MUHAMMAD ALI, LARRY HOLMES I KRYZYS WAGI CIĘŻKIEJ

Malkontentom, którzy nieustannie narzekają, że dzisiejsza waga ciężka jest nieatrakcyjna, a bracia Kliczkowie są nudni i w innych czasach nie byliby mistrzami świata, a w każdym razie nie mieliby łatwo, warto przypomnieć kilka istotnych faktów z historii wagi ciężkiej.

W 1978 roku mistrzem organizacji WBC został Ken Norton, który już w pierwszej obronie po niespełna trzech miesiącach panowania utracił tytuł, przegrywając na punkty po znakomitej walce ze wschodzącą gwiazdą wagi ciężkiej, Larrym Holmesem. (Swoją drogą, ciekawe, dlaczego nie zarządzono wakatu po tym, jak Leon Spinks został pozbawiony tytułu za odmowę walki z Nortonem, a walkę Holmes-Norton nie uznano pojedynkiem o pas, tylko przyznano ten pas bez walki Nortonowi?).

Tymczasem tytuł federacji WBA po wycofaniu się Muhammada Alego przeszedł w ręce Amerykanina Johna Tate’a, który wywalczył go po pokonaniu pięściarza z RPA, Gerrie’ego Coetzeego. Od tej pory rozpoczął się nie tylko rozłam w wadze ciężkiej, ale dodatkowo w organizacji WBA nastąpiła prawdziwa roszada, gdyż mistrzowie zmieniali się niemal tak często jak robotnicy w zakładzie pracy w systemie trzyzmianowym.

Podczas gdy Holmesa uważa się nie od dziś za pięściarza wielkiego kalibru i niekwestiowanego championa, który w różnych ankietach na największych bokserów wszechwag raczej zawsze  plasuje się w pierwszej dziesiątce, kolejni mistrzowie organizacji WBA nie zapisali się niczym szczególnym w historii boksu, ba, można zaryzykować twierdzenie, że w innej sytuacji być może żaden z nich nie zostałby championem, w każdym razie nie wszyscy. Po wspomnianym Johnie Tate byli nimi kolejno: Mike Weaver, Michael Dokes, Gerrie Coetzee, Greg Page, Tony Tubbs, Tim Witherspoon i James Smith, czyli bokserzy, którzy w zasadzie umiejętnościami raczej nie przewyższali dzisiejszych przeciwników braci Kliczków, przynajmniej niektórzy z nich.

Larry Holmes natomiast nie tylko nie zdołał zaprowadzić porządku i zunifikować tytułów, ale sam przyczynił się do kolejnego rozłamu. Po zwycięstwie bowiem nad Marvisem Frazierem w listopadzie 1983 roku został pozbawiony pasa WBC za to, że zamiast walczyć z Gregiem Page’em, za przeciwnika wybrał syna "Smokin' Joe". Wskutek tego mistrzami WBC zostali kolejno: Witherspoon, Pinklon Thomas i Trevor Berbick. W pomoc pozbawionemu tytułu Holmesowi przyszła nowo powstała federacja IBF, która wyznaczyła go do walki ze wspomnianym wyżej Smithem. Starzejący się mistrz wygrał, ale długo nie nacieszył się pasem (choć w ciągu dziesięciu miesięcy zdążył go obronić aż trzykrotnie!) i niedługo potem oddał go w ręce Michaela Spinksa, po którym championem został z kolei Tony Tucker. W końcu wszystkie trzy tytuły zunifikował Mike Tyson, przywracając należną im rangę. Jak łatwo więc obliczyć w ciągu dziewięciu lat było aż kilkunastu mistrzów różnych organizacji, co wydaje się wprost niewiarygodne.

