BROOK NIEZNACZNIE LEPSZY OD PORTERA

Długo musiał czekać na swoją szansę Kell Brook (33-0, 22 KO), ale gdy już ją dostał, w pełni ją wykorzystał. Były pogromca Krzyśka Bieniasa czy Rafała Jackiewicza pokonał stosunkiem głosów dwa do remisu Shawna Portera (24-1-1, 15 KO), odbierając mu tytuł mistrza świata wagi półśredniej według federacji IBF.

Porter zaczął agresywnie, spychając Anglika do defensywy, ale zagapił się i niemal równo z gongiem zainkasował mocną akcję lewy-prawy prosty. Wciąż pozostający w odwrocie pretendent w drugiej rundzie świetnie stopował trochę chaotyczne ataki rywala lewym prostym, a bazując na refleksie odchylał się i o centymetry przepuszczał sierpy championa. W krótkim spięciu nabawił się jednak pęknięcia lewej powieki, na szczęście rana nie była głęboka.

W trzeciej odsłonie agresorem pozostawał Porter, lecz kilka razy "wszedł" na prawą rękę wyjątkowo spokojnego i opanowanego Brooka. Ruchliwy i szybki Shawn powrócił dobrą czwartą rundą. Narzucił swój styl przybyszowi z Europy, ale gdy tylko na moment stawał w miejscu, jego głowy dochodziły ciosy proste Anglika. Świetny przebieg miało starcie numer sześć. Porter kontynuował szaleńcze ataki, polując na mocne haki i sierpy, tymczasem challenger lewym "dyszlem" łączonym czasem w kombinację z prawym krzyżowym starał się przełamać fizycznie championa. Tym razem to Shawn schodził do narożnika z pękniętym prawym łukiem brwiowym.

Przez niemal całą siódmą rundę przewagę miał Porter, tylko że dziesięć sekund przed końcem aż "zatańczył" po prawym podbródkowym Anglika i prawdopodobnie stracił punktację z 10:9 na 9:10.

Rozochocony Brook w ósmej rundzie przejął inicjatywę i to on spychał przeciwnika do defensywy, wysokie tempo dało się mu chyba jednak we znaki, ponieważ już w dziewiątej znów to on się cofał, a nacierał mistrz świata. Porter złapał drugi oddech, przyspieszył, zaś Kell koncentrował się na rzadkich, za to bitych bardzo mocno ciosach. Taki scenariusz miały ostatnie minuty. Walkę zakończył soczysty prawy krzyżowy Anglika, co być może utwierdziło sędziów w przekonaniu, że pretendent zasłużył na sukces. Jeden z nich typował remis 114:114, ale już dwaj pozostali widzieli przewagę Brooka 117:111 i 116:112. Tak więc mamy nowego mistrza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 17-08-2014 06:23:06 
Brook bardzo dobrze wypadł, był precyzyjny, Porter był dziś słaby jak cholera..Osobiście obstawiałem remis ze względu na pas Portera, ale to zwycięstwo Brooka jest zasłużone. Kompletnie nie doceniłem Kella, i muszę się ugryżć w język. Jest jednak lepszy niż myślałem..
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 17-08-2014 06:24:23 
Zasłużone zwycięstwo Brooka, Porter chyba pomylił zapasy z boksem.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 17-08-2014 06:26:34 
Mi wyszło 115:113 Brook. Bił dużo mniej, co pewnie pokażą statystyki, ale za to celniej i mocniej. Zresztą on często prowizorycznie oddaje inicjatywę, lecz tak naprawdę kontroluje w miarę walkę. Porter mógł to wygrać gdyby nie bił byle jak i byle gdzie w pewnym momencie, bo zdawało mi się, że była taka runda, gdzie jakby przełamuje Angola...
 Autor komentarza: canuck
Data: 17-08-2014 06:27:38 
No to nam "zafundowali" mistrzowski boks w Kalifornii! Najpierw "paskudna walka" Dirrell-Bika, a pozniej jeszcze "Bardziej Paskudna" walka Parker-Brook.

