STEVENS BEZ SZANS, N'JIKAM PRETENDENTEM DLA SOLIMANA

Hassan N'Dam N'Jikam (31-1, 18 KO) dzisiejszej nocy na ringu w Santa Monica pewnie pokonał Curtisa Stevensa (27-5, 20 KO), zostając tym samym oficjalnym pretendentem dla mistrza świata wagi średniej federacji IBF.

Pierwsze rundy należały do lepiej wyczuwającego dystans Francuza. Z biegiem czasu do głosu powoli zaczął dochodzić znany z nokautującego ciosu Amerykanin, jednak po perfekcyjnej kontrze prawym krzyżowym Hassana to on znalazł się na deskach w ósmej odsłonie. Do końca były champion WBO już kontrolował przebieg wydarzeń i po ostatnim gongu zyskał uznanie u wszystkich sędziów. A ci punktowali na jego korzyść dwukrotnie 116:111 i 119:108.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Zubr
Data: 02-10-2014 08:44:28 
Stevens zapowiadał się na niszczyciela... niestety jakoś nie miał farta
 Autor komentarza: odyniec
Data: 02-10-2014 08:59:19 
taaaa Gienek mu już pokazal kto tu jest niszczycielem
 Autor komentarza: R031
Data: 02-10-2014 09:13:16 
Czemu przed wejsciem i po wejsciu w artykul sa zdjecia przgranego Stevensa, a niema ani jednego zdjecia zwyciescy Hassana??
 Autor komentarza: Lombard
Data: 02-10-2014 09:13:42 
tu kolejny dowód ,ze ze Stevensa chuj nie przeciwnik. Nie poradził sobie z francuzem to co z niego za "sprawdzian" dla Golovkina.
 Autor komentarza: arpxp
Data: 02-10-2014 10:35:52 
Właśnie, Francuz pokonał Stevensa w lepszym stylu. Quillin znokautowałby Gołowkina pierwszym zadanym ciosem!
 Autor komentarza: progresywny
Data: 02-10-2014 11:21:32 
Wy nic nie rozumiecie. Stevens został rozbity psychicznie i fizycznie przez Gołowkina, po laniu od Giennadija nie jest już takim samym pięściarzem jak kiedyś.
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 02-10-2014 11:24:37 
Jak nie jest takim samym? Z Majewskim błyszczał ;p Stevens jest średniakiem i tego nie przeskoczy. Prosty bokser z mocnym ciosem. Nic więcej.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 02-10-2014 11:25:34 
Poza tym wiadomo, że N'Jikam jest doskonałym pięściarzem, gdyby nie szczęka i 6-7 nokdaunów to pokonałby Quillina wyraźnie na punkty. N'Jikam byłby zagrożeniem dla każdego, zapewne pokona zwycięzcę walki Soliman vs. Taylor. Natomiast z Golovkinem bez szans - skoro Quillin posłał go 7 razy na deski to Francuz nie wstanie po pierwszym nokdaunie.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 02-10-2014 11:28:37 
@Rezjell89

Fakt, ale żaden zawodnik po walce z GGG nie jest takim samym jak wcześniej. Proksa dostał wpierdy od Mory, Rosado przegrywa, Macklin ostatnio dał słabą walkę w Niemczech, a Geale już pewnie nie wyjdzie do ringu.
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 11:38:53 
Cyt. "Pierwsze rundy należały do lepiej wyczuwającego dystans Francuza. Z biegiem czasu do głosu powoli zaczął dochodzić znany z nokautującego ciosu Amerykanin..."

Nie jest to prawdą.

