JOSHUA: CHCĘ CHISORĘ, FURY'EGO, A NAJBARDZIEJ HAYE'A

Anthony Joshua (10-0, 10 KO) nie ukrywa, że nie ma cierpliwości do rywali, którzy nie potrafią stawić mu oporu. W związku z tym, pomimo małego doświadczenia, w przyszłym roku chce się zmierzyć z czołówką wagi ciężkiej na Wyspach. - Chcę podjąć ryzyko, chcę walk, w których szanse są bardziej wyrównane - mówi.

25-latka interesują przede wszystkim trzy nazwiska. Dwa pierwsze to Tyson Fury (23-0, 17 KO) i Dereck Chisora (20-5, 13 KO), którzy pod koniec listopada walczyli w Londynie.

- Z chęcią zmierzyłbym się z którymś z nich. Z Furym, gdybym musiał teraz z nim walczyć, zrobilibyśmy dobry pojedynek. Jeżeli jednak moja kariera ma być budowana w odpowiedni sposób, lepszym rywalem w tej chwili byłby Chisora. Pokonałbym w każdym razie obu – stwierdził.

Zobacz też: JOSHUA: JOHNSON BEZ SZANS

Trzecie nazwisko z listy Joshuy, najbardziej zarazem interesujące mistrza olimpijskiego, to szykujący się do powrotu po dłuższej przerwie David Haye (26-2, 24 KO).

- To z nim najbardziej chciałbym walczyć, ponieważ on jest z tej trójki najlepszy. To nie byłby spacerek, co to to nie. David to wspaniały zawodnik, on wyciągnąłby ze mnie wszystko, co najlepsze – powiedział.

Póki co Joshuę czeka jednak walka z innym rywalem – 31 stycznia w Londynie niepokonany zawodnik zmierzy się z doświadczonym Amerykaninem Kevinem Johnsonem (29-6-1, 14 KO).

 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ByWayOfKnockout
Data: 05-12-2014 11:23:54 
Tyle, ze oni jego nie chcą.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 05-12-2014 11:28:25 
ale bedą w koncu chcieli:)
 Autor komentarza: Vroo
Data: 05-12-2014 11:41:40 
Spokojnie, Joshuę będą prowadzili przez takie walki przez 2 lata, aż Władek też odejdzie na emeryturę, pewnie koło 2016.
 Autor komentarza: swarmer
Data: 05-12-2014 12:04:17 
Może nie koniecznie coraz lepszych ma zawodników
 Autor komentarza: Rollins
Data: 05-12-2014 12:06:08 
Jak zwykle gadki z kim kto by chciał.
I jak zwykle g. z tego wyjdzie.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 05-12-2014 12:33:01 
Chisora teraz bedzie mocno rozchwytywany, po tym blamazu z Furym i podejrzewam, ze w tym kierunku bedzie zmierzal Joshua. Mam nauczke, bo moja naiwnosc podpowiadala mi, ze Chisora zrobi wszystko, nawet zginie w ringu, jezeli bedzie trzeba, byleby pokonac rywala. Ta niechec wzajemna panow byla dobrze wyrezyserowana, a ja jak dziecko sie na to nabralem. Stracilem caly szacunek jakim darzylem Chisore. Dla mnie to oszut, ktory wyszedl tylko dla kasy.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 05-12-2014 12:47:55 
Anthony to na dzis dzien chyba najgoretszy prospekt wagi ciezkiej..Widac jest ambitny i chce najpierw pozamiatac angielskie podworko..Dzis mysle pokonal by Del Boya..Pewnie nawet przez KO..Pojedynek z Furym a tym bardziej Haye mocno jednak bym mu teraz odradzal..Trzeba sie liczyc ze pojedynek moze potrwac caly dystans a Anthony nigdy jeszcze 12 tki nie zaliczyl..nie wiadomo jakby zareagowal jego organizm, gdyby mu przyszlo wymieniac ciezkie bomby z Furym czy Hayem..za wczesnie..
 Autor komentarza: Granitechin
Data: 05-12-2014 12:50:42 
Chisora po Johnsonie to dobry pomysł. Dereck ma przeciętny cios ale dobrą kondycje i doświadczenie. Jeśli promotor AJ go zakontraktuje to trzeba przyznać, że prowadzi go rozsądnie takie stopniowe podnoszenie poprzeczki ale bez obijania kalafiorów jak to długo uskuteczniał Wilder.
 Autor komentarza: zbychter
Data: 05-12-2014 13:02:17 
@spartacus