Przytrzymywanie, szarpanina, ciosy w tyl glowy, wieszanie sie na przeciwniku, i tak przez 12 rund.
Parker okazal sie dosc jednowymiarowy. Brook nieco lepszy technicznie, ale tez nic specjalnego. Az sie prosilo o potezny prawy sierpowy, kiedy Parker rzucal sie do przodu.

Po rownie "paskudnej walce" Hernandez-Arslan, mozna powiedzidziec ze ci forumowicze, ktorzy nie ogladali tych walk, niewiele ztracili, a wprost przeciwnie. Ten weekend w boksie raczej trzeba szybko zapomniec!
 Autor komentarza: YipMan
Data: 17-08-2014 06:29:36 
Porter zapaśnik. Jak ktoś umiejetnie nie godzi się w walce z nim na półdystans, to amerykanin wygląda tragicznie. Nie był żadnym balonem, jest po prostu dobry a nie rewelacyjny.
Beciki powchodzily , swoja droga szybo uwierzyli w jego dominacje, patrzac po kursach ;)
 Autor komentarza: Eternal1920
Data: 17-08-2014 06:37:10 
Spodziewałem się zwycięstwa brook'a, ale nie sądziłem, że będzie miał takie problemy... a to wszystko głównie za sprawą brudnego boksu Porter'a. Pewnie wielu powie, że to Brook sprowadził to "widowisko" na taki poziom, ale ja jestem innego zdania, bo co miał Brook zrobić jak Porter przyklejał się do niego i strasznie chaotycznie atakował? odepchnąć i ryzykować przyjęcie jakiegoś ciosu, czy przeczekać ten "chaos" i pozwolić, żeby sędzie ich rozdzielił? Nie którzy powiedzą, że mógł podjąć wymianę, ale ja tam za cholerę nie widziałem miejsca, żeby zadać jakiś sensowny cios. Brook wygrał ponieważ trafiał pewniej, celniej i mocniej.

Chciałem jeszcze zaznaczyć, że gdy pierwszy raz zobaczyłem Porter'a, to nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia i bardzo mnie to zdziwiło, że był kreowany na "wielką gwiazdę" nawet przez samego Hopkinsa, no ale cóż... jak to mówią "ring wszystko weryfikuje".
 Autor komentarza: karpiomaniak
Data: 17-08-2014 06:53:30 
Wygrał lepszy... całe szczęście że ten anty bokser Porter pójdzie w zapomienie...
 Autor komentarza: Terrorist
Data: 17-08-2014 07:48:56 
Obejrzałem walkę w HD, i muszę przyznać, że bardzo mi się podobała. Fakt nieco chaotyczna, obaj zawodnicy często wchodzili w klincze, ale mimo wszystko była miła dla oka - a to za sprawą częstotliwości zadawanych ciosów. Porter był aktywniejszy, ale często pruł powietrze, a jego ciosy nie miały odpowiedniej wymowy. Brook uderzał dużo wyraźniej, i o dziwo, mocniej. Zasłużone zwycięstwo. Dan Rafeal bodajże punktował 116-112 również dla Brooka.

Interesująca roszada w układzie sił boksu zawodowego, teraz marzy mi się pojedynek Amir Khan - Kell Brook, Shawn Porter - Keith Thurman. Zwycięzcy tych starć będą w pełni zasługiwać na pojedynek z FMJ.
 Autor komentarza: StasioKolasa
Data: 17-08-2014 09:28:31 
Taka obserwacja.cop,chyba na gali był bo go nie ma na forum.:-)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-08-2014 09:49:21 
Wszyscy fani boksu powinni się cieszyć, że wygrał bokser świetnie wyszkolony technicznie, a nie fizol-rzemieślnik. To był dla obydwu największy test w karierze i lepiej zdał go „The Special One”. Porter to dobry zawodnik, ale jego demolka na przeterminowanym junior półśrednim Malignaggim zrobiła kibicom pranie mózgu. To było imponujące zwycięstwo, ale trzeba było je zobaczyć w szerszym kontekście. Nawet tam Porter skakał z ciosami do przodu co jest rażącym błędem technicznym, bił szerokie cepy zza d...y itd. To wszystko przeszło, bo Paulie nie ma czym uderzyć i został zmuszony do panicznego odwrotu. Kell spokojnie przyjął sobie gościa, kontrował i paraliżował jego półdystans, między innymi dlatego, że Kell to pierwszy duży, silny i dobrze wyszkolony półśredni w karierze Amerykanina. Z Alexandrem Porter miał walor zaskoczenia, Brook już wiedział że Shawn jest groźny i był przygotowany na jego szarże.