Max Kellerman powiedział ostatnio, że waga ciężka dobra była tylko w latach 70. i 90., kiedy walczyło w niej kilku bardzo dobrych pięściarzy. I trudno nie zgodzić się z tym twierdzeniem. Warto więc o tym pamiętać, zanim po raz kolejny zaczniemy narzekać na dzisiejszą wagę ciężką, która wcale nie jest taka słaba jak nam się wydaje, a w każdym razie nie słabsza niż była kiedyś  - po odejściu Muhammada Alego, a przed panowaniem Mike’a Tysona.

Opracowanie własne: Ernest Lach

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: golabek
Data: 10-12-2014 09:11:29 
Dzisiaj mamy przynajmniej mistrza zunifikowanego, który obił już prawie wszystkich pretendentów. Został może Fury, Jennings, Stiverne/Wilder i młody Joshua...
 Autor komentarza: teanshin
Data: 10-12-2014 09:15:23 
W latach 90' nieodbyly sie walki ktore powinny sie odbyc tj. Tyson vs Tua, Tyson vs Morrison czy Tyson vs Mercer byc moze wtedy Mike Tyson mimo tego ze uwazam go za GOAT mogl rownie dobrze nie byc tak wielce panujacym mistrzem. Wiadomo ze poltyka zawsze byla czescia zawodowego boksu i nie ktore walki poprostu nie mogly sie odbyc, dlatego tez Tyson vs Lewis odbylo sie o ile dobrze pamietam 6 lat po pierwszych przymiarkach do tej walki. Pozniej wyszla sprawa rzekomego HIV u Morrisona ktora do dzis uwazam bylo czescia wielkiej gry promotorow aby walka z Tysonem sie nie odbyla. Przypomne ze Tommy Morrison mial podpisac kontrakt na 4 walki za $30milionow gdzie czwarta walka miala byc vs Tyson. W dzisiejszej wadze ciezkiej tak samo jak w przeszlosci panuja uklady ktore siegaja daleko poza sam sport. Kliczkowie rzadzili i wciaz rzadza w HW tylko dlatego ze niedali sie wsterowac w polityke promotorow i sami sobie sa promotorami. Niestety chec zysku, uklady i ukladziki niszcza ten piekny sport jaki jest boks.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 10-12-2014 09:28:44 
"byc moze wtedy Mike Tyson mimo tego ze uwazam go za GOAT mogl rownie dobrze nie byc tak wielce panujacym mistrzem"

Bo w latach 90' Tyson nie był wielce panującym mistrzem, Mike niekwestionowanym mistrzem był w drugiej połowie lat 80', lata 90, to już inna wersja Tysona. Zasadniczo era Tysona skończyła się z nadejściem lat 90', wtedy też doznał pierwszej porażki z Douglas'em, później było więzienie i powolny koniec Tysona.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2014 10:19:11 
Ale beznadziejny i bezsensowny tekst.Czemu on miał służyć,poza przypomnienieniem kilku,powszechnie znanych faktow.
Chyba napisał go jakiś fan wieszania sie piesciarzy na rywalu i udawania ze to boks...lol...
 Autor komentarza: holy
Data: 10-12-2014 10:22:40 
andrewsky
widac nie czytales ze zrozumieniem. A poza tym zdanie "Chyba napisał go jakiś fan wieszania sie piesciarzy na rywalu i udawania ze to boks...lol.." jest jakieś niezrozumiałe.
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2014 11:02:39 
holy
Faktycznie tekst był tak trudny,wielowątkowy,metafizyczny,pisany trzynastozgłoskowcem,ze nie do konca go ogarnołem;-)
 Autor komentarza: holy
Data: 10-12-2014 12:06:22 
golabek ma racje - dziś mamy jednego zunifikowanego mistrza, który rządzi wagą ciężką od wielu lat, a wtedy mistrzowie zmieniali się co pół roku, co rok. Myślę, że Kliczko z 2014 roku wygrałby z nimi wszystkimi (oprócz może Holmesa czy Tysona - wynik niewiadomy).
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 10-12-2014 12:12:22 
"Chyba napisał go jakiś fan wieszania sie piesciarzy na rywalu i udawania ze to boks...lol..."

