MARTINEZ OPOWIE O SWOIM ŻYCIU W TEATRZE

Coraz mniej prawdopodobny wydaje się powrót na ring Sergio Martineza (51-3-2, 28 KO). Były mistrz świata wagi średniej decyzji wprawdzie jeszcze nie podjął, ale w najbliższej przyszłości częściej niż w ringu będzie można go zobaczyć na deskach teatru.

Argentyńczyk postanowił pójść śladami Mike’a Tysona, który w ubiegłym roku jeździł ze swoim przedstawieniem po Stanach Zjednoczonych, i opowiedzieć o własnym życiu przed szeroką publicznością. "Maravilla" będzie występować w Teatro Bar w argentyńskim mieście Villa Carlos Paz. Przyznaje, że boks mu teraz nie w głowie.

- Jeżeli nie będę skupiony na pięściarstwie na 150%, do ringu już nie wejdę – stwierdził, dodając, że są dni, kiedy sportowa emerytura wydaje mu się jedynym słusznym rozwiązaniem.

Ostatnią walkę Martinez stoczył w czerwcu w nowojorskiej Madison Square Garden. Przegrał wówczas z kretesem z Miguelem Cotto, zostając na stołku po dziewiątej rundzie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 10-10-2014 14:46:32 
Ciekawe czy odezwała sie w nim dusza artysty czy raczej zwyczajnie szuka łatwego zarobku (pod warunkiem że publika dopisze) ;)
 Autor komentarza: Blancos
Data: 10-10-2014 15:55:45 
" w najbliższej przyszłości częściej niż w ringu będzie można go zobaczyć na deskach teatru." - Oby mu się żadna kontuzja nie trafiła na tych deskach.
 Autor komentarza: boksfaner
Data: 10-10-2014 17:01:58 
Trochę to smutna historia... siedzi w nim wielkie ego i nie pozwala mu się poddać czy skończyć w ten sposób, a z drugiej strony zdaje sobie sprawę, że już nie stać go na najwyższy poziom.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.