DOBRY BOKS W WYKONANIU CALLUMA SMITHA

Callum Smith (17-0, 12 KO) - najmłodszy i podobno najbardziej uzdolniony z bokserskiej rodziny, udowodnił w konfrontacji z Christopherem Rebrasse (23-4-3, 6 KO), że słowa pochwały mu się po prostu należą. Pomimo dzielnej postawy jak zwykle bitnego Francuza wygrana pięściarza z Liverpoolu nie podlegała dyskusji.

Anglik rozpoczął co prawda na wstecznym, ale długim lewym prostym i mocnym prawym krzyżowym kontrolował przeciwnika z dystansu. Od czwartej rundy pressing reprezentanta "Trójkolorowych" zaczął przynosić efekty. Coraz częściej dobierał się do skóry faworyta, choć ten nie tracił głowy i nawet opierając się o liny strzelał groźnymi bombami. Nieustannie i niezwykle konsekwentnie obijał za to doły, co przyniosło skutek w końcówce.

Kolejny już lewy hak pod prawy łokieć - w okolice wątroby, odebrał w końcu oddech Rebrasse, który w dziesiątej rundzie z grymasem bólu przyklęknął. Z wielkim trudem powstał na osiem i przez moment cierpiał przy każdym kolejnym uderzeniu Smitha, lecz nie padł, a po pół minuty znów zaczął nacierać. Anglik zaakcentował końcówkę i wygrał jak najbardziej zasłużenie. Punktacja 120:107 i szczególnie dwa razy po 118:110 wydaje się być sprawiedliwa, ale czasami jest tak, że nawet sprawiedliwa punktacja ani trochę nie oddaje tego, co działo się w ringu. Bo Smith niewątpliwie wysoko wypunktował byłego mistrza Europy, a mimo wszystko musiał bardzo ciężko zapracować na ten sukces.

- To strasznie twardy facet, trzeba oddać mu należyty szacunek. Ciągle szedł do przodu, więc postanowiłem poboksować. Wyszedłbym na głupka gdybym zrobił inaczej. Ten facet udowodnił o swoich umiejętnościach w potyczkach na najwyższym poziomie. Ja natomiast udowodniłem tym samym, że potrafię boksować i coś więcej niż tylko szybko nokautować. Jestem też w stanie trzymać się nakreślonego planu taktycznego. Uwielbiam szybkie nokauty, lecz jeśli mam zostać mistrzem świata, to potrzebuję również takich walk jak ta - powiedział zadowolony z własnej postawy 25-latek.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 27-06-2015 02:14:00 
Nie chcę się czepiać, ale to zdanie: "Ten facet udowodnił o swoich umiejętnościach w potyczkach na najwyższym poziomie."
jest albo źle przetłumaczone, albo Smith nie umie się poprawnie wypowiedzieć ;-)

Udowodnić można coś.
O czymś to można opowiedzieć, ewentualnie przekonać - i takie słowo do tej formy zdania by pasowało.

PS Zwracam na to uwagę, bo po pierwsze, pasowałoby, żeby na szanującej się stronie nie było takich błędów. Po drugie, stopień zubożenia ortograficznego (że tak to nazwę) Polaków jest zatrważająco wielki. Dobrze by było, gdyby chociaż tu co niektórzy mogli czerpać prawidłowe wzorce.
 Autor komentarza: LatajacyDywanik
Data: 27-06-2015 11:39:20 
Rollins, sam wprowadzasz w błąd :)

Jak najbardziej, pasuje słowo udowodnić, tylko jest źle sformułowane. Powinno być '' Ten facet dowiódł o swoich umiejętnościach w potyczkach na najwyższym poziomie ''
 Autor komentarza: LatajacyDywanik
Data: 27-06-2015 11:40:39 
Sorry, może jeszcze bardziej tak: '' Ten facet dowiódł swoich umiejętności w potyczkach na najwyższym poziome''
Chyba, że się mylę :)
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 27-06-2015 17:51:44 
Piszę wyraźnie: "Udowodnić można coś.
O czymś to można opowiedzieć, ewentualnie przekonać"

Dowieść można czegoś, tak że ten Twój pierwszy przykład jest błędny. Nie siej zamętu
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.