Hassan górował od początku do końca (dwóch pierwszych rund nie widziałem, przyznaję). Stevens chciał, starał się. Jednak N'Dam N'Jikam to bardzo dobry bokser, twardy, ze świetnymi warunkami, potrafiący je wykorzystać. Stevensovi zabrakło przynajmniej warunków fizycznych. Francuz kontrolował przebieg walki ogólnie.
Stevensowi udało się urwać ze 3 rundy.

http://www.bokser.org/content/2014/10/01/173234/index.jsp
 Autor komentarza: parasol
Data: 02-10-2014 11:39:14 
Proksa dostałby od Mory i bez Gołowkina. Nie wiem też, co jest dziwnego w tym, że nieskomplikowany boksersko Rosado przegrywa wyraźnie z Quillinem lub Charlo? Jeśli już chcemy mówić o wpływie Gienka, to w przypadku Macklina, choć to i tak jest bardzo naciągana teoria.
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 11:40:01 
progresywny Data: 02-10-2014 11:21:32
Wy nic nie rozumiecie. Stevens został rozbity psychicznie i fizycznie przez Gołowkina, po laniu od Giennadija nie jest już takim samym pięściarzem jak kiedyś.
*
*
Wątpię. Zresztą walce nic takiego nie było widać. Stevens nie jest głupi i na pewno wiedział mniej więcej jaki jest Gołowkin i co go czeka.
Wczoraj/dzisiaj próbował, starał się, jednak, jak wyżej.
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 11:40:36 
* w walce
 Autor komentarza: maniekz
Data: 02-10-2014 11:50:17 
i co można walczyć z twardzielami, co mają kowadło w łapie? Trzeba tylko mieć jaja i być profesjonalistą.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 02-10-2014 11:55:28 
@parasol

Zapewne by przegrał, ale widać, że Grzesiowi pękła psychika - zapamiętał jak to jest dostać olbrzymie petardy i bał się atakować Mory, wolał ładnie przegrać niż zaatakować i przyjąć coś, to jest klasyczny przykład rozbicia psychicznego, bo z fizycznym to raczej lepiej.
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 11:57:08 
arpxp Data: 02-10-2014 10:35:52
Właśnie, Francuz pokonał Stevensa w lepszym stylu. Quillin znokautowałby Gołowkina pierwszym zadanym ciosem!
*
*
Tak. Gołowkin go znokautował (prawie, bo sędzia uratował bezradnego Curtisa). N'Dam N'Jikam był w poważnych opałach w ostatniej rundzie.
Quillin by skończył zapewne jak Ishida.
 Autor komentarza: progresywny
Data: 02-10-2014 11:59:07 
Wystaarczy sobie przypomnieć jak Proksa atakował Sylvestra, Hope'a czy nawet w pierwszych rundach Gołowkina. Po laniu od Gołowkina. Norberta Szekeresa czy Sergio mory w ogóle nie atakował.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 02-10-2014 12:44:50 
Progresywny może mieć racje. Moja pierwsza myśl była podobna - Stevens dostał łomot od GGG i się złamał. Majewskiego zlał, ale... Majewski jedynie co miał to serce do walki + watę, zerową dynamikę, brak obrony i pchane ciosy. Fakt faktem Stevens, nigdy nie był wirtuozem, ale średniakiem bym go też nie nazwał.
 Autor komentarza: odyniec
Data: 02-10-2014 13:38:56 
nie wiem jak te lanie odbilo się na Stevensie ale progresywny ma chyba racje jeśli chodzi o Prokse
zresztą każdy kto interesuje się boksem dluzej może wymienić kilka takich nazwisk co po fest laniu już nigdy nie wrocicli do siebie
ciekaw jestem jak sobie z tym poradzi np. Groves
 Autor komentarza: Zubr
Data: 02-10-2014 13:41:48 
ostatnio ponoć tak se poradził
 Autor komentarza: Jabba
Data: 02-10-2014 13:54:21 
Pierwszą rundę miał jeszcze niezłą Stevens. Potem już całkowita dominacja N'Dam plus KD w ósmej, jeszcze w tej rundzie Curtis się zerwał ale Ndam był za sprytny. Liczyłem na cud jeszcze w 12, nawet mała iskierka się zapaliła ale Stevens jak zwykle zgłupiał i nie potrafił znaleźć odpowiedzi na taktykę francuza - która bądź co bądź była całkiem oczywista.
Stevens fajnie walczy z zawodnikami co chcą się bić. Z dobrymi bokserami nie daję rady, a potem gada tony głupot o tym, że "nie pozwolił swoim rękom działać", "miał złego trenera", "układ gwiazd obniżył mu biorytm" itd. Szkoda bo fajnie się go ogląda ... no czasem w każdym razie.

