BWAA 2014: LISTA NOMINOWANYCH DO PRESTIŻOWYCH NAGRÓD

Nagrody Stowarzyszenia Amerykańskich Dziennikarzy Bokserskich (BWAA) to obok tych, które przyznaje magazyn The Ring, najbardziej prestiżowe wyróżnienia w świecie boksu. Komu przypadną zaszczyty za rok 2014, dowiemy się w styczniu, teraz tymczasem możemy się przyjrzeć nominacjom żurnalistów zza wielkiej wody.

Bokser roku: Terence Crawford, Siergiej Kowaliow, Manny Pacquiao, Miguel Cotto, Giennadij Gołowkin. 

Walka roku: Francisco Rodriguez Jr-Katsunari Takayama, Orlando Salido-Terdsak Kokietgym, Lucas Matthysse-John Molina, Tommy Coyle-Daniel Brizuela, Terence Crawford-Yuriorkis Gamboa. 

Trener roku: Abel Sanchez, Freddie Roach, John David Jackson, Naazim Richardson, Floyd Mayweather Sr.

W innych kategoriach nominowani są m.in. Al Haymon (menedżer roku), Magomied Abdusałamow, Witalij Kliczko oraz Steve i Livvy Cunningham (nagroda za odwagę i stawianie czoła przeciwnościom losu), a także Michael Buffer (nagroda za długą i wartościową służbę w świecie boksu).

W ubiegłym roku najważniejsze nagrody zdobyli Floyd Mayweather Jr, Timothy Bradley i Rusłan Prowodnikow oraz Freddie Roach.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 16-12-2014 10:56:16 
Jak dla mnie walką roku powinna być Powietkin vs Takam (ewentualnie coś w tym stylu)
To były prawdziwe emocje.
 Autor komentarza: Boban81
Data: 16-12-2014 11:59:59 
Z podanych nominacji:
BOKSER ROKU - Siergiej Kowaliow, za pokonanie Hopkinsa, inaczej byłby Golovkin
WALKA ROKU - Orlando Salido - Terdsak Kokietgym
TRENER ROKU - Abel Sanchez
 Autor komentarza: boksfaner
Data: 16-12-2014 12:02:55 
Bokser roku: Crawford, Walters

Walka roku: Crawford- Gamboa

Nokaut: Povietkin- Charr

Trener roku: Andrzej Gmitruk (kapitalne rozpracowanie Grześka Proksy, pod każdym względem)

Najgorszy trener: Fiodor Łapin, Robert Garcia (porażki podopiecznych)

Nokaut: Povietkin- Charr

Naiwność roku (jak co roku): Wiara w to, że Pacquiauo wygra z Mayweatherem
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 16-12-2014 16:43:34 
Naiwność roku (jak co roku) : wiara w to ze mejweder odważy sie zawalczyć z manym
 Autor komentarza: Rollins
Data: 16-12-2014 17:14:32 
up
+
 Autor komentarza: JAx00
Data: 16-12-2014 17:23:16 
derfelcadarn

hahahaha, dobre i prawdziwe ;)
 Autor komentarza: boksfaner
Data: 16-12-2014 20:05:16 
derfelcadarn, Rollins, Jax00

Zapamiętam te nicki, po ośmieszeniu Pacquiao.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 16-12-2014 21:25:37 
Bokser roku: Amnat Ruenroeng lub, jeżeli wygra, to Naoya Inoue (30.12.2014)
Walka roku: to pewnie Salido vs Kokietgym lub Takayama vs Rodruguez nie mogę się jeszcze zdecydować

W ogóle jak można przedstawiać kandydatów do nagród za 2014 skoro rok się jeszcze nie skończył.
Przecież jak Inoue wygra pod koniec grudnia to musi dołączyć choćby do kandydatów na zawodnika roku.
 Autor komentarza: Jabba
Data: 16-12-2014 21:26:30 
a menadżerem roku powinien być Egis Klimas, a nie Al "doradca czyli nie menedżer czy promotor" Haymon
 Autor komentarza: Jabba
Data: 16-12-2014 21:58:31 
aaa dodam jeszcze, że Crawford-Gamboa w żadnym razie nie powinna być walką roku. Ale jak większość dziennikarzy sportowych ogląda tylko HBO i Showtime to nawet pomysłów nie mają co może być walką roku.
 Autor komentarza: JIN
Data: 17-12-2014 00:34:28 
Jabba

Przyznaje Ci sporo racji. Nie wiem co by musiał zrobić zawodnik tak niskiej wagi żeby dostać chociaż nominacje -.-
akurat wymieniona przez Ciebie dwójka wstrząsnęła w tym roku światem niskich wag.
liczę, że Ruenroeng poskłada chińską zabawkę (jakoś w pierwszym kwartale jest walka?)
 Autor komentarza: Rollins
Data: 17-12-2014 02:31:26 
Crawford-Gamboa nie powinna być walką roku, bo tam bardzo wyraźnym faworytem był Crawford i w sumie prowadził od początku do końca.
Salido z Kokietgymem fajna była walka, bo emocji sporo, raz jeden był górą, raz drugi, ale to raczej też chyba z nieuwagi Orlando, być może zbytniego zlekceważenia przeciwnika.

Dałem kandydaturę Powietkina z Takamem, bo to było na naprawdę wysokim poziomie.
Powietkin był faworytem, i to dość sporym, ale w trakcie walki wszystko to przestało mieć znaczenie.
On naprawdę musiał się sporo napocić, naobrywać, nagłówkować, żeby wymęczyć i pokonać tak świetnie dysponowanego Takama.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.