MAYWEATHER: GDY ODEJDĘ, PACQUIAO BĘDZIE NUMEREM JEDEN
Odliczający dni do swojego ostatniego występu w karierze Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) zaskoczył sporą część obserwatorów, kiedy wskazał zawodnika, który jego zdaniem przejmie po nim tron najlepszego pięściarza globu.
- Myślę, że gdy już odejdę, najlepszy będzie Manny Pacquiao. Nie możemy mu odbierać tego, co osiągnął. Nie możemy o tym zapominać tylko dlatego, że ze mną przegrał. Myślę więc, że to Pacquiao będzie numerem jeden - powiedział "Money".
Niepokonany Amerykanin widzi też kilku innych kandydatów do tronu, zwłaszcza wśród tych, z którymi współpracuje. - Myślę, że niebawem Errol Spence Jr będzie się zaliczać do ścisłej czołówki. Narobi wiele hałasu. Mamy też zawodnika wagi ciężkiej, który ma wiele nokautów, ale wciąż nie ma dostatecznie dużego nazwiska - stwierdził, odwołując się do Deontaya Wildera.
Mayweather w nocy z soboty na niedzielę zmierzy się z Andre Berto (30-3, 23 KO). Walka odbędzie się w MGM Grand w Las Vegas, a jej stawką będą pasy WBC i WBA Super w wadze półśredniej.
coś mi się wydaje że Pac w formie z walki z Floydem, obiłby wszystkich innych zawodników w tej kategorii. Ja osobiście chciałbym zobaczyć Pacquiao vs Maidana
Khana prawdopodobnie by znokautował, bo ten ciągle dziurawy..
Myślę ze to wszyscy..Poza tym jest dwóch zawodników z wagi niżej, którzy mogli by Paca pokonać. Crawford i Matthysse..
no pewnie moglby ale patrzac na ap walki w bradleyem widac ze to juz nie jest ten sam Pac i zawodnicy ktorych wymienił MLJ jak Brook , Thurman , LMM czy Crawford byliby trudnymi rywalami , ja na dzisiaj mocno zastanowiłbym sie czy nie postawic na Khana w potencjalnej walce z MAnnym . Każdy sie starzeje i pac starzeje sie na naszych oczach .
patrzac na ap walki w bradleyem widac ze to juz nie jest ten sam Pac
*
*
*
Niby skąd te wnioski? Akurat występy Pacmana z Bradleyem to działają na jego plus i udowadniają, że Pacman dalej (nawet mimo zebrania KO po drodze) może się bić i wygrywać na poziomie P4P, bo Bradley jest zawodnikiem na tym poziomie walczącym. Mało tego dla Pacmana był niewygodny przez to, że jest cwany i śliski w obronie, a Pacman takich zawodników nie lubi. Gdy stanął na przeciwko Mannego Rios to wyglądało to tak jak za starych dobrych czasów z podobnym stylowo Hattonem czy Diazem - krótko mówiąc anihilacja.
Oszem, Pacmana również dopada czas, ale z formą z Riosa, Algeriego, Mayweathera to on nadal jest graczem w 147 lbs i nie można go skreślać z nikim.
Jak Money mówił, że Pac jest do niczego to to potwierdzałeś. Teraz Money mówi, że Manny jest najlepszy zaraz po nim to też to potwierdzasz. A to, że Manny zaczyna powoli tracić szybkość i przede wszystkim ekspresję to widoczny fakt.
@NietrzezwyTomasz
Jak Money mówił, że Pac jest do niczego to to potwierdzałeś. Teraz Money mówi, że Manny jest najlepszy zaraz po nim to też to potwierdzasz. A to, że Manny zaczyna powoli tracić szybkość i przede wszystkim ekspresję to widoczny fakt.
*
*
*
Poproszę o cytat, w którym mówiłem że Pacquiao jest do niczego, w przeciwnym razie Twoja wypowiedź jest merytorycznie bezwartościowa.
Nie twierdziłem, że Pac jest do niczego, a że jest pośrednio przereklamowany za sprawą kombinatorstwa promotorów i matchmakingu na który łapią się laicy. Nawet ostatnio (1-2 dni temu) czytałem tu na stronie komentarz jednego z użytkowników dotyczący walk Mayweathera i Pacmana z ODLH gdzie był on pod wielkim wrażeniem zwycięstwa Pacmana i tego jak słabo w porównaniu do niego wypadł Mayweather kompletnie nie znając realiów obydwu tych walk. To jest właśnie przereklamowanie, o którym pisałem.
Albo ten Mayweather nie bardzo wie na jakim świecie żyje, albo wskazuje Pacquiao jako nr 1 celowo, bo przecież go pokonał, więc póki jest, to siebie uważa za nr 1.
Manny Pacquiao mógłby mieć ogromne problemy z takim Porterem, z Khanem prawdopodobnie były wypunktowany, Brook, Thurman to pięściarze, którzy mogliby mu zafundować ciężki nokaut, a na pewno byliby faworytami w ewentualnej walce.
To samo można powiedzieć o tych pięściarzach w konfrontacji z Mayweatherem.
I - jak to lubi mówić jeden z userów - ból dupy co niektórych (fanów owego) nic tu nie zmieni.
rewanz z Bradleyem pokazał juz spadajaca szybkosc , troche przestojow i to ze Manny nie jest juz taka wydolnosciowa maszyna . A i nie porownuj Riosa do Hattona
ja nie widze pasa Garcii w welter , ale mega chetnie obejrzałbym rewanz z Khanem w tym wlasnie limicie :)
NT
rewanz z Bradleyem pokazał juz spadajaca szybkosc , troche przestojow i to ze Manny nie jest juz taka wydolnosciowa maszyna . A i nie porownuj Riosa do Hattona
*
*
*
Tło też jest ważne. Szybkość inaczej postrzegana jest z zawodnikiem wolnym, idącym do przodu i pasującym do stylu Pacmana, a inaczej z także szybkim i śliskim zawodnikiem walczącym na poziomie P4P jak Bradley. Ja nie widziałem tam za dużych przestojów, a mogą one też być spowodowane tym, że Pacman mając problemy z trafieniem śliskiego Bradleya dużo więcej myślał przed puszczeniem rąk w ruch jak i być może rzeczywiście trochę gorzej zniósł trudy walki, bo ciosy przestrzelone męczą bardziej niż te w celu. Jasne, że dla Mannego czas się nie zatrzymał, ale ja nie widzę tu jakiegoś drastycznego spadku.
*
BULLSHIT
Przed Pacquiao są obecnie Gonzalez, Ward, Rigondeax, Kowaliow, Gołowkin.
Mayweather pieprzy głupoty, gdyż wynosząc na piedestał Pacmana usiłuje równocześnie zaznaczyc swoją wielkośc, jako że on pokonał ostatnio małego Filipińczyka. Nikt rozsądny nie uzna Pacmana za #1 P4P po odejściu Floyda, skoro obecnie jest poza pierwszą piątką.