Nie popłacz się...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2014 12:32:39 
Ja czesto kontestuje,nazwijmy to obecny poziom wagi ciezkiej.Ale nie dlatego ze obecnego posiadacza pasow IBF,WBA,WBO,uwazam za słabego zawodnika.Tylko za styl w jakim tych pasow broni,oraz dobor rywali do dobrowolnych obron
W dywizji hevy,jest obecnie kilku dobrych,zawodnikow,ktorzy potrafia stworzyc emocjonujace,stojace na dobrym poziomie walki.Jak Povietkin-Takam,Perez-Abdulsalamanov,czy Arreola-Stiverne.Ale to RoboWład jest wizytowką wagi ciezkiej i jego tragicznie nudne i brudne,schematyczne,kunkatorskie i bezjajeczne walki wpływają na postrzeganie całej królewskiej kategorii
A jakich porownan by nie przytaczac,to nawet Holmes walczacy w słabszej erze,nie dawał tak wielu żenujących walk....
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 10-12-2014 12:40:45 
Trzeba też pamiętać, że Władek bierze koks wiadrami, a rywali kontroluje więc już na starcie ma bardzo dużą przewagę.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 10-12-2014 12:58:00 
TonyTubbs, Tim Witherspoon i James Smith Pinklon Thomas i Trevor Berbick Tony Tucker W mojej ocenie wypadaja dużo lepiej niz dzisiejsza czołówka wagi cieżkiej....nie koniecznie technicznie ale serce,wytrzymałość atletyzm byly na o wiele wyższym poziomie....ten tekst to gówno prawda....był jeszcze frank bruno który miał kowadło w łapie....kogo dziś mamy oprócz heay,joshua fury areola??ich porównywać nie można moim zdaniem!!!!!!
 Autor komentarza: swarmer
Data: 10-12-2014 13:03:31 
A mistrzowie sie z mieniali bo były równe szanse właśnie dlatego,że top 10 wagi cieżkiej była mocna!!Dziś jest kliczko i długo nic dlatego mamy to co mamy.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 10-12-2014 13:05:36 
"walki wpływają na postrzeganie całej królewskiej kategorii"

Tylko u takich gburów i płaczków jak ty. Po pierwsze to chciałoby się abyś rozwinął swoje zarzuty tylko to niemożliwe. A jeślibyś się jednak zdecydował że twoje "żale" są sensowne i poważne wymień proszę te dobrowolne obrony do których masz pretensje i na podstawie pozycji rankingowych w tamtym momencie, dostępności danych zawodników i większego sensu danego starcia pokaż nam że Władimir wybrał źle lub zdecydowanie gorzej niż mógł.
Co do oceny emocji w walkach to oczywiście ktoś tak zaślepiony jak ty nie zauważa że problem w większości przypadków polega na różnicy klas na korzyść Władimira. Trudno by dawał tak emocjonujące walki jak starcie prawie że równych klasowo pięściarzy czy takich u których ta różnica nie jest tak znacząca...
Tego jednak ktoś taki jak ty nie zrozumie, tak samo jak nie zrozumiesz że jak ktoś przegrywał kiedyś przed czasem i omal nie zakończył na takich występach kariery nie będzie kopał się z każdym przeciwnikiem i wchodził w wymiany.
Także sorry płaczku ale ten twój wybuch na dzisiejszy artykuł pokazuje o co w twojej chorej głowie chodzi.
Jedynym sensownym rozwiązaniem na plus dla wagi ciężkiej byłoby po prostu więcej pięściarzy klasy braci Klitschko niestety jednak takich nie tworzy się hurtowo w fabrykach.

