GARCIA: MAYWEATHER ZNACZNIE LEPSZY NIŻ PACQUIAO

Trener Robert Garcia, którego zawodnicy walczyli zarówno z Mannym Pacquiao (56-5-2, 38 KO), jak i Floydem Mayweatherem Jr. (46-0, 26 KO), stwierdził niedawno, że trudniej jest się przygotować do walki z Filipińczykiem. Bynajmniej nie oznacza to jednak, że stawia "Pacmana" przed niepokonanym Amerykaninem.

- Uważam, że Mayweather jest znacznie lepszym zawodnikiem niż Pacquiao, natomiast podtrzymuję słowa, że przygotowania pod Pacquiao są trudniejsze. Manny to inny typ zawodnika. Doskakuje i odskakuje, schodzi na boki, wyprowadza ciosy w różnych płaszczyznach. Floyd przebywa jednak na szczycie od dziesięciu lat. Pacquiao również wiele osiągnął, ale uważam, że Mayweather jest znacznie lepszy – powiedział szkoleniowiec z Oxnard.

Zobacz: FLOYD BĘDZIE UCIEKAĆ

Mimo to Garcii nie pali się do kolejnej konfrontacji z Filipińczykiem. Przegrywał z nim już jako trener Antonio Margarito i Brandona Riosa. Spekuluje się, że kolejnym jego podopiecznym, który spróbuje się z Pacquiao, może być Marcos Maidana (35-4, 31 KO). Ten jednak skupia się na razie na rewanżu z Mayweatherem, do którego dojdzie już w nocy z soboty na niedzielę w Las Vegas.

- Nawet jeżeli wygramy teraz z Floydem, wolałbym trzecią walkę z nim niż starcie "Chino" z Pacquiao – stwierdził Garcia.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Jabba
Data: 11-09-2014 13:55:36 
Gdyby Pacquiao tak nie drylował z wagi niektórych zawodników przed ich spotkaniem to nie miałbym wątpliwości który z nich jest lepszy. Pacquiao miał wspaniałą serię zwycięstw w piórkowej i super piórkowej, zdecyodwanie lepszą niż Mayweather w Superpiórkowej i lekkiej. Tylko Pacquiao miał jeszcze pas w muszej i super koguciej. odkąd przenieśli się obaj do półśredniej można znaleść tyle rzeczy psujących ich zwycięstwa, że ciężko nawet dyskutować.
 Autor komentarza: przemyto
Data: 11-09-2014 14:02:40 
To takie gadanie, kiedy prześledzimy karierę Floyda od walki z de la Hoyą, bo wtedy zaczął się Floyd jako gwiazda sportu ( trudno przyznać, że zwyciestwa na Castillo czy Demarcusem Corleyem wyciągnęły go na sportowy Olimp, pomimo mojego pelnego szacunku dla tych zawodników), widzimy, że Floyd był albo mega zachowawczy, albo tak dobierał przeciwników, a jego team tak ustawiał warunki, że The Money mógł spokojnie ich obijać. Pierwszy przyklad z brzegu ALvarez, które według mnie zadnym potentatem nie jest, chyba, że pompowanym, w walce z Floydem nie pokazał zadnych swoich atutów, jakie mimo wszystko posiada. Walki z Cotto, Maidaną czy Mosleyem, wcale nie były tak jednistronne na jakie można y je uznać, kiedy sluchalo się werdyktów i opinii amerykańskich dziennikarzy. Przyznam, że rozbicie Hattona to byl wyczyn. Jednak warto obejrzec jeszcze raz walke i latwo dostrzezemy, że Hatton wylaczyl w tej walce obronę antygranatową, bo przeciez Floyd nie ma w pieści rakiety, dawal sie obijac jak dzieciak, a nie jak uznany czempion. W walce z Cotto remis by nikogo nie skrzywdzil, ale coz skonczylo sie tak a nie inaczej. Floyd jest kontrowersyjny, jest medialny, a przy okazji ma naprawde duzy talent, ktory w zupelnosci wystarczy na jego rywali. Pytanie retoryzne czy Pacman by rozbil jego legende?
 Autor komentarza: Putin
Data: 11-09-2014 15:39:57 
przemyto, pytanie retoryczne..
Myślę że trzy do pięciu lat do tylu Pacman pozamiatałby Floydem ring,w tej chwili stawiałbym na Moneya,Manny ostatnio nie nokautuje,a Meyweather ma solidną szczękę.Poza tym wygranie z Floydem na punkty graniczy z cudem.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 11-09-2014 16:04:46 
jestem podobnego zdania co Putin (?? :D )


