BOLONTI NOWYM RYWALEM DANNY'EGO GREENA

Nie Tamas Kovacs, a Roberto Feliciano Bolonti (36-3, 25 KO) będzie rywalem wracającego Danny'ego Greena (33-5, 28 KO). Pojedynek odbędzie się w przyszłą środę - 19 sierpnia w Hisense Arena w Melbourne.

Kovacs wycofał się z tego startu przez kontuzję karku. Zastępujący go Argentyńczyk już nie raz leżał na deskach, lecz dotąd nigdy nie przegrał przed czasem. "Zielona Maszyna" spróbuje go zastopować.

- Przygotowywałem się pod kątem śliskiego i ruchliwego zawodnika, a będę się mierzył z facetem, który stoi naprzeciw ciebie i chce wymieniać ciosy. Ale moi kibice muszą dostać przeciwnika w stu procentach zdrowego, który przyjmie otwartą wymianę w starym dobrym stylu. Oczywiście nie jestem zadowolony ze zmiany w tak późnym terminie, lecz w tym sporcie takie rzeczy się zdarzają - nie ukrywa Australijczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ADS
Data: 11-08-2015 21:34:03 
Bolonti jak juz przegrywał to prawie z czolowka (2 na 3 porazki). Green powinien go pokonac, jednakze juz jest po 40tce i na pewno nie jest juz tak dobry jak pare lat temu (zwlaszcza po laniu od Tarvera i Wlodarczyka). Dodatkowo mial prawie 3 letnia przerwe. Na niekorzysc Bolontiego przemawia na pewno forma (jest sciagany na zastepstwo) no i brak doswiadczenia w walkach w kategori Cruser (no bo chyba w tej kategorii odbywa sie pojedynek, jezeli Green nie postanowil zejsc nizej). Lepszy boksersko w mojej opinii jest Green, jednakze nie zdziwie sie jezeli to przegra (dlaczego to juz wczesniej pisalem).
 Autor komentarza: MadButcher
Data: 11-08-2015 22:39:19 
Z Kovacsem sprawa była prosta - słaby to pięściarz, też dość stary, bez ciosu, bez umiejętności. Miał wygrać Green i zapewne tak by się stało.

Bolonti jest twardy (a Green już ciosem nie straszy), pokazał Pascalowi, że "nie taki diabeł straszny", a on nie jest jakimś bumem. Wprawdzie nikogo nie pokonał, ale kim jest dzisiaj Green?

Normalnie faworytem(lekkim) byłby pewnie Bolonti, ale że walka w Australii, tak że bez nokautu może być wał.
Stawiam jednak na Argentyńczyka. Myślę, że może znokautować Greena.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 12-08-2015 08:57:21 
Co niby Bolonti pokazał Pascalowi? :P Chyba jak udawać martwego.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.