"Trzeba też pamiętać, że Władek bierze koks wiadrami, a rywali kontroluje więc już na starcie ma bardzo dużą przewagę"

Rozumiem że podejrzewanie Władimira to sprawa otwarta ale druga część wypowiedzi to totalna bzdura. Sugerujesz że Władimir koksuje a innym tego zabrania? A w jaki sposób? Piszesz to na podstawie czego? Walki z Pulevem? Czy może sytuacji z Wachem?
Władimir być może używa dopingu ale ma w tej kwestii praktycznie takie same możliwości jak każdy inny pięściarz który nie ma jakiegoś rygorystycznego kontraktu z swoim promotorem. Władimir nikomu koksu nie zabrania, czego przykładem niech będzie Wach. A to że dał się złapać to już całkowicie inna kwestia jest...
 Autor komentarza: swarmer
Data: 10-12-2014 13:16:09 
Np.Taki TonyTubbs dał wyrównany pojedynek ridickowi Bowe...Np.Tony tucker świetny atleta dobry technik napeno góruje nad dzisiejszą czołówka oprócz kliczki...Pinklon Thomas kolejny swietny zawodnik dobry atleta i silny....w tamtych czasach bokserzy wiecej ryzykowali gdy walczyli wystarczy ogladać walki i od razu widać różnice...oraz ciezej trenowali...dziwie się że redakcja taki artykuł napisała tyle w temacie
 Autor komentarza: swarmer
Data: 10-12-2014 13:19:58 
no wiec właśnie jest kliczko a potem jest hu.......kiedyś było pod tym wzgledem lepiej było dużo wiecej zawodników z wyzszej półki...
 Autor komentarza: PanAdam30
Data: 10-12-2014 13:45:10 
Autor komentarza: andrewsky

Przypomnę, że mistrzem wieszania się na przeciwniku był Lewis, jak masz wątpliwości to obejrzyj sobie walkę z Tysonem i z samym Witalijem K. - przysłuchaj się narożnika Lewisa, jak E. Steward go cały czas upominał, żeby więcej(!) wieszał się na Witaliju.
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 10-12-2014 14:00:37 
@UndeadDog
"Piszesz to na podstawie czego? Walki z Pulevem?" Tak. Pulev sam mówił, że ta walka nie ma sensu, skoro Wład może koksować, a on nie.

"Władimir być może używa dopingu(...)" koksował już na olimpiadzie, więc wątpię że teraz tego nie robi.

"Władimir nikomu koksu nie zabrania, czego przykładem niech będzie Wach. A to że dał się złapać to już całkowicie inna kwestia jest..." Władek sprawdził Wacha we własnym laboratorium, czyli teoretycznie mógł podać wyniki jakie chciał.

@PanAdam30
Walki Lewisa były widowiskowe, Władka były i są nudne. Wład używa klinczy zamiast lewego prostego, który ma słaby (o czym mówił np. Michalczewski).
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2014 14:00:58 
PanAdam30
No i co z tego? Czy to tłumaczy RoboWłada?A jakby bił po jajach,to byś rzekł nic to,bo Gołota też bił
Słabiutki,ten twoj argument,oj słabiutki...
 Autor komentarza: PanAdam30
Data: 10-12-2014 14:21:35 
Autor komentarza: andrewsky

Nie tłumaczy Władka, ale pokazuje że "Wielcy Mistrzowie" poprzednich "Wspaniałych Epok" wcale nie byli lepsi od braci K. - w rzeczywistości, tak samo jak oni, robili wszystko żeby wygrać.
Braci Kliczko po prostu stali się w tym doskonali - wyprzedzili swoją epokę - czy to ich wina? powinni się podkładać, żeby zadowolić publikę i dać większe emocje?
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 10-12-2014 14:27:02 
PanAdam30




Z czego wynikały klincze Lewisa w walce z np. Kliczko, a z czego wynikały klincze Władimira w walce z np. Povietkinem?
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 10-12-2014 14:33:10 
"powinni się podkładać, żeby zadowolić publikę i dać większe emocje?"