Tak na marginesie to N'Dam wcale nie poradził sobie z nim lepiej niż GGG, który go całkowicie zdominował i złamał. GGG w tej walce ani razu nie był zagrożony, wręcz znudzony. N'Dam mimo tego, że według mnie wygrał 118:109 to miał parę sytuacji dla niego niebezpiecznych.
 Autor komentarza: maniekz
Data: 02-10-2014 14:40:46 
Niech się nasi SUPER HIPER mistrzowie podwórkowi uczą pracy nóg od Hassan N'Dam N'Jikam.

Waciak pokazał co znaczy techniczny boks i pięknie rozegrał ten pojedynek.

A u nas żaden pięściarz w PL nawet nie zbliża się w połowie umiejętnościami pracy nóg. To samo robią teraz z Michałem Cieślakiem i zrobią z niego Masternaka 2.0.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 02-10-2014 15:16:33 
N'jikam swietnie - pislem ze jezeli poprawi obrone to bedzie kawal zawodnika

rece jedne z najszybszych w mw a jego kombinacja 1-2 jest chyba najszybsza a precyzyjna jak cholera


p.s. widac roznice w sile ciosu quillina i stevensa
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 16:56:16 
maniekz Data: 02-10-2014 14:40:46
Niech się nasi SUPER HIPER mistrzowie podwórkowi uczą pracy nóg od Hassan N'Dam N'Jikam.

Waciak pokazał co znaczy techniczny boks i pięknie rozegrał ten pojedynek.

A u nas żaden pięściarz w PL nawet nie zbliża się w połowie umiejętnościami pracy nóg. To samo robią teraz z Michałem Cieślakiem i zrobią z niego Masternaka 2.0.
*
*
Dobrze gadasz, tylko że z tym waciakiem, to nie wiem skąd Ci przyszło do głowy. Hassan bije mocno. Nie nokautuje wprawdzie, ale potrafi przyłożyć. Stevens leżał wczoraj/dzisiaj na deskach.
Przed tą walką rekord miał podobny do Kołodzieja, a jak to Lebiediew powiedział "Ponad połowę walk wygrał przed czasem,czyki bije solidnie" ;-)
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 16:56:38 
* czyli
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 02-10-2014 17:52:27 
Nie chciałbym się przypominać ani wymądrzać, ale pisałem zaraz po zakontraktowaniu, że Hassan PTS to sie ze mnie podśmiewaliście :)
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 18:21:26 
Też typowałem Hassana. Wczoraj http://www.bokser.org/content/2014/10/01/173234/index.jsp
 Autor komentarza: Jabba
Data: 02-10-2014 18:49:08 
Zdecydowana większość typowała francuza, tylko ja i Cliff Road chyba liczyliśmy na cud :P
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 21:35:35 
Jabba
Cud to mógł się zdarzyć w walce Kołodzieja z Lebiediewem. Nokaut na Hassanie był całkiem realny. I tak wiele nie brakowało.
Po nokdaunie N'Dam N'Jikam próbował zakończyć przed czasem. Ruszył ostro, został parę razy skontrowany i zrezygnował. Bardzo słusznie. To mogło się dla niego źle skończyć.

W dwunastej rundzie też był w sporych opałach.

Nie ma się co rozwodzić. Nokaut Na francuzie był całkiem realny (zważywszy jeszcze na ilość desek Hassana z Qullinem) i nie byłaby to żadna niespodzianka.
 Autor komentarza: ghost
Data: 02-10-2014 21:36:29 
* Na Francuzie
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.