Nie miałbym natomiast żadnych przeciwwskazań przed umieszczeniem Pacmana na pierwszym miejscu gdyby wcześniej pokonał Khana, Brooka czy Thurmana. Dlaczego nie?
Jeśli chodzi o kompilacje: resume i bieżących możliwości sportowych (a ja tak właśnie podchodzę do p4p), to pewnie będzie go można ustawiać na szczycie, czy też na podium, bo z pewnością wciąż będzie ścisłą czołówką w welter, a poza Floydem nikt nie ma tylu, tak mocnych nazwisk na rozkładzie.
Chociaż Pac i tak wróci na 1 może 2 walki i zakończy karierę, więc debata jest mało istotna.
Po odejściu FLoyda jeden uzna Warda za nr 1 p4p, ktoś inny GGG, ktoś inny Gonzaleza, kolejny Rigo itd.
Nie będzie zawodnika, który tak bardzo wyróżnia się osiągnięciami i jednocześnie tak bardzo dominuje w swoich kategoriach, w związku z czym zgadzam się z NT, można powiedzieć, ze będzie wakat.
A najbliżej do objęcia pierwszego miejsca będzie moim zdaniem zwycięzca walki Ward vs GGG (gdyby do niej doszło).
Mam takie pytanie: jakbyście widzieli faworyta w ewentualnej chodz raczej malo ptawdopodobnej walce Cotto - Pacman?
Cotto - Pacman?
*
*
*
Przymiarki do tej walki były, ale Cotto nie zgodził się na warunki dyktowane przez team Paca mówiąc, że "znowu kazaliby mu się głodzić". Jeżeli walka miałaby się odbyć w pełnym 154 jak to było z Floyd-Cotto to Miguel mógłby sprawić bardzo duże problemy Mannemu.
Trzeba oddac Floydowi ze we swojej wspanialomyslnosci nie zbil Filipinosa 5 lat temu.Kiedy ten byl prawie dzieckiem i dopiero uczyl sie bokserskiego abecadla LOL
Prime Mannego już minął. Stracił tak jak wcześniej wspomniałem ekspresję, która jest ważnym elementem walki i jakieś 5% szybkości.
Możesz podać wzór którym posłużyłes się obliczajac 5% spadek szybkosci Paca?
Wydaje się po walce stulecia ( i przekręcie stulecia ), że Pacman może wciąż rządzić. W końcu dał Floydowi równą walkę, zadając nawet więcej ciosów. Ale Floydem już rzucał po ringu Maidana, więc nie jest to do końca miarodajne.
Z drugiej strony Filipińczyk poprawił obronę. Z Bradleyem przyjmował jeszcze czyste prawe, jeden go zachwiał. Z Mayweatherem przyjął tylko jeden mocny prawy na szczękę. Także z taką obroną może on wciąż wygrywać nawet z Brookami i Thurmanami. Ciekawy jestem jego przyszłości bokserskiej. Chce walczyć, więc jest dobrze.
Pacquaio miał swój Prime w latach 2008-2011 gdy walczył m.in z De la Hoyą, Hattonem, Cotto czy Margarito. Był wówczas najszybszy, nasilniejszy i w sumie wtedy chyba najlepszym zawodnikiem p4p..
*
*
*
To bardzo subiektywna ocena, spotęgowana odpowiednim doborem rywali i pozaringowymi zagrywkami z limitem. Dziwnym zbiegiem okoliczności ten okres zaczyna się bezpośrednio po II walce z Marquezem, w której Pacman miał duże kłopoty i jakby ogłoszono zwycięstwo Marqueza to nie byłoby konrtowersji i dziwnym trafem ten okres kończy się na Marquezie, który III walkę powinien wygrać. Marquezie, czyli najbardziej niepasującym stylowo zawodniku dla Pacmana, z którym niezależnie od fromy, prime i wieku wyglądał zawsze słabiej niż na tle pasującego Hattona po Floydzie, odwodnionego Oscara czy Cotto w catchu 145 z podejrzeniem limitu w dniu walki.
Mistrz Las Vegas wcale nie musi odchodzić, by Pacquiao był numerem jeden. No bo przecież tylko szaleniec ustawiłby na jedynce zawodnika, który nie wygrał żadnej z trzech ostatnich walk.
*
*
*
W Twoim świecie bajkopisarzu, w Twoim świecie xD
Autor komentarza: beniaminGTData: 09-09-2015 13:35:10
Wydaje się po walce stulecia ( i przekręcie stulecia ), że Pacman może wciąż rządzić. W końcu dał Floydowi równą walkę, zadając nawet więcej ciosów. Ale Floydem już rzucał po ringu Maidana, więc nie jest to do końca miarodajne.
*
*
*
Jak się punktuje wszystkie walki z masą rund remisowych to potem takiemu beniaminowi wychodzą kwiatki na miarę Macierewiczowych teori xD
jak się przyznaje z automatu każdą równą rundę Floydowi, to potem wychodzą takie kwiatki, że murzynek jest niepokonany.
Teoria spiskowa? Weź oficjalne statystyki trafionych ciosów z walki Mayweather-Pacquiao i powiedź mi, czy możliwe jest wysranie czegoś takiego wyłącznie w oparciu o niekompetencję?! Do dzieła, maszynko Goebbelsowska.
jak się przyznaje z automatu każdą równą rundę Floydowi, to potem wychodzą takie kwiatki, że murzynek jest niepokonany.
*
*
*
Jak się z automatu na każdą rundę patrzy przez pryzmat znienawidzonego pięściarza, a każde trafienie rywala wynosi do ciosu przesądzającego o rundzie lub punktuje się wiatr i "tego kto idzie do przodu" jak Kostyra to potem wychodzą takie kwiatki jak Beniaminkowi, który nie potrafi nawet wskazać zwycięscy w rundzie obsiewając swoje gówno warte punktacje rundami remisowymi. Słabiutka i tania retoryka chłopcze.
Autor komentarza: beniaminGTData: 09-09-2015 13:47:40
Teoria spiskowa? Weź oficjalne statystyki trafionych ciosów z walki Mayweather-Pacquiao i powiedź mi, czy możliwe jest wysranie czegoś takiego wyłącznie w oparciu o niekompetencję?! Do dzieła, maszynko Goebbelsowska.
*
*
*
Statystyki to ciekawostka, nieprzesądzająca o wyniku walki. Bokser A może w pierwszych 3 rundach trafić 100 ciosów wygrywając je zdecydowanie, a w kolejnych 9 nie trafić nawet 50 ciosów i przegrać walkę 117-111. Podstawy!
Mistrz Las Vegas wcale nie musi odchodzić, by Pacquiao był numerem jeden. No bo przecież tylko szaleniec ustawiłby na jedynce zawodnika, który nie wygrał żadnej z trzech ostatnich walk."
*
*
A smoki tam były?