Tylko według takich ignorantów jak Pan wyżej... Normalna część kibiców dostrzega tą stronę o której tu napisałeś...

qwerty890
Teraz do Ciebie. Władimir koksował już na olimpiadzie powiadasz? A jakieś dowody? Czy po prostu jak totalny laik mylisz braci (co to onet? Nie zapomnę jak przed walkami z Polakami wklejali zdjęcia braci i ich momenty. O dziwo przewijali się tam obaj bracia przedstawieni jako jeden... Cóż...)?

Dalej. O ile wiem Władimir nie posiada swojego własnego laboratorium a Wach był badany przez Niemiecką komisję antydopingową. Oczywiście dla głów które chcą sobie coś dopowiedzieć to Wach jest niewinny i został wrobiony... Cóż świadczą o tym dowody i tłumaczenia które przedstawił (patrz schowanie się przed mediami, otwieranie drugiej próbki jak się zorientował że nie tak drogo, wywalenie współpracowników bez słowa, obiecywanie wszczęcia śledztwa i złapanie winnych po czym mówienie w wywiadach że nie ma po co wracać do tych wydarzeń bo to przeszłość)...
Albo jesteś bardzo mało inteligenty, albo nie wierzysz w to co piszesz albo po prostu są na tym świecie ludzie którzy przez hejterstwo naprawdę postradali rozum...
Tak Wach jest niewinny bo to on został złapany :)

"Wład używa klinczy zamiast lewego prostego, który ma słaby (o czym mówił np. Michalczewski)"

Nie wiem co mówił Michalczewski ale ostatnio z myśleniem u niego słabo (patrz argumenty jakie podawał w rozmowie o Homoseksualistach w programie z Krzysztofem Bosakiem- szczyt inteligencji po prostu). Jeśli zaś ocenia lewy prosty Władimira który jest jednym z najlepszych w historii Hw jak nie szerzej to widocznie jest z nim gorzej niż myślałem.
 Autor komentarza: UndeadDog
Data: 10-12-2014 14:34:53 
Lewy prosty Włada jako słaby miało być...
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-12-2014 15:09:13 
PanAdam30
Tak sie składa,ze nie jestem wielkim fanem Lewisa.I nie raz pisałem że jest on pierwszym robotopodobnym wyrobem.Pomimo że naduzywał on czesto klinczy i wieszakow,to były one tylko uzupełnieniem jego umiejetnosci walki w półdystansie.A nie jej zastapieniem,jak w przypadku RoboWłada.Prztpomniałes walke z Tysonem,ale ile uppercatow Mike w niej zebrał.Zobacz na walke z Morissonem,jak ten klasyczny insidefighter został rozbity w półdystansie
Każdy zawodnik stara sie maxymalnie wykorzystac swoje atuty i ja nie mam nic przeciwko,dopuki nie przekracza przepisow i nie cierpi na tym widowisko...
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 10-12-2014 16:17:24 
@UndeadDog
Co do wpadki na olimpiadzie, pomyliło mi się w Vitalijem. Co nie oznacza, że Władymir nie poszedł w ślady brata. No ale to by była teoria spiskowa, więc niech będzie, że Wład był czysty na olimpiadzie. Co nie zmienia faktu, że Władek unika testów antydopingowych, np. w walce z Pulevem.

Co do Wacha, nie chcę mówić czy był winny czy nie. Jak dla mnie większość sportowców musi koksować żeby do czegoś dojść.

Oglądałem rozmowę Michalczewskiego z Bosakiem i fakt, może bokserem był dobrym, ale do polityki itp. niech się lepiej nie miesza. Ale ogólnie zgodzę się z nim co do tego lewego prostego.

