PROTAGONISTA FILMU SOUTHPAW: WZOROWAŁEM SIĘ NA COTTO I FLOYDZIE

Jake Gyllenhaal, odtwórca głównej roli w filmie "Southpaw", zdradził, że nie był dotąd fanem boksu. Przygotowując się do roli, musiał przejść przyspieszony kurs historii i sztuki pięściarskiej. Największe inspiracje stanowili dla niego czołowi zawodnicy rankingów P4P - Floyd Mayweather Jr i Miguel Cotto.

"Southpaw" w piątek wszedł do amerykańskich kin. Film w reżyserii Antoine'a Fuqua opowiada historię Billy'ego Hope'a, który pomimo przeciwności losu próbuje wrócić na szczyt. Obok Gyllenhaala, któremu światową sławę przyniósł film "Brokeback Mountain", występują m.in. znana choćby z najnowszego sezonu "Detektywa" Rachel McAdams, a także Forest Whitaker - zdobywca Oscara, Złotego Globu i nagrody BAFTA za rolę w filmie "The Last King of Scotland".

- Boks nigdy nie był moją bajką. Aby przygotować się do roli, przeszedłem intensywny kurs zarówno dziejów, jak i współczesnych zmagań w boksie. Mnóstwo się naczytałem o tym sporcie. A potem były treningi. Przez pięć miesięcy trenowałem dwa razy dziennie. Nauczyłem się fundamentów pięściarstwa - mówi Gyllenhaal.

W filmie nie brakuje nie tylko znanych aktorów, ale i postaci ze świata szermierki na pięści. Komentatorami są eksperci HBO - Jim Lampley i Roy Jones Jr, walki zapowiadają Jimmy Lennon Jr i David Diamante, jedną z nich w ringu prowadzi zaś Tony Weeks. Pojawiają się też 50 Cent, Victor Ortiz (30-5-2, 23 KO), a nawet promotor Lou DiBella, który pełnił rolę bokserskiego doradcy podczas produkcji. Sceny walki kręcili operatorzy HBO. W dialogach można usłyszeć nawiązania do relacji łączących Miguela Cotto (40-4, 33 KO) z Freddie'em Roachem.

- Wiele elementów mojej postaci oparłem właśnie na Cotto. Zwłaszcza na sposobie, w jaki zdołał odwrócić swoją karierę. Podkradłem wiele rzeczy z jego charakteru. Byłem na jego walce z Sergio Martinezem w Madison Square Garden. Wychodził wtedy do ringu bez muzyki. Zwróciłem się do reżyseria i powiedziałem, że Billy również powinien wychodzić bez muzyki. Podoba mi się to, że Cotto zabiera na walki rodzinę. Rodzina jest ważna i dla niego, i dla mojej postaci. Miguel stanowił ogromną inspirację - powiedział protagonista.

Gyllenhaal podpatrywał też Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO). - Wzorowałem na nim moją obronę. Mam dla Floyda niebywały szacunek. Ludzie narzekają, że jego styl jest zbyt defensywny. Ten styl jest wspaniały. Widać ewolucję tego stylu, kiedy śledzi się Kena Nortona czy Archie'ego Moore'a. Floyd to idealne zwieńczenie ewolucji walki w obronie - oznajmił.

Co ciekawe, 34-letni aktor nie miał problemu z tym, aby na własnej skórze poczuć siłę uderzeń. Wprawdzie nikt na planie nie szedł na całość, ale właściwie wszystkie ciosy, które widzowie zobaczą na ekranie, były prawdziwe. - Nie używaliśmy dublerów, nie zasłanialiśmy się płaszczyznami, które miałyby sprawiać wrażenie, że uderzenia nie są udawane. Walka w tym filmie wygląda na prawdziwą, bo taka właśnie jest - podkreśla, dodając, że szczególnie we znaki dawały mu się ciosy na tułów: - Bolały bardziej niż uderzenia na głowę. Kilka razy poleciałem po nich na deski. O głowę bardziej bali się producenci niż ja.

W Polsce "Southpaw" trafi do kin - pod tytułem "Do utraty sił" - 11 września.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MILANorg
Data: 28-07-2015 14:31:13 
dobrze ze chociaz Cotto tez podpatrywał a nie np LAre czy Warda bo bysmy dosatli niezła pigułkę nasenna na ekranie ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 28-07-2015 15:22:31 
bardzo dobry film się szykuje ;)
 Autor komentarza: odyniec
Data: 29-07-2015 11:35:32 
film nosic bedzie tytul roboczy "bokserzy z Brokeback mountain"
film opowiada o podbojach bylego kowboja geja dzis zajmujacego sie boksem a w przerwach miedzy rundami zobaczymy sceny milosne tzw macanki w narozniku
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.