Teraz kolega Nietrzeźwy zaleje nas falą statystyk,cytatow z jego poprzednich wypowiedzi,linkow wszelkiej maści
Szykuje się dobra zabawa:)
Go Nietrzeźwy!!!
Maszynko Goebbelsowska-hihi ale pocisk
Teraz kolega Nietrzeźwy zaleje nas falą statystyk,cytatow z jego poprzednich wypowiedzi,linkow wszelkiej maści
Szykuje się dobra zabawa:)
Go Nietrzeźwy!!!
*
*
*
Sorry, ale jak to się mówi "damskie się nie liczą" i ciężko brać na poważnie, a już szczególnie w internecie, kogoś kto stara się zakłamywać rzeczywistość i stara się wmówić innym, że białe jest czarne. Takie coś można traktować jedynie z przymrużeniem oka xD Taki typ, przesączony nienawiścią, która nie pozwoli mu trzeźwo spojrzeć na rzeczywistość, wszędzie węszący spiski. I jak się go poczyta to nie tylko w kwestii boksu, ale także życiu codziennym. Dogadałby się z Rollinsem xD
Dokładnie to brzmi to tak:" damskie w bardach"
Ale raczej nie ma zastosowania do usera beniamina
No chyba że,masz dowód na to że jest on kobieta...
"Statystyki to ciekawostka, nieprzesądzająca o wyniku walki. Bokser A może w pierwszych 3 rundach trafić 100 ciosów wygrywając je zdecydowanie, a w kolejnych 9 nie trafić nawet 50 ciosów i przegrać walkę 117-111. Podstawy!"
A do czego to się odnosi? Staraj się czytać ze zrozumieniem. Wyjechałeś z teorią spiskową, to poprosiłem o inne wytłumaczenie oficjalnych statystyk z walki Mayweather-Pacquiao.
NietrzezwyTomasz:
"Jak się z automatu na każdą rundę patrzy przez pryzmat znienawidzonego pięściarza, a każde trafienie rywala wynosi do ciosu przesądzającego o rundzie lub punktuje się wiatr i "tego kto idzie do przodu" jak Kostyra to potem wychodzą takie kwiatki jak Beniaminkowi, który nie potrafi nawet wskazać zwycięscy w rundzie obsiewając swoje gówno warte punktacje rundami remisowymi. Słabiutka i tania retoryka chłopcze."
Zacznijmy od tego, że dla ciebie jestem Panem.
Po drugie, powyższy rodzaj punktowania pozwala każdą walkę przyznać faworyzowanemu przez siebie pięściarzowi ( poza czasówkami ), a jak wiesz, ja mistrza Las Vegas tylko 3 razy uznałem za gorszego niż rywal i tylko dwa razy za "remisowego". Czyli coś się nie zgadza.
Przyznawanie rund remisowych jest zgodne z przepisami.
Kostyra nie jest dla mnie autorytetem. To raczej Ty jesteś bezmyślnie wsłuchany w różnej maści przygłupów, którzy komentują walki i widzą, na przykład, deklasację na Pacquiao.
Moje punktacje radzę ignorować. Wiem, że chciałbyś żyć w prostym świecie z jednym poglądem, żebyś nie musiał myśleć, nie czuł strachu przed alternatywą, ale taki świat nie istnieje.
prawda jest taka ze Floyd po mistrzowsku wciagnął kibiców/sędziów w swoją gre
normalnie jak jest walka to czekamy na wymiany kto zada wiecej silnych celnych ciosow to wygrywa rd niby to proste ale u Pieniążka wygląda to inaczej
kibice siadaja i czekaja az floyd pare ciosow przepusci i raz skontruje i wtedy wielkie ochy i achy
to nie jest tak ze floyd nie potrafi walczyc ofensywnie , potrafi ale jego atak nie jest juz taki TBE co pokazała koncowka walki ze starym de la hoya gdzie Money chciał pokazaczyc wymiana dosatl 2 czysciochy i mu mina zrzedła
Floyd ma w chuj szczescia , bo raz USA od dawna nie miała dobrego HW , dzieki temu stworzyli swojego idola , sedziwoie dostosowali sie do tej całej szopki i stoworzyli gowniany produkt w dolarowym pazłotku pt słit sajens
ciekawi mnie jakie odczucia w ringu ma bokser walczacy z Moneyem , coraz czesciej mysle ze tam jest taka adrenalina ze przeciwnik Floyda po prostu nie czuje tych pacanek ktore kradna rundy
widzę, że nie wiesz, na czym polega cała szopka z Mayweatherem. Rzecz w tym, że wszystko, co on robi, jest uważane za lepsze. Gdyby Mayweather mył auto i Pacquiao mył auto, to by wszyscy mówili, że Mayweather robi to lepiej, nawet jeśli oba by błyszczały identycznie. W walce Mayweather-Pacquiao ten drugi trafił więcej ciosów, ale to jednak Mayweathera uznano za lepszego i to zdecydowanie. Oglądasz walkę i słyszysz na każdym kroku jak komentatorzy zachwycają się każdą akcją murzyna, a przemilczają każdy sukces Filipińczyka, czy jakiegokolwiek innego jego rywala, poza takimi, których nawet Goebbels nie byłby w stanie ukryć.
A potem całe chordy powtarzają te brednie myśląc, że to dowodzi ich znajomości czytania boksu. Coś jak z Gazetą wyborczą - kto ją czytał w latach 90-tych, ten z niewiadomych nikomu powodów uważał się za inteligenta, kogoś ponad resztą.
A do czego to się odnosi? Staraj się czytać ze zrozumieniem. Wyjechałeś z teorią spiskową, to poprosiłem o inne wytłumaczenie oficjalnych statystyk z walki Mayweather-Pacquiao.
*
*
*
A do czego ma się to odnosić? Wyjeżdżasz mi tu z tekstem o statystykach jakby mnie to w ogóle obchodziło, a nigdy się na nie powoływałem i traktuję je jedynie jako ciekawostkę. Statystyki całościowe mało kiedy odzwierciedlają obraz pojedynku jego przebieg i wygląd poszczególnych rund, a już na pewno nie powinno się w oparciu o statystyki orzekać zwycięzcę walki.
Autor komentarza: beniaminGT Data: 09-09-2015 14:27:54
Zacznijmy od tego, że dla ciebie jestem Panem.
Po drugie, powyższy rodzaj punktowania pozwala każdą walkę przyznać faworyzowanemu przez siebie pięściarzowi ( poza czasówkami ), a jak wiesz, ja mistrza Las Vegas tylko 3 razy uznałem za gorszego niż rywal i tylko dwa razy za "remisowego". Czyli coś się nie zgadza.
Przyznawanie rund remisowych jest zgodne z przepisami.
Kostyra nie jest dla mnie autorytetem. To raczej Ty jesteś bezmyślnie wsłuchany w różnej maści przygłupów, którzy komentują walki i widzą, na przykład, deklasację na Pacquiao.