Jaki oszust? Przecież Chisora wygrał walkę z Heleniusem, tylko go zwałowali, tam zebrał troszke uderzeń, a wiadomo że bercik ma czym przyłożyć, poźniej walka z Kliczko, gdzie ten władował w niego wg. statystyk 154 mocne ciosy, + 57ciosó prostych. Poźniej walka z kolejnym gościem który ma prawdziwe kowadło w łapie czyli z Hayem. Ten też włożył mnóstwo mocnych ciosów, a na końcu ciężko znokautował. Jak dla mnie to Dereck w tych 3 walkach przyjął zbyt dużo cięzkich ciosów, co odbiło się na jego zdrowiu. Jak dla mnie to Chisora ma już jakieś problemy neurologiczne i tyle. Jak u boksera jest nie halo z bańką to nie może być dobrze z ciałem. Przyjmowanie ciosów nie jest dobre dla organizmu, czego niestety dobrym przkłądem jest Marek Piotrowski. Komuś kto interesuje się sportami walki nie trzeba przedstawiać tej znakomitej osoby, jeśli nie wiesz kto to jest to poczytaj w internecie i wtedy mam nadzieję zmienisz swoje zdanie na temat Chisory, który najzwyczajniej w swiecie jest już mocno rozbity. Oszustem to jest np. Dimitrenko, który nigdy nie pokazywał serca do walki, a gdy mógł to zasłąniał się sraczką.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 05-12-2014 13:19:52 
zbychter

Wiem kto to jest Marek Piotrowski, to moj Idol i najwikszy Wojownik jakiego kiedykolwiek widzialem. Do tego byl dobrym czlowiekiem. Jego sentencje powtarzam ciagle w myslach. Nie jest wiadomo co jest przyczyna jego Choroby.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 05-12-2014 13:30:57 
zbychter

Z oszustem przesadzilem, ale Chisora wiedzial co sie z Nim dzieje i wyszedl tylko zeby zarobic.
 Autor komentarza: zbychter
Data: 05-12-2014 14:08:42 
Spartacus

To że wyszedł aby zarobić nie podlega dyskusji, ale zobacz, że nie chciał się poddać, zrobił to trener to primo, secundo bardzo często, nie wiem czy było tak w tym przypadku, ale bokserzy to najczęściej wojownicy i ciężko im przyznać się przed samym sobą, że przestali się nadawać do walki na najwyższym poziomie. Przecież znasz historię Marka Piotrowskiego i dobrze wiesz, że jemu też bardzo ciężko jest przyznać się, że to co kocha zrobiło mu de facto największą krzywdę, a do tego szuka przyczyn swoich problemów w innym miejscu. Nazwanie Chisory oszustem jest raczej nie na miejscu. A zwróc uwagę, że był raczej w formie, przynajmniej fizycznej, gdyby był ulany do 125 kilogramów tak jak solis to wtedy sam bym powiedział że to jest kpina, a nie wojownik. A tak to przykro mi patrzeć jak zawodnik z sercem do walki, zawodnik który sam z siebie nie zrezygnowałby z walki, powoli staje się solidnym testerem, który jest już porozbijany, a kilka następnych lat w boksie z ambicjami Chisory zrobią mu krzywdę i odcisną na nim straszne piętno. Pozostało nam oglądać i życzyć jak najlepiej naszym w ich grudniowych pojedynkach. Liczę na 3 zwycięstwa naszych przed czasem bo na punkty to raczej nie dadzą im wygrać.
 Autor komentarza: Spartacus
Data: 05-12-2014 14:29:48 
zbychter