w super lekkiej 5 lat temu wieksze szansemialby pacman....ale to i tak gdybanie w sumie to mialem nie pisac nic o tej walce :D
 Autor komentarza: ttrroonnkk
Data: 11-09-2014 16:10:17 
"Pierwszy przyklad z brzegu ALvarez, które według mnie zadnym potentatem nie jest, chyba, że pompowanym, w walce z Floydem nie pokazał zadnych swoich atutów, jakie mimo wszystko posiada."

Oscar De La Hoya (kompletne 0 w walce z Mannym , nic nie robil nawet ciosow nie probował zadawac. Nacpany pewnie )
Ricky Hatton ( obity przez Mayweathera psycha mu jebal , wzia go Manny )
Antonio Margarito ( wrak czlowieka , szkoda wgl pisac o nim )
4 Walki z Marquezem ( gdzie pierwsza walka remisowa , druga wygral Pacek a 3 juz powinna isc w strone Marqueza ewentualnie remis , 4 walka kazdy wie jak sie zakonczyla )
Shane Mosley ( w walce z Margaritto , swietnie walczyl a Margaritto nie byl wtedy cieciem jak w walce z Pacquiao . Pozniej wzia go Floyd ,wiec az tak jeszcze nie byl wygasniety jak w walce z Pacquiao ktory mial fantazje zeby brac przeciwnikow Floyda )
Jak kazdy wie Brandom Rios to pozer , jak i pewnie ten Chris Algier ( daje reke uciac ze Maidana by ich do 5 rundy rozniosl )
David Díaz ( 34 walki z wgl nie znaczacymi bokserami , nawet Jakis Kendall Holt o.O go rozniosl kto to wgl jest ? )

Owsze Pacquiao w nizszych wagach kozak.
Ale juz junior Polsredniej albo Polsredniej to juz nie taki warriorek z niego , i tak kazdy go uwaza za bog wie kogo . Z Floydem w tych wagach jest bez szans .
 Autor komentarza: Whisper
Data: 11-09-2014 16:20:45 
@przemyto
Remis z Cotto o lol. W dodatku Alvarez przez 80% użytkowników tej strony miał znokautować Floyda. Nie zgrywajcie znawców po fakcie.
 Autor komentarza: Whisper
Data: 11-09-2014 16:21:39 
W dodatku kogo takiego unikał Floyd, że musiał ciągle ustawiać sobie przeciwników ?
 Autor komentarza: Jabba
Data: 11-09-2014 21:02:32 
Whisper

Ja pamiętam ciągłe gadki że na tym forum, że Alvarez wypadnie gorzej niż Cotto. Tak też się stało. Jak zobaczyłem Canelo na wadze to się zastanawiałem czy on do ringu dojdzie.

tronk

David Diaz był niezły wtedy. Chris Algieri raczej by ograł tego Maidane z walki z Devonem. Z obecnym mógłby przegrać. 4 walki z Marquezem były. I to jest coś godnego podziwu cztery razy mierzyć się z tym samym pięściarzem kiedy każda walka była bliska. Chęć udowodnienia że jest się lepszym to coś za pięściarzy się ceni. Ricky Hatton mówił potem że psyche miał zjebaną dopiero po walce z Mannym. ODLH, Clottey, Margarito i Mosley to byli bardzo duzi pięściarze, którzy bardzo górowali nad Mannym i fakt że zawodnik który wygrał tytuł w wadze muszej mierzył się z takimi potworami jest wart uznania. Największy problem Mannyego to catchweighty. Szczególnie w walce z Cotto. To zwycięstwo byłoby naprawdę wspaniałe gdyby tylko nie ten durny catchweight.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.