Moje punktacje radzę ignorować. Wiem, że chciałbyś żyć w prostym świecie z jednym poglądem, żebyś nie musiał myśleć, nie czuł strachu przed alternatywą, ale taki świat nie istnieje.
*
*
*
Zacznijmy od tego, że o tym kim dla mnie jesteś to sobie decydować nie możesz. Ja z kolei mogę ocenić Ciebie przez pryzmat głupot, które wypisujesz i właściwie ocenić. Na pana jak to mówią trzeba sobie zasłużyć.
Ktoś kto nie potrafi wypunktować tak oczywistych walk jak ODLH-FMJ, FMJ-Pacman czy FMJ-Maidana po prostu nie umie punktować walk bokserskich lub punktuje zaślepiony hejterskim rzygiem w stronę jednego z bokserów. I wybacz dużo bardziej wiążące są dla mnie oceny walk przez ekspertów, którzy w ogromnej większości widzieli wygrane Mayweathera jak i sam pokusiłem się o wypunktowanie tychże walk wszędzie widząc wygraną Floyda. Tylko jeden z nielicznych, jaśnie oświecony chłopiec beniaminem zwany rozgryzł zbiorową paranoję i wypunktował te walki na remis bądź przegraną Mayweathera wbrew miażdżącej opinii zaślepionych, wpatrzonych jak w obrazek w murzynka, laików, obdarowując każdą z punktacji remisowymi rundami. No kurwa Macierewicz bokser.org xDD
Co do mojego zapatrzenia w „różnej maści przygłupów, którzy widzą deklasację na Pacquiao” to poproszę o dowody na to, że ja widziałem deklasację i jestem w nich zapatrzony, w przeciwnym razie Twoja wypowiedź jest kolejnym merytorycznie bezwartościowym ściekiem.
Punktowanie rund remisowych jest zgodne z przepisami, ale Ty to robisz nagminnie i brak umiejętności wskazania zwycięscy po obejrzeniu rundy najzwyczajniej w świecie dyskredytuje Twoją osobę jako kogoś kto może tutaj pouczać innych na temat punktacji, skoro sam nie potrafisz rozstrzygnąć komu zapisać rundę. Tak to można wypunktować zwycięstwo każdego dając rundy wygrane zdecydowanie na konto pięściarza, do którego nie czuje się antypatii, a w innych, bliższych dać remis i tyle. 2 rundy remisowe na jednej karcie dyskwalifikują Cię jako kogoś kto powinien punktować walki. Można policzyć na palcach obydwu rąk walki mistrzowskie z ostatnich 5 lat, w których padły remisowe rundy (nie wliczając tych, w których były KD lub odebrane punkty).
I nie, nie muszę ignorować Twoich punktacji, ja widząc je na forum publicznym mogę je po prostu wyśmiać.
RJJ i Ali ufali swojemu timmingowi rowniez w ataku i to ich rozni od floyda ktory refleksem ppisuje sie tylko w obronie to raz
dwa wymieniłes bokserów z ktorych poza Wardem i B-hopem ( choc tu tez jest kilka roznic jak praca nog ) roznia sie mocno stylami
NT
nie wiem o ktorej walce MM z FMJ piszesz ale np 1 walka jest bardz trudna do typowania , a w 2 Floyd wygrał ale na pewno nie tak wyraznie jak pokazuja karty sedziowskie
Ten przykład z myciem samochodu poprostu majstersztyk:)
Rzecz w tym, że wszystko, co on robi, jest uważane za lepsze. Gdyby Mayweather mył auto i Pacquiao mył auto, to by wszyscy mówili, że Mayweather robi to lepiej, nawet jeśli oba by błyszczały identycznie. W walce Mayweather-Pacquiao ten drugi trafił więcej ciosów, ale to jednak Mayweathera uznano za lepszego i to zdecydowanie. Oglądasz walkę i słyszysz na każdym kroku jak komentatorzy zachwycają się każdą akcją murzyna, a przemilczają każdy sukces Filipińczyka, czy jakiegokolwiek innego jego rywala, poza takimi, których nawet Goebbels nie byłby w stanie ukryć.
*
*
*
Teraz to dopiero nasz Macierewicz bokser.org popłynął xDD Pojmij wreszcie chłopcze, że to co wypisujesz teraz to są niczym nie poparte wymysły Twojej wyobraźni, które nie mają żadnego namacalnego poparcia w rzeczywistości. Poproszę o dowód na to, że gdyby obydwaj myli samochody i zrobili to w ten sam sposób to robota Mayweathera byłaby oceniona wyżej, w przeciwnym razie jest to kolejny bezwartościowy merytorycznie rzyg xD
Co do tych statystyk przy, których się upierasz to już nawet taki psychol jak rafalala obejrzał walkę w prędkości 0,25 i wyliczył więcej ciosów na korzyść Mayweathera xD To co Ty robisz to jest właśnie Goebbelsowa propaganda i zakłamywanie rzeczywistości.
NT nie wiem o ktorej walce MM z FMJ piszesz ale np 1 walka jest bardz trudna do typowania , a w 2 Floyd wygrał ale na pewno nie tak wyraznie jak pokazuja karty sędziowskie
*
*
*
Sędzia, który widział 117-111 rzeczywiście widział to trochę za wysoko, ale wygraną Maidany to może widzieć tylko nasz bajkopisarz beniamin i jemu podobni. O remis też bardzo ciężko. Żaden szanujący się user polskiego boksnetu nie widział tej walki w ten sposób, w strefie punktowania na boxing.pl też każdy widział Floyda. Z 112 ekspertów aż 82% wskazało na Mayweathera, 8% widziało Maidanę, a 10% remis. Kostyra oczywiście widział zwycięstwo Maidany, czego potwierdzeniem były gwizdy po walce xD Dogadałby się z beniaminem.
Boxing Media Percentage of Votes for Each Fighter:
Total Scores : 112
Scores For Mayweather: (92) - 82 per cent.
Scores For Maidana: (9) - 8 per cent.
Scores for the Draw: (11) - 10 per cent.
