ZA OSIEM DNI WRACA RANDALL BAILEY

Randall Bailey (44-8, 37 KO)  to były trzykrotny mistrz świata dwóch kategorii. I choć nigdy nie zyskał należytej sławy, to jest powszechnie uważany za jednego z najmocniej bijących zawodników świata bez podziału na dywizje wagowe. Pauzujący od półtora roku niszczyciel w końcu wróci do gry.

"Król nokautu" pokaże się kibicom 20 czerwca, a jego przeciwnikiem będzie inny weteran - Gundrick "Sho-Gun" King (18-14, 11 KO). Pojedynek zakontraktowano na dziesięć rund.

Amerykanin jest gotów walczyć z najlepszymi w wadze junior średniej, gdzie korony jeszcze nie zdobył. - Nie boję się takich przenosin, mam nadzieję na starcia z najlepszymi, jak Saulem Alvarezem czy Erislandy Larą - zapewnia Bailey, który pozostaje bez promotora, a najbliższy występ będzie pierwszym z Orlando Cuellarem w narożniku.

- Pierwszy tydzień był straszny, bo nigdy nie pracowałem swoim ciałem w ten sposób jak teraz. Ale w końcu to załapałem i odpaliło. Zdaję sobie sprawę ze swojej siły i zamierzam ją wnieść do kategorii junior średniej. Czuję się podekscytowany tymi wszystkimi zmianami - nie ukrywa były champion.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-06-2015 11:55:13 
Nie zyskał sławy?A jego cios to nie sława?Ludzie zazwyczaj darzą większym szacunkiem tych co mocniej biją niż takich jak Rigo.
 Autor komentarza: lRollinsl
Data: 12-06-2015 12:27:59 
up
nigdy nie zyskał należytej sławy - czytaj ze zrozumieniem
 Autor komentarza: CELko
Data: 12-06-2015 16:27:06 
chodzi o to, że zyskał każdy kibic boksu go kojarzy i lubi oglądać.Należytej sławy nie zyskał za to taki Rigo.
 Autor komentarza: Yeahsure
Data: 12-06-2015 17:26:04 
sampel

https://www.youtube.com/watch?v=9aLk3j09_tw
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.