KHAN: PACQUIAO POPRAWIŁ OBRONĘ, ALE NIE JEST JUŻ TAK WYBUCHOWY

Amir Khan (29-3, 19 KO) podkreśla, że Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO) nie błyszczy już jak za dawnych lat, ale mimo to pozytywnie ocenił niedzielny występ Filipińczyka w wygranej na punkty walce z Chrisem Algierim (20-1, 8 KO).

- Dobra walka Pacquiao, mądrze ją prowadził, skutecznie boksował. Widać, że poprawił sporo rzeczy. Lepiej trzyma gardę, jest lepszy w obronie, a w ataku bardziej cierpliwy. Nie rwie się już tak do przodu, przez co niepotrzebnie zbierał ciosy, chociażby od Marqueza i Bradleya. Teraz nie popełnia już tak prostych błędów – stwierdził Brytyjczyk.

Zobacz: ROACH: ALGIERI NIE POKAZAŁ JAJ

Z drugiej strony Khan, który swego czasu dzielił treningi z "Pacmanem", uważa, że stracił on część swoich największych atutów. To, jak mówi, tym bardziej ułatwiłoby mu zadanie, gdyby doszło do ich walki.

- Manny nie ma już tej swojej wybuchowości, nastawia się bardziej na pojedyncze ciosy. Nie wiem, czy dalej ma mocne uderzenie, ale chętnie się przekonam. Mam nadzieję, że dojdzie do naszej walki. Wielokrotnie z nim sparowałem i uważam, że Manny był wtedy lepszym pięściarzem. Ja natomiast jestem lepszy dzisiaj, znacząco się od tamtego czasu rozwinąłem. Nasz pojedynek to byłoby dobre show – powiedział.

Brytyjczyk na razie ma jednak inne plany. Już 13 grudnia w Las Vegas zaboksuje z Devonem Alexandrem (26-2, 14 KO), a jeżeli wygra, w przyszłym roku być może zmierzy się z Floydem Mayweatherem Jr.