CHAVEZ JR WYGRAŁ, ALE JESZCZE NIE ZACHWYCIŁ

Przed tym występem Julio Cesar Chavez Jr (49-2-1, 32 KO) obiecywał większy profesjonalizm i lepszą postawę w ringu. Podczas ważenia znów zachował się po amatorsku, przekraczając umówiony limit, ale już między linami zrobił swoje.

Dawny champion wagi średniej wracał po laniu z rąk Andrzeja Fonfary, a jednocześnie debiutował z Robertem Garcią w narożniku. Plan był prosty - zepchnąć mniejszego i słabszego fizycznie Marcosa Reyesa (33-3, 24 KO) na liny, a tam już ładować w niego czym się da. Mniej znany Meksykanin w pierwszej rundzie dzięki ładnej pracy nóg i ciosom prostym pozostawał jeszcze nieuchwytny, ale od drugiej zaczęła wzrastać przewaga "Cesarza". W trzeciej po kilku hakach na dół Julio poprawił również kilka razy mocnym sierpem na górę i przez moment wydawało się, że pojedynek może zakończyć się przed czasem. Gdy tylko Chavez Jr na moment stawał, Reyes szybko dochodził do głosu, lecz trzeba przyznać, że większość czasu spędził jednak uciekając po linach przed rozpędzonym rywalem.

Julio dopadł kryzys w ósmym starciu. Stanął na środku ringu, a tu brylował już jego szybszy rodak. Reyes składał swoje ciosy w dłuższe kombinacje i przy każdej akcji przynajmniej jedno uderzenie dochodziło celu. Wściekły w narożniku Garcia pobudzał swojego nowego podopiecznego. Chavez złapał drugi oddech i udanie finiszował w ostatnich minutach. Dodatkowo sędzia ukarał Reyesa w dziewiątej rundzie ostrzeżeniem za to, że po przypadkowym zderzeniu głowami rozciął Julio powiekę. Przy czym to bardziej Chavez wymusił na nim taką decyzję, niż rzeczywiście się ona należała.

Po ostatnim gongu, pomimo krótkich przebłysków Marcosa i lepszych statystyk ciosów, wątpliwości być tak naprwdę nie mogło. Sędziowie wskazali na Chaveza Jr w stosunku 96:93, 97:92 i stanowczo zbyt wysoko 98:91.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: sexo
Data: 19-07-2015 07:08:20 
Chavez nigdy zadna swoja walka mnie nie zachwycil,nie ma w swoim boksie niczego specjalnego,jest po prostu dobry w tym co robi,to wszystko nic nadzwyczajnego
Po obejrzeniu walki z Reysem mysle ze Chavez w przyszlosci jeszcze przegra i to wcale nie potrzeba do tego GGG Warda Cotto czy Canelo
 Autor komentarza: robsonpodlasie
Data: 19-07-2015 07:08:32 
Nie rozumiem tytułu tego artykułu.

Przecież Chavez Jr. nie zachwyca od 52 walk które stoczył na ringach zawodowych.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 19-07-2015 07:15:48 
Nawet tego nie oglądałem i wcale nie żałuje.. Chętnie obejrze rewanż z Fonfarą jak Junior znów zaliczy dechy.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 19-07-2015 08:53:16 
A po co Andrzej ma bić gości nie ze swojej kategorii?
Jak kozak niech wyzywa Krushera czy Artura...
Aha, nie może bo lanie...
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 19-07-2015 09:41:05 
Fonfara powinien walczyc z BREHMEREM.

Chavez dal fajna walke z andym lee a tak to kupa
 Autor komentarza: tragikomix
Data: 19-07-2015 11:29:11 
obczajcie :D

http://wringu.net/wokol-ringu/panie-chavez-daj-pan-juz-spokoj/
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 19-07-2015 13:33:33 
Krusher - Bredzisz bez sensu... Cleverly jest zdecydowanie z wagi Fonfary. Poza tym on nie wyzywa Chaveza na rewanż, a juz od sporego czasu gościa który jest na przemian z Twoim idolem uważany za króla i dominatora tej kategori wagowej - Stevensona.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.