POLICJA PRZESŁUCHA MAYWEATHERA WS. MORDERSTWA

Policja w Los Angeles chce przesłuchać Floyda Mayweathera Jr. (47-0, 26 KO) jako domniemanego świadka morderstwa. Bokser miał w poniedziałek rano prowadzić wideorozmowę ze swoim przyjacielem Earlem Hayesem, gdy ten zamordował swoją żonę, a chwilę potem popełnił samobójstwo.

Według nieoficjalnych źródeł Mayweather miał podczas rozmowy namawiać Hayesa, aby wziął rozwód z małżonką, znaną tancerką Stephanie Moseley, ponieważ była ona zła dla jego kariery. Hayes podejrzewał żonę o niewierność, a Mayweather miał rzekomo powiedzieć, że fakt, iż pozostaje z nią w związku, jest oznaką słabości rapera. Wtedy Hayes miał stwierdzić, że zastrzeli kobietę.

Słysząc to, Mayweather zaczął ponoć błagać, aby tego nie robił. Było już jednak za późno – Hayes wparował do łazienki i oddał od 10 do 12 strzałów w kierunku żony. Później poszedł do sypialni i sam odebrał sobie życie. Kiedy policja przybyła na miejsce, oboje już nie żyli. Na miejscu zabezpieczono dowody. Znaleziono m.in. marihuanę o wartości 40 tysięcy dolarów.

Według TMZ Mayweather bardzo przeżył poniedziałkową tragedię. 50 Cent, niegdyś bliski znajomy boksera, z którym dzisiaj łączą go burzliwe relacje, zamieścił na Instagramie wpis, w którym stwierdził, żeby Mayweather "nigdy niczego sobie nie zrobił, bez względu na wszystko. Nie chcę, abyś odchodził w ten sposób".

Wygląda jednak na to, że z bokserem jest lepiej, niż można by przypuszczać. W poniedziałek, kilka godzin po tragedii, był na meczu Los Angeles Clippers z Phoenix Suns. Pięsciarz się uśmiechał i rozmawiał z koszykarzami. Morderstwa nie komentuje.

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Sierak2012
Data: 10-12-2014 14:01:44 
Media są żałosne. Z jednej strony "domniemany świadek morderstwa" a z drugiej wiedzą, o czym gadali i szczegóły w stylu błagania Floyda :D
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 10-12-2014 15:39:26 
To samo co Valero zabil zone potem siebie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.