zmiana. Ale nie ma już co gadać. Teraz cały mój zespół angażuje się w przygotowania. Mam nadzieję, że ciężka praca z Freddie'em i Gavinem [McMillanem - specem od przygotowania kondycyjnego] sprawi, że Miguel Cotto ponownie będzie wyglądać w ringu tak, jak w ostatnich walkach - oznajmił mistrz świata.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: samqualis
Data: 29-09-2015 13:22:52 
na nokaut sa male szanse, a wygrac z gwiazdka golden boy promotions moze byc bardzo ciezko ..

jednak kibicuje Cotto
 Autor komentarza: samqualis
Data: 29-09-2015 13:24:39 
*wygrac na punkty
 Autor komentarza: spienionyjohny
Data: 29-09-2015 13:36:35 
Serce mówi Cotto, rozum Canelo... Cotto jeśli myśli o wygranej to musi to zrobić przed czasem bądź totalnie zdominować Rudzielca, niestety myślę, że Canelo przez TKO w drugiej części 7-10rd, lub wymęczony wał na pkt.
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 29-09-2015 13:49:39 
Cotto to jeden z moich ulubionych pięściarzy. Świetnie wyszkolony, zawsze podobała mi się przede wszystkim jego praca nóg. Wydaje się też, że przeżywa drugą młodość. Jednak lubi też pójść na wojnę, a to woda na młyn dla silniejszego fizycznie Canelo. Sądzę, że wygra Meksyk i to zasłużenie, ale myślę, że po trudnej walce i pokusiłbym się nawet o typ, że walka rozegra się na pełnym dystansie.
 Autor komentarza: Damixxx
Data: 29-09-2015 18:06:31 
A ja licze na wielkie zwycięstwo Cotto. Canelo mnie po prostu nie przekonuje. Wygrywał z emerytami albo zawodnikami z niższych wag. Dostał Floyda i został zdeklasowany. Z Larą dostał prezent. Mam nadzieję ze Cotto tak samo jak FMJ zabierze rudego do szkoły
 Autor komentarza: Matys90
Data: 29-09-2015 18:32:44 
Ale rozumiesz kolego @Damixxx dlaczego to jest jednak mocno życzeniowe myślenie? To, że Lara czy Mayweather sprawili mu problemy czy nawet 'wysłali do szkoły' jest niestety całkiem nieistotne w kontekście walki z Cotto, bo Portorykańczyk to nie jest outside-boxer tańczący dookoła ringu przez 12 rund, tylko facet wywierający presję, inteligentny swarmer, ale jednak swarmer. Do tego wywodzący się z kategorii 140-147 lbs. W boksie mamy różne style walki i styl Cotto gwarantuje efektowną walkę, ale też premiuje większego, młodszego i nieco 'sluggerowatego' Alvareza. Cotto nie zacznie nagle w tym wieku kicać dookoła ringu jak Lara czy Floyd, a nawet jakby zaczął to nie będzie w tym tak dobry jak wyżej wymienieni.

Co nie oznacza, że walka nie może być bardzo dobra czy Cotto jest bez szans, bo jednak technicznie jest w tym swoim pressingu bardzo dobrze poukładany, ma bardzo dobry jab, ma piekielnie dobry lewy sierp na wątrobę, więc jak dla mnie to może powalczyć i nawet wygrać parę rund, zwłaszcza początkowych. Alvarez walczy zrywami, Cotto może być aktywniejszy, ale koniec końców jestem dość mocno przekonany, że Alvarez go porozbija.

A tak na marginesie to mimo mojej ogromnej sympatii do Cotto, który jest mega wojownikiem, to również i jemu można wysmarować niekorzystną laurkę, otóż - powinien przegrać z Clotteyem, potem totalny wpierdol od Pacquiao, następnie zwycięstwo nad inwalidą bez nogi - Yuri Foremanem oraz wygrana z emerytami Mayorgą i Margarito. Porażka z Floydem i tylko solidnym Troutem. Ostatnie zwycięstwa? Rozbity Delvin Rodriguez, który zresztą nigdy nie był kimś znaczącym, potem wygrana nad inwalidą Martinezem, który już z Murrayem wyglądał jak gówno i powinien przegrać, no i ostatnie zwycięstwo z porozbijanym przez GGG oraz dodatkowo wychudzonym Gealem ;)
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 29-09-2015 20:11:15 
Ja nie mam żadnego pomysłu na tą walkę. Zawsze ceniłem Alvareza, ale Cotto w ostatnich walkach wygląda kapitalnie.
Alvarez jest duży i młody, ale jego aktywność w ringu jest przeciętna. Nie zajedzie mniejszego i starszego Cotto, bo nie jest drugim Margarito. Zdecyduje technika, a tą obaj mają świetną.
Alvarez wcale nie przegrał z Lara i bynajmniej nie został zdeklasowany przez koksiarza z Las Vegas. Trouta zaś wyboksował koncertowo - ekonomicznie, a bezdyskusyjnie.
Do tego limit 155 funtów, który premiuje Cotto.
Boksersko może być równo, ale boks Cotto jest bardziej wyrafinowany, może wyglądać lepiej w oczach sędziów. Coś jak z Mayweatherem, który "zdeklasował" Alvareza stylem, a nie ciosami.
 Autor komentarza: BoxWindu
Data: 30-09-2015 07:03:32 
Matys 90
Wiem ze jomentarz moze byc nie w temacie. Ale czytam ta strone od dobrych laru lat. Malo sie udzielam gdyz znajac niektorych uzytkownikow tego forum moze to spowodowac zbedna i glupia dyskusje nie na temat. Ale chlopie naprawde wedlug mnie Twoje komentarze i analityczne podejscie do pojedynkow winduja Cie na sam szczyt userow tego forum. Lubie przeczytac gdy tak jak w tym temacie rzeczowo oceniasz pojedynek. Wielkie 5 dla Ciebie ;-)
 Autor komentarza: Matys90
Data: 30-09-2015 09:08:51 
@BoxWindu - przestań bo się zarumienię xD

@benio - odniosę się tylko do: 'Zawsze ceniłem Alvareza, ale Cotto w ostatnich walkach wygląda kapitalnie.' To prawda, tylko że w dużej mierze była to jednak kwestia sprytnego matchmakingu. To może robić i robi wrażenie, ale trzeba mieć na uwadze, że rywale byli w mniejszej lub większej mierze z różnych przyczyn osłabieni. Prawda jest taka, że gdyby nie obraz Cotto w tych ostatnich 3 walkach, to nikt by mu nie dawał szans, ale promocja zrobiła swoje ;) Jeśli zaś chodzi o 'oczy sędziów', to jakoś mam przeczucie, że jeśli w tej walce będą potrzebni, to tej nocy akurat będą oni premiować siłę ciosów ponad liczbę ciosów ;)
 Autor komentarza: mietek36
Data: 30-09-2015 16:46:09 
Cotto ma serce i lewy na watrobe. Bedzie Canelo KO.
 Autor komentarza: beniaminGT
Data: 01-10-2015 00:54:52 
Matys90:

"Prawda jest taka, że gdyby nie obraz Cotto w tych ostatnich 3 walkach, to nikt by mu nie dawał szans, ale promocja zrobiła swoje ;)"

Alvarez łatwo pokonuje Cotto z walki z Troutem. Ja jednak nie sądzę, że mówimy o tym samym zawodniku. Może dałem się nabrać, a może coś jest na rzeczy. Wielu zawodników przeżywa drugą młodość, na przykład Powietkin.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.