MACKLIN: NIE PODEJMUJĘ POCHOPNYCH DECYZJI

Matthew Macklin (31-6, 20 KO) został w sobotę znokautowany w Dublinie przez Jorge Sebastiana Heilanda (25-4-2, 13 KO) i stracił szansę na wymarzony pojedynek z Miguelem Cotto. Brytyjczyk nie ukrywa, że musi się teraz poważnie zastanowić nad swoją przyszłością w ringu.

- To była walka, którą musiałem wygrać, jeżeli rzeczywiście jestem tak dobry jak uważam. Muszę ją obejrzeć na spokojnie. W trakcie przygotowań pojawiło się parę przeszkód, ale nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Byłem zdrowy, byłem w formie. Nie jestem jeszcze stary, muszę się jednak zastanowić co dalej. Wszystko w swoim czasie. Nie chcę podejmować żadnych pochopnych decyzji. Nadal wierzę, że w szczytowej formie mogę rywalizować z najlepszymi i zdobywać tytuły – stwierdził 32-latek.

Macklin przegrał cztery z ostatnich siedmiu pojedynków. Pokonali go Giennadij Gołowkin, Sergio Martinez, Felix Sturm i w końcu Heiland – jedyny z tego grona, z którym porażka Macklina była zaskoczeniem.

- Może zużyłem na początku walki za dużo energii, a może po prostu się starzeję. Nie wiem, co się stało. Muszę to wszystko przeanalizować – powiedział pokonany.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 16-11-2014 14:21:22 
Myślałem, że będzie z niego czołówka wagi średniej a okazało się jak widać za słaby.
KO od GGG to inna sprawa ale KO od nołnejma zakrawa na buma.
 Autor komentarza: BeyrootPl
Data: 16-11-2014 15:21:37 
Ja tam postawiłem na tego Heilanda i wygrałem 6 stówek (kurs 8.0).

Po walce z GGG tak samo jak Proksa Ci bokserzy to cienie samych siebie.

GGG niszczy fizycznie ale i psychicznie rywali.

Ps. Heiland oficjalnym pretendentem, GGG też...

WTF?

To samo co w Ciężkiej

Pretendent nr 1 Wilder
Pretendent nr 1 Jennings

Haha :D
 Autor komentarza: progresywny
Data: 16-11-2014 15:54:06 
Najlepszym rozwiązaniem dla Sergio Gabriela Martineza byłaby teraz pożegnalna walka w Argentynie z Heilandem. Myślę, że Sergio nie powinien mieć problemów, w końcu Argentyńczyk to nie Cotto, który jest demonem szybkości z wybitną techniką i talentem bokserskim. To byłaby walka upadłego, wypalonego talentu z solidnym rzemieślnikiem.
 Autor komentarza: Kadej
Data: 16-11-2014 18:39:55 
Jednak GGG niszczy fizycznie i psychicznie zawodników, podobnie skończył Proksę. Kończy zawodników jak Kliczko, a ten Heiland to bardzo niedoceniony zawodnik.
 Autor komentarza: Rollins
Data: 16-11-2014 21:07:26 
Ten toprzynajmniejszczerze gada i nie szuka wymówek, że tamten miał szczęście, czy tym podobne bzdury.

Szczerze mówił o walce i porażce z GGG http://www.bokser.org/content/2014/10/18/120012/index.jsp

szczerze mówi teraz. Za to szacunek
 Autor komentarza: Rollins
Data: 16-11-2014 21:09:06 
A czy Cotto by z nim zawalczył?
Wątpię
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.