ADONIS STEVENSON DOSTAŁ OD WBC 10 DNI NA DOBÓR RYWALA
Federacja WBC, na tronie której w wadze półciężkiej zasiada Adonis Stevenson (24-1, 20 KO), naciska swojego mistrza. Kanadyjski "Superman" dostał ostateczny termin od władz WBC, jaki upłynie za dziesięć dni - czyli 19 września.
Właśnie do tego momentu champion wraz ze swoim obozem mogą zakontraktować przeciwnika na dobrowolną obronę tytułu. Jeśli ta sztuka się nie powiedzie, kolejnym, narzuconym przez organizację rywalem będzie numer jeden w rankingu, czyli Jean Pascal (29-2-1, 17 KO).
Obie strony będą wówczas miały od 19 września miesiąc na negocjacje, a jeśli te również się nie powiodą, władze WBC zorganizują oficjalny przetarg na organizację takiej potyczki.
PASCAL NACISKA NA STEVENSONA NA WALKĘ Z PODZIAŁEM 50/50
Przypomnijmy, że w ostatnim występie pod koniec maja Adonis pokonał jednogłośną decyzją sędziów naszego Andrzeja Fonfarę, ale w drugiej połowie pojedynku trochę ciosów od Polaka zebrał i nawet był raz liczony.
Fonfara nic nie zrobil zeby chociaz nawet 2-3 rundy mu urwac .
Wynik idzie w świat a nie styl
*
*
*
*
*
Całkowicie nieprawdziwe twierdzenie w przypadku tej walki. Fonfara skazywany był przez większość ekspertów na pożarcie i przegraną przed czasem, a zamiast tego urwał kilka rund i jeszcze położył na deski "jedynkę" LHW. Cały czas w tej potyczce walcząc o zwycięstwo i pokazując serce. Natomiast po walce nie przyjął gratulacji od przeprowadzającego z nim wywiad Jima Greya co było bardzo pozytywnie odebrane przez resztę komentatorów, którzy mówili że Fonfara ma niesamowite serce do walki i charakter. Nie tylko wynik poszedł w świat czego efektem jest kontrakt z Alem Haymonem i data Fonfary od Showtime 1 listopada gdzie będzie walczył w walce wieczoru.
No tak jego styl poszedł w świat,że teraz będzie walczył na Showtime z jakimś kiepem i efekt bedzie taki,że przegra w koncu z jakimś nonamem i sam się wyautuje z walk o wysokie stawki. Lepiej,żeby znowu ładnie przegrał z Hopkinsem albo z Dawsonem niż wygrał z jakimś ogórem
No tak jego styl poszedł w świat,że teraz będzie walczył na Showtime z jakimś kiepem
*
*
Jego styl poszedł w świat tak, że komentatorzy Showtime podekscytowani twierdzili, że chcieliby go zobaczyć w kolejnej walce i walkę dostał w głównej transmisji SHO jako main event. Nie z kiepem, tylko z rywalem, którego musiało zaakceptować Showtime
Autor komentarza: paxoData: 09-09-2014 12:56:51
i efekt bedzie taki,że przegra w koncu z jakimś nonamem i sam się wyautuje z walk o wysokie stawki.
*
*
Twoje niczym niepoparte spekulacje i wymysły. Merytoryczny rynsztok.
Autor komentarza: paxoData: 09-09-2014 12:56:51
Lepiej,żeby znowu ładnie przegrał z Hopkinsem albo z Dawsonem niż wygrał z jakimś ogórem
*
*
Hopkins ma zaklepaną walkę z Kowaliowem, a Dawson walki z Fonfarą odmówił, wykręcając się tym, że na tą chwilę to za mocny dla niego rywal. Fonfara dostaje więc walkę, w której ma się jeszcze bardziej wypromować, a po niej dostanie kolejną, prawdopodobnie właśnie z Dawsonem.
Po takim laniu na korpus nie miał już Fonfara nic do powiedzenia, bo z fizycznego punktu widzenia nie miał prawa mieć. Utrata kondycji na dystansie tylu rund plus to że obrywał po prostu(głównie na korpus) wszędzie. Gdybyś choć raz ubrał rękawice to zdałbyś sobie sprawę z głupot jakie piszesz.
Zobacz ile razy krzywił się podczas walki. W karierze kogokolwiek nie widziałem tylu razy zrobionej kwaśnej miny z powodu uderzeń na tułów.
Ciosy Stevensona są naprawdę tak olbrzymie bądź Fonfara jest na dole miękki jak plastelina.