Boxing Media Scores:
Tim Starks (The Queensberry Rules : 114-114 DRAW**
Scott Christ (Bad Leftt Hook) : 115-113 Mayweather
Barry Jones (Boxnation TV) : 117-111 Mayweather
Steve Lillis (Boxnation TV) : 116-113 Mayweather
John Wharton (KCC Boxing Show) : 114-114 DRAW**
Ron Lewis (The Times) : 116-114 Mayweather
Kevin Iole (Yahoo) : 115-113 Mayweather
Adam Abramowitz (Saturday Night Boxing) : 115-113 Mayweather
Chris Mannix (Sports Illustrated) : 116-112 Mayweather
Dan Rafael (ESPN) : 115-113 Mayweather
Mike Coppinger (USA Today) : 115-113 Mayweather
Alex Morris (KTC Boxing) : 114-114 DRAW**
Ramon Aranda (3 More Rounds) : 115-113 Mayweather
Paul Webb (First Class Boxing) : 116-112 Mayweather
Cliff Rold (BoxingScene) : 114-114 DRAW**
Shaun Brown (Boxingscene) : 115-113 Mayweather
Steve Zemach (Queensberry Rules) : 114-114 DRAW**
Brian Campbell (ESPN) : 115-113 Mayweather
Michael Woods (The Sweet Science) : 117-113 Mayweather
All About Boxing : 114-114 DRAW**
Victor M Salazar (Tha Boxing Voice) : 115-113 MAIDANA***
Steve Kim (Maxboxing) : 115-113 Mayweather
Corey Quincy (FightersXchange) : 115-113 Mayweather
Asian Boxing : 115-113 MAIDANA***
Al Bernstein (Showtime TV) : 115-114 Mayweather
Steve Farhood (Showtime TV) : 115-113 Mayweather
Paulie Malignaggi (Showtime TV) : 115-114 Mayweather
Boxing Socialist : 115-113 Mayweather
The Heavy Bag : 115-113 MAIDANA***
Danny Winterbottom (Boxing News) : 117-113 Mayweather
Wolfgang Shiffbauer (Sturm Promotions) : 115-113 Mayweather
Paddy Cronan (OnTheGrindBoxing) : 117-111 Mayweather
Danny Flexen (Boxing News) : 116-112 Mayweather
Matt Mojica (The Fight Source) : 115-113 Mayweather
Tris Dixon (Boxing News ED) : 117-112 Mayweather
Phil D Jay (World Boxing News) : 115-113 Mayweather
Steve Bunce (Boxnation TV) : 116-112 Mayweather
Pro Boxing Fans : 116-112 Mayweather
James Tonks (Ringnews 24) : 115-113 Mayweather
Boxing Mad Magazine : 115-113 Mayweather
Stevie J Adams (Boxing Mad Magazine) : 117-112 Mayweather
Nathan Fogg (Boxing News Online): 116-112 Mayweather
The Boxing Advocaat : 116-112 Mayweather
Iconic Boxing : 115-113 Mayweather
Fight Insight : 115-113 Mayweather
Lou Dibella (Promoter) : 116-113 Mayweather
V2 Boxing : 116-113 Mayweather
Daniel Vano (Checkhookboxing) : 115-114 MAIDANA***
The Boxing Channel : 115-113 Mayweather
Check Left : 116-112 MAIDANA***
The Title Fight : 114-114 DRAW**
New Legend Boxing : 115-113 Mayweather
Ray Markarian (The Sweet Science) : 116-113 Mayweather
William Holmes (Boxing Insider) : 116-112 Mayweather
Danny Gonzalez (Tha Boxing Voice) : 115-113 MAIDANA***
Joel Sebastianelli (KO Digest) : 116-112 Mayweather
Ryan Bivins (SweetBoxing) : 116-112 Mayweather
Onthebeak Boxing : 115-114 Mayweather
Ring Magazine TV : 118-110 Mayweather
Max Kellerman (HBO TV) : 116-112 Mayweather
Jake Donovan (Boxingscene) : 115-113 Mayweather
Nacion Boxeo : 115-113 Mayweather
Josh McDaniel (Leave It The Ring Radio) : 116-113 Mayweather
Write On The Button : 115-113 Mayweather
Kevin McRae (Bleacher Report) : 115-113 Mayweather
Fight Ghost : 115-113 Mayweather
The Cruelest Sport : 116-113 Mayweather
Gareth A Davies (The Telegraph) : 116-113 Mayweather
Tommy Allan (Boxing Asylum) : 115-113 Mayweather
Nigel Collins (ESPM FNFs) : 114-114 DRAW**
Ron Borges ( Boston Herald) : 115-114 Mayweather
NY Post : 115-113 Mayweather
The Sweet Science : 116-113 Mayweather
Leave It In The Ring Radio : 115-113 Mayweather
Associated Press : 115-113 Mayweather
ESPN.com : 115-113 Mayweather
Jeff Powell (The Mail) : 117-113 Mayweather
John Hoolan (Freelance) : 114-114 DRAW**
Liam Hoppe (Eurosport) : 115-113 Mayweather
Ben Thompson (Fighthype) : 118-110 Mayweather
UK Fighthype : 117-111 Mayweather
TKO Radio : 115-115 DRAW**
Steve Carp (Las Vegas Review-Journal) : 116-112 Mayweather
S.I.com : 116-112 Mayweather
Ernest Gabion (BoxingScene) : 115-113 MAIDANA***
3 More Rounds : 115-113 Mayweather
Mike Sloan (Secondsout) : 117-111 Mayweather
John J Raspanti (Doghouseboxing) : 115-113 Mayweather
Anthony Larger (Bad Left Hook) : 115-113 MAIDANA***
Kevin Mitchell (The Guardian) : 116-114 Mayweather
Andy Paterson (BoxingAsylum) : 115-113 Mayweather
Ed Robinson (Sky Sports TV) : 115-113 Mayweather
John Evans (Live Fight) : 116-112 Mayweather
Aaron Richardson (BoxingAsylum) : 115-113 Mayweather
Kasim Aslam (Global Boxing) : 115-113 Mayweather
Ciaran Shanks (Irvine Times) : 115-113 Mayweather
Tom Gray (Ring Magazine) : 115-113 Mayweather
Marcos Villegas (The Boxing Channel) : 116-113 Mayweather
Ciaran Gibbons (Freelance) : 117-114 Mayweather
Lee John Wyle (The Sweet Science) : 115-113 Mayweather
Mathew McEvoy (Forever Sports) : 116-113 Mayweather
John A MacDonald (Livefight) : 115-113 Mayweather
Agent One Sports : 115-113 Mayweather
Chris Davies (LCD Boxing) : 115-113 MAIDANA***
Paul Daley (TopClassBoxing) : 115-113 Mayweather
Boxing.com : 114-114 Draw**
Sam Sheppard (Queensberry Rules) : 116-112 Mayweather
Billy Ferguson (UK Fighthype) : 116-112 Mayweather
Ben Weisman (BoxingAsylum) : 116-112 Mayweather
Kieran Mulvaney (ESPN) : 116-112 Mayweather
Andrew McKart (FirstClassBoxing) : 114-114 DRAW**
Polskie Środowisko (twitter):
Mateusz Borek (Polsat Sport): 115-113 Mayweather
Przemek Garczarczyk (Fightnews): 115-113 Mayweather ("U mnie FMJ dwoma rundami")
Janusz Pindera (Polsat Sport, RP): "Być może punktacja 117:111 dla Mayweathera jest nieco zawyżona, ale przy wyrównanych rundach, gdy nie ma remisów, takie różnice są dopuszczalne. Tak samo jak werdykt remisowy w tej walce nie byłby skandalem, choć moim zdaniem skrzywdziłby Floyda jr."
Kamil Wolnick (Przegląd Sportowy): 115-113 Mayweather ("ja tak nie napisalem. Wygral 2 pkt.")