Anglik był krytykowany a jego resume podważane, ale przecież mógł wygrywać tylko z tymi, których dostarczał mu do ringu Frank Warren a potem Hearn. Oni też chcieli walki z Pauliem kiedy ten miał pas WBA, ale Golden Boy wystawił Magika Bronerowi. Nie jest winą Brooka, że w mocno obsadzonej półśredniej trudno się przebić, ale lepiej późno niż wcale. Fajnie, że werdykt był fair czego się obawiałem and the new IBF welterweight champion of the world... Walka Brook kontra Khan na Wembley będzie rewelacyjna. Tu niczego nie trzeba podkręcać niechęć jest od czasów wspólnych sparingów u Warrena i jest autentyczna.
 Autor komentarza: Zubr
Data: 17-08-2014 09:58:09 
no proszę. Brook potwierdził swoją wartość.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 11:52:06 
gratulacje dla brooka

zasnalem w 8 rundzie wiec musze to jeszcze raz zobaczyc

clyde22

porter to napewnoe nie fizol rzemieslnik - jak mozna w ogole pisac takie cos?
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 11:54:14 
hehe teraz po porazce wszyscy widac wiezsaja psy na porterze ale on sie jeszcze odegra, dzisiaj wygral brook ale np. w rewanzu moze to wygladac inaczej bo porter napewno ma srodki by wygrac taki pojedynek - niemniej fenomenalna walka brooka
 Autor komentarza: hayabooza
Data: 17-08-2014 11:56:14 
Mówiłem to wszyscy ze mnie szydzili :)
I powtórzę się, Porter zamglił oczy wygraną nad słabym już komentatoro-bokserem Mallignagim.
Brook wygrał zasłużenie. Teraz walka z Khanem lub Thurmanem.
I z Amirem i Keithem, Brook dostanie jednak baty :)

Pozdrawiam.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-08-2014 12:03:23 
@ Legia Pany


Normalnie. Jest dynamiczny, szybki i silny fizycznie, ale przeciętny technicznie. To dobry bokser, ale wyszkolony tak sobie. Nic w tym obraźliwego, jeden pięściarz wygrywa techniką inny fizycznością. Porter to ta druga kategoria mimo postępów wciąż bije za szeroko wciąż skacze do przodu przy swoich ciosach. Nawet ojciec mówił mu to podczas jednej z przerw.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 12:06:07 
clyde22

ja mam troche inne zdanie bo dla mnie jest conajmniej dobry technicznie ale wczoraj nie mial tez plau na walke lub przynajmniej nie ekzekutowal go tak jak trzeba

wczorajszy porter byl troche slabszy od tego z walki z devonem wedlug mnie

rewanz wskazany bo brooke nie wygral zdecydowanie tylko minimalnie
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-08-2014 12:15:32 
@ Legia Pany

Nie jest dobry technicznie. To nie jest kwestia mojego czy Twojego zdania. To widac jak obszernie zadaje i jak sygnalizuje co uderzy, widział je z daleka również Brook. O skakaniu juz nie bede powtarzal. Zresztą wspomniany przez ciebie Devon mówił, że Brook ogra Portera. Przy dobrej taktyce stać na to też Alexandra. Ja lubię Shawna, ale jego boks jest bardzo przewidywalny. Devon po prostu nie wiedział tego o Shawnie co wiedział już Brook. Anglik miał go rozpracowanego na czynniki pierwsze. Walka byla wyrownana, bo Shawn nadrabial agresja, ale czyste, mocne ciosy zdecydowanie dla Kella. Ja wole Brook vs Khan i Porter vs Thurman. Nic nowego w rewanzu sie nie zdarzy, w Anglii Shawn przegra wyrazniej.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 12:21:59 
clyde22

