TIMOTHY BRADLEY: WALKA Z CHAVESEM TO NIE BĘDZIE SPACEREK

- Jestem podekscytowany samym powrotem na ring. Mój rywal może nie jest gwiazdą medialną, ale kibice boksu go znają i wiedzą doskonale, że nie będzie to dla mnie spacerek po parku - przekonuje Timothy Bradley (31-1, 12 KO), który po pierwszej zawodowej porażce powróci na ringu w Las Vegas 13 grudnia potyczką z Diego Gabrielem Chavesem (23-2, 19 KO).

- Szykuje się chyba dobry pojedynek. Analizując porażkę z Mannym Pacquiao widzę, że pewne rzeczy mogłem zrobić trochę inaczej, wciąż jednak należę do światowej czołówki. Spędziłem z nim na ringu 24 rundy, a on ani razu mnie nie zdołał choćby zranić. Przyjmowałem ciosy od niego, ale również od Prowodnikowa czy Marqueza, dlatego przyjmę również wszystko co zaproponuje Chaves. On także należy do czołówki, co udowodnił starciem z Thurmanem czy ostatnio z Riosem, nad którym zdaniem wielu przeważał do momentu dyskwalifikacji. Potrafi mocno uderzyć, ale ma również spore umiejętności techniczne. Czeka mnie trudna przeprawa, podobna trochę do walki z Prowodnikowem, lecz o to przecież chyba chodzi i to chcę dawać swoim kibicom - powiedział Bradley.

- To interesujące spotkanie, szykuje się naprawdę dobra walka - dodał Bob Arum, promotor stajni Top Rank i organizator tej imprezy. Podobno sprawy prawne są już wyprostowane i tym razem Argentyńczyk nie będzie miał już żadnych kłopotów z wizą, przez co zjawi się w Ameryce dużo wcześniej niż ostatnio. Tylko czy to cokolwiek zmieni i czy będzie w stanie rywalizować z Bradleyem jak równy z równym?

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ghost
Data: 03-10-2014 15:59:21 
Zabraknie szybkości Chavesowi, chociaż ma też swoje atuty. Może być dobry pojedynek. Oczywiście faworytem (również u sędziów) Bradley
 Autor komentarza: Blancos
Data: 03-10-2014 20:44:50 
Nie wiem Panowie jak Wy, ale ja coraz bardziej lubię Bradleya. Gość ma wiedzę na temat boksu i przestał się wywyższać. Jego umiejętności są na bardzo wysokim poziomie i gdyby tylko trzymał się planu taktycznego (czyt. nie podpalał) to byłby bez problemu w TOP 3 P4P.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 03-10-2014 20:46:33 
Timothy ma fajnego wąsa jak Evander Holyfield :D
 Autor komentarza: Blancos
Data: 03-10-2014 20:46:38 
PS: Nie trzymanie się planu taktycznego spowodowało porażkę z Pacquiao. Gdyby rozłożył siłę i kondycję na 12 rund, to pewnie by to wygrał - piszę to jako wielki sympatyk Manny'ego. Porażka z MP spowodowała jego spadek na 5-7 miejsce w p4p a wygrana dałaby mu miejsce 2 lub 3.
 Autor komentarza: ghost
Data: 03-10-2014 20:52:21 
Blancos
Przegrał pierwszy raz, przegrał drugi, przegrałby zawsze. Pacquiao, oprócz tego, że w niczym mu nie ustępuje, to jest do tego trochę szybszy. Wystarczy.
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 03-10-2014 21:53:52 
Ja bardzo lubię Bradleya i trzymam kciuki.
Z Chavesem łatwe UD chyba, że będzie bitka, ale nie sądze, żeby po Provo Tim jeszcze próbował.
Z Mannym nie ma co gadać. Przegrywa do jednej bramki. Niemniej jednak jest prawie nie do przejścia przez nikogo prócz Floyda i Mannego.
 Autor komentarza: hero21
Data: 03-10-2014 22:30:38 
hayabooza- "Niemniej jednak jest prawie nie do przejścia przez nikogo prócz Floyda i Mannego."

Myślę jednak że Thurmanowi też by nie dał rady
 Autor komentarza: progresywny
Data: 03-10-2014 23:25:14 
@hero21

Thurman jest nieco przereklamowany, Bradley go punktuje.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 03-10-2014 23:50:26 
Nie lubie tego boksera ,na dodatek walczy z jakimś ciulem
 Autor komentarza: rocky86
Data: 03-10-2014 23:53:07 
Blancos

Wąsacz w pierwszej walce walczył konsekwentnie i planu się trzymał i mimo to przegrał (w mojej opinii 9-3). W drugiej walce szedł na 110% przez pierwszą połowę i po 5 rundach miałem 5 do 3 dla Bradley'a, ale później spuchł i w dalszej części można mu było dać jeszcze jedną rundę (ja tak przynajmniej to widziałem). Tim to na chwilę obecną TOP 5 P4P, ale z Pacman'em niezależnie od tego jakiej by strategii nie przyjął, to by przegrał.

"Spędziłem z nim na ringu 24 rundy, a on ani razu mnie nie zdołał choćby zranić"

Tu troszkę chłopak pojechał, bo w pierwszej walce wyglądał na solidnie wstrząśniętego przynajmniej dwa lub trzy razy.


Bradley'a jako takiego nie lubię, ale za 2 dobre walki z Manny’m, walkę z JMM i Prowodnkow'em ma u mnie mega respekt.
 Autor komentarza: ghost
Data: 04-10-2014 01:39:20 
progresywny Data: 03-10-2014 23:25:14
@hero21

Thurman jest nieco przereklamowany, Bradley go punktuje.
*
*
Thurman to numer 1 welter. Dla mnie już, dla niedowiarków niebawem :-)
Zapamiętaj moje słowa
Niebawem się przekonasz jak ten diabeł tasmański wszystkich obraca w pył.
Mówię poważnie.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 04-10-2014 14:51:20 
"i po 5 rundach miałem 5 do 3 dla Bradley'a"

oczywiście 3 do 2
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.