Dariusz Snarski (bokser, promotor): "Mati, minimalnie lepszy Floyd od połowy pojedynku szóstą rundę też wygrał."
Piotr Momot (rp): 117-111 Mayweather ("Dla mnie 117-111 Mayweather, nie widzę sensu rewanżu, chyba że PPV poszło nadspodziewanie dobrze.")
Data: 09-09-2015 10:54:09
Autor komentarza: MILANorgData: 09-09-2015 10:46:30
patrzac na ap walki w bradleyem widac ze to juz nie jest ten sam Pac
*
*
*
Niby skąd te wnioski? Akurat występy Pacmana z Bradleyem to działają na jego plus i udowadniają, że Pacman dalej (nawet mimo zebrania KO po drodze) może się bić i wygrywać na poziomie P4P, bo Bradley jest zawodnikiem na tym poziomie walczącym. Mało tego dla Pacmana był niewygodny przez to, że jest cwany i śliski w obronie, a Pacman takich zawodników nie lubi. Gdy stanął na przeciwko Mannego Rios to wyglądało to tak jak za starych dobrych czasów z podobnym stylowo Hattonem czy Diazem - krótko mówiąc anihilacja.
Oszem, Pacmana również dopada czas, ale z formą z Riosa, Algeriego, Mayweathera to on nadal jest graczem w 147 lbs i nie można go skreślać z nikim.
-
-
-
Racja, aczkowliek ja osobiście mam wrażenie, że forma spadkowa u Paca nadeszła wraz ze zdobyciem tytułu w junior średniej. Do tego w walce z Clottey też specjalnie nie błyszczał.
"A do czego ma się to odnosić? Wyjeżdżasz mi tu z tekstem o statystykach jakby mnie to w ogóle obchodziło, a nigdy się na nie powoływałem i traktuję je jedynie jako ciekawostkę. Statystyki całościowe mało kiedy odzwierciedlają obraz pojedynku jego przebieg i wygląd poszczególnych rund, a już na pewno nie powinno się w oparciu o statystyki orzekać zwycięzcę walki."
Dalej nic nie rozumiesz. To Ty wyjechałeś z teoriami spiskowymi i Macierewiczem, więc zapytałem jak inaczej, niż teorią spiskową, można wytłumaczyć, że, na przykład, w trzeciej rundzie ( wedle oficjalnych statystyk ) Floyd trafił 15 razy, a Emanuel 5.
"Zacznijmy od tego, że o tym kim dla mnie jesteś to sobie decydować nie możesz. Ja z kolei mogę ocenić Ciebie przez pryzmat głupot, które wypisujesz i właściwie ocenić. Na pana jak to mówią trzeba sobie zasłużyć."
Ja nie decyduję o tym, co o mnie myślisz, ale jak się do mnie zwracasz. Szacunek należy się z przydziału. Ty mnie nie możesz pozbawić godności poprzez bluzgi, jedynie ja sam siebie mogę jej pozbawić niegodnym zachowaniem ( bo nawet nie głupotami ). Jeśli bym, na przykład, komuś pisał, że jest zakłamywaczem rzeczywistości, bajkopisarzem, osobą nienawistną w boksie i życiu, to pozbawiłbym sam siebie godności. Ale ja tego nie zrobiłem, lecz ty. Więc ja dla ciebie nadal jestem Panem, a ty dla mnie możesz już być nikim. Oczywiście możesz od'zyskać godność poprzez przeprosiny.
"2 rundy remisowe na jednej karcie dyskwalifikują Cię jako kogoś kto powinien punktować walki."
Ciekawa teoria. Rzuć okiem na pierwszą walkę Campillo-Murat, dwie rundy remisowe na jednej karcie. Jakoś nie słyszałem, by ten sędzia miał z tego powodu jakieś kłopoty. Pewnie miał szczęście, że nie trafił na takiego typa jak ty, w brunatnej koszuli, co by go dyskredytował za łamanie nieistniejących przepisów.
Takich zbiorow punktacji do walki Maywetaher-Pacquiao nie znajdize sie, bo ta walka nie wywowalala zadnych kontrowersji, werdykt byl oczywisty i nikt nawet nie wysylal zapytan o punktacje do ludzie z branzy, bo nie bylo takiej potrzeby, kazdy mialby ja dla Maywetahera.
Data: 09-09-2015 15:33:56
czyli na gorąco zaraz po walce wielu ekspertów typowalo minimalna wygraną TBE ze zwykłym argentynskim cepiarzem , gdyby obejrzeli jeszcze raz i odrzucili choc na chwile mysl ze wlaczy TBE Money to punktacja moglaby sie jeszcze bardziej spłaszczyc , gdyby sedziwoie dali to 1-2 rd dla MM to nie mozna byłoby mowic o zadnym skandalu
Sam oglądałem walkę kilka razy z durną nadzieją, że może jednak był wałek ;)
Nie.
Floyd wygrał.
W walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych. Pozdrawiam.
"Media Scorecards
Brian Campbell of ESPN: 117-111 Mayweather
John Cherwa of the Los Angeles Times: 114-114
Tim Dahlberg of the Associated Press: 115-113 Mayweather
Steve Farhood of Showtime: 118-110 Mayweather
Mike James of the Los Angeles Times: 115-113 Mayweather
Harold Lederman of HBO: 117-111 Mayweather
Jeff Powell of the Daily Mail: 115-115 38
Lance Pugmire of the Los Angeles Times: 115-113 Mayweather 39
Dan Rafael of ESPN: 116-112 Mayweather 40
Eric Raskin of ESPN: 116-113 Mayweather"
http://boxrec.com/media/index.php?title=Fight:1957156
czyli na gorąco zaraz po walce wielu ekspertów typowalo minimalna wygraną TBE ze zwykłym argentynskim cepiarzem , gdyby obejrzeli jeszcze raz i odrzucili choc na chwile mysl ze wlaczy TBE Money to punktacja moglaby sie jeszcze bardziej spłaszczyc , gdyby sedziwoie dali to 1-2 rd dla MM to nie mozna byłoby mowic o zadnym skandalu
*
*
*
To już są Twoje dywagacje Milan to o czym myśleli eksperci punktując walkę i czym się kierowali. Walki powinno punktować się na podstawie tego co widzi się w ringu w poszczególnej rundzie, a nie tego kto w ringu się znajduje. Czasami działa to też w drugą stronę i niektórzy są skłonni przyznawać rundy danemu bokserowi tylko dlatego, że trafił wyraźnie tego samozwańczego TBE, którego przecież tak ciężko trafić. Poniżej fajna wypowiedź Leddermana:
"Mayweather suffers from the same scoring syndrome that afflicted Pernell Whitaker. Mayweather is so seldom hit cleanly in his face, that when a clean shot is landed against him it registers all out of proportion in the observer's mind. Meanwhile, the three clean shots Mayweather just landed against his opponent do not make the same kind of impression."
