SANTA CRUZ I MARES PEWNIE ZWYCIĘSTWA. 'TO BĘDZIE WALKA ROKU'

Leo Santa Cruz (30-0-1, 17 KO) i Abner Mares (29-1-1, 15 KO), którzy w weekend zaboksują o pas WBA Super w kategorii piórkowej, spotkali się w czwartek na ostatniej konferencji prasowej. Obaj Meksykanie emanowali pewnością siebie. Młodszy zapowiedział, że utrzyma zero w rekordzie, starszy przekonywał, że wyciągnie rywala na głęboką wodę, a potem zatopi.

- Od dziecka marzyłem o tym, aby wystąpić w walce wieczoru. Jestem gotowy. To będzie najtrudniejsza walka w mojej karierze, dlatego trenowałem niezwykle ciężko. Zamierzam znokautować przeciwnika. Jeżeli ten plan nie wypali, znajdę inny sposób na zwycięstwo. Potrzebuję tej wygranej, aby przejść na wyższy poziom. Jestem zmotywowany, aby utrzymać swoje zero. Szykuje się świetne show, nie przegapcie tego - powiedział Santa Cruz.

- Nagadałem się już dość. Mówiłem już wam, w jaki sposób go pokonam. Bez wątpienia walczyłem z lepszymi zawodnikami niż on. Boksowałem już z prawdziwymi pięściarzami. Jeżeli chodzi o moją porażkę, ona odeszła już w niepamięć. W życiu pojawiają się różne przeszkody. Tę mam już za sobą. Walka z Santa Cruzem wyciągnie ze mnie wszystko, co najlepsze. To będzie pojedynek roku - stwierdził Mares.

Walka Santa Cruz-Mares odbędzie się w Staples Center w Los Angeles. Oprócz tytułu WBA w stawce znajdzie się też diamentowy pas WBC.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 28-08-2015 11:03:01 
Całym sercem za Maresem, Santa Cruz to hańba dla boksu. Niestety obawiam się jednak, że chudzielec zwycięży.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-08-2015 11:18:55 
1)Santa Cruz to wygra, ciekawi mnie tylko taktyka Maresa na tę walkę. Czy będzie próbował boksować używając ringu, czyli 'biegając', czy też będzie prawdziwa meksykańska wojna od pierwszej rundy. Tak czy siak dla mnie wyraźnym faworytem jest Leo.

2)Również nie podoba mi się prowadzenie Leo, marnowanie potencjału jak dla mnie, ale że niby Leo hańba dla boksu i dlatego za Maresem? A z kim to Mares walczył w ostatnich latach? Bo jak dla mnie to Abner od porażki z Gonzalezem ma porównywalnie słabych przeciwników co Santa Cruz, z tą różnicą, że Leo zawalczył choćby z solidnym Mijaresem, no i Leo wygrywa w lepszym stylu niż Mares.

A jeśli mówimy o hańbie dla boksu, to już nikt nie pamięta najwyraźniej walki Maresa z Agbeko ;)
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 28-08-2015 11:27:23 
Może i faktycznie nie zwróciłem uwagi na jakośc przeciwników Maresa, chodzi mi jednak o to, że Cruz pobiera $500tys za walkę z nonamami, unikając przy tym jawnie jakichkolwiek wyzwań. Doprowadza mnie to do chuja, gdy pomyślę o takim Mago co dostał $40tys za walkę z Perezem, czy Kowaliowa, który dostal $500 tys za Hopkinsa przy unifikacji 3 pasów mistrzowskich.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-08-2015 11:34:21 
"starszy przekonywał, że wyciągnie rywala na głęboką wodę, a potem zatopi"
-
-
Jeśli to prawda, to brzmi to właśnie jak plan - staram się unikać walki i boksować przez pierwsze rundy, a w drugiej połowie walki zacznę iść do przodu.

Teoretycznie wszystko fajnie, zwłaszcza że Santa Cruz nie tnie ringu jakoś super efektywnie i z dobrym 'zającem' miewa kłopoty - patrz walka z Alberto Guevarą.

Tłumaczę jednak dziury w tym planie i jak widzę to w praktyce:
- Mares aż tak efektywnym outside-boxerem nie jest, do tego Leo ma bardzo dobry jab, szczelną gardę i lepsze warunki - stąd Mares chcący boksować by 'wciągnąć na głęboką wodę' w praktyce raczej odda sporo rund napierającemu Santa Cruzowi i wcale nie będzie bardziej świeży od Leo w drugiej połowie walki, zwłaszcza jak ten w swoim stylu poobija mu trochę doły. Jak już się zorientuje, że w ten sposób walki nie wygrywa i czas na to zatapianie młodszego kolegi, to zorientuje się również, że sam jest w głębszej wodzie niż przeciwnik, który kondycję ma zawsze wzorową i na każdy cios Abnera będą przypadać co najmniej dwa ciosy Santa Cruza, ale przynajmniej powinna być dobra młócka ;)

Czyli - na wstecznym Mares oddaje rundy, bo Leo go goni i narzuca walkę, a Mares to nie zawodnik jak Lara, żeby być aż tak efektywnym w tego typu boksowaniu z takim swarmerem jak Leo, a w walce cios za cios Santa Cruz jest większy, szczelniejszy, wyprowadza więcej ciosów i z większą skutecznością. Niemniej czekam na walkę z niecierpliwością :)
 Autor komentarza: Matys90
Data: 28-08-2015 11:40:13 
Barkley00 piszesz tak, jakby Santa Cruz okradał takiego Mago czy Kowaliowa. Speców od tzw. sprawiedliwości społecznej nie brakuje, do redystrybucji kasy to sami eksperci, tylko czy Leo dostaje pieniądze podatników, żeby mu zaglądać w kieszeń i się oburzać ile to on nie dostaje za walki?
 Autor komentarza: pinczorio
Data: 28-08-2015 15:19:11 
bo Kowal miał dostać milion ale przyszedł do niego Leo i powiedział: słuchaj leszczu dajesz mi 500 koła i obijam swojego nołnejma a jak nie to skapiszonuję ci ryj kacapie! no to Sergiusz mu oddał, pół bańki też spoko. tak było.
a tak na serio to proponuję zająć się swoim portfelem a nie cudzym. na pewno jakby Wam płacili 500koła za obicie leszcza to byście połowę oddali innemu kolesiowi, który dostaje relatywnie mniej za lepsze nazwisko.
wkurwia mnie takie coś, boli dupa, że ktoś zarabia za dużo. a co, ma wam oddać bo macie mniej? albo innym? no kurwa.

co do walki to stawiam na Leo i to nie dlatego, że Kowaliow się go wystraszył:-)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.