Masz racje, Twoje argumenty mnie przekonaly i zmienily moj punkt widzenia w tej sprawie. Troche przemawiala przez mnie zlosc i to przeslonilo mi rzeczywistosc i spowodowalo, ze tak niesprawiedliwe ocenilem Chisore. Chcialem sie skupic tylko na tej ostatniej walce, to tez mialo, na to,na pewno wplyw. Juz nawet nie chodzilo o to, ze przegral, bo to zakladalem, ale styl bardzo mnie zaskoczyl negatywnie. Jezeli chodzi o Marka Piotrowskiego, to lekarzem nie jestem i nie wiem jaki wplyw mialy walki na jego chorobe. Wiem, ze stoczyl bardzo duzo walk w bardzo krotkim czasie, kiedys nawet znalem dokladne liczby, ale teraz nie jestem Sobie w stanie tego przypomniec, choc wywolalo to u mnie bardzo duze wrazenie i wrecz uznalem to za cos niesamowitego. Na pewno mialo to duzy wplyw na jego organizm, na jego przemeczenie, ale czy bylo to przyczyna wszystkiego to nie wiem i nie wiem czy ktokoliwiek bedzie wiedzial.
 Autor komentarza: ByWayOfKnockout
Data: 05-12-2014 14:45:56 
@Spartacus
"Masz racje, Twoje argumenty mnie przekonaly..."

Czytalem dalej w oczekiwaniu na rozwoj ironicznie brzmiacej wypowiedzi, po czym okazalo sie, ze Ty na prawde kulturalnie ustapiles. Dawno czegos takiego nie widzialem w internecie. Brawa dla tego Pana.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 05-12-2014 16:44:26 
Z Chisorą walka nie miałaby sensu. bardzo lubię chłopa, ale niestety wojny ringowe go wykończyl i już jest cieniem samego siebie.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 05-12-2014 18:29:24 
Dajcie juz Derekowi spokuj bo nie chce go widziec zamienionego w drugiego Mago, jest rozbity od dawna a potwor jak Joshua moze go okaleczyc nawet jak bedzie angielskie przerwanie to pare bomb zje a wiele to on przyjac juz nie powinien.
 Autor komentarza: rafalteo
Data: 05-12-2014 19:10:06 
Wracajac dzis do domu chwile zastanowilem sie nad Joshuą i doszedlem do wnioskow, ze tacy jak on osiagaja sukcesy takze a moze przede wszystkim przez to, ze sa bardzo pracowici. Wielu tego nie dostrzega, niejako patrzy na genetyczne uwarunkowania czy to u Wladka czy to u Joshuy, ale akurat oni wiedza co to znaczy naprawde ciezka praca.
To ich odroznia od takiego mordotluka Arreoli, etc.
Maja poukladane w glowie, a im wiecej ciezko pracuja i wygrywaja, tym ich pewnosc siebie wzrasta, a psychika sie umacnia.
Nie sa to jednak ludzie z wrodzona mocna psychika- tacy jak Witalij Kliczko czy Rocky Marciano.

Ja mu oczywiscie wroze sukces i watpie ze ma slaba psychike. Kiedys przedstawilem tutaj swoja teorie, ze kazdy kto ma mocna psychike ma tez mocna szczeke, ale nie dziala to odwrotnie- tzn nie kazdy kto ma mocna szczeke musi miec silna psychike.
Jak na razie nie znalazlem ani jednego kontrprzykladu przeciwko mojej teorii.
Joshua wyglada mi na niezla psychike, choc nic jakiegos wielkiego. Mysle wiec ze i szczeke bedzie mial niezla.
Tacy jak Joshua czy Lennox Lewis (Wladka tu nie wliczam) to sa faceci bardzo inteligentni jak na standardy bokserow wagi ciezkiej. Sam Steward mowil, ze Wladek zbyt pojetny nie byl, znacznie mniej od Lewisa, wiec tutaj Wladka nie wliczam, sam mam zdanie ze nie ma on szczegolnie lotnego umyslu. Ale duzo pracuje i nauczyl sie schematow reakcji.

Joshua wyglada mi na psychike i intelekt takiego np studenta czy absolwenta informatyki- wymuskany chlopczyk inteligentny, szybkomyslacy, etc- krotko mowiac lepsza rasa, lepsze geny.