obszernie zadaje tylko ciosy sierpowe ale proste zadaje juz bardzo fajnie i poprawnie - wedlug mnie rewanz wskazany

pozatym: dla mnie brook nie bardzo wygral ta walke bo pierwsze rundy wygrywal porter a nie kumam jak mozna dac runde dla brooka ktory trafil w niej 3 razy zamiast dla portera ktory w zwarciu trafial zawsze kilka razy na korpus........

117-111 to dla mnie zart 116-112 najwyzsza z mozliwych wygranych brooka ale w mojej opinii i tak zbyt duza

to ze devon mowil ze brooke wygra nie ma chyba nic wspolnego z tym jak poeter walczyl z alexandrem podczas ich walki.....wedlug mnie tam wygladal troche lepiej - przede wszystkim nie bylo tyle skakania o ktorym piszesz
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-08-2014 12:33:52 
Ma, bo Devon nie byl zupelnie przygotowany na to co wniesie do ringu Porter. Brook juz byl. Oczywiscie, ze sierpowe, bo prostych nie da sie raczej zadawac obszernie. W starciu z wiekszym rywalem jak Kell proste raczej nie maja racji bytu, a wiec Shawn byl zdany na sierpowe z doskoku i prucie powietrza przez gros walki. 116-112 czy 115-113 nie ma żadnego znaczenia. Oprócz naszych znakomitych komentatorów i jednego sędziego ( z Anglii!!) nikt raczej nie ma wątpliwości co do zwycięzcy. A jak ma to dziwie sie. Dla mnie wynik jak najbardziej fair i jestem zdziwiony na plus, ze Haymon tego nie przekrecil.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 12:36:19 
ja nie napisalem ze nie zadaje "obszernych prostych" :D :D :D bo to chyba logiczne ale jest roznica jak wyprowadzasz takie ciosy.....

tzn. bardziej na wygrana zasluzyl na pewno brook ale nie byla to wyrazna wygrana - osobiscie jestem za rewanzem
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 12:38:44 
walka bardzo trudna do punktowania bo jak juz pisalem porter tez duzo trafial w zwarciach na korpus i to tez sie liczy.....a jezeli np. w jedenj rundzie porter trafil 5 razy na korpus a brooke 3 razy w twarz to komu dac runde? :)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 17-08-2014 12:48:05 
Zalezy co to za ciosy. Generalnie czysciej trafial Anglik. Na jego korzysc rowniez defensywa i ring generalship, choc tutaj mozna roznie interpretowac sprawe. Moim zdaniem walka przebiegala dokladnie tak jak chcial Dominic Ingle i Brook, a nie Porter i jego ojciec. To musi tak wygladac jesli Brook ma wygrac z Porterem. Kontra, klincz i wybijanie z rytmu agresora, zmuszanie do ponownego skracania zejscie klincz albo kontra itd. Perfekcyjny pojedynek Anglika. Szczerze, to mi ten jeden raz wystarczy, Brook z kim innym zaprezentuje sie znacznie efektowniej niz z pitbullem.
 Autor komentarza: marcinekk19
Data: 17-08-2014 19:25:29 
Myślałem że Porter będzie w stanie przełamać Brooka ale Anglik zawalczył bardzo dobrze i pokazał że należy do ścisłej czołówki w tej kategorii.Wielki szacunek i gratulacje dla Brooka teraz czekamy na walkę z Khanem.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 17-08-2014 23:38:17 
marcinekk

nie, no brook walczyl naprawde swietnie ale jak juz napisal clyde jezeli chodzi o defensywe i ring generalship roznie mozna to interpretowac

clyde

no z khanem bitewka na dystans w zapewne prze-szybkim tempie ale chcialbym widziec jak porter rozegral by sprawe z khanem
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.