"Sędzia, który widział 117-111 rzeczywiście widział to trochę za wysoko, ale wygraną Maidany to może widzieć tylko nasz bajkopisarz beniamin i jemu podobni. O remis też bardzo ciężko. Żaden szanujący się user polskiego boksnetu nie widział tej walki w ten sposób, w strefie punktowania na boxing.pl też każdy widział Floyda. Z 112 ekspertów aż 82% wskazało na Mayweathera, 8% widziało Maidanę, a 10% remis. Kostyra oczywiście widział zwycięstwo Maidany, czego potwierdzeniem były gwizdy po walce xD Dogadałby się z beniaminem."
Pisałem wiele razy, że punktowałem pierwszą walkę Maidany z Mayweatherem na remis, ale chyba nie sto razy, więc dla plemnika Goebbelsa wciąż nie jest to prawda.
Jak fakty nie pasują do jego teorji, to tym gorzej dla faktów.
"W walkach mistrzowskich nie ma rund remisowych. Pozdrawiam."
Czy chcesz przez to powiedzieć, że istnieje przepis, który zakazuje punktowania remisu w rundzie w walce mistrzowskiej?
Dalej nic nie rozumiesz. To Ty wyjechałeś z teoriami spiskowymi i Macierewiczem, więc zapytałem jak inaczej, niż teorią spiskową, można wytłumaczyć, że, na przykład, w trzeciej rundzie ( wedle oficjalnych statystyk ) Floyd trafił 15 razy, a Emanuel 5.
*
*
*
Ale mnie nie obchodzą chłopcze statystyki, a do przyznania danej rundy nie potrzebuję statystyk, bo wystarczy mi to co widzę i to jak oceniam jej przebieg. Nie muszę Ci nic tłumaczyć, bo jak powtarzałem, powtarzam i powtarzać będę statystyki są tylko ciekawostką i nie powołuję się na nie.
Autor komentarza: beniaminGT Data: 09-09-2015 15:36:31
Ciekawa teoria. Rzuć okiem na pierwszą walkę Campillo-Murat, dwie rundy remisowe na jednej karcie. Jakoś nie słyszałem, by ten sędzia miał z tego powodu jakieś kłopoty. Pewnie miał szczęście, że nie trafił na takiego typa jak ty, w brunatnej koszuli, co by go dyskredytował za łamanie nieistniejących przepisów.
*
*
*
Ale czego to dowodzi? Że wśród kilkuset sędziów punktujących boks zawodowy znalazłeś mi kartę jakiegoś Fina z niemieckiej gali, który strzelił takiego babola? To ma obalić mój argument o tym, że w walkach mistrzowskich z zasady nie daje się rund remisowych, a federacje takie jak WBC mają w swoim regulaminie 10 point MUST scoring system i jest to REGULOWANE przepisami?
http://www.wbcboxing.com/downloads/RULES_FOR_CHAMPIONSHIP_FIGHTS_-_SYNTHESIZED_09.pdf
Pisałem wiele razy, że punktowałem pierwszą walkę Maidany z Mayweatherem na remis, ale chyba nie sto razy, więc dla plemnika Goebbelsa wciąż nie jest to prawda.
Jak fakty nie pasują do jego teorji, to tym gorzej dla faktów.
*
*
*
Jeżeli więc piszesz o II walce w kontekście zwycięstwa Maidany, to mam dla Ciebie o wiele gorsze wieści xDD
Przecież beniaminGT uważa, że Maidana wygrał REWANŻ z Mayweatherem :) Jak dla mnie to ma po prostu swoją koncepcję punktowania i byłoby spoko, gdyby nie to, że uważa się przy tym za jedynego oświeconego i wszyscy inni się mylą i to nie dotyczy tylko Floyda, bo z tego co pamiętam, to zbiorowej paranoi ulegli również chociażby wszyscy, którzy widzieli zwycięstwo Khana nad Algierim."
*
To może zacznijmy rozstrzygać mecze po tym kto miał więcej rzutów rożnych, bo tak się mi podoba i wtedy Polska, którą kocham jak Pacquiao (lol) będzie wygrywała nad Brazylią.
tak jestes tym kibicem wyższych lotów który lepiej czuje boks zawodowy niz 99 % innych kibiców , jestes kibicem wyzszych lotów dlatego widzisz te wszystkie pacanki Floyda niewidoczne dla zwykłych laików i dzieki temu mozesz prawidłowo podać punktacje lol
wszyscy fanboys Floyda wiedza w czym rzecz ale nie chca tego otwarcie przyznac
spór idzie o to czy mozna zaliczac do celnych ciosów te wszystki obcierki Floyda bite z jakis chujowych odchyleń , ktore tylko muskaja rywala . Dzieki tym wlasnie pacankom Floyd kradnie rd i wygrywa walki , byłby kubanczkiem to sedziowie ogliby to juz inaczej widziec to raz
Dwa za takie akcje jak 12 rd z MM II powinnien Money tracic punkt za unikanie walki .
"Przecież beniaminGT uważa, że Maidana wygrał REWANŻ z Mayweatherem :) Jak dla mnie to ma po prostu swoją koncepcję punktowania i byłoby spoko, gdyby nie to, że uważa się przy tym za jedynego oświeconego i wszyscy inni się mylą i to nie dotyczy tylko Floyda, bo z tego co pamiętam, to zbiorowej paranoi ulegli również chociażby wszyscy, którzy widzieli zwycięstwo Khana nad Algierim."
Algieri miał pecha, bo wielu chciało zobaczyć jego starcie z Mayweatherem, więc przymknęli oko na ten werdykt. Poza tym, te jego pacanki po rękawicach zawsze były przeceniane. Walka ciekawa, miła dla oka, ale jednak Algieri był w niej tym lepszym.
Co do jedynie oświeconego, to po prostu na każdą akcję jest reakcja. Jak co drugi baran głosi wszem i wobec, że porażkę Mayweathera może widzieć tylko zwolennik boksu na poziomie walk spod budki z piwem, to wybacz, ale odpór musi być. Ja mam się wstydzić punktacji 115-115 w "walce stulecia", a ktoś wrzuca zupełnie z dupy 118-110 i z dumą otwiera Wyborczą?! Coś tu jest nie tak.
"Ale czego to dowodzi? Że wśród kilkuset sędziów punktujących boks zawodowy znalazłeś mi kartę jakiegoś Fina z niemieckiej gali, który strzelił takiego babola? To ma obalić mój argument o tym, że w walkach mistrzowskich z zasady nie daje się rund remisowych, a federacje takie jak WBC mają w swoim regulaminie 10 point MUST scoring system i jest to REGULOWANE przepisami?"
Mam ci podać wszystkie przypadki? Nigdy nie widziałeś punktacji 115-114 lub 116-113? Co jakiś czas się trafia.
