MAREK MATYJA ROZBIŁ BOZICIA

Marek Matyja (8-0, 3 KO) miał być nową gwiazdą naszej wagi półciężkiej, ale ostatnio trochę zawodził. Dziś jednak z nawiązką zrewanżował się za mniej udane wcześniejsze występy, demolując na ringu w Toruniu w wielkim stylu dawnego pretendenta do pasa WBA Regular, Stjepana Bozicia (29-10, 19 KO).

Wychowanek Wojtka Bartnika, obecnie trenujący pod okiem Fiodora Łapina, pomimo świetnych warunków fizycznych preferuje walkę w półdystansie. I tak było również przed momentem. Od początku polował mocnymi hakami na korpus doświadczonego przeciwnika, robiąc sobie miejsce na uderzenia na szczękę. Z każdą minutą przewaga silniejszego fizycznie zawodnika z Oleśnicy wzrastała, a kumulacja nastąpiła w rundzie trzeciej. Wtedy właśnie po kolejnym prawym sierpowym w okolice ucha Bozić przyklęknął. Sędzia doliczył do ośmiu, ale za moment wkroczył już do akcji w obawie przed ciężkim nokautem.

- W końcu to co robię na co dzień z trenerem Łapinem zaczynam wprowadzać w życie w trakcie walki - mówił po zejściu z ringu zadowolony z własnej postawy Matyja.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 31-01-2015 23:14:17 
rywal - żenua
 Autor komentarza: adolfinio
Data: 31-01-2015 23:22:18 
Na tle rywale, który na papierze wyglądał groźnie Matyja wypadł rewelacyjnie. Mnie szczególnie podobało się to jak wiele widział w tej walce i jaki miał repertuar ciosów.
Wydaje mi się jednak, że Bosić przyjechał słabo przygotowany i to trochę zmniejsza rangę tego zwycięstwa.
Co by nie mówić Matyja robi spore postępy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.