DUHAUPAS: MOGŁEM WALCZYĆ DO KOŃCA

Johann Duhaupas (32-3, 20 KO) zapewnia, że zostałby drugim zawodnikiem, który przeboksował pełen dystans z Deontayem Wilderem (35-0, 34 KO), gdyby w jedenastej rundzie sędzia ringowy się nie pospieszył i nie wkroczył do akcji.

"Brązowy Bombardier" miał z Francuzem trudniejszą przeprawę, niż wieszczyła część obserwatorów, ale dopiął swego i dopisał do rekordu kolejne zwycięstwo przed czasem. Zadał 326 celnych ciosów, boksując na 56-procentowej skuteczności. Jego rywal celnie uderzył 98 razy, co dało mu skuteczność na poziomie 30%. Walkę w jedenastej rundzie, po kolejnych mocnych ciosach mistrz WBC wagi ciężkiej, przerwał arbiter.

- Wilder to silny puncher, ale byłem gotowy, aby wytrzymać pełny dystans. Uważam, że sędzia nie powinien był przerywać walki. Broniłem się, pozostawałem w ruchu. Nie wiem, dlaczego podjął taką decyzję. Tak, krwawiłem, ale to w żaden sposób nie wpływało na moją postawę. Nie bez powodu nigdy wcześniej nie zostałem zastopowany. Jestem zawiedziony decyzją arbitra. Naprawdę ciężko trenowałem do tej walki, choć tylko przez pięć tygodni, dla mnie to trochę za mało. Ale i tak dałem dobrą walkę - powiedział Francuz.

Wilder, który po raz drugi obronił pas mistrzowski, podkreślił, że spodziewał się, iż z anonimowym w Stanach Zjednoczonych Francuzem wcale nie będzie miał łatwo.

- Najgroźniejsi są ci, których nie znasz. Johann ma piekielnie twardą szczękę. Kiedy ktoś walczy o mistrzostwo świata, staje się zupełnie innym rodzajem bestii, wychodzi z niego inne zwierzę. Duhaupasowi należy się szacunek. Jest silny, teraz już wiem, dlaczego nikt nigdy go nie zastopował - stwierdził.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 27-09-2015 12:29:45 
Zgadzam się. Duhaupas przetrwał kilka ciężkich momentów, więc zapewne przetrwalby i kolejny, a w chwili przerwania przez sędziego nie wydawał się szczególnie zraniony. Niemniej walki już by nie zwyciężył, a takie ciosy odbierają wiele zdrowia, więc decyzja Riessa była jak najbardziej słuszna, szkoda zdrowia.
 Autor komentarza: miroz
Data: 27-09-2015 12:59:08 
ech... za każdym razem jak oglądam Wildera to nie mogę się nadziwić jak pięknie i skutecznie działa amerykańska bokserska branża marketing/PR
 Autor komentarza: rocky86
Data: 27-09-2015 13:35:59 
Wilder chyba jednak tak mocno nie bije, Molina potrafil przyjac wiele z jego weselniakow, teraz widzimy, ze kolejny przyjmuje i stoi. Czekam na walke z Sasza.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 27-09-2015 14:37:48 
Na walkę nie wstałem. Tzn zerwałem się ale za późno i było po wszystkim.
Ludzie wyraźnie piszą że Wilder pokazał się z dobrej strony. Szczególnie kondycyjnie. To mocno zastanawiające dla mnie. Może przestoje z Moliną były spowodowane tym zamroczeniem? Tam facet oddawał całe rundy///

Co do ciosu pisałem że tak będzie. Nie umniejszam twardości Francuza bo widziałem w Highlights co przyjmował ale cios Wildera staje się coraz bardziej ludzki.
Stiverne pkt.
Molina którego Arreola znokautował w tempie ekspresowym wytrzymał 9 rund
Teraz Francuz wytrzymuje 11.
Oczywiście Wilder bije bardzo mocno i nie chce się z tym jakoś kłócić ale daleko mu do nieludzkiej siły która wprawiałby rywali w drgawki.
;D
To spora nadzieja na to że Powietkin też nie padnie jak ścięty po pierwszej trafionej kombinacji. Przynajmniej mam taka nadzieję.
Walkę sobie nadrobię. W sumie ciekawie bo i Aleksander spotka się teraz z twardzielem jakich mało. Porównamy sobie kto bije "dotkliwiej" ;D
 Autor komentarza: Matys90
Data: 27-09-2015 14:48:57 
Proszę bardzo, kolejny spektakularny sukces Matysa90 w czytaniu boksu zawodowego, a laicy dupa cicho:

http://www.bokser.org/content/2015/08/28/113311/index.jsp

Autor komentarza: Matys90Data: 28-08-2015 12:16:04
Dodałbym, że Umpalumpas
czy będzie mistrzem sprawa jest otwarta,
jest zwinnym, ambitnym, zimnym kotem,
idzie ciosów tropem co zlewa zimnym potem,
operuje jabem, ciosów unika mimochodem,
a w wadze ciężkiej szarzyzna wokół,
każdy wypatruje pasów jak głuszy sokół,
trening czyni mistrza,
jak Francuz dobrze zagra na Donataja kiszkach,
to może stanąć na jego zgliszczach.
----------------------------------
Jak widać idealnie przewidziałem, niczym Nostradamus, że nie będzie to dla Deontaya łatwa walka i jak niedoceniany jest Dupas i jakie ma atuty. Do sukcesu zabrakło, żeby obóz Dupasa zapoznał się z moją taktyką i mocniej pracował nad obijaniem tułowia, zamiast skupiać się na głowie przeciwnika. A tak serio, to najbardziej mi z tej całej gali szkoda tego małego Kassiego, który powinien mieć już drugie z rzędu zwycięstwo nad renomowanym pięściarzem. Punktowałem 97-93 dla niego, na remis bym przymknął oko, ale oficjalne punktacje to jest jakiś czarny humor, 100-90 dla tego platfusa Breazeale? Niesmaczne.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 27-09-2015 20:37:55 
Hmmm Wilder sie w jakiś sposób rozwija jest szybki ale też zebrał troche od francuza i miał spore "limo' pod lewym okiem. ale walczył w miare dojrzale kondycyjnie bardzo poprawnie . francuz solidny bardzo twarda szczenka pokazał duży charter ale to nie jest żaden wirtouz ale przegrał zdecydowanie z Wilderem.
W Ewentualenej walce Wilder - Povietkin nie widze faworyta , Sasza potrafi skracać dystans ma nokautujacy cios ale niższy od Wildera zdajsię o 12 cm wiec też lekko nie będzie miał z Wilderem.

Pytanie gdzie się odbędzie walka czy Riabiński przebiję Hymona jak będzie przetarg na walkę to raczej wygra ją ruski oligarcha
 Autor komentarza: golabek
Data: 28-09-2015 07:39:53 
Tak czy inaczej walka Wilder vs Povietkin to obecnie jeden z największych hitów w HW.
Momentami Wilder dobrze walczył, dziki, szybki, silny, agresywny. Nadchodzą piękne walki, teraz Povietkin - Wilder, póxnije być może Wład - WIlder/Povietkin a później Joshua - Wlad/Wilder/Povietkin.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.