AMIR MANSOUR: ZASŁUŻYŁEM NA WALKĘ Z WILDEREM

- Nawet biorąc pod uwagę fakt, że zafundowałem Kassiemu nokaut roku i tak byłem przekonany, iż ten facet potrafi boksować, zarówno z normalnej jak i odwrotnej pozycji. Dlatego mówiłem już przed walką, że nie będę zdziwiony, jeśli on pokona Arreolę. I moim zdaniem zasłużył na zwycięstwo - uważa Amir Mansour (22-1, 16 KO), odnosząc się do remisowej potyczki Chrisa Arreoli z Fredem Kassim.

Leworęczny mocarz brutalnie znokautował Kameruńczyka w listopadzie ubiegłego roku. Potem - na początku maja, wypunktował Joeya Dawejkę i teraz ma nadzieję, że to właśnie on dostanie szansę zaboksowania z Deontay Wilderem (34-0, 33 KO), championem federacji WBC wagi ciężkiej.

- Choć Chris wyglądał słabo, to nadal może doczekać się spotkania z Wilderem. Ja próbuję dopaść Wildera już od dawna, dużo wcześniej zanim jeszcze został mistrzem świata. Nie wyzywam go więc tylko dlatego, że ma tytuł. Robię to, ponieważ wielu ludzi uważa go za najlepszego amerykańskiego ciężkiego, a ja jestem przekonany, że to ja nim jestem. I dlatego chcę tego pojedynku już od lat. Wyzywam Wildera na pojedynek. Jeśli ma serce do walki i jest prawdziwym mistrzem, niech w końcu przestanie wybierać sobie rywali, którzy mu nie zagrażają, a spotka się z kimś, kto będzie stanowił dla niego prawdziwe i realne zagrożenie. Pięściarze mojego pokroju zasłużyli sobie na potyczkę z Wilderem czy kimś innym z pierwszej dziesiątki - powiedział Mansour, który co ciekawie spodziewa się, że pod koniec października Tyson Fury (24-0, 18 KO) zrzuci z tronu WBA/WBO/IBF Władimira Kliczkę (64-3, 53 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 21-07-2015 06:30:53 
Całym sercem za Mansourem, fajny typ, da się lubić, nie struga wariata, widzę u niego sportowe podejście, co fajnie kontrastuje z typowo mambo jambo czarnych braci. Bije mocno, a i nie jest najbardziej prymitywnym fizolem jakiego znam, sylwetka u niego też w porządku, prezentuje się chłop. Wilder musowo non stop na wstecznym z takim turem, ale fajnie, że Miszczu gubi się w obronie jak świeżak, to pewnie taki skurczybyk jak Mansour mógłby go tam pyknąć z raz, no może dwa, a to na pewno wystarczy ;-) Jeśli Mansour nie wsadziłby czegoś mocniejszego, to wiadomo TKO, albo punkty. Mansour jest solidnym zawodnikiem jak na amerykańską scenę, Wilder wie, że taki gość oznacza tylko krew, pot i łzy, a że Mansour nie ma paska, ani jakiegoś tam wielkiego nazwiska, to go już całkowicie dyskwalifikuje, a trzeba przecież spieniężyć walkę z Kliczką. Tak czy inaczej trzymam kciuki za typa - jak na ten wiek + osiadka (kolo z mamra zachowuje się jak prawdziwy sportowiec, lol), umiejętności nie ma najmniejszych.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 21-07-2015 06:41:05 
Amir Mansour ani troche nie zasłużył na walke z Wilderem. Już bardziej zasłużył Rękowski hehehee. Koleś wygrywa z grubasem Dawejko nie tak pewnie bo raz był jedną noga w grobie a drugą na skórce od banana a teraz chce Wildera?Niech Monsour pokona najpierw np Cunna w reważnu albo Tarvera jak wygra Antonio z Cunnem.Już bardziej na walke z Wilderem zasługuje Głazkov, Bryant Jennings , a napewno Takam by też postawił jakiś opór Wilderowi.Tony Thompson raczej odpada..
 Autor komentarza: Hangag0d
Data: 21-07-2015 06:53:34 
Kiedy do Was dotrze, że nikt nie "zasługuje na walki", tylko dają często kogo leci, byleby pasował. Mansour po prostu zgłasza się do odpowiedzi. Może ten ostatni anon co Wildera podłączył do prądu, zasłużył na walkę? :D Z Cunnem można by nawet szelmowsko policzyć mu zwycięstwo, po sędzia liczył za długo, a i Cunn był już mocno wstrząśnięty po drugiej bombie. Sam postawiłem wtedy kasę na Steve'a i o mało co się nie zesrałem ze strachu, kiedy go Mansour drugi raz posadził na tyłku. Jednak obiektywnie gość powinien być wyautowany.
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 21-07-2015 09:12:17 
Z kim wygrał Mansour? Właściwie z nikim. A przegrał z Cunnem, dlatego nie ma co się pchać do Wildera. Jedna mocna seria Deontaya i z Amira nie byłoby co zbierać.
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 21-07-2015 09:25:24 
Skoro Molina zasłużył na walkę z Wilderem teraz każdy z bardzo szerokiej czołówki może mówić że zasłużył i będzie miał rację. Takie są efekty wyboru na pretendenta człowieka będącego nieporozumieniem. Jeśli kolejną walkę o pas dostałby Mansour byłby to przynajmniej skok jakościowy.
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 21-07-2015 09:44:44 
Mansour mógłby dostać walke bo nie jest zagrożeniem dla Wildera, a ten będzie brał zawodników którzy nie są zagrożeniem przez najbliższe 5 lat.
Potem może dojdzie do walki z Władem na koniec kariery ukrainca.
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 21-07-2015 11:45:58 
Monsour nie zasłguje na walkę z Wilderem Oglodałem fragment jego walki z tym Polakiem z Usa Dawejko ,szału nie zrobił.nawet nie wiem czy tam nie zachwiał Amerykaninem , nie che obrażać Davejko ale to tylko fizol bez dobrego elementu bokserskiego.
Ale walke wygrał ,Wilder by go poskładał ale już np walka Monsura z Arreolą , Kevinem jonschonem ewentualnie ze zwyciescą walki Tarver - Cunnn czemu nie

Napewno fajna by była walka z Szpilką ale Hymon i Wasyl nie puszczą Szpilki na niego to mało prawdopdobne
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 21-07-2015 11:48:00 
hayaboza tu masz racje !!! bedzie unikał Povietkina i za 2 czy 3 lata będzie chciał sie z władem spotkać nei w nastepnej walce wezmie zwinnego wmiare szybkiego nie rozbitego Głazkowa ewentualnei Browna lub Np Takamama
 Autor komentarza: Callisto
Data: 21-07-2015 13:53:03 
Bumbardier powinien zignorowac te glupie zaczepki i wziac sie za wyzwanie adekwatne do swojej dotychczasowej kariery oraz osiagniec i zaboksowac z nieustraszonym Andrzejem Wawrzykiem, choc nieokielznany twardziel Pawel Kolodziej rowniez byly na miejscu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.