Gdzie masz napisane, że 10-10 jest niedozwolone? "10 point must system" jak najbardziej dopuszcza punktowanie 10-10
Ja mam się wstydzić punktacji 115-115 w "walce stulecia"
LOL jaki remis,kolega ogladal ta walke chyba jednym okiem.Po tej walce nie ma zadnych watpliwosci co do wyniku.Floyd wygral zasluzenie bez dwoch zdan,ogral Pacquiao do jednej bramki i zostal TBE a tu na org jakis artysta pisze o remisie.Normalny jestes??
Przed walka MayPac bylem przekonany ze wygra genialny filipinczyk ale po tym co zobaczylem nie mialem problemu z pogratulowaniem Floydowi zasluzonego zwyciestwa
Tobie beniamin proponuje walke obejrzec jeszcze raz ale tym razem otworz oczy!a zobaczysz dokladnie zwyciestwo Mayweathera
Fanboye Pacquiao wszystkich krajów, łączcie się!
dyskusja jakich wiele o Moneyu
prawda jest taka ze Floyd po mistrzowsku wciagnął kibiców/sędziów w swoją gre
normalnie jak jest walka to czekamy na wymiany kto zada wiecej silnych celnych ciosow to wygrywa rd niby to proste ale u Pieniążka wygląda to inaczej
kibice siadaja i czekaja az floyd pare ciosow przepusci i raz skontruje i wtedy wielkie ochy i achy
to nie jest tak ze floyd nie potrafi walczyc ofensywnie , potrafi ale jego atak nie jest juz taki TBE co pokazała koncowka walki ze starym de la hoya gdzie Money chciał pokazaczyc wymiana dosatl 2 czysciochy i mu mina zrzedła
Floyd ma w chuj szczescia , bo raz USA od dawna nie miała dobrego HW , dzieki temu stworzyli swojego idola , sedziwoie dostosowali sie do tej całej szopki i stoworzyli gowniany produkt w dolarowym pazłotku pt słit sajens
ciekawi mnie jakie odczucia w ringu ma bokser walczacy z Moneyem , coraz czesciej mysle ze tam jest taka adrenalina ze przeciwnik Floyda po prostu nie czuje tych pacanek ktore kradna rundy
*
*
*
Nie chce mi się zbytnio dyskutować na temat Mayweathera, bo na każdej stronie o Mayweatherze w kółko ta sama dyskusja i spory fanów Mayweathera z ludźmi obojętnymi, co za tym idzie obiektywnymi.
Ale moim zdaniem tu nie chodzi o to, że waga ciężka w USA przeżywała kryzys. Mayweather, jego promocja i kariera miała chyba iść podobnym torem, a Floyd miał być gwiazdą pokroju drugiego Roya Jonesa Juniora. Oczywiście nikt nie wiedział, że Roy tak wrośnie w ten biznes, że go pałą z boksu nie wygoni :D ale akurat początek kariery Floyda przypada na koniec "złotej ery" Roya Jonesa Juniora. Zwietrzono wielki biznes i od początku kariery szykowano Mayweathera na wielką gwiazdę. Podobnie zresztą szykowany był Broner na zastępstwo powoli odchodzącego Mayweathera, tylko że ten nie spełnił oczekiwań, bo jest po prostu za słabym pięściarzem, za nało dyscypliny i za mało rozumu.
"wszyscy fanboys Floyda wiedza w czym rzecz ale nie chca tego otwarcie przyznac
spór idzie o to czy mozna zaliczac do celnych ciosów te wszystki obcierki Floyda bite z jakis chujowych odchyleń , ktore tylko muskaja rywala . Dzieki tym wlasnie pacankom Floyd kradnie rd i wygrywa walki , byłby kubanczkiem to sedziowie ogliby to juz inaczej widziec to raz"
I tu można pokazać specjalnie traktowanie Floyda na tle Pacquiao. Pacanki Floyda były brane pod uwagę, a pacanki Emanuela nie. Jak Floyd pogłaskał włoski Pacquiao jabem, to oczywiście znakomity cios, kontroluje dystans itp. itd. Jak Pac trafiał pacanki i obcierki w swoich seriach - to prucie powietrza. Pełno było takich ciosów na czubek głowy lub pomiędzy rękami klinczującego rywala. Pac był za szybki, żeby Floyd zawsze na czas się uchylił lub na czas sklinczował. Ale to były te gorsze pacanki, te, których profesjonaliści nie biorą pod uwagę.
Trzeba być chyba upośledzonym żeby tak to widzieć. Spory są zawsze antyfanów z fanami lub jak kto woli hejterów z fanboyami.
Data: 09-09-2015 16:33:09
"...spory fanów Mayweathera z ludźmi obojętnymi, co za tym idzie obiektywnymi."
Trzeba być chyba upośledzonym żeby tak to widzieć. Spory są zawsze antyfanów z fanami lub jak kto woli hejterów z fanboyami. "
*
*
*
Nie zawsze, jak na 99% punktacji dla Mayweathera z Pacquiao jest 1% oszołomów którzy wdzieli remis. To kogo tu jest dyskusja z kim? Ten 1 % to sa ludzie sami siebie nazywającymi oswieconymi, demaskujacymi spisek, czy są to po prostu ludzie chorzy z nienawici do Flyda lub kochający Pacquiao? Cały świat to układ, a wygrał walkę Pacquiao.
Data: 09-09-2015 15:09:34
Karni,
widzę, że nie wiesz, na czym polega cała szopka z Mayweatherem. Rzecz w tym, że wszystko, co on robi, jest uważane za lepsze. Gdyby Mayweather mył auto i Pacquiao mył auto, to by wszyscy mówili, że Mayweather robi to lepiej, nawet jeśli oba by błyszczały identycznie. W walce Mayweather-Pacquiao ten drugi trafił więcej ciosów, ale to jednak Mayweathera uznano za lepszego i to zdecydowanie. Oglądasz walkę i słyszysz na każdym kroku jak komentatorzy zachwycają się każdą akcją murzyna, a przemilczają każdy sukces Filipińczyka, czy jakiegokolwiek innego jego rywala, poza takimi, których nawet Goebbels nie byłby w stanie ukryć."
True Detective xD
"Tobie beniamin proponuje walke obejrzec jeszcze raz ale tym razem otworz oczy!a zobaczysz dokladnie zwyciestwo Mayweathera"
Widziałem wiele razy, również w slowmo. A ja tobie proponuję obejrzenie tego materiału.
https://www.youtube.com/watch?v=R6tkjRHJcuY
Pewnie iluminaci szykowali, a to ze jeden walczy dla SHO inny dla HBO, jeden dla TopRank drugi dla GoldenBoy itp nie ma zadnego znaczenia, bo iluminaci sa ponad wszystkim i im jest na rękę wypromować Bronera.
*
*
*
Jeśli piszesz do mnie, to już odpowiadam (krótko)
Boks to jest ogromny biznes, na boksie nie zarabiają tylko stacje telewizyjne, ale bardzo wiele różnych osób, różnych instytucji np federacje bokserskie itd. długo by wymieniać.