To samo Lennox Lewis. W boksie inteligencja ma bardzo duzo do powiedzenia.
Konczac juz wywod co moge powiedziec? ano, wroze chlopakowi znakomita kariere, tyle tylko, ze ja takich jak on nie tak chetnie chce ogladac. Znacznie bardziej wole Wildera, jego rytmiczne pląsanie, rytmike walki- takie amerykanskie old school+ jego charyzma= takich zawodnikow chce sie ogladac, to jest to.
Joshua jest niemal w kazdym aspekcie sztuki piesciarskiej dobry ale nie genialny, do tego ma super warunki, duzo pracuje i ma lotny umysl- krotko mowiac nie jest to geniusz piesciarski, ale jest bardzo rowny we wszystkich aspektach a jesli do tego dodamy warunki to otrzymujemy gladiatora.
Tylko ze ja chce ogladac bokserow charyzmatycznych lub geniuszy ringu, lub fajne style.
Joshua nie ma niczego z tego- w dodatku jest jednak raczej nudna osobowoscia.
Czy Joshua ma w sobie pewne znamiona nowej ery, ewolucji bokserow HW? Nie uwazam tak z prostego powodu- Joshua zostal wyboksowany zarowno przez Alego, jak i Holmesa, najprawdopodobniej znokautowany przez George'a Foremana. A przeciez Ci Panowie walczyli w latach 70
 Autor komentarza: Vitalij71
Data: 05-12-2014 23:08:59 
Johua póki co bardzo dobrze się rozwija po zapewne wygranej z Jonshonem dostanie lepszego rywala.
co do walk z Furym nie sądze że dojdzie do walki po pierwsze za wcześnie nieco dla Joshuy po drugie Fury obowiązkowy pretedent dla Włada.
a Co Do hey skąd pewność że wogle wróci , Hey jak zwykle dużo gada, on nie walczy od 2,5 roku za 5 mc minie 3 lata czy trenuję tego niewiem .
Ale raz widzi fotke że przy lustrze a raz pojakieś imprezie z roczocranymi włosami w Las Vegas.

Johuaa myśle że do roku będzie walczył z z kimś z pierwszej pietnastki na świecie,
taki idealny po wygranej z Kingpinem byłby toporny fizol Charr.
 Autor komentarza: qwerty890
Data: 06-12-2014 12:11:16 
@rafalteo

Po części się z Tobą zgadzam. Tylko że ja zamiast Wildera, który tak naprawdę nie pokonał nikogo znaczącego wolałbym oglądać Haye-a, tylko ten trochę mało walczy i chowa gdzieś swoją psychikę wojownika. Piszę chowa, bo nie wchodzi w wymiany z lepszymi zawodnikami tj. Władymir, tylko szuka sposobu jak ich oszukać. Być może to nie jest zła droga, ale Haye-a stać na bardzo widowiskowe walki i szkoda, że czasem walczy trochę zachowawczo, aczkolwiek skutecznie.

Lewis był bardzo dobrym zawodnikiem, jednak moim zdaniem technicznie nie był top 1 HW swojej ery. Lepszy był np. Holyfield, który jak sam Lewis mówił w ich walce zastosował 4 rodzaje obron. Nie miał super ciosu, ale był typem prawdziwego wojownika, bo nie bał się walczyć z silniejszymi zawodnikami i często ich pokonywał. Drugim bardziej inteligentnym zawodnikiem od Lewisa był Tyson, z tym że nie był tak poukładany jak Holy i w prime Tyson niekoniecznie musiałby z nim wygrać (z Holym).

Nie można teraz specjalnie oceniać Joshuy. Na razie niczego specjalnego nie pokazuje oprócz obijania bumów. To tak samo jakbyśmy mieli podniecać się Wilderem, bo pobił ponad 30 bumów w 1 rundach ich walk. Fakt, Wilder ma czym uderzyć, ale też nie wiadomo, jak przyjmuje ciosy, czy potrafi dać jakieś dobre kombinacje, itp. Tzn o przyjmowaniu trochę wiemy ze sparingu z Hayem ;)

Co do ewentualnej walki Joshua - Haye, dla Antka jest na tą walkę jeszcze za wcześnie. Jak dla mnie faworytem byłby Haye, też potrafi uderzyć, do tego jest bardzo mobilny jak na HW i mógłby zaskoczyć Antka.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.