ARREOLA WRÓCI NA POCZĄTKU ROKU

Były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Chris Arreola (35-4, 31 KO) wróci na ring w styczniu lub lutym. Amerykanin nie ma na celowniku żadnego konkretnego rywala, ale stawia przed sobą jasny cel - ponownie chce zaboksować o tytuł.

- Jestem gotowy, aby wrócić do walki. Nie jestem facetem, który rzuca komuś wyzwanie, który wygaduje, że kogoś pi*****i  i ogólnie zachowuje się jak Shannon Briggs. Chociaż akurat Shannon jest zabawny, lubię go. Ja w każdym razie działam w innym sposób, pracuję na sukces w ringu. Chcę zapracować na kolejną walkę o mistrzostwo – stwierdził.

33-letni Amerykanin po raz ostatni boksował w maju, przegrywając w starciu o wakujący pas WBC z Bermane’em Stiverne’em (24-1-1, 21 KO). Ponownie między liny miał wejść 11 grudnia, jednak musiał się wycofać z powodu kontuzji.

- Ciągle mam problemy z łokciem. Uszkodziłem go w czwartej rundzie walki ze Stiverne’em, ale już wcześniej sprawiał mi kłopoty. Zaczęły się po walce z Kliczką. Nie szukam jednak żadnych wymówek. Przeszedłem w końcu operację, potem była długa rehabilitacja, pomimo której łokieć wciąż nie jest w stu procentach sprawny. Jestem jednak optymistą, wierzę, że krok po kroku będę odzysykiwać sprpawność – powiedział.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Rollins
Data: 13-12-2014 19:03:23 
Tak, Arreola działa inaczej niż Briggs - obija bumów i journeymanów, aż mu (nie wiedzieć czemu) kolejny raz dadzą walkę mistrzowską.

Chris Arreola to solidny bokser, z pewnymi atutami, ale baaaardzo odległa czołówka.
 Autor komentarza: trucker
Data: 13-12-2014 19:15:06 
ja bym niepowiedział że aż taka odległa czołówka...stivern też z nikim niewalczył oprócz arreoli a mistrzem swiata jest..........arreola do przerwania walki ze stivernem wygrywał na punkty minimalnie........jeśli chodzi o federacje wbc sądze że arreola jest na poziomie pierwszej piątki........
 Autor komentarza: Rollins
Data: 13-12-2014 19:31:30 
Federacja WBC jest z Meksyku.
I Arreola jest z Meksyku.

Tu widzę "spisek"
 Autor komentarza: progresywny
Data: 13-12-2014 20:07:52 
Trzeba zrobić meksykańską walkę stulecia w wadze ciężkiej Andy Ruiz Jr. vs. Chris Arreola.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 13-12-2014 20:17:38 
Zrobiłby z Wacha Burito i zjadł do 5 rundy,,Chris przegrywał z najlepszymi,,Adamka mial na widelcu ale ,,zapomniał go skonczyc ,,hahaha,,Mysle ze walka z Furym by sie sprzedała na Wyspach,,
 Autor komentarza: teanshin
Data: 13-12-2014 20:24:48 
Moze i wroci tylko po co?
 Autor komentarza: blade84
Data: 13-12-2014 20:35:41 
progresywny

To by była zajebista walka, ale Arreola wydaje mi się że jest już troszeczkę wyboksowany
 Autor komentarza: Amarcin
Data: 13-12-2014 20:59:09 
Szpilka vs Arreola kto za?
 Autor komentarza: trucker
Data: 13-12-2014 21:03:49 
amarcin...

pod warunkiem ze szpila utrzyma go na dystans bo inaczej ciezkie KO
 Autor komentarza: Amarcin
Data: 13-12-2014 21:05:33 
trucker

Wystarczy ze zawalczy tak jak z adamkiem.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 13-12-2014 21:14:48 
Arreola byłby zbyt poważnym zawodnikiem dla Szpilki, Chris nie boi iść na przód lubi bijatykę, nie widziałbym Szpilki w takim pojedynku, mysle ze w końcu Arreola by go dopadł pomimo ze Szpilka chyba minimalnie wygrywałby na punkty walke prawym prostym i ciągłym chodzeniem na nogach. Gdyby Szpila pokonał Arreolę to miałbym do niego duży szacun.
Ruiz - Arreola stawiałbym na Arreolę, ma większe doświadczenie i nie jest aż tak gruby. Poza tym warunki fizyczne po jego stronie.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 13-12-2014 21:23:28 
Dla zpilki to byłby bardzo niewygodny przeciwnik, kompletnie stylem mu nie pasujący.
Arreola idzie do przodu, jak czołg, jest twardy.
Szpilka jest za lekki, za słaby, za słabo bije, za słaby w defensywie.

O ile mówiłem o Arreoli, że to daleka czołówka, o tyle Szpilkę dałbym do tych słabszych przeciętniaków.
A że postępów on prawie nie robi, to sukcesy może odnosić tylko ze słabszymi przeciętniakami i tymi, którzy zamiast przygotowywać się do walki, woleli ratować polski przemysł.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 13-12-2014 21:24:20 
cudzysłowu nie daję
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 13-12-2014 21:27:25 
Arreola się zrobił podobny do Derecka. Schudł, zebrał doświadczenie i nie rusza się jak przeładowany Van ale silni rywale wyboksowali go. Widziałbym go z Del Boy'em podobny poziom i to mogłaby być wojna ringowa obaj lubiący bijatykę, z przyzwoitym ciosem ale bez rewelacji.
 Autor komentarza: przyczajony
Data: 13-12-2014 21:44:24 
Myślę, że Arreola wygrałby z Chisorą. Zauważ ze Arreola ma lepszy cios, łeb mają obaj wciąż niezły pomimo rozbicia, choć wydaje mi się ze Arreola jednak na chwilę obecną ma trochę lepszą szczękę. Moim zdaniem Dereck jest słabszy od Arreoli. Walkę z chęcią bym obejrzał i chiałbym aby do niej doszło.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 13-12-2014 22:10:17 
Arreola to w pewnym sensie amerykanski Golota.Walczy efektownie ale przegrywa z kazdym lepszym rywalem, ma jednak kibicow i zawsze moze liczyc na kolejny titleshot.Na tym analogie sie koncza:)
 Autor komentarza: progresywny
Data: 13-12-2014 22:18:43 
@andrewsky

Andrzej Gołota był dużo lepszy od Arreoli.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.