"Jeśli zaś ocenia lewy prosty Władimira który jest jednym z najlepszych w historii Hw jak nie szerzej to widocznie jest z nim gorzej niż myślałem." Tutaj chyba trochę przesadziłeś. Już Michalczewski moim zdaniem miał lepszy lewy prosty. W HW było wielu zawodników z lepszym lewym, np. Holmes, Ali, Foreman, Lewis. Powiem więcej, nawet Gołota mógł mieć lepszy. I tutaj mówię tylko o zawodnikach, którzy jakby "korzystali" z tego ciosu dość często. Nie wspomniałem o innych, którzy bili się tylko w półdystansie, albo w każdej płaszczyźnie. Tak więc sam lewy prosty Włada czy Vitaliego plasowałby ich gdzieś pod koniec pierwszej 10 HW, a to tylko waga ciężka i tylko lewy prosty. Stylowo ani Wład ani Vitali niestety nie zbliżyli się do top 50.
 Autor komentarza: un4given
Data: 10-12-2014 16:24:29 
Ja rozumiem że można cenić W.Kliczko za np. profesjonalizm, 100% przygotowanie do każdej walki, silny cios. Ale żeby bronić jego stylu walki który jest okrutnie nudny, brudny, prosty do bólu, pozbawiony jakiejkolwiek finezji, po prostu un-fan friendly ?? To już naprawdę trzeba być mocnym psychofanem Władimira.
 Autor komentarza: holy
Data: 10-12-2014 16:56:14 
Swarmer - tekst nie pisał nikt z redakcji, ale jeden z czytelników strony. To po pierwsze, a po drugie autorowi chodziło w nim o to - jak wnioskuję z tekstu - że bracia Kliczkowie nie ustępują pod względem umiejętności bokserskich dawnym mistrzom. Niektórzy rywale Ukraińców: Sanders, Brewster, Thompson, Haye, Powietkin, Chagajew, Pulew, Adamek i tak dalej w moim odczuciu wcale nie byli gorszymi pięściarzami niż ówcześni mistrzowie wagi ciężkiej. Rzecz w tym, że swoimi warunkami fizycznymi i chyba tez umiejętnościami Ukraińcy dominują nad swymi przeciwnikami wyraźnie i dlatego mistrzowie nie zmieniają się tak często jak wtedy, kiedy poziom championów były zbliżony. Louis, Ali, Tyson, Holyfield, Lewis, Kliczkowie byli i są mistrzami, którzy czy nam się to podoba, czy nie - w pewnym sensie wyprzedzili swoją epokę.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 10-12-2014 18:07:54 
Lata 90' te jesli chodzi o hv byly elektryzujace z dwoch powodow..Po pierwsze byli mocni "gracze" po drugie jeden z nich byl Polakiem..;)..
Bylo sporo ciekawych piesciarzy i teoretycznie kazdy z kazdym w tej czolowce mial szanse..Dzis Kliczko goruje nad wszystkimi warunkami fizycznymi to daje dosc nudne walki bo malo kto jest w stanie albo chce zgrozic mistrzowi..A jaki jest mistrz?..Poza warunkami fizycznymi, swietna kondycja, szybkosc, potezny cios, wyszkolenie techniczne, wyjatkowa inteligencja..Czy trzeba czegos wiecej aby dominowac??..
 Autor komentarza: rafalteo
Data: 10-12-2014 18:14:07 
Wladek to by mogl wpier.ol zebrac juz od prime Tony Tuckera- 196 cm, dobry technik, atleta, szybki, umiejacy bic sie na dlugie dystanse, dobrze klinczujacy- to nie kto inny jak on dal dobra walke z Tysonem przegrywajac na punkty.
Wladek juz z nim moglby zostac ograny na punkty.
Nie wspominam nawet Tysona prime, ktory bil 2x szybciej dynamiczniej i agresywniej od Povetkina, byl znacznie bardziej zawziety i byl duzo lepszym bokserem+ swietna defensywa kondycja. Tamten Tyson to nie byla tylko bestia od nokautowania, on mogl isc na caly dystans z takim swietnym 196 cm Tuckerem i wygrac na punkty.

