PORTER vs BROOK: STATYSTYKI CIOSÓW

Statystyki z walki pomiędzy Kellem Brookiem (33-0, 22 KO) a Shwanem Porterem (24-1-1, 15 KO) pokazują, że Brytyjczyk stawiał na jakość, podczas gdy rywal na ilość. Stąd, choć zadali mniej więcej tyle samo ciosów, wskaźnik skuteczności jest wyraźnie wyższy po stronie zawodnika z Sheffield. Stąd też zwycięstwo na kartach punktowych i pas IBF, który od kilku godzin dzierży 28-latek.

Wszystkie ciosy:
Brook – 158 z 441 (36%)
Porter – 154 z 626 (25%)

Ciosy proste:
Brook – 87 z 258 (34%)
Porter – 24 ze 135 (18%)

Ciosy mocne:
Brook – 71 ze 183 (39%)
Porter – 130 z 491 (26%)

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KratoZ
Data: 17-08-2014 17:30:08 
130 mocnych ciosow Portera? Naprawde? Okolo setki, to te klepane w klinczu, po dole, w akcie totalnej bezradnosci. Jesli ktos nazywal zapasnikiem Roberta Guerrero, jestem ciekaw, jaki przydomek nada Porterowi? Dzikus? Warchol? Prosze o propozycje. Facet wlozyl moze 3 czysciochy na gore. W trakcie 12 rund. 114-114 to proba okradzenia Brooka z oczywistego zwyciestwa, klasyczne gospodarskie sedziowanie, cos jak draw w starciu Adamek-Arreola. Ok, Brook nie zachwycil i walczyl jak Kliczko polsredniej, ale byl w tej walce po prostu lepszy(sliska obrona+swietny jab). Swoja droga, Pindera z Gmitrukiem uprawili tej nocy... hmm... intelektualny bandytyzm. Rozumiem, ze Janusz, ktory czasem komentuje stronniczo(Kessler-Froch I, Garcia-Mathysse), pograza sie w refleksjach, nie zawsze nadazajac ze swoim komentarzem do biezacych wydarzen - przez co bywa nieadekwatny. Gmitruk za to, powinien miec swoje zdanie, a nie uzasadniac Janusza i podazac jego narracja, szczegolnie, gdy ten opowiada bzdury. Fajnie, ze sedziowie w Stanach punktuja agresje, ale przede wszystkim punktuja tam(jak i na calym swiecie) czyste ciosy. Jesli ktos twierdzi, ze Brooka przeroslo to zadanie, jak deklarowali obaj Panowie, co w takim razie mozna powiedziec o Porterze? Ze wyslal na te walke swojego nie-do-konca-udanego klona? A porownywanie tej potyczki do starcia Alvareza z Lara, gdzie fizol kontorwersyjnie wygral z technikiem jest nie na miejscu. Bo Alvarez faktycznie obijal Larze korpus czysciochami, Porter natomiast klepal w klinczu, ewentualnie szarpal sie jak w ryba w sieci. Bo istotnie, zostal przez Brooka upolowany. Partia szachow, kazdy walczyl podlug wlasnych mozliwosci, ale 116-112 i 117-111 to dobra punktacja. Pisanie o kontrowersji, nieznacznym zwyciestwie, czy wyrownanej walce(owszem, fizycznie to bylo trudne starcie dla obu piesciarzy), zakrawa na niedzielny dowcip. Porter niech walczy z Berto/Zabem w powrocie, natomiast Brook powinien bronic z Khanem/Alexandrem.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 23:50:04 
KratoZ

tylko ze canelo obijal korpus lary czysciochami w zaledwie kilku rundach.....a przyznanych zostalo mu o kilka wiecej :)
 Autor komentarza: KratoZ
Data: 18-08-2014 00:47:32 
Nie chodzi o szczegolowa analize poszczegolnych rund, ale fakt, ze wynik starcia Lara-Alvarez byl znacznie mniej oczywisty od tego wczorajszego, gdzie bezsprzecznie lepszy okazal sie Brook.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.