Co dalej- ano, wrzuccie do jednego ringu Wladka i Larry'ego Holmesa z roku 1980- z walki z Alim. Tak agresywny, 192 cm swietny bokser jak Larry, z taką szczeka, jajami i jabem a takze werwa szybkoscia rak

Widzielismy co bylo gdy Wladek spotkal sie z dobrze operujacym prostymi 194 cm Pulewem. To zapewniam Was, ze Holmes bylby jego znacznie gorsza dla Wladka wersją i nie dalby sie glupio łapać na takie sierpy.
Holmes moglby wyłączyć Wladka lewy prosty ustawiający i wygrac to na punkty.

A juz gdyby ta walka byla w USA to Wladek najprawdopodobniej pozegnalby sie z pasem walczac z prime Larry'm
 Autor komentarza: holy
Data: 10-12-2014 20:15:50 
rafalteo - nie jestem do końca przekonany do tego, o czym piszesz. Skoro Tucker przegrał na punkty z niższym o 20 cm Tysonem, to czy pokonałby o 2 cm wyższego Włodka? Holmes mimo że był wielkim mistrzem tez nieraz chwiał się po ciosach rywali albo leżał na deskach. Zgadzam się jednak, że obie walki Wołodi z Tuckerem i Holmesem byłyby elektryzujące. Zresztą takie porównania nie mają sensu - Tucker pokonał Douglasa, Tyson - Tuckera, a Tysona - Douglas.
 Autor komentarza: rafalteo
Data: 10-12-2014 23:09:34 
O czym Ty piszesz?
poza Tysonem nikt nie znokautowal nigdy Holmesa, a bil sie on z takimi kozakami jak Shavers czy Mercer. Shavers trafil go nawet na czysto w punkt, a Holmes wstal. Tyson potrzebowal ciosu z rozpedu na czysto i jeszcze kilku czystych kolejnych aby w koncu Larry nie wstal.
Holmes mial jedna z najtwardszych szczek w tym biznesie

Co do Tuckera- Tucker nie byl Wladkiem a taki Wladek moglby zrobic wieksze problemy Tysonowi niz Tucker. Z drugiej strony Tucker nie musi byc Wladkiem aby pokonac tegoz Wladka.
Krotko mowiac styl robi walke
 Autor komentarza: Miro
Data: 11-12-2014 09:11:03 
Rafalteo
jakie Ty walki podajesz za przykład do wyrokowania kto jakim był świetnym pięściarzem. Jakość 31 letniego Holmesa z walki z podstarzałym 38 letnim Alim z tragiczną formą i pierwszymi objawami Parkinsona ? Przecież Holmes wzrokiem prosił sędziego , żeby przerwał walkę, bo nie chciał dłużej bić dawnego mistrza dla którego w przeszłości był sparingpartnerem , którego podglądał i od którego dużo się uczył. Następna walka podana przez Ciebie - Tyson-Holmes. Przecież Holmes był skuszony kasą i wyciągnięty ze "snu emerytalnego".39 letni Holmes 2 letnia przerwa a na przeciw 22 letnia bestia mistrz świata w swoim prime.
 Autor komentarza: Ernesto
Data: 11-12-2014 11:35:27 
Whiterspoon był dobry, te jego uderzenia na ukos coś pięknego :D
 Autor komentarza: holy
Data: 14-11-2016 13:38:13 
(Swoją drogą, ciekawe, dlaczego nie zarządzono wakatu po tym, jak Leon Spinks został pozbawiony tytułu za odmowę walki z Nortonem, a walkę Holmes-Norton nie uznano pojedynkiem o pas, tylko przyznano ten pas bez walki Nortonowi?).

Odpowiadam. Federacja WBC uznała bowiem, że skoro Norton wygrał eliminacje do tytułu WBC z Jimmy Youngiem, a żaden z mistrzów (Ali czy potem Spinks) nie chcą z nim walczyć, nie ma sensu zarządzać kolejnego eliminatora, tylko należy ten pas przyznać Nortonowi, który ze swej strony zrobił wszystko, jak należy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.